Nieaktualne wątki z poprzednich lat.
ODPOWIEDZ
Posty: 218 • Strona 22 z 22
  • 410 / 31 / 0
no w sumie mam w kubkach 2 femy power purple i 8 regular passion #1 ale sa u kumpla i beda przesadzane jakos z nastepnym tygodniu...
Stay high all the time!
Proud like a god, don't pretend to be blind!
  • 69 / / 0
ehh no w sumie ruszylem z bardzo duzym opoznieniem ale ciesze sie ze wogole bede sadzil w tym roku :P
chcialem testowac jakies nowe ciekawe odmiany ale w sumie wyszlo tak ze jak mialem okazje zamowic to kasy malo bylo wiec sie ograniczylem ;/
zrezygnowalem z lr bo niebylo na stanie zato zamowilem
Big Buddy - Dutch Quality Seedsx10
Blubbleberry - Dutch Quality Seeds x10
Passion No. 27 - Dutch Quality Seedsx10
znajac zycie pod koniec next tygodnia pojda na out pewnie beda male bo dosyc pozno sadze ale z 30 nasionek i tak bedzie sporo jaranka nawet jak beda malutkie :P
tylko pytanie czy te odmiany dojda? wybieralem raczej takie bardziej pewne ale wole jeszcze sie upewnic czy to napewno dojdzie i jesli macie doswiadczenie i wiecie mniej wiecej kiedy to bym prosil o odpowiedz ;]
i tak wooglnie co o nich sadzicie? moze ktos juz je palil?
aaa i mam okolo 70 nasionek z jaranka raczej niedojda na out bo to bylo sadzone in pozatym z tych nasionek moze z 20 wykielkuje :P ale sadze je sobie z dala od tych firmowych te poprostu beda... chyba nawet je odwiedzac niebede bo raczej niewidze sensu tym bardziej ze i tak z tamtymi bede musial duzo latac podlewac etc...
  • 5 / / 0
Nieprzeczytany post autor: debza »
Witam ostatnio przez moje miasto przeszla burza gradowa grad wielkosci jajek mysle ze jak takie burze beda sie powtarzac to sezon 2007 bedzie malo udany dla wiekszosci pozdrawiam
ps życze szczescia:)
Uwaga! Użytkownik debza nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 60 / / 0
Wczoraj (piątek) nastąpiła wiekopomna chwila! Posadziłem pierwszą w swoim życiu sadzonkę konopii na dworze!

Moja miejscówka ma w sobie coś magicznego, czuć na niej dreszczowcowe klimaty - typowe uroczysko. Jest to niewielka, śródleśna łąka. Tuż obok przepływa strumień. Generalnie jest wilgotno, zatem nie ma się co dziwić, że rosną tam w przeważającej części duże paprocie*, wielkie skrzypy* i spore pokrzywy (w wierzeniach ludowych jest to roslina magiczna; azot w glebie jest :)). Po wydeptanych ścieżkach i tropach poznałem, że matecznik ten na pewno nawiedza dzika zwierzyna. Drzewa tak niemiłosiernie skrzypią i strzelają, że ciarki po dupie przechodzą, brrr... Cóż, może dzięki temu specyficznemu genius loci moja marihuana nabierze szczególnie psychodelicznych właściwości %-D. Byle tylko nie miała tendencji do skrętu na krzywe jazdy. I byle strzyga jakaś jej nie podpierdoliła ;).

Ziemię przekopałem na około 20 cm wgłąb. Głębiej nie mogłem, bo miałem tylko łopatkę ogrodniczą, a saperki nie wziąłem - po drodze rzucałbym się w oczy jak świnia na rowerze**. Następnie ręcznie odsiałem kawałki korzeni i spulchniłem to co przekopałem. Dorzuciłem nieco keramzytu i przytachanej ziemi (niestety, nie miałem jej dużo). Wszystko razem wymieszałem i usadowiłem roślinę na swoim, zaszczytnym miejscu (po uprzednim wyjęciu jej z doniczki). Pozostało mi jeszcze podlewanie, bo wiadomo, że po przesadzeniu należy obficie to zrobić. Miałem ze sobą 2,5 l wody z biohumusem i drobnym dodatkiem płynnego nawozu sztucznego. Wykorzystałem wszystko, by dobrze nawieźć podłoże na start. Coż, okazało się, że podłoże jest zbyt gliniaste i zrobiła się breja :(. Nie pozostało mi nic innego, jak znaleźć nieco piachu i wymieszać go z powstałym błotem. Piachu przytachałem jakieś 10 kg i jak zamierzyłem, tak zrobiłem. No, było lepiej, niemniej jednak wiem, że w trybie pilnym (póki korzenie nie urosną zbytnio) muszę dowalić jeszcze porządego czarnoziemu, piasku (lub keramzytu) i dolomitu.

Wieczorem, po powrocie do chaty zaczęła się ulewa! Pomyślałem: "Kurwa! Tyle tygodni nie padało, a teraz, kiedy obficie podlałem to gliniaste, ciężkie podłoże, to na chuj wali jak z cebra! Chyba tylko po to, aby mi głowacza zatopić..." Dzisiaj (sobota) to samo - dużo przelotnych ulew - a wedle prognoz ma tak być przez cały przyszły tydzień! Kuuuuuuurwa! :wall: Jutro idę sprawdzić jak się ma roślina (pewno dorzucę samego piachu), a w poniedziałek na zakupy - po ziemię i dolomit.

Sława!


*Zapewne są to odpowiednio: pióropusznik strusi (Matteuccia struthiopteris L.) i skrzyp olbrzymi (Equisetum maximum) - oba chronione.
**Nie piszcie mi, że mogłem iśc nocą... - na miejscówce strach samemu za dnia przebywać, a w nocy nigdy bym się na nią z własnej woli nie wybrał. Poza tym w "chaszczach" po pachy, nad krawędzią strumienia, niełatwo się po omacku przed dzikiem czy łosiem spierdala, zwłaszcza w pełnym ekwipunku %-D.
Ostatnio zmieniony 16 czerwca 2007 przez thcxtc, łącznie zmieniany 6 razy.
Pora na bezpieczeństwo - [b]OpenBSD[/b] - [url]http://www.openbsd.org./[/url].

Wy! - strzeżcie się - [b]AMOK 997! JEBAĆ PSIARNIĘ!!![/b]
Sława kiferom!
  • 52 / / 0
Nieprzeczytany post autor: blue box »
ja sadzilem w czwartek, rowienz first time
(chociaz no... kiedys przesadzilem sieje z domowej uprawy/zabawy praktycznie jakies 5m dalej ale to bylo daaawno i sie nie liczy)
miejsce strasznie niepewne-row na obornik przy lesie obok drózka 'wydeptana' przez traktory a ja tam z wierzchu posadzilem <glupek>,najwyzej jak podrosna to przesadze.jak juz je wywiozlem z chaty to musial cos z nimi zrobic przygotowana miejscowka okazala sie klapą, wywalilem 2 worki ziemi na polanie pod drzewkiem, przychodze a tam burak na traktorze-kosi polane :| (ziemi ile dalem rade juz stamtąd zabralem i pojdzie na inne miejsce).
masa pokrzyw (dzis troche ich zadeptalem zeby planty mialy troche wiecej zachodniego slonca),ziemia bardzo urodzajna, wkoncu obornik, lekko łopatką przekopalem i wsadzilem, była na tyle wilgotna (i tu moja skromna uwaga do thcxtc) ze nie trzeba bylo jej podlewac, zreszta mi sie wydaje ze to roslina powinna byc dobrze podlana przed przesadzeniem, a ziemia na miejscowce-oczywiscie jesli nie jest sucha jak popiół, powinna pozostac w formie zastanej, ewentualnie lekko nawilżyć, z tego co wiem pobudza to korzenie do poszukiwania źródeł wody i dobrze klimatyzuje w nowej sytuacji.
jak pisałem tak i zrobiłem, posypałem troche dolomitem ktory wsiąk wraz ze wczorajsza burzą i dzisiejszym deszczem

wczoraj lecutko podlałem, a dzis jednej spontanicznie zainstalowalem mini szklarnie z obcientej butelki bez korka w ramach obrony slabszych :)

i to cal historia ze spotem #1
It's a physical feeling.
I'm gonna change this city.
It's a physical feeling.
(I've got a feeling. It's automatic.)
  • 60 / / 0
blue box pisze:
... ziemia (...) była na tyle wilgotna (i tu moja skromna uwaga do thcxtc) ze nie trzeba bylo jej podlewac, zreszta mi sie wydaje ze to roslina powinna byc dobrze podlana przed przesadzeniem, a ziemia na miejscowce-oczywiscie jesli nie jest sucha jak popiół, powinna pozostac w formie zastanej, ewentualnie lekko nawilżyć, z tego co wiem pobudza to korzenie do poszukiwania źródeł wody i dobrze klimatyzuje w nowej sytuacji.
Ciekawa uwaga - warto ją zapamiętać i wypróbować. Jednak w tym wypadku nieważne było czy powinienem był tylko podlać porządnie samą zawartość donicy (Twoja preferencja), czy także miejsce wokoło (moja preferencja - wtedy spulchniona ziemia "układa się", szczególnie na granicy ziemi doniczkowej i miejscowej). Ja dobrze lałem* wokoło przede wszystkim po to, by nawieźć podłoże, a nie po to by porządnie podlać, na mokrej przecież łące]
Moja miejscówka (...) - typowe uroczysko. Jest to niewielka, śródleśna łąka. Tuż obok przepływa strumień. Generalnie jest wilgotno (...) Miałem ze sobą 2,5 l wody z biohumusem i drobnym dodatkiem płynnego nawozu sztucznego. Wykorzystałem wszystko, by dobrze nawieźć podłoże na start.
[/quote]

*Niestety, post factum, ziemia okazała się gliniasta, choć na pozór taka nie była, i rzeczywiście, niezależnie od okoliczności, lepiej było jej nie podlewać. Mam jednak lekcję, której nie zapomnę, i która zmobilizowała mnie do bezwarunkowego ulepszenia podłoża dla roślinki (nie myślę o dolomicie - ten już był w planie "z definicji").
Ostatnio zmieniony 17 czerwca 2007 przez thcxtc, łącznie zmieniany 2 razy.
Pora na bezpieczeństwo - [b]OpenBSD[/b] - [url]http://www.openbsd.org./[/url].

Wy! - strzeżcie się - [b]AMOK 997! JEBAĆ PSIARNIĘ!!![/b]
Sława kiferom!
  • 1734 / 18 / 0
Nieprzeczytany post autor: Mr.LaTacha »
1. Niepotrzebnie thcxtc jak ktos juz napisał podlewałeś ziemie. Najlepiej jest podlac obficie odrauz po wsadzeniu roślin
2. Też mam spota z "torem przeszkód"
3. Nie przejmuj się tym że tam jest glina i tak urosnie. Tylko troche dupa że tak późno wysadzasz...
Piotrek uczy, Piotrek radzi, Piotrek nigdy Cie nie zdradzi!
  • 60 / / 0
Nieprzeczytany post autor: thcxtc »
LeonardoDaVinci pisze:
1. Niepotrzebnie thcxtc jak ktos juz napisał podlewałeś ziemie. Najlepiej jest podlac obficie odrauz po wsadzeniu roślin
2. Też mam spota z "torem przeszkód"
3. Nie przejmuj się tym że tam jest glina i tak urosnie. Tylko troche dupa że tak późno wysadzasz...
1. Hmmm... Właśnie zrobiłem tak jak doradziłeś - nie podlewałem ziemi przed posadzeniem roślinki. Blue boksowi (to ten "ktoś" ;)) chodziło, jak sądzę, o to, żeby podlać roślinę w doniczce i posadzić (mi to nie pasuje), ale dobrze jest rozważyć formę zmodyfikowaną - po posadzeniu podlać tylko ziemię, która była w doniczce, a nie całą ziemię dookoła.

2. ]À propos[/i] późnego sadzenia - niestety, zaspałem nieco... ;( Niemniej jednak ta roślinka, którą posadziłem to szczepka, którą pobrałem z miesiąc temu z kwitnącej już rośliny matki. Szczepka jest dobrze ukorzeniona i mimo, że widać na niej minimalnie kwiaty, to przestawiła się już na wzrost, bo idzie ostro w górę - przy sadzeniu na miejscówce miała co najmniej 25 cm wysokości i 6 lub 7 pięter liści. Więc jest nadzieja. :)
Ostatnio zmieniony 21 czerwca 2007 przez thcxtc, łącznie zmieniany 5 razy.
Pora na bezpieczeństwo - [b]OpenBSD[/b] - [url]http://www.openbsd.org./[/url].

Wy! - strzeżcie się - [b]AMOK 997! JEBAĆ PSIARNIĘ!!![/b]
Sława kiferom!
ODPOWIEDZ
Posty: 218 • Strona 22 z 22
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.