Tak, rosła bezpośrednio w ziemi i miała się dobrze. Dałem do donicy, bo nie chciałem znów wkopywac w glebę. Zresztą nowy spot jest tak ad hoc. Słońca tam dużo, ale chujnia ogólnie. Wyboru nie miałem. Mogłem ja od razu pogrzebać, ale ja z tych walecznych.
Generalnie powodzenia - mam nadzieję, że plon będzie.
Zawsze możesz zamówić jeszcze ze 2 auto pestki i dojdą spokojnie we wrześniu. Przynajmniej ja bym tak zrobił, bo szkoda lata.
Cholera chciałem mieć coś na szybko, a tu klops. Mam jeszcze dwójkę, ale one dopiero wskakują na flo.
Rozumiem, że ta dwójka jest na tym bezpiecznym spocie? : )
U mnie wszystko jest jeszcze na etapie sadzonek / wczesnej wegetacji. Mam aktualnie 3 automaty i 3 sezony, które zasuwają przy tej pogodzie jak szalone. Moim zdaniem czerwiec jest w naszym klimacie najlepszym miesiącem na start automatów - zakładając 100% outdoor. Najlepsze pogodowo miesiące.
Jedna wskoczyła na flo, ale zmartwiły mnie dwa żółte wachlarze. Skutek przelania, czy suszy? Na dodatek obie są niskie, na oko jakieś 30-40cm. Bywam tam raczej wieczorami, muszę udać się w popołudnie i określić jak nasłonecznienie. Ogólnie miejsce zacne. Dziś wystraszyłem się nagłego szmeru i poznałem sarnę. Outdoor to wbrew pozorom trudna sztuka. A to za mało słońca, a to ślimaki, albo sarny... Cóż ślimaki im już raczej krzywdy nie zrobią. Nie wiem czy nie czeka mnie karczowanie by dać im więcej słońca. Cdn.
Generalnie najbardziej stresujący jest moment powrotu ze zbiorem. Cała siata pałek, które walą niemiłosiernie i trzeba przeparadować z tym przez pół miasta...
To sezon i jakoś specjalnie się to na nim nie odbije, ale jestem ciekawy, co jej dolega. Osłonkę plastikową, które pewnie podnosiła temperaturę i wilgotność (to na pewno) zdjąłem kilka dni temu (choć aktualnie upał daje się we znaki i bez osłonki).
W ziemi na samych krawędziach są 2 ćwiartki tabletki nawozowej BioTabs - włożyłem w zeszły długi weekend. Takie marszczenie u młodych sztuk miałem chyba też przy przenawożeniu.
Jest jeszcze chyba opcja, że było jej zwyczajnie za gorąco (i w sumie wciąż jest), lub zbyt wilgotno pod tym plastikiem. Może te geny są mniej ciepłoznośne...?
Na necie znalazłem bardzo podobny przypadek (screen - co potwierdzałoby tezę z wodą)
Za to mój Afghan ma spalony czubek listka. Na poparzenie słoneczne to nie wygląda, na przenawożenie też nie (w ziemi jest wprawdzie pół tabletki nawozowej, ale trudno mi uwierzyć, by to ona spowodowała).
Może to upały... z takimi o tej porze roku jeszcze nie miałem do czynienia.
Teraz trochę się ochłodziło, bo padało, ale do piątku włącznie ma być masakra - do 36 C. Z taką temperaturą miałem do czynienia, ale w innym klimacie (dużo mniejsza wilgotność), co ma kolosalne znaczenie.
Boję się trochę o te swoje roślinki, bo one jednak najlepiej czują się w okolicy 25 C. W sobotę ma się ochłodzić, a przyszły tydzień ma być właśnie z taką temperaturą.
Za jakiś tydzień max trzeba będzie przesadzać tego niebieskiego Shaman'a. Porównywałem fotki z zeszłego sezonu i generalnie roślinki mam tak gdzieś 7-10 dni do przodu. Sezony dawały radę w zeszłym w 30 L wiadrach, ale w tym roku będą miały więcej wegetacji i w związku z tym większe potrzeby. Myślę, że 40 L powinno wystarczyć. Celuję w smart poty, bo one jednak przysparzają mniej problemów. Przelanie jest właściwie niemożliwe, chyba że ktoś bardzo się postara.
W ogóle fajnie byłoby, gdyby ktoś jeszcze wrzucił jakąś fotkę : ) Trochę się tu samotny czuję w temacie.
W ogóle idę zbyt zachowawczo w tym roku, ale dostałem zakaz posiadania więcej niż 3 zabawki :) więc muszę rzeźbić w tym co jest. Dzisiaj drugi dzień odpoczynku od palącego slonca. Przejdę się na miejsce zobaczyć co i jak. Jak zwykle boję się co tam zastanę. Z racji opadów, które cyklicznie robiły swoje właściwie byłem tam zaledwie 3 albo 4 razy bodajże. Muszę za jakiś czas dowalić jakiegoś boostera, bo na samej wodzie to będzie krucho. Może podsypie polifoską żeby mieć już spokój do samego końca i nie bawić się w cotygodniowe nawożenie.
Chociaż nie wiem czy autosy lubią taki mocarny nawóz.
Byłem dziś na spocie i ten Afghan wyglądał rewelacyjnie. To pewnie jakaś drobnostka, która właściwie niczego nie zmienia.
Niestety coś stało się z auto Big Gelato - jego pierwsze liście są popalone i potargane. Nie przypominam sobie, bym kiedyś widział coś takiego. Być może to ślimak, choć ślady po nich wyglądają inaczej i atakują zwykle najmłodszy wzrost.
Gdyby to był sezon, to powiedziałbym, że spokojnie z tego wyjdzie, ale automat to inna bajka. Dlatego też jutro odpalę jakąś auto pestkę, która teoretycznie ma najkrótszy czas od kiełka do plonu. Będzie miała przed sobą prawie cały lipiec, sierpień i powinna dojść mniej więcej w połowie września.
U mnie z kolei żar leje się z nieba. Wczoraj popołudniu mocno padało i dziś to wszystko parowało tak bardzo, że cały dzień aż zamroczony chodzę. Jak pstrykałem fotki na spocie, byłem dosłownie cały mokry. Spodenki, jakbym wyszedł z wody, a pot kapał ze mnie tak bardzo, że ciężko było te fotki w ogóle zrobić.
Kolejne 2 dni ma być apogeum temperaturowe, a potem już optymalnie.
Polifoska to duży kaliber - ja bym się bał : ) Widzę, że jest taki z krzemem - Kobyszcze raz pisał, że krzem jest bardzo istotny, bo to budulec trichomów.
A to moje panny.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.