Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
Czy moja "historia" dała wam dużo do myslenia?
Tak
53
18%
Nie
52
18%
Wyjebane mam
185
64%

Liczba głosów: 290

ODPOWIEDZ
Posty: 241 • Strona 21 z 25
  • 10 / 1 / 0
mam 17 lat
to część mego istnienia, jak chleb i powietrze.
  • 191 / 1 / 0
aglaja pisze:
Nie wierzę w to, że 13-latka pisze w taki sposób.
Fakt. Nie ma więcej niż 11.
dextromethoorphani pisze:
dąrzy tylkko do fortuny
ajjć!

Żeby nie było ot; zaczynałem od tej wstrętnej marihuany, a skończyłem na heroine :'(!
Dzieci, nie palcie marihuany! Od niej wszystko się zaczyna!
Uwaga! Użytkownik Faithless nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 584 / 19 / 0
Nieprzeczytany post autor: Mastah »
Papierosow nie licze.
Pierwszy raz sie ochlalem jak mialem okolo 13 lat.
Pierwszy mach trawy w wieku 15 lat.
trawa na sniadanie przed szkola, lunch(po szkole), po poludniu, i wieczorem od 16-18 lat. Bez przerwy dluzszej niz dwa dni.
Pierwsze ostre wachanie kokainy w wieku lat 17.
Pierwsze sprawy tripowe(LSD, grzyby, masculine, itd.) w wieku lat 17.
Pierwsza linia amfy w wieku 18 lat.
Pierwsze wachniecie heroiny w wieku lat 18.---dobrze pamietam ze koles ktory nam to sprzedal zrobil nas w huja na $5 :#:
Pierwszy ciag heroinowy ktory trwa do dzis od 19-29 lat. Bylo kilka jedno miesiecznych przerw.
Pierwszy strzal hery w kanal w wieku 21 lat.
Pierwsze benzosy gdzies kolo 21 roku zycia.
Pierwsza klinika methadonu 22 lata.
Pierwszy speedball w ktorym kocham sie do dzis 22 lata.
Pierwszy ciag amfetaminowy ktory trwal okolo 3 miechy a wypral mi mozg bardziej niz kilkuletni ciag heroinowy w wieku lat 24.
W wieku 28 lat, speedballa bralem okolo 5 razy, to tyle ile mialem przerw od heroiny wczesniej.
W wieku 29 lat dalej na methadonie i niech mi nikt nie mowi ze to zlo bo tylko to mi pomaga.

Acha jeszcze jedno: okolo 66% mich starych znajomych zaczynalo z trawa a konczylo na heroinie takze wybor jest wasz drogie dzieci.
America's C.R.E.A.M. team
  • 522 / 4 / 0
[quote="Mastah"]
Papierosow nie licze.
Pierwszy raz sie ochlalem jak mialem okolo 13 lat.
Pierwszy mach trawy w wieku 15 lat.
trawa na sniadanie przed szkola, lunch(po szkole), po poludniu, i wieczorem od 16-18 lat. Bez przerwy dluzszej niz dwa dni.
Pierwsze ostre wachanie kokainy w wieku lat 17.
Pierwsze sprawy tripowe(LSD, grzyby, masculine, itd.) w wieku lat 17.
Pierwsza linia amfy w wieku 18 lat.
Pierwsze wachniecie heroiny w wieku lat 18.---dobrze pamietam ze koles ktory nam to sprzedal zrobil nas w huja na $5 ]

Zacząłeś od mari a skończyłeś na herze bo to i to jest wrzucone do jednego wora. Dam se chuja obciąć, że gdyby maria była legalna to heroiny byś nie wziął . Następnym czynnikiem i wydaje mi się głównym czynnikiem są znajomi.( tyczy się to wszystkich)
Oddam GRZYBY w dobre ręce!!!!! (W następnym sezonie)
Oddam ręce za dobre grzyby!!!!
Grzyby oddajcie moje ręce!!!
Psylocybinowa podróż z za szyby!!
JA i ja jako dwa odmienne stany!
Metoprololum 50mg, Ramiprilum 10mg, Valium 5mg, Mg 300mg /dobe
  • 3854 / 308 / 0
13 lat - papierosy, od tamtej pory palę nałogowo (nie liczę eksperymentów w wieku 6-7 lat).
13 lat - alkohol, pierwsza potężna najebka winem, smak miodowo lipowy (do dzisiaj tego kurestwa bym nie przełknął).
14 lat - pierwsza próba z ganją, od tamtego momentu zakochałem się w tej używce.
I tak jechałem tylko na mj i alko, aż pewien użytkownik tego forum, zaproponował mi zarzucić Acodin. Miałem wtedy około 17 lat. Kolejna używka która spodobała mi się od pierwszej próby. Ogólnie wkręcałem sobie, że będę palił tylko baki, i jakieś alko co weekend. Z resztą większość ćpunów tak mówiło.
18 lat - XTC, po 4 letnim obcowaniu wyłącznie z ganją, skusiłem się na kółczeka, i nie pożałowałem :heart:
18 lat - amfetamina, kurwa czemu dałem się namówić. Pomyślałem sobie - chuj, raz można (kolejny sztampowy przykład). Kiedy zobaczyłem, że ścierwo z czasem zabiera więcej niż daje, skończyłem z tym.
19 lat - pierwsze benzo (diazepam, Bromazepam), lightowy dodatek do ganji/alko, zaliczyłem kilka prób.
20 lat - przymierzam do się do spróbowania kilku substancji, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Uwaga! Użytkownik Procent jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3129 / 20 / 0
16 lat - pierwsza najebka alkoholem
21 lat - pierwszy kontakt z mj
22 lata - Szałwia wieszcza, DXM (pierwszy i ostatni raz), LSA, LSD, za miesiąc ayahuasca, na jesieni grzybki, kiedyś tam meskalina i na tym planuję skończyć karierę. Na szczęście stymulanty ani depresanty w ogóle mnie nie interesuja.
Ostatnio zmieniony 27 maja 2009 przez chusajn, łącznie zmieniany 1 raz.
High, how are you?
  • 62 / 2 / 0
trawa,spid(na tony).metkat,dropsy,PCP.(koks.-1 raz)efedryna potem----->LSD ,DF,DOC,na koncu alkoholizm i tony róznych benzo.
Uwaga! Użytkownik bezczelnyny nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 835 / 8 / 0
Nieprzeczytany post autor: greenz »
bezczelnyny pisze:
trawa,spid(na tony).metkat,dropsy,pcp.(koks.-1 raz)efedryna potem----->lsd ,DF,DoC,na koncu alkoholizm i tony róznych benzo.
hardcore :cool:
Uwaga! Użytkownik greenz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 63 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: skeeza »
Jak czytam niektore posty to az przerazenie mnie bierze, robie retrospekcje ,mysle ze w latach szkoly podstawowej (nie bylo wtedy gimnazjum i chwala za to) to bylem jeszcze normalnym szczylem.
Pod koniec edukacji w tejze szkole zaczelo sie probowanie fajek na wycieczce szkolnej ( nikt sie nie umial zaciagac) ,okazyjne experymenty z alkoholem i nic pozatym.
W LO (pamietam do dzis, ze byl to pierwszy dzien wiosny) sprobowalo sie MJ...OK, popalalem sporadyczne do konca liceum. Potem zaczelo sie szemrane towarzystwo, jaranie na potege...z wiara, samemu...z drobnymi przerwami, mniej potem wiecej, najpierw z kaniury potem tylko lole...takim sposobem na przezycie sie palenie kanabisu stalo...aaa, w pod koniec 4 LO sprobowalem benzydaminy, potem czesalem TRa jeszcze pare razy w ciagu pol roku (generalnie to pierdolilo sie jakies extrakcje...hardkor to hardkor, no moze potem sie ekstrachowalo)....preparat ten porysowal mi banie we wszystkich kierunkach...jednego tego tripa do konca zycia nie zapomne( 3 saszki bez ekstrakcji)..tego nieopisywalengo strachu, tej chorej paranoi.
Z racji tego iz nie dostalem sie na studia i zaczolem nauke w jakims zjebanej policealce w trybie zaocznym, mialem sporo wolnego czasu wiec zaczelo sie czeste z trudem przerywane popalanie weeda i haszyku, bywalo tez ze zarlem z kims DXM (z 5 razy, z czego jeden trip baardzo niemily..zatrulem sie niesamowicie), avio ..ale tylko raz ( lipa), grzybki tez raz(fajniutko bylo i chcialbym powtorzyc).
Bedac na jakies bibencji dnb poznalem moc dropsikow, zarzucalem jeszcze potem pare razy az w koncu doszedlem do wniosku ze stymulanty tego typu sa dla mnie zle i wole na czysto sie bawic co tez czynie .
Snifa probowalem raz lecz nie podzialal jak nalezy.
Jakie 1,5 roku temu mialem chujowy kryzys, jaralem niecalego wora dziennie zastanawiajac sie przy tym jak dlugo tak jeszcze pociagne, kiedy wyjebia mnie z roboty itp..totalnie izolowalem sie od ludzi, baczka miala najwyzsza wartosc. Pewnego dnia jakims cudem w moich rekach znalazla sie recepta na clonazepamum 2 mg ;], wykupiwszy specyfik czekalem tylko na okazje...no i sie doczekalem. W domku mialem jeszcze pol op. Coaxilu, zmixowalem to z klonem iii bylo calkiem sympatycznie.
Pewnego dnia do lba wpadl m pomysl by zapodac sie jakis psychodelik, moj wybor padl na LSA. Z jednej strony teo zaluje bo mialem bad tripa,a z drugiej sie ciesze bo to wydarzenie zmotywowalo mnie do tego by sie otrzasnac z tego koszmarnego zywota.
Poszedlem po pomoc gdzie trzeba i ja uzyskalem, wszak mlody jeszcze jestem, tyle zycia przedemna, po co je marnowac.. tak sobie myslalem

Aha...w piatek lece po blackberry do sklepu ^^, stawiam na legale i zielonego scierwa juz nie pale
Uwaga! Użytkownik skeeza nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1213 / 14 / 0
PrezesSkt pisze:
Dam se chuja obciąć, że gdyby maria była legalna to heroiny byś nie wziął .
Jasne.. a gdyby alkohol był legalny to by marii nie wziął :rolleyes:
Uwaga! Użytkownik xxxzzzxxx jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 241 • Strona 21 z 25
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.