Trzymam je w małym plastikowym pojemniku obok kompa, bo cieplej jest.
Na ok 20 pestek wyszły 2 roślinki. Jedną zostawiłem na spocie i pewnie już dawno jej nie ma, bo rzeka zabrała, a druga na parapecie - same liścienie (nie ma w ogóle listków.... WTF?).
Wydaje mi się, że musiały się uszkodzić w transporcie. Innego wytłumaczenia nie widzę. Są idealne warunki do kiełkowania, a one ani myślą się otwierać.
jeden spot idzie na straty, a nie mam możliwości przesadzenia bo nie mam gdzie
Mam nadzieje, że jeszcze trochę podrosną.
Trochę przegapiłem u kilku z nich zrobienie LST czy w tej fazie rozwoju opłaca się je w ogóle robić?
Tutaj jedyne warte uwagi na ten moment:
wegetatywna - indukcji - kwitnienia (te nas obchodzą)
wegetatywna - od momentu pokazania liści, do czasu pojawienia się pierwszych włosków
Indukcja - czas pomiędzy fazami weg i flo, masz już włoski ale nie masz jeszcze kwiatostanów
kwitnienie - masz już widoczne, zaakcentowane kwiatostany
Opis dotyczy roślin żeńskich i jest bardzo umowny.
Co do stosowania nawozów i podziału na kategorię weg i flo, obserwuj roślinę. Jeżeli widzisz że w czasie indukcji roślina jest naładowana azotem (ciemne liście), wygląda zdrowo itd to możesz dawać tzw nawóz na flo już od czasu indukcji.
Z drugiej strony jak roślinka jest blada, wątła ... widoczne są braki N, wal azotu (oczywiście z rozsądkiem). I pamiętaj, nawet jak roślina zaczyna kwitnąć już na poważnie to azot jest jej niezbędny do budowy kwiatów (i innych funkcji życiowych) tak samo jak P i K.
Obserwuj roślinę. To jedyna rada.
I im mniej nawozów tym lepiej, czy to na weg czy na flo. :-)
Przykryłem to górą od butelki z dodatkową dziurą, bo już 2 młode roślinki coś oskubało do łodygi. Mam nadzieje, że się to nie ugotuje, bo dziś ciepławo (a właściwie parno), ale motywowały mną ciemne, burzowe chmury, które jednak później się rozeszły nie dając kropli deszczu.
Okazało się, że 2 starsze rośliny jakimś cudem ominęła woda... jej ślad jest dosłownie metry od nich. Nie są w najlepszej formie, ale start miały fatalny. W ogóle to nie wiem, czy chamów nie uprawiam... nie wiem, czy to tylko mi się tak wydaje, ale kobiety rozwijają się nieco inaczej. Tu są duże odstępy między piętrami mimo braku przeszkód dających cień. Z drugiej strony słońca to one nie widziały dawno.
Liczę na co najmniej 3 sztuki słodkich fast version'ów. Jeśli wyklują się przed lipcem, to jeszcze jest sens się tym zajmować.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.