Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
Jak po raz pierwszy zażyłeś heroinę?
Spaliłem, i było git.
125
20%
Spaliłem, i było słabo.
74
12%
Wciągnąłem, i było git.
51
8%
Wciągnąłem, i było słabo.
21
3%
Wstrzyknąłem, i było git.
54
8%
Wstrzyknąłem, i byłem w NIEBIE.
313
49%

Liczba głosów: 638

ODPOWIEDZ
Posty: 204 • Strona 5 z 21
  • 66 / / 0
Nieprzeczytany post autor: aero »
Spoko, wszyscy staracie się napisać 'prawdę', jak jest najwydajniej... , ale czemu nikt kto pisze o tym tzw. kopie, czy też dokładniej rzecz ujmując 'kopie w łeb', bo to trafniej oddaje sytuacje w jakiej się dany amator znajdzie nie piszę, że do tego kopa trzeba się przyzwyczaić i że pierwszy raz wcale nie jest przyjemny, a człowiek jest kompletnie zaskoczony, gdzie ten piękny wjazd, tylko chaos i totalne zajebanie we łbie, szum.

Piszę oczywiście o braunie, dobrym braunie, bo odpału żem nie brał, może jest inaczej. Puknąłem może ze 3 razy, pierwszy - żeby spróbować, drugi - bo myślałem, że tylko za pierwszym razem jest tak chujowo, a trzeci bo mnie kusiło i chciałem szybko ugasić skręta, a miałem mało towaru. Jak ktoś ma mało sztynksu to to jest jedyne wyjście i ów lipny (jak dla mnie) wjazd trzeba przecierpieć i da rade się zajebać, ale jak ktoś ma pod dostatkiem i niską tolerancję, czyli jak to zazwyczaj jest na początku, przez dłuższy czas, to ludzie palcie to!
Makowa Panienka pisała, że 'dzisiejszy towar nie nadaje się zbytnio do palenia' domyślam się że jest żeniony z czymś co się nie topi tak jak to powinno i wtedy sytuacja też jest jasna, trzeba na łychę i zakwaszać, ale jak macie dobry gzyms i jeszcze na razie kasę :) to moi drodzy nie kłujcie się tylko nauczcie się palić i sobie spokojnie palcie, i tak się można łatwo i szybko wjebać i tak. Mi tam różnicy to nie zrobiło, ile mogłem tyle jarałem, skończył się dostęp przestałem. Moja odpowiedź na pytanie w temacie to PALIĆ!

Ps. O wciąganiu nie ma mowy, najlepiej żeby hera nie przeszła przez pierwszy obieg metaboliczny i nic się tam z nią nie stało a w postaci czystej dotarła do mózgu. To jest na pewno możliwe paląc, no i pukając, a wciągając to nie wiem jak jest, ale podejrzewam, że spora część wchłonie się do krwiobiegu i powędruje do wątroby, a jakaś tam część do mózgu, więc nie jest to do końca tak jak byśmy chcieli.
Uwaga! Użytkownik aero nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1991 / 110 / 0
Nieprzeczytany post autor: jacok »
A jak się puka, to nie "wchłonie się do krwiobiegu"? W sumie to się nie znam...
Świat stracił kolory.

Hurra, diese Welt geht unter
  • 66 / / 0
Nieprzeczytany post autor: aero »
A jak się puka, to nie "wchłonie się do krwiobiegu"? W sumie to się nie znam...
Wchłonie się, ale heroina jest substancją bardzo dobrze rozpuszczalną w lipidach, czyli tłuszczach, dzięki tej właściwości bardzo szybko rozprzestrzenia się w organizmie, w tym w układzie nerwowym i zupełnie bez przeszkód przekracza barierę krew-mózg. Po strzale od razu wali w łeb, czyli dociera do mózgu i przy tym rozprowadza się po organizmie, np. majka najpierw rozprowadzi się po organizmie a 'później' zacznie przekraczać barierę krew-mózg i dawać pożądany stan. Jak palisz to również wpierw wędruje do mózgu, a jak wciągasz to pomału rozprowadza się w organizmie jednocześnie w jakiejś tam ilości docierając do mózgu. Dlatego palenie daje lepsze efekty niż wciąganie, oczywiście zależy to od ilości, bo jak dużo wciągniesz to będzie tak samo jak po mniejszej ilości która została spalona, ale będzie mniej wydajniej, aby osiągnąć taki sam stan spalić musisz dużo mniej, a puknąć jeszcze mniej.
Uwaga! Użytkownik aero nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1991 / 110 / 0
Nieprzeczytany post autor: jacok »
Dzięki aero,
czyli w skróce:

pukanie>palenie>wciąganie>dopupnie>doustnie, tak?

A pod względem ekonomicznym i hmmmm... przyjemności tak samo?
Tego wciągania nie jestem pewien, napiszcie może jak to wygląda. I może taki łańcuszek dla 'trudności podania' - to już będzie można łatwo stwierdzić, jak na pierwszy raz najlepiej.
Świat stracił kolory.

Hurra, diese Welt geht unter
  • 437 / 19 / 0
ja myślę, że raczej dodupnie>wciąganie
NIECH CO KRWAWY HEGEMON?
NIECH ŻYJE
!!!

Be the plague in their society
Be the one, they'll call tragedy

Hegemon_Krwawy@safe-mail.net
  • 66 / / 0
Nieprzeczytany post autor: aero »
pukanie>palenie>wciąganie>dopupnie>doustnie, tak?
Tak, ale bez do dupnego. W ogóle nie biorę pod uwagę tego rodzaju podawania o ile nie jest to czopek (są np. czopki z opium, lub z tramalem i innymi opiatami), czyli lek przeznaczony do takiego przyjmowania. Starajcie się unikać tej metody, tak naprawdę nie jest wydajna, bo tylko czopek się dobrze wchłonie, jest tak zaprojektowany aby tak było. Natomiast żeby dobrze wjechało przyjmując w ten sposób musisz mieć czyste jelita, czyli być wypróżniony porządnie i nawet jakąś lewatywę zrobić. Błona jelita musi być odpowiednio czysta żeby dobrze się wchłonęło, a wątpię by ktoś chciał o to w ten sposób zadbać gdy jest na ciśnieniu i może puknąć/zapalić (wątpię by nawet na pierwszy raz się komuś chciało)

Wciąganie w ostateczności. Gdybym miał w pizdu helu to może bym spróbował łyknąć w kapsułce trochę (czyli oralnie, doustnie przyjąć), może wciągnął bym trochę by zobaczyć jak działa wciągane, ale pukanie albo palenie i koniec! Oczywiście biorę pod uwagę Twoje pytanie, piszę zarówno o wydajności jak i przyjemności. Do dupnie będzie na pewno najmniej przyjemnie, bo zupełnie inaczej wjedzie plus do tego sam sposób przyjmowania. Wciągane, będzie przyjemnie, ale też pewnie trochę inaczej wjedzie (i trzeba będzie dłużej czekać)niż gdyby po prostu zapalić, a palenie jest najszybszą metodą na ugaszenie skręta, bo zanim się przyrządzi szpryce to dawno zdąży się wysypać na blachę, wziąć rurkę w zęby i podgrzać (zakładając, że folie, rurkę i zapalnie ma się już przy sobie). Palenie jest przyjemne, bo już po 1-3 buchach (zależnie od sztynksu) czuć ulgę.
Ostatnio zmieniony 13 stycznia 2008 przez aero, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik aero nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 432 / 9 / 0
Nieprzeczytany post autor: c0deine »
Ja to nigdy nie przyjmowałem brauna w inny sposób niż paląc go. Lubiłem sam proces palenia, fajnie tak jest, a wiadomo, że dożylnie można przedobrzyć jak się trafi za dobry towar...

Mam taką swoją zasadę, której nigdy nie złamałem (a miałem już wieeele okazji i wiele osób mnie namawiało) - otóż nie pukam syfów dostępnych na czarnym rynku, żadnego brauna, żadnej fety, nawet najczystszego koko bym nie puknął.
Uwaga! Użytkownik c0deine nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 493 / 14 / 0
Nieprzeczytany post autor: mecenas »
aero pisze:
pukanie>palenie>wciąganie>dopupnie>doustnie, tak?
Tak, ale bez do dupnego. W ogóle nie biorę pod uwagę tego rodzaju podawania o ile nie jest to czopek (są np. czopki z opium, lub z tramalem i innymi opiatami), czyli lek przeznaczony do takiego przyjmowania. Starajcie się unikać tej metody, tak naprawdę nie jest wydajna, bo tylko czopek się dobrze wchłonie, jest tak zaprojektowany aby tak było. Natomiast żeby dobrze wjechało przyjmując w ten sposób musisz mieć czyste jelita, czyli być wypróżniony porządnie i nawet jakąś lewatywę zrobić. Błona jelita musi być odpowiednio czysta żeby dobrze się wchłonęło, a wątpię by ktoś chciał o to w ten sposób zadbać gdy jest na ciśnieniu i może puknąć/zapalić (wątpię by nawet na pierwszy raz się komuś chciało)

Wciąganie w ostateczności. Gdybym miał w pizdu helu to może bym spróbował łyknąć w kapsułce trochę (czyli oralnie, doustnie przyjąć), może wciągnął bym trochę by zobaczyć jak działa wciągane, ale pukanie albo palenie i koniec! Oczywiście biorę pod uwagę Twoje pytanie, piszę zarówno o wydajności jak i przyjemności. Do dupnie będzie na pewno najmniej przyjemnie, bo zupełnie inaczej wjedzie plus do tego sam sposób przyjmowania. Wciągane, będzie przyjemnie, ale też pewnie trochę inaczej wjedzie (i trzeba będzie dłużej czekać)niż gdyby po prostu zapalić, a palenie jest najszybszą metodą na ugaszenie skręta, bo zanim się przyrządzi szpryce to dawno zdąży się wysypać na blachę, wziąć rurkę w zęby i podgrzać (zakładając, że folie, rurkę i zapalnie ma się już przy sobie). Palenie jest przyjemne, bo już po 1-3 buchach (zależnie od sztynksu) czuć ulgę.
Też myśle podobnie-nierozumię ludzi co wpychają/wlewają sobie jakieś kurwa wywaruchy do dupy.Nie sądzicie że to takie pedalskie jest?I napewno bardzo bardzo nie przyjemne-100 razy wolę jebnąć w struny.


A co do zbijania skręta paleniem jak mówisz to ja mam taką swoją metodę.
Jestem bardzo zgięty wszystko boli,brzuch tak że kładę sie na podłodze.Umówie się z dilem,idę do niego sprzet do iniekcji mam w kielini-biorę też lufkę i blachę.
Dostaje towar ,ale jest tak wykręcony,że nawet złotko ledwo co odwijam bo łapy mi się trzesa.Więc robie tak wysypuje troszku towaru tak z 50mg na blachę-robie krople i ściągam tak ze 2 -3 buchy.Jestem już uspokojony,łapy przestają sie trząść.Mogę spokojnie zgrezać towar i następnie pierdolnąć się.To jest moja metoda jak jestem mocno zgięty...
  • 729 / 17 / 0
Nieprzeczytany post autor: no1 »
iv najlepipiej najpiekniej najwspanialej
Uwaga! Użytkownik no1 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 493 / 14 / 0
Nieprzeczytany post autor: mecenas »
no1 pisze:
iv najlepipiej najpiekniej najwspanialej
jeeeeee ,tylko iv tak jak dla nas no1 myślę.
Kurwa ale nabrałem chęci sobie zgrzać a jestem czysty od 3 dni (właściwie 3,5) na samym bunondolu,nieźle sie czuje,ale czuje też że sie już łamie znów :-/

A po przerwie to tylko pierdolnąc w żyłe całą ćwiarę i pełny relaksi,ziółko do tego mmmniam-rozmarzyłem sie...
ODPOWIEDZ
Posty: 204 • Strona 5 z 21
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.