Witam, od dwóch miesięcy biore 50mg perazyny na sen, czy po takim czasie (jeśli nie to ewentualnie po jakim i czy w ogóle) gdybym chciał ten lek odstawić może wystąpić u mnie zespół odstawienia neuroleptyków (ang. rebound)? Więcej o tym zjawisku tutaj: http://opsychiatrii.pl/zespol-odstawienia/

Ja to brałem z rok(plus minus) i odstawiłem z dnia na dzień jak każdy inny neuroleptyk bez żadnych konsekwencji .

Ja nie mam z powodu połączenia: Perazinu i Tisercinu żadnych rewelacji, oprócz cięższego wstawania.
Ale nie jest to tak jak piszą niektórzy, że chodzę pół dnia nieprzytomny. Wstaje piję kawę i z głowy. 100kę perazinu wziąłem przed chwilą, żeby podbić działanie klona 2ki. Po godzinie: depresji i rozbicia jest znowu ok. Lekarz u którego byłem ostatnio powiedział, żeby nie łączyć Perazinu z Tisercinem bo to ta sama grupa leków. Oczywiście nie posłuchałem i wczoraj na noc zarzuciłem 100tkę jednego i drugiego. Półtorej godziny i pozamiatane. Tylko sen ratuje takie ścięcie. Lepiej niż po Lerivonie na początku zażywania.

Witam.Nie wiem czy to skutki uboczne leków w moim przypadku brałem neuroleptyki perazynę (ją brałem najdłużej)Dzieję mi się takie coś budzę się w środku nocy(czasami po kilka razy)a i sen też jest bardzo niskiej jakości i mam takie coś,że pod oczami mam jakieś doły tak jakby w organizmie brakowało mi wody chce mi się pić mam sucho w ustach ale to i tak nie pomaga w dzień to jakoś mija i nie mam w dzień żadnych oznak pod oczami jest dobrze ale czuje,że coś się ze mną dzieje.Podejrzewam,że może jest to związane z tym,że neuroleptyki zatrzymują wodę w organizmie ale ja już nie biorę ich rok ps. dlatego podejrzewam neuroleptyki bo ich sposób działania i skutki uboczne są dziwne.Może to jakaś psychoza po lekach bo wcześniej tak nie miałem. W połowie leczenia trochę mi odwalało sprawy osobiste itd. leki brałem nieregularnie a podobno to bardzo zle,aż miałem takie coś w nocy właśnie po przebudzeniu że serce zaczeło mi walić,że ja pierd....e działo się tak parę nocy coraz słabiej w końcu przeszło ale nie do końca teraz też czasami mam tak ale dużo bardzie mniej i właśnie od tego mometu tak się zaczeło z tymi oczami dziać i tym sercem.Co mi może być?Mam już tak około 7 miesięcy.Pozdrawiam i dziękuje za wszystkie odpowiedzi ;-)

Tak, odnośnie tego co piszesz w pierwszym zdaniu, z wielkim prawdopodobieństwem są to skutki uboczne. Neuroleptyki niosą za sobą dużo fizjologicznych efektów ubocznych. Mówisz o "worach pod oczami"? Szczególnie napuchnięta jest twarz zaraz po przebudzeniu. Susza w ustach to normalny objaw przyjmowania, jak i zarazem ataków nerwicy serca. Moim zdaniem owa "nerwica serca" jest spowodowana chorobą/wydarzeniami życiowymi, również nie wykluczam leku. Skonsultuj się z lekarzem. On dobierze odpowiednio leczenie, tak by zniwelować ataki i poprawić jakość snu, co do skutków zatrzymania wody w organizmie - niestety, musisz się z nimi obyć.

Mam przepisaną perazynę na stany lękowe i problemy ze snem, mam brać rano i w południe po tabletce 25mg lub po dwie jeśli będzie za słabo.

Jem to od dzisiaj, wziąłem dwie dawki po 2 tabsy, ale od jutra chcę brać po 1 tabsie, czy jeśli stany lękowe i ich powód ustaną i się normalnie będę czuć po krótszym lub dłuższym czasie to czy mogę to sam odstawić? Po jakim czasie mogę sam a po jakim muszę schodzić z dawek?

I czy mogę się jutro po 20 najebać jeśli dzisiaj przyjąłem tą dawkę 4 tabsów? :-D Bo na impreze planowałem iść, ostatni tabs o 17.

Jak odstawisz to stany pewnie powrócą.

Po jednorazowej dawce, perazyna utrzymuje się w krwi ok. 24h, przy regularnym braniu dłużej. alkohol przy perazynie, przynajmniej mnie, strasznie mulił, szybciej sie upijałem, byłem senny. Perazyna nasila depresyjne działanie alkoholu. Generalnie nie powinno się łączyć tych dwóch środków.

Możesz pominąć dawkę jeśli idziesz na bibę.
Nie liczyłabym na to, że perazyna usunie stany lękowe, zwłaszcza w takich minimalnych dawkach.

misspill a jaką masz na myśli dawke na lęki?chyba raczej nie powyżej 75mg a w przypadkach lżejszych to 50mg.Jeśli chłopak chce iść na impreze to pewnie nie jest żle.

W ogóle nie bawiłabym się w neuroleptyki w takim przypadku, no chyba, że nie powiedział nam wszystkiego.