17 sierpnia 2020mietowy3 pisze: Czynnik psychogenny, nieswiadomosc został aktywowana przez palenie. Zalążek nerwicy
Ja po prostu mam wrazenie jakby gorna czesc ciala byla lekko zesztywniona czy cos w tym stylu xDD
Mam to juz z pol roku myslalem ze przejdzie , ale nie przeszlo wczesniej mialem jakies refluksy , ale wyleczylem mialem jakies gastroskopy.
W czasie refluksu mialem ogromne problemy z paleniem bardzo dziwnie sie czulem i malo palilem.
Teraz jak pale to mam zesztywnione jakby gorna czesc ciala , ale mimo to popalam z bonga bo inaczje nie umiem :D
Mam wrazenie ,ze sie rozpadam to jest cos strasznego jak za mocno zapale to jest meksyk straszny
Ćpaj lub giń
Przejarany jesteś mocno.Głowa boli zawsze po paleniu ? Weź kup/ pożycz sobie miernik ciśnienia
i zmierz sobie ciśnienie po paleniu, możesz mieć jakieś skoki i to może powodować ból głowy.
Generalnie to najlepsza rada dla Ciebie |IMO to zwolnić, zrobić przerwę , przejść docelowo na weekendowe jaranie.
Może Zamienić bongo na waporyzator?
Nie zaglądam ci do kieszeni ale ja na twoim miejscu kupiłbym na przykład vap capa żeby mieć ten rytuał ogniowy a zmiejszyć i wpływ na płuca i zmniejszyć ilość zużywanego zioła ( zakłądam że bongo to porzadne bongo a nie miniaturka )
I na przykład zamieniać w wieczornym paleniu susz THC na CBD w momencie ograniczania palenia.
Juz raczej nie mam wyboru musze odstawic na dluzszy czas.
Robie tez rozne badania rtg itd.
Wczesniej palilem po 15 bongosow dziennie (1,5m bongo) z 3-4 gramy dziennie.
Teraz pale po 4 czyste po pol bucha(okolo pewnie 0,8 grama palenia spale realnie) a mimo to dalej jest przypał.
Mam wrazenie ze gore ciala mi zesztywniło w okolicach barkow/obojczykow.
uczucie tragiczne nikomu nie zycze wyszly u mnie braki jakichkolwiek przerw i mam teraz przypał oby tylko psychiczny .
Co do palenia z czegos mniejszego to po blancie/lufce itd. nie czuje nic jakbym nie palił , przejarany łeb takze lepiej nic nie palic niz zapalic i sie wkurwiac ze mnie nie kopnelo.
Mierze cisnienie juz chyba z rok i caly czas mam ok.
Najgorsze , ze caly czas mam wkrety , ze cos mam nie tak fizycznie a nie psychicznie
Ogolnie mimo , ze trenuje na silowni jestem dosyc silny to codziennie czuje sie oslabiony dajta spokoj...
A bez ziolka bedzie zle oj zle , ale co zrobisz jak nic nie zrobisz .
A mieliscie tez efekty fizyczne , jakies dyskomforty itd. ?
To nie bol , nie kuje , nie rozrywa po prostu jakby cos bylo nie tak.
Waze 70kg mam 180cm wzrostu cwiczenie na silowni od 4 miechow bo wczesniej mialem przerwe rok , ale caly czas wtedy biegalem.
Jem 3-4 razy dziennie jakies kurczaki itd.
Od kiedy miałem refluks staram sie jesc regularnie i lekkostrawnie...
Ogolnie tryb zycia przez to wszystko prowadze ascetyczny nie liczac tego wlasnie ze chce mi sie palic.
Ciezko mi zrobic nawet dzien przerwy , ale musze cos ogarnac.
Mozliwe , ze czuje fizycznie sie zle z powoodu nerwicy ? ;/
Masakra
Jedziesz z odstawką chłopaku.
Tu masz na forum jebutny temat dotyczący odwyku / detoksu od konopi - może tam znajdziesz pasujące do siebie rady jak sobie pomóc
post3423620.html#p3423620
5 dzień bez, póki co to najdłuższa przerwa. Ćwiczenia pomagają na samopoczucie fizyczne ale i psychiczne
3majta się ćpuny i nie jaramy
Mimo , że mnie niemiłosiernie sponiewiera przez pierwsze 40 minut i tak palić się chce , ale pojdzie odstawka skoro nie ma wyjscia.
Przez 12 lat nie miałem nawet jednego dnia przerwy i to teraz zaowocowało zrytym beretem xD
Pozdro chłopy i z fartem !
Mialem gastroskopie ,ekg , rozszerzone badania krwi i nic nei pokazalo.
Paliłam kilka lat dzień w dzień, jeżeli chodzi o dietę i trzymanie względnej formy - bywało różnie. Jakoś trzy lata temu miałam epizod analogiczny do twoich odczuć + kilka razy straciłam przytomność (nie będąc po paluchu lub kilka godzin po). Zrobiłam sobie wówczas miesięczny (cięęężki) detoks i homeostaza powróciła.
Aktualnie pyka mi 6 miesiąc bez codziennego palenia, zdarza się coś przysmażyć - jednak bardziej okazjonalnie.
Mam jednak wrażenie, że od kiedy porzuciłam codzienne rytuały- brakuje mi energii (na poziomie fizycznym) Tryb życia - oprócz smażenia - nie uległ zmianie. Może ktoś ma podobne odczucie, ogólnie czuję jakby elan vital całkiem ze mnie uleciał, funkcjonuje bo funkcjonuje - jednak do wielu czynności muszę się przysłowiowo zmuszać bo ciągle czuje się zmęczona.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.