Deliriant. Nazwy generyczne: Tantum Rosa, Tantum Verde, Difflam
Więcej informacji: Benzydamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 304 • Strona 29 z 31
  • 36 / / 0
Pierwszy raz z benzą miałem 7/8 lat temu, do tej pory uważam, że to jedna z mocniejszych substancji dla ludzkiej psychiki..naprawdę potrafi zmęczyć - tym bardziej jak chłopaczki jak my wybraliśmy się w okolice cmentarza. Obsrać się można było - myślę, że nawet całkiem dosłownie
  • 258 / 2 / 0
Miałem podobną sytuację jak chrysler...
Tylko że byłem z jednym kumplem który przywalił za dużo, a ja powiedzmy że ok daweczkę...

Koło cmentarza jest taki park z ławkami, kolega co chwilę wysyłał mnie po wodę na cmentarny kran...
TO co się działo wokół było na prawdę... Ciekawe....

Najbardziej podobał mi się efekt powidoków... jakie to tańce w drodze do chaty odwalaliśmy xD

Jednak drugi raz nie był już tak przyjemny... dlatego zrezygnowałem z tej substancji
You Are What You Use...!
Arylcyclohex = Two Steps From Hell
  • 1507 / 217 / 0
Tez odnoszę wrażenie - jak niektórzy z przedmówców - że z tego forum nie dowiem się co i jak, a tylko poczytam sarkastyczne i wredne komentarze... Ale wracając do tematu - nie żarłam tego i szczerze mówiąc Wasze opowieści tylko mnie odstraszają. Jestem osobą, która leczy się na lęki i gdyby któryś z tych miałby mi się nasilić pod wpływem benzy to sorry, ale dzięki, bo mogę się założyć, że gdyby ktoś mnie nie przypilnował to bym się nawet i powiesiła. Strach to żreć po prostu, ale wiadomo - nie dla każdego najwidoczniej. :) Życzę dalszych miłych przeżyć z benzydaminą tym, którzy ją kochają. :D
"My addiction is based on my shame and sorrow"
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
  • 774 / 178 / 0
benzydamina - substancja która potrafi dać pięknego tripa, ale potrafi też pokazać swoje mroczne oblicze
"Ta, może dlatego mówią mi: "weź no lecz się"
Ja, jeszcze pokażę im swoją lepszą wersję
Niech no wezmę coś - szczęście ląduje w przełyku
Dragi to lekarstwa, tylko w innym języku"
:płacz:
  • 574 / 10 / 0
a w aerozolu zadziala rekreacyjnie?
  • 37 / / 0
Pierwszy raz z benzydaminą pamiętam dokładnie. To niezapomniane, jak narzekałem na smak, żeby zapomnieć o wszystkim na samym tripie. Poza tym smak świetnie zabija kawa, do tego fajnie usprawnia tripa. Goździki dla tych, którzy nie lubią chemicznego posmaku zabiją ten smak.
  • 22 / / 0
No i się rozdziewiczyłem ;).
Po 22 poszły 2 saszetki (oczywiście, z ekstrakcją). Zażyłem przy tym 0,5mg alpry, tak na wszelki wypadek.
Ciekawe CEVy - wpierw kolorowe wzorki, a następnie scenariusze, w tym i wyjście z ciała i podróżowanie po domu, ulicach i zupełnie fantastycznych miejscach.
Muzyka - przyspieszona, przy zamkniętych oczach łączyła się wątle z wizualami, powodując zmiany w tekście. "Uzi (The Rape of Palestine) ", album Muslimgauze był schizogenny, polecam.
Trochę stymulacji, ale w żadnym razie nie zmuszającej do ruchu. Leżało się bardzo miło. Milusia również euforia.
Powidoki oczywiście dopisały i dopisują do teraz, czyli ok. 10h po zarzutce.
OEVów doświadczałem jedynie przy małym natężeniu światła (np. mrużąc oczy), wtedy zaś przykładowo kuchnia zmieniała się w warsztat, a noga w człowieczka.
Trudności motoryczne, w tym i problemy z wymową, choć treść była w porządku, trzeźwa (lekkie opóźnienie w myśleniu, jak po, powiedzmy 3 piwach?), co stwierdził sam współlokator.

Ogólnie bardzo przyjemne doświadczenie, tylko nurtuje mnie pewna kwestia - kwestia oczu. Czy Wy również zauważyliście u siebie spuchnięte powieki? Przy zamkniętych oczach migają krzykliwe barwy niebieska i zielona, jak i również wyraźniejsze CEVy pojawiają się w jaśniejszych częściach pola widzenia, które co jakiś czas znikają. Czy jest to jakiś nacisk na gałkę oczną?
  • 1 / / 0
Moze troche ze mnie archeolog odkrywca, ale u mnie przyjebanie 830mg benzy z cipacza skonczylo sie genialnym wprost, aczkolwiek nie pozbawionym przykrych efektow przezyciem. Start po okolo 3 kwadransach - falowanie otoczenia, luzik totalny, a w towarzystwie niczym bog. Jedna z lepszym domowek na tym specyfiku. Czulem sie jak na srogich stymulantach. Minusy: kniaga nie bangla ni chuchu, wacek flak przez caly dzien i cala noc, spalem z kolezanka na lyzeczke XD, do tego bezsennosc (tutaj musze wspomniec, ze przez kilka godzin tworzylem w glowie powiesci rodem z XVII wieku), raniutko chujnia zjazd szalenczo skopany. Podsumowujac - tantum dowaginalnie spoko, ale chyba istnieja lepsze zrodla benzo. Co z tego, ze pewnosc siebie razy milion jak siusiak zobojetnialy na wszelkie wdzieki..pozdrawiam jako nowy uzytkownik forum!
  • 2 / / 0
Jestem właśnie w stanie po spożyciu, 3/4 godziny jakoś. Rozpoczyna się z pełną mocą, trzepie mnie magicznie, ale jako takich halucynacji konkretnych jeszcze nie miałem . Widziałem bardzo dobrze energię i aury. Widzę cały czas. Poświata rozjaśniająca się wokół przedmiotu, pulsująca na zewnątrz przedmiotu w różnych kolorach (ja jeszcze kolorów nie widzę, bo nie jestem na tym poziomie jeszcze , widzę tylko w kolorze lampki). Schizofreniczne głosy brzmiące, jak jakiś zapomniany dialekt jakiegoś starszego języka. Kilka razy takie "odezwy", ale w przekazie były tylko niezrozumiałe przypadkowe sylaby. Przyjemne drgawki (co kto lubi, ja uwielbiam). wykręcanie ryja, nieskładność mowy. No i oczywiście muzyka wypełnia duszę całkowicie. Póki co tyle :v
  • 214 / 18 / 0
Okrutna faza, robiłem z kumplem po 3 saszetki na głowę na pierwszy raz, ekstrakcja gut, dalej suszenie tego trochę poszło niezgodnie z planem, ale zrobiliśmy bombki i poszło.

Czekaliśmy całkiem długo zdeprymowani i dodatkowo wkurwiało mnie miauczenie mojego kota z drugiego pokoju, co skutowało strasznym porezaniem, nasiliło się to tym bardziej kiedy się okazało, że kot śpi obok mnie.

Kolejno weszło dziwne kaszlodynowe ujebanie (mam na myśli głównie percepcję i motorykę) i ekran falował, zupełnie jakbym był pod wodą, kumpel to samo. Suchość w ustach, seplenienie też niebagatelne ale drgawki, które mam na codzień na benzie sprawiały, że wyglądałem jakbym był podłączony pod solidne napięcie. Co ta benza

Po jakimś czasie włączyliśmy konsolę coby pograć, tylko wokół głowy latał mi jakiś owad coś a'la komar i co rusz próbowałem to skurwysyństwo ubić, później wrażenie, że ktoś się na mnie gapi przez okno, wkręty, że ktoś stoi na balkonie i pognałem od razu po oręż w postaci noża, żeby się rozprawić z intruzami. Nikogo nie było ofc

Wraz z mijaniem fazy nasiliła mi się wkręta z owadem, do którego dołączyła cała chmara obsiadająca mi głowę, atakująca mnie po oczach, wchodząca do uszu, jakieś komary, trzmiele, chrabąszcze i inne wszelakie robactwa, które bzyczą i drażnią ucho.

Suma sumarum spędziliśmy 7 godzin fazy na grę w Tekkena. Głupota :nuts:

Prawie 50h bez snu, ale po 24h powidoki w postaci światełek, które latały mi po kwadracie, szklanka przesuwana zostawiała magiczne smugi, tak więc duży plus za to.

Vanitas vanitatum, Benzydamini hydrochloridum po chujum festum, nie polecam
Uwaga! Użytkownik cancerous nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 304 • Strona 29 z 31
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.