Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
szczanie w pokoju starych na dywan, i wykrzykiwanie, że mam wyjebane i że mam wszystko w dupie
budzenie się rano w zaszczanym i zarzyganym łóżku, i rano śmianie się z tego ( jeszcze %% w krwi) na wieczór płacz i wyrzuty sumienia
bójka z ojcem, zakończona rozwaleniem łazienki
nie wspomnę o wstydzie przy ludziach gadanie głupot, pokazywanie dupy wykrzykiwanie, że ma się wyjebane
p.s jak se więcej przypomnę to napiszę :P
Przelizanie laski z kolczykiem w nosie.
Zrobienie z siebie idioty przed inną, której się podobałem. W liceum to było.
Przynajmniej mam wstręt do picia pijanym, mimo że nie miałem jakiś grubszych przypałów.
1. Wyjazd na wakacje z kumplami nad Solinę w Bieszczadach (po maturze). Pierwsza noc i picie na dużą skalę. O 2 w nocy zostałem już tylko z jednym kumplem (kawał chłopa z mocną głową). Wypiliśmy jeszcze 0.5 L wódki na dwóch i koło 4 poszliśmy spać do przyczepki. Jak tylko się położyłem, to poczułem helikopter i próbowałem wydostać się z przyczepy celem zwrócenia treści żołądkowej. Niestety w całkowitych niemal ciemnościach przewróciłem i rozbiłem niemal wszystko, co było w moim zasięgu. Dopiero rano dotarła do mnie skala zniszczeń...
2. Sylwester u kolegi kolegi. Jakoś 2-3 w nocy poszedłem do wc celem puszczenia pawia. W drodze powrotnej pomyliły mi się drzwi i wlazłem do pokoju, gdzie spała jego matka : D
Pamiętam, że pytałem "gdzie wy jesteście?" i próbowałem włączyć światło. Swoją pomyłkę zrozumiałem dopiero, kiedy wymacałem pstryczek do światła i usłyszałem "a co pan tu robi????" Pamiętam tylko, że powiedziałem coś w stylu "o przepraszam" i wyszedłem.
Pomijając akcje typu spanie w aucie bo żona nie wpuszcza do domu,przespanie swojej stacji kolejowej i jazda pociągiem przez kolejne 3h,jakies głupie wkręty i kłótnie po wódzie to takie top 3 to będzie:
-Wyrzucenie mnie z pracy przez % o godzinie 11 rano...następnie totalnie najebany i wkurw..ny wsiadam do auta bo przecież gdzie miałem się podziać,moja brawurowa jazda skończyła się dachowaniem i dzwonem w słup gdzieś w polu,jakoś wytoczylem sie z pojazdu,ktory,byl totalnie skasowany, potem splonal i zostal odrazu wyzlomowany,czego kompletnie nie pamietam(potem widziałem zdjecia) budze sie w szpitalu i nic poza potluczeniami sie nie stalo i prawka mi nie zabrali-normalnie kur.a CUD...od wtedy nie pije...
-Uciekanie przed policją na rowerze przez pół miasta,akcja zakonczyla sie na dolku(72h)
-Wyrzucenie mojego telewizora z 3 pietra(42" Full HD) po przegranym meczu w fifę.
Pozdro.
scalono - Cooba83
O jeszcze mi się przypomniały dwie akcje jak dopiero zaczynałem pić i wymiotowałem po alko(potem już wchodził jak złoto)
-Sylwester w domu u fajnej koleżanki z dużą chatą,starych nie ma tylko zgraja nastolatków i tankujemy alko do oporu około 4 rano wracają jej rodzice i na przywitanie puściłem obfitego pawia prosto na Pana domu o czym dowiedzialem sie nastepnego dnia bo ni huja nic nie pamietalem...potem przez 3 tygodnie nie chodzilem do szkoly udajac,ze jestem chory i liczac,ze wszyscy o tym zapomna...nie zapomnieli 15 lat pozniej na spotkaniach klasowych zawsze jest:Ty a pamietasz jak pusciles pawia na ojca Justyny hehe;)
-Gruba impreza na polu namiotowym,rano budzimy sie w namiocie chyba z 5 osob i w rogu paskudny rzyg...naszczescie wtedy nie bylo na mnie,nikt sie nie przyznal/nie pamietal kto sie zrzygal...ale smierdzialo okrutnie,kurwa jak my tam moglismy spac to serio bylo chujo.e
scalono - Cooba83
1 Podczas imprezy u koleżanki ostro tankowaliśmy, w pewnym momencie zebrało mi się na pawia
i wybiegłem na balkon. Efektem czego był obrzygany jej oraz parę pięter niżej balkon.
2 Podczas imprezy na działce postanowiliśmy się wjebać do basenu sąsiada by popływać, niestety okazało się, że sąsiad kimał w kempingu obok i musieliśmy szybko spieprzać
3 Na paru 18 stkach i sylwestrach zaliczyłem zgona przez co byłem najebaną atrakcją wieczoru, fotki do dziś wstyd mi oglądać
4 Podczas jednego sylwestra nawalony w 3 dupy prawie odbyłem stosunek z pewną dość otyłą dziewczyną, jej matka nas nakryła na szczęście bo okazało się, że jednak nie miałem gumki na sobie :O
Ale ogółem to jestem grzeczny
Wezwanie na policje, sprawa pewnie będzie w sądzie za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza i jeszcze mandat mi jebli. Koniec z alko do końca życia
Ja, jeszcze pokażę im swoją lepszą wersję
Niech no wezmę coś - szczęście ląduje w przełyku
Dragi to lekarstwa, tylko w innym języku"
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.