Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 3949 • Strona 332 z 395
  • 959 / 134 / 0
Jeździcie normalnie samochodem po tym?
Uwaga! Użytkownik Marcins96 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1935 / 489 / 0
Wreszcie ktoś tu skumał o co chodzi w SSRI, bez demonizowania antydepresantów :krowa:
10 czerwca 2021Marcins96 pisze:
Chyba nie da się zakochać w kimś po tym leku nie?
Tak, mi się zdarzyło kilka razy nawet, przez ostatnie kilka lat. :świnia:
Jeździcie normalnie samochodem po tym?
Ja nie mam furki ale nie widzę problemu tylko poczekaj może aż działanie się ustabilizuje, tak w razie czego.
togheter the ants will conquer the elephant
:tabletki: :świnia:
  • 959 / 134 / 0
10 czerwca 2021blokowiska666 pisze:
Wreszcie ktoś tu skumał o co chodzi w SSRI, bez demonizowania antydepresantów :krowa:
10 czerwca 2021Marcins96 pisze:
Chyba nie da się zakochać w kimś po tym leku nie?
Tak, mi się zdarzyło kilka razy nawet, przez ostatnie kilka lat. :świnia:
Jeździcie normalnie samochodem po tym?
Ja nie mam furki ale nie widzę problemu tylko poczekaj może aż działanie się ustabilizuje, tak w razie czego.
Ktoś kto to demonizuje chyba serio nie miał problemu tylko go sobie wymyślił bo teraz to modne wpierdalac antydepresanty %-D

Kogoś kogo męczą natrętne myśli i lęki wynikające z nich trwające po 12 godzin dziennie, ten stan wypierdolenia z emocji może serio zachwycić

i ja jestem zachwycony. Chuj w te dupy i tą miłość, przynajmniej nie gadam sam do siebie XDD

Ale żeby po jednym tabsie? W życiu bym się nie spodziewał po tym co tutaj przeczytałem
Uwaga! Użytkownik Marcins96 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 356 / 66 / 0
ja tez mam cechy borderline i osobowosci chwiejnej emocjonalnie, ale ten stan wyjebania na wszystkie rzeczy, w tym te dobre, strasznie mi przeszkadzal. zycie poznawalam zawsze przez emocje i moje intensywne odbieranie ich dodawalo mi napedu do dzialania w momencie, kiedy akurat negatywne emocje nie sciagaly mnie w dol. wiec rozumiem, czemu niektorym moze to wyplaszczajace dzialanie strasznie przeszkadzac tak jak mi.
  • 959 / 134 / 0
10 czerwca 2021ema112 pisze:
ja tez mam cechy borderline i osobowosci chwiejnej emocjonalnie, ale ten stan wyjebania na wszystkie rzeczy, w tym te dobre, strasznie mi przeszkadzal. zycie poznawalam zawsze przez emocje i moje intensywne odbieranie ich dodawalo mi napedu do dzialania w momencie, kiedy akurat negatywne emocje nie sciagaly mnie w dol. wiec rozumiem, czemu niektorym moze to wyplaszczajace dzialanie strasznie przeszkadzac tak jak mi.
No tylko że to jest cecha Borderline czyli to intensywne niesienie się emocjami XD także nie wiem za czym Ty tęsknisz? Za tą euforią po chwilowym sukcesie życiowym? Rzeczywiście potrafiło to być zawsze przyjemne, ale gdy potem z pizdy nagle pojawi się DOLINA to już tak fajnie nie jest

Nie mówiąc o związkach. Najpierw kobieta jest mną zafascynowana przez średnio 3 tygodnie już planuje ślub prawie a potem przychodzi druga strona medalu i typiara nie chce już nawet napluć na ciebie po tym jak ją skrzywdziłeś emocjami i słowami XD a w twojej głowie sieczka i ból bo nawet nie chciałeś zrobić nic złego XD
Marna to perspektywa na przyszłość

Ja już wolę tą luźną wyjebke co teraz
Uwaga! Użytkownik Marcins96 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 356 / 66 / 0
no to JEST cecha borderline, ale ma tez swoje plusy. w koncu border to pewien zestaw cech osobowosci, nie choroba. jesli komus zachowania borderowe mocno przeszkadzaja w prowadzeniu normalnego zycia, to niech sie smialo leczy, ale ja dla siebie w tym widze wiecej korzysci, nawet jesli czasem moja niestabilnosc daje mi to popalic. jesli bede sie znowu leczyc, to raczej postawie na stabilizatory, bo one troche zmniejszaja "wewnetrzna wscieklosc", ale wciaz mozna przezywac fajne rzeczy tak samo intensywnie. po paru miesiacach brania ssri bylam z powrotem smutna, jednoczesnie bedac w srodku pusta jak wydmuszka, bo tak bardzo brakowalo mi jakichs silnych bodzcow emocjonalnych.
  • 1935 / 489 / 0
10 czerwca 2021ema112 pisze:
ja tez mam cechy borderline i osobowosci chwiejnej emocjonalnie, ale ten stan wyjebania na wszystkie rzeczy, w tym te dobre, strasznie mi przeszkadzal. zycie poznawalam zawsze przez emocje i moje intensywne odbieranie ich dodawalo mi napedu do dzialania w momencie, kiedy akurat negatywne emocje nie sciagaly mnie w dol. wiec rozumiem, czemu niektorym moze to wyplaszczajace dzialanie strasznie przeszkadzac tak jak mi.
No właśnie ja odkąd wykasowałem w dużej części bordera czyli kierowanie się rozchwianymi emocjami i odbieranie wszystkiego przez pryzmat emocji, wreszcie przestałem podejmować złe decyzje a moje życie sie stało o niebo spokojniejsze i łatwiejsze.

Z przymrużeniem oka to nawet nie tęsknie za tym, że mi się płakać chcę oglądając reklamę proszku do prania. %-D
Ostatnio zmieniony 10 czerwca 2021 przez blokowiska666, łącznie zmieniany 1 raz.
togheter the ants will conquer the elephant
:tabletki: :świnia:
  • 959 / 134 / 0
10 czerwca 2021ema112 pisze:
no to JEST cecha borderline, ale ma tez swoje plusy. w koncu border to pewien zestaw cech osobowosci, nie choroba. jesli komus zachowania borderowe mocno przeszkadzaja w prowadzeniu normalnego zycia, to niech sie smialo leczy, ale ja dla siebie w tym widze wiecej korzysci, nawet jesli czasem moja niestabilnosc daje mi to popalic. jesli bede sie znowu leczyc, to raczej postawie na stabilizatory, bo one troche zmniejszaja "wewnetrzna wscieklosc", ale wciaz mozna przezywac fajne rzeczy tak samo intensywnie. po paru miesiacach brania ssri bylam z powrotem smutna, jednoczesnie bedac w srodku pusta jak wydmuszka, bo tak bardzo brakowalo mi jakichs silnych bodzcow emocjonalnych.
Border jest ZABURZENIEM osobowości a nie zestawem ich cech. Zaburzeniem które w 99 procentach przypadków wyklucza szczęśliwe życie bo po momentach euforii w których wydaje się być Panem świata zawsze przychodziło u mnie pierdolenie wszystkiego, krzywdzenie innych i ostatecznie depresja wynikająca z wyrzutów sumienia

Zawsze to prowadzi do tego samego. a jak depresja to oczywiście leczenie jej ćpaniem i chlaniem, potem gadanie sam do siebie, darcie ryja na najbliższych rzeby za dwa miesiące wrócić do świata żywych i od nowa na jakiś czas czuć się jak Bóg w euforii który wreszcie oczarował tą kobietę którą kocha %-D niestety to trwa krótko a po następnych upadkach ciężko się już podnieść

Przeklinam ten jebany borderline z każdą jego cechą, nawet z tymi pozytywnymi. Ból który towarzyszy myślom w momencie kiedy myślisz "przecież niedawno było tak pięknie czemu znów jesteś na depresyjnym dnie i nie ma nikogo obok Ciebie?" I ta ciągła pustką która temu towarzyszy jest czymś strasznym, za dużo lat już z tym żyje, czasem okłamuje sam siebie ale obiektywnie patrząc to przeklinam to kurewstwo i to jak rozjebalo mi to życie na przestrzeni lat i ile straciłem osób które szczerze kochałem
Uwaga! Użytkownik Marcins96 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 356 / 66 / 0
wspolczuje, ze jest az tak chujowo. u mnie juz jest troche lepiej, niz bylo kiedys z impulsywnoscia, nauczylam sie w jakims stopiu kontrolowac sie i wychwytywac rozne bledy myslowe zanim zrobia mi spustoszenie we lbie. na poczatku ssri tez mi pomagaly, ale pod koniec terapii juz z niczego sie nie cieszylam i nie mialam zadnej motywacji do zycia.
  • 327 / 57 / 0
10 czerwca 2021Marcins96 pisze:

Dla mnie sztos XD mam nadzieję, że na siłowni wreszcie postępy zrobię, bo na trzeźwo to kurwa podniesienie sztangi wydaje się być bezsensowną czynnością

Mam nadzieję, że to był dobry ruch. Zawsze bałem się tych SSRI, ale męka jaka teraz przeżywałem skusiła mnie do chwytania się brzytwy

Chyba nie da się zakochać w kimś po tym leku nie? Takie wyjebane z emocji czuje, jakbym wszystko w kutasie miał XD ale tak pozytywnie

Czyli nie zawsze to muszą być 2 tygodnie, macie mój przykład
Może tak być, że po jednym tabsie odczuwasz pozytywne efekty, ma to nawet pokrycie w badaniach
https://www.upi.com/Health_News/2014/09 ... 411149123/

Mnie paroksetyna również zaskoczyła pozytywnie, na tyle że plułem sobie w brodę że tak późno z niej skorzystałem. Jeżeli chodzi o siłkę, to może nawet nastąpić poprawa z racji wygaszenia czynników psychologicznych, które wpływały na samopoczucie i zachowania. Osobiście miałem wrażenie, że są po niej mniejsze domsy (ofc przy takiej samej objętości treningowej), a robiąc badania raz miałem podniesioną prolkę o jakieś 70%, ale zbiłem to w 3 tygodnie samą witaminą b6.

Wyjebanizm może się istotnie przyczynić do zakochania / wejścia w związek, tylko ten stan może być trochę mniej intensywnie odczuwany.
Ogólnie warto się pilnować żeby też jakiś pochopnych / ryzykownych decyzji nie podejmować, a szczególnie uważać na łączenie z alko, no i lekki god mode może skierować umysł na ćpuńskie zapędy %-D
Dlatego dobrą opcją jest połączenie kuracji z psychoterapią, wtedy można osiągnąć konkretną poprawę, która będzie bardziej trwała gdy przyjdzie czas odstawić.
ODPOWIEDZ
Posty: 3949 • Strona 332 z 395
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.