uprawa na dworze lub w szklarni poprzez użycie specjalnych technik
ODPOWIEDZ
Posty: 593 • Strona 14 z 60
  • 12007 / 2344 / 0
Ale że co.... ze spota uciekałeś? : )
Ja od jutra mam trochę wolnego i planuję dłuższy wypad w teren. Odwiedzę aktualny spot i pójdę w górę rzeki szukać potencjalnie dobrych. Teraz jest najlepszy moment na ew. karczowanie terenu.
  • 10 / / 0
@delighter 500 g to nie problem :) W poprzednim roku z największej easy sativy miałem 650g suchego + wyjebane jakieś +/- 50g plechy. Oczywiście zacząłem w połowie marca w boxie, do tego lst, fim i super cropping. Scinka jakoś w pierwszym tygodniu października, mogłyby jeszcze trochę zostać na spocie, ale pogoda strasznie się zjebala i szara k***a zaczęła się panoszyć, dlatego byłem zmuszony ściąć wczesniej. Ogółem jak kontrolujesz rośliny kilka razy w tygodniu, robisz treningi, dbasz o to żeby niczego im nie zabrakło to można wyciągać kosmiczne ilości....
  • 12007 / 2344 / 0
Ja swoją ES posadziłem jakoś w maju (w drugiej połowie) i rosło prawdziwe bydle.
W moim przypadku krzak doszedł w drugiej połowie października, ale miał sporo przejść, które pewnie go opóźniły.
Pleśń zjadła bardzo dużo, ale równie dużo udało się uratować. Kilka pałek było praktycznie w całości do wyrzucenia.
W pierwszym tygodniu października, była jeszcze bardzo niedojrzała i cięcie jej byłoby bezsensowne. Gdybym nie stracił większości krzaka, wyszedłbym właśnie w tych okolicach (500+ jak nic).
  • 89 / 16 / 0
@jezus_chytrus Już wracałem po ścince i zwykły patrol się napatoczył. Pewno chcieli mi procenty zmierzyć bo wyglądałem jak wędkarz na kacu. %-D (Wycinałem wszystko w nocy) W chwile strzeliła mi adrenalina i odbitka z asfaltu na off road. Nawet przez myśl mi nie przyszło żeby się zatrzymać. Chcąc nie chcąc zapach zawsze się przylepi mimo szczelnych strunówek. Od tamtej pory unikam jazdy głównymi drogami. Wkurza mnie najbardziej ta postępująca urbanizacja wokół miast. Niewiele jest już zajebistych miejsc na zasięg roweru. Poza tym człowiek już coraz starszy a kondycja i chęci mniejsze. :płacz:
Pewnego razu Bóg stworzył Niebo i Ziemię...:heart:
  • 12007 / 2344 / 0
No ja w tym sezonie też byłem blisko napatoczenia się na parę psów. Na szczęście byli te 100 m ode mnie, ja miałem na sobie maseczkę (a przy sobie torbę z 97% plonu) i spokojnie poszedłem prosto, zamiast skręcać.
Za to rok wcześniej trymowałem w lesie (swoją drogą polecam ciepło się ubrać - może być słońce, ale w lesie nie i jest zimno, a to może trwać dobre kilka godzin), byłem jakieś 200 m od wyjścia i napatoczył się nagle (teren tak ukształtowany, że nie mogłem go widzieć wcześniej) jakiś chłop... W torbie śmierdzący potężnie Passion, a on myślał, że grzyby. Zagadał do mnie oczywiście, ja szybko odpowiedziałem, że "nie, nie grzyby" i poszedłem szybko przed siebie.
Generalnie chodzę rzeką aż do wejścia na osiedle. Do pokonania ulicami mam niecały kilometr.
Trzeba iść spokojnie jakby nigdy nic i mieć oczy szeroko otwarte. Oczywiście niczego to nie gwarantuje, ale trzeba : D
Kondycyjnie jest dobrze, bo biegam regularnie (w tym po lasach i szeroko pojętym terenie).
  • 89 / 16 / 0
@jezus_chytrus Nie no u mnie to przez chwile puścili sygnały na trasie krajowej, ja się obracam a tam blondynka, policjantka :korposzczur: pokazuje mi żeby się zatrzymać. Ja spokojnie pokiwałem głową, po prawej była zatoczka a przy zatoczce była ścieżka w las. I tak widzieli mnie po raz ostatni. :P
03 kwietnia 2021jezus_chytrus pisze:
Kondycyjnie jest dobrze, bo biegam regularnie (w tym po lasach i szeroko pojętym terenie).
Oj bardzo chciałbym biegać ale przepuklina na kręgosłupie lędźwiowym daję się we znaki. Jeszcze piwkuje i popalam sobie czasem :patrzy: W tamtym roku udało mi się przejechać w jedną i drugą, trasę do Tomaszowa Mazowieckiego łącznie 100 km co przy mojej intensywności życia bardzo mnie zdziwiło. Niestety, coraz starsi jesteśmy i nie ma na to żadnej diety, hah.
Pewnego razu Bóg stworzył Niebo i Ziemię...:heart:
  • 12007 / 2344 / 0
^
Problemy uniemożliwiające aktywność fizyczną są zrozumiałe (w sensie rozumiem, że nie możesz i współczuję - ja bym się chyba pochlastał, tyle znaczy dla mnie aktywność).
Wiek tak naprawdę nie jest żadną przeszkodą. Najlepsi maratończycy są bliżej 40-tki, niż 30-tki (mówię tu o profesjonalnym sporcie).
Często mijam "dziadków", którzy sobie powoli truchtają, a mają z 70 lat.
Jak człowiek przekracza 30-tkę, to wydaje mu się (błędnie), że jest już za stary na sport. Nic bardziej mylnego (ja też tak myślałem). Wystarczyło pewnego zimowego wieczoru zebrać się pod wpływem jakiegoś dziwnego impulsu (będąc zjaranym do tego), wyjść i przemęczyć pierwsze kółko wokół osiedla. Z każdym kolejnym razem było coraz lepiej. Bardzo szybko potrafiłem już przebiec 5,6,7 km w tempie ok 4:30 na km (to bardzo dobre tempo).
Przez te 4 lata biegania moje ciało zmieniło się nie do poznania. Wszystkie żyły powychodziły na wierzch, na brzuchu zero tłuszczu, uwydatnione kości policzkowe (musiałem uczyć się golić na nowo) i jakieś 12-13 kg spalone. Kondycja taka, że mogę być w ruchu pół dnia.
Do tego kilka lat wcześniej zacząłem ostro ćwiczyć pompki, brzuszki i inne ćwiczenia z użyciem ciężaru ciała. Może nie wyglądam, ale siły mam w k...e - szczególnie w nogach, które są jak maczugi. Codziennie ćwiczę też low kick'i na starym fotelu. Wg. mnie to najprostszy i najbardziej skuteczny cios przy ew. konfrontacji - skutek jest taki, jakbyś przywalił kijem bejsbolowym (tylko trzeba go wyprowadzić poprawnie technicznie). Unikam konfrontacji, ale czasem nie wszystko zależy ode mnie. Raz mnie jakiś łepek na rowerze zaczepił w sprawie fajka. Zacząłem wyciągać z paki, a on wyrwał mi ją z ręki i powiedział, że teraz to jego... w sekundę się zagotowałem, zjebałem go z tego roweru na glebę i zabrałem mu te fajki. Jak wstał, to okazało się, że mały nie jest. Adrenalina była tak wysoka, że w tym momencie nic innego się nie liczyło - tylko powalić go raz jeszcze. Miałem na sobie ciężkie buty i wystrzeliłem mu tuż pod kalano low'a tak, jakbym kopał piłkę. Pamiętam, że chłop niemal zrobił salto bokiem i znowu był na glebie (jestem pewny, że kilka dni nie mógł ustać na tej nodze). W tym momencie pojawiły się psy, on się zebrał, pokuśtykał po rower i zaczął uciekać w osiedle - psy za nim. Adrenalina trzymała mnie już do końca dnia. Inna dobre opcje na szybkie zakończenie konfrontacji to mocny cios w nasadę nosa, albo wątrobę - nie ma bata, żeby ktoś kontynuował. Tylko tu już trzeba trafić precyzyjnie. Dlatego low kick moim zdaniem to najlepszy ruch na początek...
Ale offtop pier***łem : D Żeby nie był totalny - wczoraj zwapowałem sobie (drugi raz) tego małego sk......na. Jest mega zbity, klejący, żywiczny i klepie potężnie. To zdecydowanie najmocniejsze palenie, jakie wyszło spod mojej ręki. Szkoda, że taki mały kikut.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 3 / / 0
Jakie automaty polecacie na nasz klimat? Im więcej plonów tym lepiej
  • 3 / / 0
Dobra mam wybranego automata(auto mazar) jak go zasadze w maju to kiedy będę zbierał plony?
  • 12007 / 2344 / 0
Też mam na oku m. in. auto mazar'a. Producent podaje 10 tygodni od kiełka do plonu więc pod naszym niebem należy dodać z tydzień. Jeśli zatem zasadzisz pod koniec maja (nie polecam wcześniej), to plon będzie w drugiej połowie sierpnia. Bez żadnych obaw o pleśń (o ile to nie będzie najgorszy sierpień w historii).
ODPOWIEDZ
Posty: 593 • Strona 14 z 60
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.