Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 3950 • Strona 334 z 395
  • 88 / 19 / 0
10 czerwca 2021Marcins96 pisze:
Miał ktoś tak że czuł paroksetyne od pierwszego razu? Poszło 20 mg i do głowy wręcz nie mogą się przebić męczące mnie z reguły natrętne myśli

Nic sobie nie wkręcam, czuje jak jest, zupełnie inny stan niż na "trzeźwo"

Miał ktoś tak? Czy każdy po 2 tygodniach to czuje dopiero?
Raczej nie ma nikogo kto by nie czuł paroksetyny po pierwszym razie :) Ten lek to hardkor, dosłownie czujesz jak ci miesza w głowie i organiźmie. Efekty zaczyna się czuć 2-3 godziny po wzięciu. Najczęście poczucie lęku i beznadziejności wszystkiego. Potem dochodzi jeszcze bezsenność, mdłości i inne. Raczej zapomnij o dobrym spaniu i normalnym jedzeniu przez 2 tyg. Po tych 2 tyg brania to właśnie mija a nie się dopiero pojawia, wiec wszystko dobrze u ciebie zadziałało. Powodzenia w kuracji, ja się poddałem niestety po jednym dniu.
  • 959 / 134 / 0
17 czerwca 2021Trian11 pisze:
10 czerwca 2021Marcins96 pisze:
Miał ktoś tak że czuł paroksetyne od pierwszego razu? Poszło 20 mg i do głowy wręcz nie mogą się przebić męczące mnie z reguły natrętne myśli

Nic sobie nie wkręcam, czuje jak jest, zupełnie inny stan niż na "trzeźwo"

Miał ktoś tak? Czy każdy po 2 tygodniach to czuje dopiero?
Raczej nie ma nikogo kto by nie czuł paroksetyny po pierwszym razie :) Ten lek to hardkor, dosłownie czujesz jak ci miesza w głowie i organiźmie. Efekty zaczyna się czuć 2-3 godziny po wzięciu. Najczęście poczucie lęku i beznadziejności wszystkiego. Potem dochodzi jeszcze bezsenność, mdłości i inne. Raczej zapomnij o dobrym spaniu i normalnym jedzeniu przez 2 tyg. Po tych 2 tyg brania to właśnie mija a nie się dopiero pojawia, wiec wszystko dobrze u ciebie zadziałało. Powodzenia w kuracji, ja się poddałem niestety po jednym dniu.
Poddałem się po 4 dniach, samopoczucie nie do wytrzymania, deprecha level max+ stan jakby zejście z MDMA

Pierdole wróciłem do ćpania xD
Uwaga! Użytkownik Marcins96 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2828 / 483 / 0
Słabiaki z was, w imię zabicia emocji i wykastrowania złowieszczych instynktów powinniście ubrać zbroje i to wytrzymać, potem zostanie wam spokojna wegetacja niczym spełnienie nieudanych prób chirurga Waltera Freemana.
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 959 / 134 / 0
18 czerwca 2021pomasujplecki pisze:
Słabiaki z was, w imię zabicia emocji i wykastrowania złowieszczych instynktów powinniście ubrać zbroje i to wytrzymać, potem zostanie wam spokojna wegetacja niczym spełnienie nieudanych prób chirurga Waltera Freemana.
Warto dodać kastrację, bo przez te 4 dni nie chuja nie szło pobawić się z kobietą %-D domyślam się co by było po miesiącu brania

Tak jak mówisz same plusy %-D medycyna 21 wieku %-D
Uwaga! Użytkownik Marcins96 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 43 / 3 / 0
Ale głupoty pierdzielicie, za dużo cpacie i sobie wkręcacie równo. Ale wymówka, typu gówno nie działa , ojoj mam mdłości, ojoj, wracam do ćpania to jest to. A może brak ćpania powoduje, że macie objawy odstawienne, a paro podkręca to.

Medycyna XXI w. be, ćpanie jest all right.

To jest najskuteczniejszy SSRI o profilu przeciwlękowym, słabsze ma działanie przeciwdepresyjne. Potwierdzają to tony badań ale wejdzie ćpunek i gada pierdy.
  • 2025 / 584 / 0
Najmniej selektywny nie jest tożsame z najbardziej skutecznym. Nie mam, hm, słabego organizmu, a w zupełności rozumiem ludzi, którzy poddają się po kilku dniach z paroksetyną 20mg/doba. U mnie akurat mentalnie działa to w drugą stronę, normalnie mam mocno spłycone emocje, a z wchodzenia na paro to o czym mogę wspomnieć? Ciągłe uczucie bycia na zejściu z jakichś spidów ale nie do końca, ciągłe łzawienie z jednoczesnym nieprzyjemnym pobudzeniem organizmu (tylko fizycznie), uczucie wycieńczenia organizmu i podkręcenie łaknienia (+ efekty), skrajna suchość w ustach, potliwość, zatrzymanie wody i puchnięcie, o kastracji fizycznej nawet nie warto ryja strzępić + coś, co jest niby pierdołą ale mi przeszkadza, czyli przestaję mieć te 'serotoninowe dreszcze' podczas słuchania muzyki w niektórych momentach, gęsią skórkę z taką falą dreszczyku przechodzącą przez ciało, z ang. to się chyba frisson nazywało. Mam wrażenie, że paro ustawia ciało na siłę w tryb czuwania, ale umysł nie do końca, tak niezręcznie to ujmując. W sumie doświadczenia wyżej odnoszą się do wszystkich SSRI jakich próbowałam, tutaj jest to z wiadomych względów zwielokrotnione.

Do rzeczy - czy Wam też paroksetyna totalnie odejmuje sny? Nie wiem do czego to porównać, z bliskich doświadczeń to może ze skrętami opio i czasu 'post-detox', który też kasowały sny oraz zaburzały, hm, myślenie obrazami. Gdy w końcu człowiek mógł przysnąć na chwilę, to wpadał w taką ciemną otchłań i łatwiutko się z niej wybudzał. Nie chodzi mi tu o to czy faza REM występuje, czy nie występuje, tylko o de facto sam proces "śnienia" i jego poczucie. Dodam, że wystarczy na dosłownie dwa dni odstawić i wraca normalne spanie. Jest to dla mnie istotny minus bo w obecnej chujowiźnie (tzw. cudowne trzeźwe życie) przesypiam większą część doby i bez paroksetyny mam sny niczym po wejściu w VR, często możliwe do 'sterowania' kontra czarne nic z permanentnym poczuciem niedospania na paro; i tak, to eskapizm z mojej strony.
You wouldn't? Yes you would. You would lie, cheat, inform on your friends, steal, do *anything*
to satisfy total need. Because you would be in a state of total sickness, total possession, and not in a position to act in any other way.
  • 500 / 17 / 0
20 czerwca 2021Marcin1111 pisze:
Ale głupoty pierdzielicie, za dużo cpacie i sobie wkręcacie równo. Ale wymówka, typu gówno nie działa , ojoj mam mdłości, ojoj, wracam do ćpania to jest to. A może brak ćpania powoduje, że macie objawy odstawienne, a paro podkręca to.

Medycyna XXI w. be, ćpanie jest all right.

To jest najskuteczniejszy SSRI o profilu przeciwlękowym, słabsze ma działanie przeciwdepresyjne. Potwierdzają to tony badań ale wejdzie ćpunek i gada pierdy.

Tak myślałem że ma słabe działanie przeciwdepresyjne. Nie mam pojęcia z czym ją połączyć żeby wzrósł nastrój .
wenlafaksyna, Setralina czy Lamotrygina ?
  • 39 / 5 / 0
20 czerwca 2021Marcin1111 pisze:

To jest najskuteczniejszy SSRI o profilu przeciwlękowym, słabsze ma działanie przeciwdepresyjne. Potwierdzają to tony badań ale wejdzie ćpunek i gada pierdy.
Pisałeś wcześniej o prolaktynie i gyno na paroksetynie i teraz mam paranoję, że jakby moje suty jakby dziwnie wyglądają :D. Ale to może być też kwestia tego, że po paroksetynie trochę mi przybyło tłuszczu. A że zawsze miałem niski bf, to nie jestem przyzwyczajony do takiej ujozy.
  • 2828 / 483 / 0
20 czerwca 2021Marcin1111 pisze:
To jest najskuteczniejszy SSRI o profilu przeciwlękowym, słabsze ma działanie przeciwdepresyjne. Potwierdzają to tony badań ale wejdzie ćpunek i gada pierdy.
No i co z tego skoro robi z Ciebie kastrata na tle emocjonalnym, seksualnym i duchowym. Lobotomia be right, szczególnie że to najbardziej otępiające ssri :alergia:

Dla mnie paro było ostatnia nadzieja teraz schodze do zera bezwzględnego i nie wiem jaki chuj mnie skłoni znowu do farmakotykow.
Ćpanie ma trochę inny charakter ale jakoś mniej więcej rok jedyne narkotyki jakie zażywam są właśnie w formie leków.

A to że jestem aspołecznym depresyjnym odpadkiem to wiem, ale wiem też że to jest choroba i jakaś siła woli widzę jeszcze wiele perspektyw na jej pokonanie albo przynajmniej znaczna remisję. Bez uzycia środków psychomieszajacych
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 43 / 3 / 0
Ja nie mówię o odczuciach, a o badaniach. paroksetyna po prostu to kosa na lęki.
Owszem, spłyca emocjonalnie, zmniejsza libido, podbija najbardziej prolaktynę że wszystkich SSRI. No ale coś za coś. Denerwowało mnie to, żyje rok bez paro i tęsknię za tym stanem. Brałem 9 lat. Zrobiłem wszystko co miałem do zrobienia, praca, życie prywatne, zapierdzielalem na tym mimo, że powodowała sedacje
Ten kto ma lęki mocne wie o czym mowa i stan anhedoni wcale nie jest taki zły. Bez tego i tak jest anhedonia plus lęk.
Przez chwilę po zejściu z leków wydaje się , że wszystko jest piękne . To jest jakiś tam stan , jakoś się nazywa, nie pamiętam. Występuje on krótko przy schodzeniu z SSRI, człowiekowi wydaje się, że jest zdrowy , a świat różowy. No ale potem jest lipa. Najprawdopodobniej też bede musiał wrócić do paro bo nic innego przeciwlękowo nie działa.
ODPOWIEDZ
Posty: 3950 • Strona 334 z 395
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.