Nie wspominając już o tym, że co roku są sytuacje w których jeden z drugim zastrzeli jakiegoś przypadkowego typa, bo najebany "pomyli go z dzikiem".
Leśnicy z kolei kradną growerom planty (oczywiście jak znajdą)
W każdym razie jeśli las też jest "osiedlowy" to i tak raczej darowałbym sobie tę miejscówkę. To musi być odludne miejsce, a nie las do którego ludzie chodzą pobiegać albo na spacer z psami.
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
26 marca 2020UltraViolence pisze: Myśliwi to straszne skurwysyny - nie mówię, że wszyscy, ale spora część. Może kiedyś przewinę bardziej temat, ale to jak naginają przepisy dotyczące polowań dla własnych korzyści to jest jakaś abstrakcja...
Ojciec mojej eks jest leśniczym w pewnej małej miejscowości, poza tym sam swego czasu polował i angażował się w lokalne koło łowieckie. Częstokroć wyglądało to u nich tak, że wpadali na tą wioskę niedzielni myśli z dużych miast i o dużej zasobności portfela, a całe to lokalne koło pełniło w sumie funkcję naganiacza zwierzyny - tak czy siak są to raczej zorganizowanie akcje i od zajebania ludzi. Jeśli chodzi o siedzenie na ambonach to też zdarza się, ale wydaje mi się (możecie śmiało wyprowadzić mnie z błędu bo moje wiadomości są fragmentaryczne), że tylko w niektórych okresach plus w czasie kiedy zwierza jest za dużo i wpierdala się w uprawy okolicznych rolników. Jeszcze jedną kwestią jest to, że te pojeby w pogoni za zwierzyną są w stanie wejść na chilloucie na czyjeś prywatne pole o ile nie ma wokół niego wielkiego płotu, więc zdaje mi się, że nie ma "bezpiecznych" od nich spotów.
Jeśli zaś myślicie, że myśliwi są prawie zawsze oporowo najebani i dlatego walą w siebie, samochody, podmiejskie grażyny i w ogóle we wszystko co dzikiem nie jest - to większości przypadków macie racje
26 marca 2020Fatmorgan pisze: siedzenie na ambonach to też zdarza się, ale wydaje mi się (możecie śmiało wyprowadzić mnie z błędu bo moje wiadomości są fragmentaryczne), że tylko w niektórych okresach plus w czasie kiedy zwierza jest za dużo i wpierdala się w uprawy okolicznych rolników. Jeszcze jedną kwestią jest to, że te pojeby w pogoni za zwierzyną są w stanie wejść na chilloucie na czyjeś prywatne pole o ile nie ma wokół niego wielkiego płotu, więc zdaje mi się, że nie ma "bezpiecznych" od nich spotów.
Sam już nie wiem czy lepiej las w pobliżu miasta, gdzie chodzą ci jebani idioci, czy las na jakimś wypizdowiu, przy wsiach gdzie z kolei chodzi od zajebania grzybiarzy. Na pewno najlepszym spotem jest własny ogródek
A btw. od strony tej rzeczki mam tylko zwykłą siatkę taką mocniejszą, nawet nie jest to płot. A te 3 popierdoleńce o których mówiłem mi rozkurwiły jakoś dobre 2 metry tej siatkiXD
Chuj w dupę myśliwym.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
ja z kolei szukam opinii o quick one, ktoś coś?
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
Wszystko prosto od RQS więc mam nadzieje ze mi to wyjdzie, choć muszę jeszcze obadac pare rzeczy.
wy na jakie odmianki w tym roku poszliscie?
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
26 marca 2020RinTohsaka pisze: Apropos tego zakazu wychodzenia z domu na spoty, to przypominam, że wszystkie te ograniczenia są niezgodne z art. 31 ustęp 3 Konstytucji RP, więc polecam nie przyjmować mandatów, żaden sąd nie skaże was jeśłi sprawa pójdzie do sądu.
Patrzę teraz na ten art:
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.
Nie wiem czy dobrze interpretuje, ale w sytuacji zagrożenia zdrowia mogą wprowadzić ograniczenia. Chyba, że chodzi o to, że tylko poprzez ustawę, a nie ot tak - ogłosili i koniec.
Żeby nie było totalnego offtopu -jeśli ktoś chce fioletowe palenie, niech wybierze odmianę, która dojdzie późno - bardzo duże szanse na fiolet - przez zimno : )
W imię politycznych gierek robią więc coraz większy burdel w prawie...
27 marca 2020jezus_chytrus pisze:
Nie wiem czy dobrze interpretuje, ale w sytuacji zagrożenia zdrowia mogą wprowadzić ograniczenia. Chyba, że chodzi o to, że tylko poprzez ustawę, a nie ot tak - ogłosili i koniec.
Co do myśliwych, to ojciec jednego z moich kolegów działał w kółku łowieckim na wsi. Tam nic nie robili oprócz chlania i ognisk. Grupa kilkunastu chłopa na polowaniu oddawała JEDEN strzał przez cały dzień. Zero trafień oczywiście. Tacy nie są zagrożeniem, ale niewszyscy naturalnie tak się zachowują.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.