Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Dwa pytania:
1. Myślicie, że taki trip może potrwać spokojnie ok. 6-8 godzin, do późnej nocy (2-3 AM)? Wiadomo, pod koniec włącza się tryb lekkiej zamułki i wtedy już trzeba się położyć i całkowicie wychillować, ale jednak przez większość chcę coś aktywnego robić i nie zwałować + co jeszcze ciekawego można porobić w domu, oprócz rzeczy, które wymieniliście? Jakieś pomysły na umilenie tripa, cokolwiek wam tylko na myśl przychodzi, nawet jeśli chodzi o sprawy łóżkowe. Jak wam nic już do głowy nie przychodzi to nic, z pewnością mi po zapaleniu przyjdzie milion pomysłów :)
2. Na wikipedii jest napisane: "Podczas palenia marihuany może wystąpić zjawisko synestezji. Synestezja polega na wzajemnym przenikaniu się wrażeń zmysłowych, dźwięk przybiera kształty, kolor zyskuje zapach itd." Jak osiągnąć taki stan? Jak nastawić psychikę, wyobraźnię, aby nie nie znała granic? To co zacytowałem brzmi cudownie, chciałbym tego doświadczyć.
Miłego dnia :)
Nie wiem, co tam jeszcze masz dobrego - jeśli Sativa, to wieczór zacznij od niej. Ona może czuć fazę bardzo długo (lub nie poczuć w ogóle - też jest taka opcja) z racji pierwszego razu.
A co więcej robić... jeśli dobrze się zjaracie, to wszystko samo się potoczy. Zwykła rozmowa szybko może zamienić się w śmiech nie do opanowania. Ja czasem potrafiłem z ziomkami siedzieć 2 h i śmiać się cały czas wymyślając różne farmazony : ) mj jest taką używką, do której nie potrzeba wiele, by się dobrze bawić.
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
a potem na nieświadomce ją zabijesz.. bo tak to działa
znając życie to odjebiesz ją potem siebie, i będzie pisać w gazecie
- na tych, na których za pierwszym razem nie działa
- na tych, na których za pierwszym razem działa za mocno
Niech weźmie kilka buchów, poczeka chwilę (czyli kilka minut a nie 10 sekund, niektóre strainy to bomby z opóźnionym zapłonem) i dopiero ewentualnie bierze kolejne. Bad trip za pierwszym razem zostaje w pamięci na całe życie, ataki paniki i tracenie przytomności to naprawdę nie jest nic przyjemnego, po takim przeżyciu mózg każde następne palenie może kojarzyć z takim bad tripem.
Fazę łatwo można zbijać dużą ilością cukru - tak więc coca cole i ewentualnie batoniki zawsze warto mieć pod ręką. Odradzam jakiekolwiek wyjście do ludzi przez możliwość wystąpienia paranoi (nie tyczy się to ładnego pleneru na odludziu - to jest ok).
Zamiast tytoniu można dać odrobinę mięty suszonej (chodzi o LIŚĆ mięty, nie o miętę z torebki).
Nie róbcie nic do jedzenia sami, bo po jaranku najchętniej zmieszacie wszystko co macie w lodówce i powstaną mixy w stylu wołowiny z czekoladą i bitą śmietaną co później skutkuje zdychaniem na kiblu, ewentualnie przed kiblem.
Orange bud x Og Kush to hybryda, więc powinno być odczuwalne zarówno działanie typowo kanapowe, jak i pobudzające.
To chyba tyle ode mnie.
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
Jointa czystego z 1g warto spalić naraz, czy rozłożyć na 3-4 razy w danych odstępach czasowych? Jak lepiej wejdzie? Raczej jestem za ta druga opcja, ale wole sie zapytać doświadczonych.
Próbuję sobie przypomnieć osoby, które paliły (ze mną) pierwszy raz w życiu i przychodzi mi do głowy tylko 1 chłop (przez godzinę siedział skulony pod drzewem z głową w ramionach - zero kontaktu). Z kolei moje pierwsze palenie nie zadziałało (ale to był skrajnie inny temat - jakiś słabiutki outdoor). Pierwsze palenie, które zadziałało było... magiczne. Paliliśmy na wakacjach (w przyczepie campingowej) we trzech temat, który kupił jeden z nas. Jako, że chłop był strasznym materialistą (mimo nadzianych rodziców) nabijał lufy w tej sposób, że na początek lufy pchał tytoń, a na wierzch zielone. Sam ściągał chmurę zielonego, a nam podawał to, co zostało (i tak każda kolejka). Pokarało go niemiłosiernie (2 h nie szło się z nim dogadać). My natomiast mieliśmy z niego mega polewkę. trawa chyba go pokarała za skąpstwo, bo później za każdym razem łapał złe fazy.
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
Narkotyki dzieci kupują na przerwie szkolnej. Ekspert: w Polsce hitem jest jedna substancja
"Nalokson ratuje życie uzależnionych od opioidów. Zwiększmy dostępność jak najszybciej" [WYWIAD]
Konsumpcja marihuany i psychodelików na historycznie wysokim poziomie.
Od 2023 roku konsumpcja marihuany i psychodelików wśród dorosłych w wieku 19-30 oraz 35-50 lat osiągnęła historycznie wysoki poziom. Dane pochodzą z corocznego badania Monitoring the Future (MTF), które ukazuje zmieniające się trendy w używaniu substancji psychoaktywnych. W przeciwieństwie do rosnącej popularności tych substancji, konsumpcja papierosów, która przez dekady była dominującą formą uzależnienia nikotynowego, kontynuuje swój gwałtowny spadek, osiągając rekordowo niskie poziomy.
Niemcy. Rośnie popularność klubów konopnych
Pół roku po częściowej legalizacji konopi, eksperci krytykują system jej dozowania. Ale kluby konopne przeżywają boom.
Przedawkowania leków i narkotyków. Szkocja „europejskim liderem” liczby zgonów
Szkoci mają spore powody do obaw. Ogłoszona trzy lata temu „krajowa misja” walki z nadużywaniem narkotyków i zmniejszenia wskaźnika śmiertelności z powodu przedawkowania nie przyniosła pożądanych rezultatów.