uprawa na dworze lub w szklarni poprzez użycie specjalnych technik
ODPOWIEDZ
Posty: 32 • Strona 2 z 4
  • 146 / 17 / 0
Ale dlaczego namiot miałby być zły ? Ludzie w domach mają uprawy, z bardzo słabymi przewiewami i dają radę. Ja bym brał namiot. Dzikie spoty to raz kłopoty z ludźmi, dwa kłopoty ze zwierzętami, jebanymi sarenkami np ;)
  • 1817 / 338 / 0
23 marca 2020Rosynant2000 pisze:
Ale dlaczego namiot miałby być zły ? Ludzie w domach mają uprawy, z bardzo słabymi przewiewami i dają radę. Ja bym brał namiot. Dzikie spoty to raz kłopoty z ludźmi, dwa kłopoty ze zwierzętami, jebanymi sarenkami np ;)
Bo pomysł nagle okazał się niemożliwy do zrealizowania, nie z mojej winy. Na sarenki i dziki (nota bene u mnie tych drugich trochę łazi, ale raczej bardziej przy domkach niż w lasach xD) są odstraszacze. Szczerze bardziej niż sarenkami przejmuję się ślimakami, ale na nie akurat kupię trutkę i tyle. Uwierz mi, że gdybym mógł to też bym brał namiot. No niestety, czasami niefortunne zdarzenia się przytrafiają. :<
W przypadku chęci szybkiego kontaktu ze mną, proszę pisać przez wiadomość prywatną, a nie na maila.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
  • 146 / 17 / 0
A to lipa. Też się przymierzam do outdoora, ale pierwszy i jedyny, który robiłem dawno temu okazał się marny w zbiorach przez brak czasu na doglądanie.
  • 1817 / 338 / 0
23 marca 2020Rosynant2000 pisze:
A to lipa. Też się przymierzam do outdoora, ale pierwszy i jedyny, który robiłem dawno temu okazał się marny w zbiorach przez brak czasu na doglądanie.
A odmiany masz już wybrane i w ogóle zaopatrzenie gotowe? Ja wyruszam w tym momencie w teren rozglądać się za spotem %-D
W przypadku chęci szybkiego kontaktu ze mną, proszę pisać przez wiadomość prywatną, a nie na maila.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
  • 146 / 17 / 0
Auto femi Durban Poison :E Z ekwipunkiem nie przesadzam, bo też nie będę miał czasu, żeby to dooglądać tydzień w tydzień. Marzeniem były by 3-4 spoty jako dywersyfikacja, ale skończy się maks na dwóch po 3-4 krzaki. Zrobię standardowę wkłady gleby na start, a później jakoś to będzie w zależności od mojego czasu.
  • 1817 / 338 / 0
Do szukania spota muszę odbudować morale (patrz: relacja z wyprawy niżej), indoor mimo że krążył mi po głowie jednak całkowicie odpada ze względu na zarodniki pleśni w powietrzu i zbyt wysoką wilgotność powietrza. Jak nic nie znajdę wartego uwagi w terenach o których myślałem, no to tak jak wcześniej pisałem o tej osobie zajmującej się ogrodnictwem - tam za działką jest leciutko podmokły teren, tam coś wykombinuję. Posadzę chyba auto duck, coby nikt się na wzrok w razie czego nie połapał, chociaż tam gówno widać, trzebaby z powietrza dronem skanować teren xD. W pobliżu rosnie sporo pokrzyw, czyli git. Klasycznie mam też pytanie: Jak z zapachem u auto duck? Silny? Przeciętny, ekstremalnie silny? To dosyć ważne w kwestii spota.

@Rosynant2000 A właśnie jednym z moich typów też był durban poison, ale (chyba) ostatecznie zdecydowałem się na auto duck.


BTW, niżej jest lekki offtop, to jakieś tam moje wypociny więc nie zmuszam do czytania xD
Z mojej dzisiejszej wyprawy wróciłem po 1,5h, a miałem sobie chodzić cały dzień. Niestety, okazuje się że wybranie się do lasu pełnego zwierząt będąc na zjeździe nie jest najlepszym pomysłem. Z tej przygody spokojnie mógłbym napisać tripraporta na neurogroove, a raczej - zjazd-raporta. Nazwałbym go ,,tańczący z dzikami". Kurwa, jaki rozpierdol na bani tam miałem xD. Idę sobie środkiem lasu, a nagle wybiegają na mnie 4 potężne kurwa dziki. Myślałem, że będą mnie szarżować, w ręce miałem nóż sprężynowy i nie wiedziałem czy użyć go do misternej próby obrony, czy raczej do poderżnięcia sobie gardła w celu oszczędzenia sobie cierpień, jakich bym doświadczył będąc rozszarpywanym i taranowanym przez te kurewsko ogromne dziki. Wyglądały jak jakieś jebane mutanty z Czarnobyla, albo jakby na sterydach leciały całe życie. Dobra, chuj, dziki uciekły. Chyba bardziej się przestraszyły, niż ja. No to idę dalej, słyszę takie ,,chrumkanie". Ja pierdole. Zamurowało mnie na jakieś 10 minut i tylko zacząłem się rozglądać wokół. Czysto. Przemierzałem bezdroża, przemierzałem łąki, przemierzałem lasy.. I znalazłem, znalazłem.. 2 przepiękne sarenki. Jedna samica, jeden samiec. Przepiękne!
Idę dalej, oczywiście nie miałem pojęcia gdzie jestem więc odpaliłem sobie mapy w telefonie i kieruję się do najbliższej drogi, przedzieram się przez jakieś pierdolone chaszcze, wyjebałem się tam z 10 razy. Adiki rozjebane :(. Chuj z adikami, i tak stare były a ja przyszedłem szukać spota a nie do pucybuta. I znalazłem coś co niby mogłoby się nadawać, dobrze odcięte od świata.. ale muszę odbudować morale żeby odważyć się tam wrócić, no i przydałoby się na trzeźwo a to może być ciężkie.. Swoją wyprawę skończyłem wychodząc na dróżkę z jakiegoś jebanego krzaka.. Wychodzę z niego, a raczej wyskakuję i nagle widzę, że w oddali (nota bene w kierunku w którym zmierzałem) idzie jakiś gościu.. i ten gościu.. o kurwa, tak, on ma psa!! ja pierdole. chuj, zimna krew. zbliża się. patrzę, a to jakiś pierdolony pies myśliwski, bez kagańca, bez smyczy. Ja pierdolę - myślę sobie. No ale może ten dziad go opanuje, złapie czy coś.. Nie kurwa, pies wyskakuje prosto na mnie i zaczyna warczeć, szczekać, jest agresywny w chuj! Chciał mnie śmieć jebany w nogę ugryźć, już łapałem za nożyk w celu samoobrony. Ale ten chłop po 10 krzykach go jakoś ode mnie odciągnął, a ja spierdoliłem w podskokach. Dosłownie. Reasumując: Szukanie spota będąc na zjeździe odradzam z całego serca.
W przypadku chęci szybkiego kontaktu ze mną, proszę pisać przez wiadomość prywatną, a nie na maila.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
  • 146 / 17 / 0
@pawoleh666 o tym durbanie w chooj dobrych opinii czytałem i słyszałem. Też nie chce mi się siedzieć, czytać wybierać, bo później będę się wkurwiał jak swego czasu na niby zajebiste pestki Jacka Herrera, które nihuja nie chciały kiełkować, a jak już coś wzeszło to taka pokraka, jakby po shermionych rodzicach F999 :E
A co do indoora, to mam trochę sukcesów na tym polu, ale w tym roku brak odpowiedniego lokum.
  • 11996 / 2343 / 0
Durban Poison jest podobno OK pod nasze niebo, ale to dziwna odmiana - na dłuższą metę nie chciałbym tego palić dzień w dzień.

Jeśli gdzieś jest słaba ziemia, zawsze jest opcja donicy, lub innego "kontenera" na dobrą (sklepową, lub wykopaną z innego miejsca).
Na terenie podmokłym bym nie ryzykował.
Nie wiem, jak wyobrażasz sobie, by ktoś na nieświadomce (co to jest) doglądał Ci krzaka : D
Przecież domyśli się, że to nie papryka.

Też miałem w zeszłym sezonie 3 spotkania z dzikami. 1 było szczególnie niebezpieczne, bo odwiedziłem swój spot z zeszłego roku (taki lipny w krzakach - powyrastały tam takie małe sztuki z braku wystarczającej ilości słońca) i wlazłem nieświadomie na ich legowisko - starej z małymi. Na szczęście pouciekały, choć stara stała chwilę gotowa do szarży, a ja już szukałem drzewa, na które da radę uciec...
Miałem też akcje, że podlewam sobie krzaczki, aż tu nagle szelest kilka metrów ode mnie i ktoś mi się na spota napatoczył : D Co ciekawe akurat z nich nic nie "zginęło".

Robienie jakiś zamówień ze znajomymi to IMO słaby pomysł. Ktoś wpadnie i wtedy jest pozamiatane. Lepiej nie mówić nikomu ze znajomych.
  • 1817 / 338 / 0
Nieee, tu nie chodzi o to, że ta osoba miałaby tego doglądać. Skoro posadziłbym dajmy na to autoduck, czyli automat feminized to chyba nie musiałbym tam być częściej niż 2 razy w tygodniu, prawda? poradzi chyba sobie, jeśli np. początkowy tydzień z nim tam przesiedzę - bo wtedy podobno największe zagrożenie jest że coś się spierdoli.
Mówisz, że na podmokłym bys nie ryzykował. A ja musze sprostowac, to jest takie miejsce, że jest kawałek takiego umiarkowanie podmokłego terenu i mały kawałek takiego ,,normalnego" gruntu. Ziemia tam jest bardzo dobra więc myślę że byłaby w sam raz, gorzej z wybadaniem słońca bo dużo tam wysokich drzew.. Ale i to jakoś się ogarnie. No ale wiadomo - musiałbym tam pojechać wyczaić to wszystko na żywo, a podczas pandemii trochę ciężko.
@Jezus Chytrus Gdyby się okazało że gleba z jakiegoś powodu w tym jednym konkretnym miejscu lipna, to tą donicę z dobrą ziemią i w ogóle to miałbym do ziemi wsadzić czy jak?

Wiem Jezu, to grzech, ale czasu nie mam, ale będę słał żarliwę modlitwy do Matki Boskiej Zielnej o opiekę nad krzakami ;)
W przypadku chęci szybkiego kontaktu ze mną, proszę pisać przez wiadomość prywatną, a nie na maila.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
  • 11996 / 2343 / 0
23 marca 2020Rosynant2000 pisze:
@pawoleh666 o tym durbanie w chooj dobrych opinii czytałem i słyszałem.
Dobrych opinii dotyczących samej odmiany (działania), czy odnośnie uprawy tego?
Miałem okazję kupić DP kilka razy i jest spoko, ale to 100% Sativa, która dla mnie nie nadaje się do częstego palenia. To już kwestia preferencji, ale ja biorę pod uwagę tylko geny z przewagą, lub 100% Indica. Takiego Passion'a można palić bardzo długo. Spanie po tym świetne, idealny do filmów i zrelaksowania się na kanapie. Sativy robią za duży mętlik w głowie, a Durban działa wręcz pobudzająco.
Ten automat z mojej fotorelacji, to Amnesia Haze x Durban Poison - wyszło całkiem sympatyczne palenie, ale tylko na specjalne okazje. Kopciłem to głównie przed graniem w kosza, czy bieganiem.
ODPOWIEDZ
Posty: 32 • Strona 2 z 4
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.