Alkohol etylowy pod każdą postacią.
Więcej informacji: Etanol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 553 • Strona 45 z 56
  • 3 / 1 / 0
Pobiłem księdza proboszcza w kościele na ambonie podczas pierwszej porannej mszy jeszcze pomagał mu wikary. Ale Bóg stał po mojej stronie bo ksiadz nie chciał braterskiego uścisku.
Życie to Jungla
  • 12 / / 0
Akcja miała miejsce z moją ostatnią dziewczyną. To był styczeń, 1,5 roku temu, jeszcze nie byliśmy ze sobą, ale wyraźnie nas do siebie ciągnęło. Całą noc spędziliśmy w knajpie, gdzie pozwalałem sobie na coraz więcej, aż w końcu wywaliłem jej cycki na zewnątrz i zacząłem ją całować wszędzie, gdzie się dało, nieczuły na obecność ludzi, gapiących się na nasz stolik. Około 4 rano szliśmy chodnikiem przed siebie - byliśmy tak bardzo napruci, że nawet nie wiedzieliśmy, dokąd. I nagle ona zaczęła mi rozpinać rozporek.

I bzykaliśmy się przy płocie. Ludzie akurat wracali do pracy, mijali nas o pół metra, ale my mieliśmy to gdzieś :D

Czasy.
  • 1512 / 183 / 0
pare dni temu wziąłem kumpla na deliaktne picie i palenie do auta które prowadziłem oczywiście wszyscy piwa otwarte ( ja też ) , kumpel ów był poznanym w pracy pare dni wczesniej , pracuje z nim mówił co on to nei robił więc 0,5 whiskey i 1,5 litry piwa które kupił nie zrobiło na mnie wrażenia :D
o 22 go zgarnąłem , pojechalismy na miejscówke w kare osób , zapaliliśmy 2 jointy kumpel wypił w 30 minut to 0,5 whiskey popijając piwem , po czym odszedł , wyrzygal sie i wrócił i zgon xd a nie było nawet 23
Smialismy sie potem że widzieliśmy cały melanz w godzine , od wyjazdu na impreze do jej końca haha beka z niego była w pracy na 2 dzien
  • 118 / 9 / 0
Tych najbardziej chujowych to nie pamiętam, bo jakim cudem niby. Ale z tych ostatnich to jak chciałem wsiąść w metro i pojechać kilka stacji do domu, a obudziłem się gdzieś na dworcu koło Katowic. Dzwoniłem do szefa i gadałem że się spóźnię, a on do mnie, że- jest niedziela idioto :wall:
  • 6 / 4 / 0
Odswiezamy!!
Podroz do Londynu z Birmingham. W Londynie musialem spedzic noc bo z rana lot do Niemiec. Stary znajomy ze studiow, 0.7 jagera i pijemy na zachodnim Londynie. No i bum. Odpalilem sie - jak to ja. Kojarzycie miejsca co sprzedaja choinki nie? To jedno takie bylo obok tego gdzie pilismy. Rozjebalem plot i wybralem najladniejsza choinke - trzeba zabrac w bagazu podrecznym dk Niemiec na swinta! Pozniej dotarlo do mnie ze raczej nie uda mi sie przewiezc choinki w bagazu podrecznym. Zaczalem pukac do ludzi o 2-3 w nocy czy za 5 funtow nie chca kupic choinki (a jak tryb biznesmen). Potem poddalem sie i chcialem jednej rodzinie dac za darmo. Podziekowali mi bo byli muzumanami i nie potrzebuja. Jak to uslyszalem wrzucilem im ta choinke do domu i poszedlem.
Potem urwal mi sie film z opowiesci kumpla wiem reszte. Ogolem obudzilem sie na lotnisku na podlodze 2h przed lotem (w sumie jakas pani mnie obudzila bo mi wyly alarmy w telefonie). Film sie urwal a z 10 samochodow z kopa lustereczka pod rzad. Jak fajerwerki lataly. Co uwazam za szczeniackie i chujowe co zrobilem. Nie wiem jak ale mialem 2 przesiadki metrem i nie mialem oster karty (biletu). Musialem za kims szybko wbic albo przeskakiwac (a wszedzie ochrona xD).

Wstalem. Pierwsze co zrobilem sprawdzilem czy 5 jarania nie zgubilem. Schowalem za pasek w gaciach. Przeszedlem przez kontrole na lotnisku. I bylem pusty z kasy (lot czwartek wyplata w piatek) wiec zajebalem 3x cole ze stansted i wypilem je na raz. Lot przebiegl pomyslnie w bardzo przyjaznej atmosferze. Pozdrawiam.


Ogolem to jedna z mniejszych moich akcji. Chcecie wiecej to napisze. I nie to zebym sie chwalil tym co pisze. Raczej jak w AA uwalniam sie od tego :)
  • 3854 / 308 / 0
10 września 2017surferbrujo pisze:
Pobiłem księdza proboszcza w kościele na ambonie podczas pierwszej porannej mszy jeszcze pomagał mu wikary. Ale Bóg stał po mojej stronie bo ksiadz nie chciał braterskiego uścisku.
Nie nadstawił drugiego policzka, jebany heretyk.
Uwaga! Użytkownik Procent jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 440 / 32 / 0
12 lutego 2018Gregoraz pisze:
Film sie urwal a z 10 samochodow z kopa lustereczka pod rzad. Jak fajerwerki lataly.
Czegoś takiego nie toleruje, robic szkode niewinnym ludziom. Nie masz głowy to nie pij, proste.
  • 3 / / 0
Jestem mlody, a przez alko juz mialem wiele chorych akcji . Nie ma sie czym chwalic

- 2 razy wsiadłem za kólko w nocy i raz wjechalem lecialem bokiem w słup betenowy gruby to stał sztywno i auto pchalem do domu ulicami o 2-3 w nocy[osiedle], 2 raz w 2 znaki drogowe sam sie zastanawiam do teraz dlaczego nei skrecilem w lewo tylko pojechalem prosto w chodnik i 2 znaki skasowalem

- niszczenie telefonow awantury mandaty




Ogólnie to patola bez alko jestem spokojny nikt by nie pomyslal, ze moglbym takie rzeczy robic , moze kledys bede sie z tego smial :-D

teraz stawiam na piwo tylko bo to wszystko to zawzwyczaj po duzej ilosci wodki a po piwie to by trzeba było z 20 chlipnac zeby wejsc w ten stan.
  • 1 / 1 / 0
Akcja z minionego weekendu. Ziomek załatwił 2,5 litra bimbru (takiego mocniejszego) i postanowiliśmy go wypić na czterech. Zarzuciliśmy bardzo szybkie tempo i jeden ziomek poszedł napier**lony w kime a my zostawiliśmy go na chacie i wyszliśmy na miasto. W między czasie znajomy pokazywał nam nagrania ze snapa jak nasza wspólna znajoma wysyłała mu filmiki na których jest naga, dotyka się w miejscach intymnych i różne tego typu sprawy :-D Ja postanowilem zadzwonić do niej (odebrała jakoś za10tym razem) i darłem się do telefonu że jest ku**ą, że się nią brzydzę i tym podobne. Potem poszliśmy do baru w którym pracuje nasz wspólny znajomy, zamówiłem piwko i rozpier**liłem kufel o ziemie jak już wypiłem. Udało mi się tylko wybełkotać 'przepraszam' - wszyscy patrzeli na mnie jak na debila. W nocnym kupiliśmy jeszcze parę piwek, wróciliśmy na chatę i zaczęliśmy wybierać randomowe numery na telefonie i wydzwaniać do ludzi i ich wyzywać. Jeden gościu zaczął wrzeszczeć jak opętany ze jest 4 rano, że jestem pierdo**nym kretynem i że zgłosi to na policję. Obudziłem się gdzieś koło 12tej wypiłem z 5 piw z lodówki, powrót fazy i poszedłem na dworzec żeby dotrzeć do mojego miasta. Zamiast wracać do domu, stwierdziłem że obdzwonie paru ziomków i polecę w dalszy balet. Z tego drugiego dnia w ogóle nic nie pamiętam poza tym że przystawiałem się do dziewczyny ziomka i gadałem mnóstwo głupot. Jak się obudziłem po tych ciężkich dwóch dniach to wpadłem w panikę, wydawało mi się że nie czuję bicia serca i powoli czułem jak odpływam (serio myślałem, że jak zamknę oczy to się nie obudzę). Teraz siedzę i powoli mi przechodzi, ale moralniak jest naprawdę spory. :nuts: :nuts: :nuts:
  • 4600 / 722 / 0
Z takich smutniejszych :

W sylwestra 7 lat temu się tak najebałem wódą, że rano gdy się obudziłem i chciałem pójść się odlać zrobiło mi się nagle niedobrze, blada skóra, oblały mnie zimne poty i jeb - ciemno przed oczami. Idąc do kibla straciłem przytomność.
Dobrze zę szybko pogotowie przyjechało a kumple w odpowiedniej pozycji mnie ułożyli.
Budziło mnie pogotowie, a ja napierdalałem ich łapami na nieświadomce.
Przewieźli mnie do szpitala podłączyli do kroplówek - badania EKG etc a w papierach z wypisu mam wpisaną Zapaść.

Uwazajcie na tą kurwe alkohol, bo to aż nie możliwe co się stało.
Wczesniej ani pozniej, po żadnej substancji psychoaktywnej nie miałem nigdy jazd z krążeniem.

A wiecie co było prawdopodobną przyczyną oprócz zbyt dużej ilosci alka ??biegunka na 2 dni przed która mnie odwodniła i słabe nawodnienie podczas chlania
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
ODPOWIEDZ
Posty: 553 • Strona 45 z 56
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.