04 grudnia 2019suchewiadro22 pisze: co polecacie na spadki koncetracji i kreatywnosci przy codziennym paleniu? xd
-Czy to mogą być objawy jakiejś choroby psychicznej?
-Bycie w stanie trzeźwym w sensie jak nie będe jarał to jednak w miarę ugruntuję mi się pamięć? (bo serio ciezko mi powiedzieć co robiłem wczoraj a jeśli już to po ciężkich próbach)
-Jakieś rady co do wskoczenia na te wyższe obroty myśli działania?
-Psycholog by pomógł czy popierdoli schematem i da mi jeszcze więcej takich głupich mysli?
-Coś od siebie bo ja sie zgubiłem i szukam czegokolwiek.
Jak było coś podobnego albo sie to nie nadaje to we usuń, podeślij tamto byku a nie od razu wyzywaj lamusa i dzięki mordeczko.
Więc problemem albo jest sytuacja, którą musisz sobie wyrzucić z głowy, albo mocniejsza baka, która również może powodować złe samopoczucie, szczególnie dla kogoś kto nie pali jakoś bardzo często. Albo to i to.
Sam znam przykład, gdzie kolega przeholował z ciastkami i jak to podczas konsumpcji doustnej bywa, miał fazę przez cały dzień, przy której twoje bicie serca przez 10-15 minut to pikuś. Kilka razy był bliski wykonania telefonu po karetkę, ale przetrwał. Po tej sytuacji każde palone zioło powodowało u niego złe samopoczucie. Po prostu nie mógł przestać myśleć o tamtej fazie. Tak samo jak ty możesz myśleć o fazie ziomka i masz to samo. Do tego wystarczy, że dostaniesz inny temat i masz podwójną wkrętkę. Ale to już musisz sam do tego dojść.
Jak masz banię nie do ogarnięcia to coś słodkiego, jakiś baton, colka i wracasz do żywych.
tak trochę uprzedzę w razie czego paru mądrych - tak wem, że jestem uzależniony, jaram jakieś 15 lat prawie codziennie, ciężko być obojętnym wobec tego), ale czy to możliwe, że tak słaba używka tak mocno oddziałuje na działanie tych mocniejszych?
Najpierw same dobre fazy, śmiech, pragnienie mocnego zbakania i odkrywania codziennych czynności w innym stanie świadomości. No i w końcu po latach regularnego użytkowania w trakcie palenia co raz częściej zaczęły się pojawiać badtripy, introwertyzm, nieprzyjemne gonitwy myśli, stany lękowe, niechęć do ludzi. Od dobrych już 6 lat palę kilka razy w roku i generalnie jest 50% szans na złą fazę.
W każdym razie od totalnego zakochania w konopiach, chodzenia w marszach legalizacji marihuany doszedłem do myślenia, że być może legalizacja to nie jest dobry pomysł. I jeszcze kilkanaście lat temu nigdy bym siebie o to nie podejrzewał.
Być może to kwestia przejarania i nieodwracalnych zmian w receptorach mózgu, albo kwestia nastawienia. Niemniej jednak mj nie jest niewinną kochanką i myślę, że słynne powiedzonko: "pij tak abyś nigdy nie musiał przestać pić" pasuje również do THC.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.