Więcej informacji: Benzydamina w Narkopedii [H]yperreala
forest pisze:Ktos pisal na forum, ze pojawia sie to, czego sie boimy.
Wiekszosc z nas boi sie myszy i pajakow, stad te gowna przed oczami.
Przed wzięciem benzy naczytałam się różnych tripów i opowieści ludzi, 3/4 z tego co przeczytałam się zgadzało. Nie spodziewałam się tylko uczucia depersonalizacji :retarded: tak potężnego. Było świetnie, tylko moment w którym weszła mi największa bomba, szłam przez miasto i nie wiedziałam kompletnie co się dzieje, akurat rozmawiałam w tedy z kimś przez telefon i nagle przestałam, tak jakby część mnie została przy telefonie, a reszta gdzieś odpłynęła. Szybko się rozłączyłam i znalazłam jakieś wygodne miejsce do posiedzenia. Moją największą schizą prócz obgadywania ludzi, byli policjanci, którzy tamtego wieczora paradowali (był jakiś mecz czy coś i wszędzie ich pełno, a dowiedziałam się o tym dopiero po fakcie oczywiście) co 5 minut obok nas (była też moja koleżanka, również na benzo). Raz nawet udało mi się dojrzeć czającego się policjanta za murem, który wychylał twarz w naszą stronę i był uczepiony tej ściany jak jakiś spiderman.
Nie chce mi się zbytnio opisywać całej fazy, ale z pewnością mogę stwierdzić, że była to jedna z najlepszych faz w moim życiu. Nieporównywalna do niczego. Poza moim okropnym chodem (gibałam się na boki i ciągle kończyłam nieświadomie oparta na czyimś ramieniu) i okropną suchością w buzi, to było cudownie.
Jeszcze przed wzięciem benzy doskonale zdawałam sobie sprawę, że wszystko działa na mnie ciut mocniej niż na moich znajomych i dłużej też schodzi. Koleżance zeszło już na drugi dzień, podczas gdy mnie trzymało dwie noce pod rząd. Nie zmrużyłam oka nawet na minutę, to było okropne. Zupełnie inaczej niż mam po DXM, po którym chce mi się spać, ale nie mogę. Po benzie mi się nawet nie chce spać, mimo że mój organizm jest wykończony. Poza tym... okropny ból żołądka, brak apetytu przez kilka dni i w sumie tyle.
Na pewno wezmę kolejny raz, ale pewnie dopiero za jakieś dwa tygodnie (brałam jakoś tydzień temu). Tak, to kolejny raz pewnie wezmę dopiero na wiosnę, albo wakacje. W 100% odczułam jakie to świństwo ma działanie na mój organizm i nie zamierzam tego brać często. Odnoszę wrażenie, że codzienne wpieprzanie DXM jest o wiele mniej szkodliwe;o
Podsumowując, wszystko co przeczytałam o benzie się raczej sprawdziło, z tym że strasznie długo mnie to trzymało i nie chciało cholerstwo zejść. Miałam nawet schizy, że już nigdy nie zasnę;c
Z tym uczuciem, że słyszysz jak inni o tobie rozmawiają jest dziwnie. Na co dzień też mam na to wyjebane, ale jeszcze parę lat temu tak nie było. Nie pokonałam tego lęku, bo przyćmiły mi go inne. Lęk przed pająkami zwalczyłam w 100%, więc biegające stadko po moim materacu nie zrobiło na mnie zbytniego wrażenia.
So, wszystko zależy od człowieka.
Ogólnie rzecz biorąc benzydamina jest jakby inhibitorem lęków tkwiących gdzieś głęboko w nas. Im bardziej się człowiek przestraszy, tym potężniejszych halucynacji dozna. Poza tym, działa tak, jakby materializowała nasze myśli - wszystko o czym pomyślimy, nagle się pojawia, więc nic dziwnego, że gdy na fazie przypomnimy sobie wcześniej przeczytany czyjś trip raport, to widzimy to o czym przeczytaliśmy.
Więc uważam, że wszystko zależy od nastawienia, gdzie tripowanie ze znajomymi prawie zawsze jest o wiele lepsze. Szczególnie przy benzie, gdzie łatwo popaść w bad tripa.
Marihuana a rak głowy i szyi: Czy używanie marihuany może zwiększać szanse na raka?
Konsekwencje płynące z rozporządzenia MZ ograniczającego pacjentom dostęp do medycznej marihuany
Przyjechali do pożaru, odkryli jedno z największych narkotykowych laboratoriów
Na obrzeżach Szczytna służby zlikwidowały jedno z największych w regionie laboratoriów narkotyków oraz linię produkcyjną służącą do wytwarzania nielegalnych wyrobów tytoniowych. Zabezpieczono około 800 litrów płynnego klefedronu, sto kilogramów proszku, a także cztery i pół tony krajanki tytoniowej. Czarnorynkowa wartość zabezpieczonych środków może wynieść nawet kilkadziesiąt milionów złotych. Do sprawy zatrzymano pięć osób.
Polacy mieli w Islandii plantację marihuany. Ich proces odbędzie się w Łodzi. Jakie są kulisy?
Po wpadce trafili do Polski. Ich proces odbędzie się w Łodzi. Jakie są kulisy tego procederu?
Różowa kokaina. Australia podmieniła transport narkotyków
Pięciu mężczyzn usłyszało zarzuty po tym, jak australijskie władze udaremniły zakrojoną na szeroką skalę operację przemytu narkotyków.