A z odpadków można zrobić wiele rzeczy. Mam w piwnicy zielonego smoka z 2019, którego jeszcze nie przetestowałem nawet : D
Jak jeszcze paliłem, to te odpadki dodawałem do lolków - zawsze jakiś czas po zbiorach paliłem lolki - chyba z "przepychu".
A co będzie z tym ES x C99, zobaczymy. On jako pierwszy pokazał płeć, a obecnie jest (minimalnie) najmniej zaawansowany.
Zastanawiam się, czy to ja spowodowałem czymś tak późne zakwitnięcie, czy to geny...
W tym sezonie plan minimum to zebrać tyle, by starczyło do przyszłego zbioru. Mam jeszcze zbiory z poprzednich lat więc właściwie wystarczyłby mi sam fast OG Kush + kilka dobrych gałązek z pozostałych.
Więcej sezonów nie mam zamiaru już sadzić pod naszym niebem. Chyba, że takie bardzo wcześnie zakwitające, jak dostałem w 2019 (Passion 1 x Early Skunk - w połowie września było już po zbiorach).
Pleśń jak już się wdała, to nie odpuści - raczej na pewno czeka Cię jeszcze wycinanie. Biorąc pod uwagę, że kwiatki będą puchły, a pogoda będzie coraz gorsza, jest to nieuniknione. Ja dziś pryskam ostatni raz Topsinem.
Generalnie mamy bardzo ch**wy klimat pod uprawę tych roślin. W takim Chile np cały sezon od wczesnej wiosny do późnej jesieni jest bezchmurne niebo przez 90% dni, dużo bardziej suche powietrze i stały, dość mocny wiatr od strony Andów. Temperatury cały czas stabilne (średnio 25 C wczesną wiosną, 30-35 C w szczycie sezonu i 25 C późną jesienią ). Pleśń tam praktycznie nie ma szans. Przy takiej pogodzie można uprawiać w zasadzie każdą odmianę z dobrymi rezultatami. Jedyny minus to mizerne opady i wodę trzeba dostarczać samemu. Gdyby przeszła tam ulewa, jakie przechodzą u nas, w kilka godzin całe Santiago byłoby zalane.
Póki co tylko wczoraj było blisko zera w nocy(bardzo blisko zaledwie,jeden stopień). Wg interii do końca listopada nie ma być na minusie w nocy..
Dopóki piłka w grze, wszystko może się zdarzyć.
Ciekaw jestem jak czesze czysty sativ.
26 września 2021cancelotti pisze: Jak krótko golicie budy? Zostawiacie trochę cukrowych, czy na zero?
A jesli na zero, to w jaki sposób je wykorzystujecie? Same listki potrafią wszak dobrze poczesać.
Czytałem ostatnio o kiefie, ale w sumie co za różnica mielić na pyłek a zostawić same listki na budzie albo później sobie zmielone dodać?
Ciężko dziadostwo dawkować i wgl :)
Będzie co będzie, ta Izi to był w sumie eksperyment, ale szkoda zeby tak blisko końca zdechła.
Nauka na przyszłość- siać wsio w maju.
Nie wiem konkretnie, co tam za problem z nią masz, ale chyba pogoda.
Moje krzaki przeszły w weekend 2 poranki z -4 C i nic im się nie stało. Druga połowa października ma być spoko więc powinna dojść, o ile pleśń się tam już nie zadomowiła. On bardzo lubi atakować od środka i ja u swojej ES w zeszłym roku wykryłem dopiero przy trymowaniu. Najlepsze pałki do wyrzucenia. Ale wtedy ostatni tydzień przed kosą był fatalny - padało cały czas bite 6 dni z rzędu i do tego zimno, jak teraz.
ES jest bardzo liściasta z dość zbitymi kwiatami (przynajmniej moja była) więc wilgoć długo tam siedzi. Ja w tym sezonie regularnie pozbywam się liści i robię inspekcje. Stopniowo odsłaniam kwiaty i póki co jeszcze pleśni nie było.
Pogoda jest jaka jest, ale ma przyjść poprawa. U mnie jest chłodno, ale przynajmniej nie pada. Tylko jutro ma być deszczowo.
Też mam krzaka ("fast" Caramel OG), który ma przed sobą min. 3 tygodnie, ale 2 pozostałe dadzą mi (obym nie zapeszył, ale są już na ostatniej prostej) zapas na cały rok więc nawet mi na nim nie zależy. Dojdzie pewnie w pierwszym tygodniu listopada, ale kwiatki będą symboliczne. Niemniej mały kwiatek jest lepszy, niż brak kwiatka więc i tak warto było ; ) To podobno bardzo senna odmiana więc spanie zapewnione.
Osobiście w przyszłym sezonie planują już raczej wyłącznie automaty uprawiać. Można wybierać w zasadzie w całym asortymencie. Jeśli sezon, to może jeden i to taki, który na pewno dojdzie pod koniec września - z sentymentu do dużych krzaków.
Dla mnie to lato i tak jest sukcesem, bo nigdy nie pomyślałbym, że będę na swoim bez płacenia za chemole niewiadomego pochodzenia.
Z każdym deszczem ryzyko rośnie, ale mogę tylko czekać i obserwować, pod dach tego uchodźcy nie wezmę :)
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.