Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 102 • Strona 8 z 11
  • 869 / 15 / 0
Abraxas pisze:
z tego co pamietam to racja na ocd są wyższe dawki wskazane. Ale na jakiej podstawie? Poprostu doświadczenie, że jest więcej wychodzących z choroby.
A chodziło mi tylko o to, że 50-75mg sertry to wcale nie "dawki progowe" skoro już 9mg na dzień robi bloka w 50%. Z doświadczenia wiem, że po dobrym naładowaniu sertry przez 3-4 miesiące, te same efekty utrzymuja sie na dawce 25mg/d. A ładowanie się na wyższe dawki to tylko zwiększa toksyczność substancji i tym samym efekty uboczne np. zamulenie. Było o tym juz wielokrotnie w wątku o sertralinie.
rozumiem :}
czyli sugerujesz, że psychiatra, do którego obecnie uczęszczam nie zna sertraliny lub bazuje swoją opinię na jej temat jedynie na podstawie doświadczeń swoich pacjentów z jej stosowaniem?
sam napisałeś "z doświadczenia wiem..." - hm, czy w ulotce większości leków p/depresyjnych nie jest zaznaczone, że ich działanie nie zostało do końca zbadane? chodzi mi tylko o to, że Twoja opinia jest dosyć stanowcza.

jeśli chodzi o OCD, z tego co pamiętam :) , objawy są spowodowane dysfunkcją głównie jądra ogoniastego ( kory czołowej i obręczy chyba w mniejszym stopniu, nvm) - uważasz, że wyższe dawki sertraliny pomagają jedynie na zasadzie przypadku i równie dobrze, ulgę mógłby przynieść chorym jakikolwiek inny antydepresant? :>

pytam z ciekawości, bo właśnie przeżywam doświaczenie dysonansu. :P
So easy to begin and yet impossible to end

primum non nocere
  • 192 / 4 / 0
ohYeah pisze:
hm, czy w ulotce większości leków p/depresyjnych nie jest zaznaczone, że ich działanie nie zostało do końca zbadane? chodzi mi tylko o to, że Twoja opinia jest dosyć stanowcza.
moja opinia nie jest stanowcza :D może nie bardzo. Wydaje mi się, że jak na kogoś 50-75mg sertraliny nie działa przez 3 miesiące, to nie ma sensu bawić się w zwiększanie dawki, tylko od razu strzelać w inny AD, albo miks. Takie jest moje zdanie.
ohYeah pisze:
uważasz, że wyższe dawki sertraliny pomagają jedynie na zasadzie przypadku i równie dobrze, ulgę mógłby przynieść chorym jakikolwiek inny antydepresant? :>
chyba nie tylko ja tak uważam. Np. escitalopram. Ale też inne, nawet starszej generacji. Choć nigdy tego nie dociekałem, bo na szczęście nie cierpię na to schorzenie.
Oddycham, bo jestem przesądny.
Obserwuje konwulsje idei i Pustkę, która śmieje się sama do siebie ...
  • 410 / 23 / 0
Abraxas pisze:
Ale też inne, nawet starszej generacji.
Na OCD podobno bardzo skuteczny jest właśnie starszy Anafranil.
Uwaga! Użytkownik krism nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 79 / / 0
Ja mam takie pytanko. Który z antydepresantów (dowolny, z dowolnej grupy nie tylko SSRI) najbardziej przypomina w działaniu sertralinę?

Z tego, co poczytałem może to być fluoksetyna, ewentualnie wenlafaksyna.

Chodzi mi o to żeby mieć choć trochę tego napędu i agresora, jak na sertralinie, na której czułem się chwilami jak psychopata.

Teraz biorę paroksetynę od 3 tyg gdzieś (obecnie 30 mg), [żadnych uboków na paro - muszę nadmienić tu w nawiasie kwadratowym, bom zdziwiony] i na lęk owszem, lepsza niż sertralina, ale mam po niej niezłą zamułę i nic mi się nie chce, bo mam wyjebane na wszystko. Chciałbym poczuć ten spidzik i lekką euforię, jak na sertrze. Pomimo tego, że czasem nawet wzmacniała lęki była jakaś "weselsza" niż paro ;-)

Co bym mógł sobie dorzucić ewentualnie do tej paro żeby było bardziej jak na sertrze (sertry nie mogę - mam alergię, wysypkę i od chuja uboków w stylu, że bolą stawy itp.)?

Albo na co przejść? Wenlafaksynę? Tylko czy będzie tak dobra na lęk, jak paro? Albo przynajmniej zwyczajnie jakoś tam skuteczna na lęk?
Ostatnio zmieniony 26 czerwca 2012 przez mouseindaspace, łącznie zmieniany 1 raz.
Ładnie proszę o odpowiedź: http://talk.hyperreal.info/benzodiazepi ... l#p1213984
  • 410 / 23 / 0
mouseindaspace pisze:
Chodzi mi o to żeby mieć choć trochę tego napędu i agresora, jak na sertralinie, na której czułem się chwilami jak psychopata. Chciałbym poczuć ten spidzik i lekką euforię, jak na sertrze. Pomimo tego, że czasem nawet wzmacniała lęki była jakaś "weselsza" niż paro ;-) Albo na co przejść? Wenlafaksynę? Tylko czy będzie tak dobra na lęk, jak paro? Albo przynajmniej zwyczajnie jakoś tam skuteczna na lęk?
Skoro chodzi ci przede wszystkim o speeda, to ja bym wybrał wenlafaksynę - w końcu ma ona opinię amfetaminy pośród antydepresantów nowej generacji (chociaż z teoretycznego punktu widzenia to akurat chuja prawda, bo chemicznie wenli bliżej jest do tramadolu, a do amfy najbliżej bupropionowi). Z tym że tu mogą być teoretycznie (powtarzam: teoretycznie) problemy z lękami, bo wenlafaksyna silnie oddziaływuje na noradrenalinę, a jak wiadomo za stany i napady lękowe winny jest głównie nadmiar noradrenaliny (no ale z drugiej strony wenla ma w zastosowaniach leczenie stanów lękowych, dużo lękowców się tym leczy, wielu ponoć z bardzo dobrymi efektami). Ciekawy mógłby być też bupropion (Wellbutrin) - działa na dopaminę i noradrenalinę, ale na jego temat się wolę szerzej nie wypowiadać, zresztą to mało popularny u nas lek. Ja sam zresztą mam teraz dylemat czym dopalić mirtazapinę i się waham między wenlafaksyną a paroksetyną - ale chyba najpierw spróbuję paroksetyny, bo wszyscy tak chwalą jej przeciwlękowe działanie. Nawet nie miałbym nic przeciwko efektowi wyjebania na wszystko...
Uwaga! Użytkownik krism nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 536 / 3 / 0
Nawet nie miałbym nic przeciwko efektowi wyjebania na wszystko...
Też nie miałem. Do czasu. Po roku dalej nie odzyskałem wszystkiego co zjebałem przez paroksetyne.

Przy Paroksetynie można narozrabiać tak, że klony przy niej to zabawka.
Oczywiście pewnie to może być kwestia mojego organizmu, większość chyba ma inaczej.
Ostatnio zmieniony 02 lipca 2012 przez M864, łącznie zmieniany 1 raz.
More is all you need

Wszystkie posty tego autora są wymysłem nie mającym odzwierciedlenia w rzeczywistości.
  • 536 / 3 / 0
Wolność od lęków. Wolność od absolutnie wszystkiego. Szczęścia, smutku, nadziei, radości, zdziwienia, podniecenia, miłości, lęku... wszystkiego. IMO nic gorszego nie może nikogo spotkać. Z paro radzę zaczynać od bardzo małych dawek.
More is all you need

Wszystkie posty tego autora są wymysłem nie mającym odzwierciedlenia w rzeczywistości.
  • 79 / / 0
armator pisze:
12 dzień łykania dopiero chłopcze więc czego ty sie spodziewasz na razie jedynie uboki. W ogóle po co to bierzesz jak nawet nie wiesz jak tego używać.
A skąd taki wniosek, że nie wiem? Mam doświadczenie z citralopramem, na którego czekałem 2 miechy (same uboki). Ale mam też doświadczenie z sertraliną, która zadziałała praktycznie OD RAZU. I tego oczekiwałem, może niesłusznie, po paroksetynie (bo podobno taka mocna).
M864 pisze:
Wolność od lęków. Wolność od absolutnie wszystkiego. Szczęścia, smutku, nadziei, radości, zdziwienia, podniecenia, miłości, lęku... wszystkiego.
Tak to właśnie czuję. Na sertralinie czułem się rewelacyjnie. Na paro napady lęku przeszły co prawda, ale przeszły również wszystkie inne uczucia - kompletna anhedonia i zajebisty muł. Daję temu syfowi jeszcze maksymalnie miesiąc i jeśli się nic nie zmieni, to przesiadka na kolejny lek.

Aż takiej fobii czy lęków to ja nie mam, aby kosztem pozbycia się tych przypadłości pozbywać się odczuwania wszystkich pozostałych emocji. Dla mnie taki stan jest równoznaczny z depresją, a ta doskwiera mi obecnie najbardziej.
Ostatnio zmieniony 05 lipca 2012 przez mouseindaspace, łącznie zmieniany 1 raz.
Ładnie proszę o odpowiedź: http://talk.hyperreal.info/benzodiazepi ... l#p1213984
  • 185 / 3 / 0
@mouseindaspace: Jeżeli potrzebujesz większej rześkości i odmulenia proponuję Ci połączenie paro+fluo. Nie ma pewności, że fluoksetyna zadziała na Ciebie tak samo jak na mnie, ale w moim przypadku dawała mi lekkiego kopa co bardzo przydatne jest przy kuracji z paro. Na tym miksie czułem się naprawdę dobrze, chociaż nie gwarantuję, że zniknie ahedonia. Osobiście nie narzekałem na nią tak bardzo, raczej przykryta była lekkim podnieceniem. Brałem kiedyś 40mg paro i 40mg fluo i wszystkim polecam taki mix. Teraz po przerwie zaczynam brać sertrę, ale nie oczekuję po niej takiego speeda jak po samej fluoksetynie. Bardziej coś pomiędzy paro a fluo właśnie, zobaczymy jak będzie.
  • 410 / 23 / 0
Mam pytanie odnośnie nie pewności siebie tylko skutecznej poprawy nastroju. Rozumiecie o co mi chodzi - tak jak paro słynie z podbijania pewności siebie to który z antydepresantów (oprócz TLPD) jest najskuteczniejszy w podbijaniu nastroju (likwidacja depresyjnych czarnych myśli, optymizm, siły witalne and so on)? Chodzi mi o jeden konkretny antydepresant, miksy nie wchodzą w grę. Dawajcie swoje typy
Uwaga! Użytkownik krism nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 102 • Strona 8 z 11
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.