Dyskusja na temat różnych odmian maku i ich działaniu psychoaktywnym.
Więcej informacji: Mak lekarski w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 70 • Strona 4 z 7
  • 180 / 5 / 0
Dzięki Oxan! :) Nie mogłem się jakoś do tego dogrzebać a chciałem sobie w tym roku zapalić dobrze zrobione opium bo w tamtym roku, pożal się Boże zmarnowałem tylko mleko z ok 100 maków i zasmrodziłem całą chatę przy próbie spalenia na alufolii
Ten, kto gwiazdę w locie schwyta, sprawi dziecko mandragorze,
wie, skąd diabeł wziął kopyta, albo czemu gasną zorze, umie słuchać Syren śpiewu,
strzec się zawistników gniewu
Ten jedyny
zna krainy,
gdzie nie znajdzie fałsz gościny.
  • 669 / 9 / 0
Spróbowałem tej metody oczyszczania opium i oczyszczony towar zjadłem. Surowe wysuszone opium w moim przypadku wkręcało się przynajmniej godzinę (p.o.), powodując zawsze nieprzyjemne uczucie na żołądku. Spreparowane w powyższy sposób opium wkręciło się w około pół godziny, nie zaobserwowałem nieprzyjemności żołądkowych. Polecam metodę.
Nie jadam opium często ale obecnie staram się zaprzestać stosowania i.v. jako drogi administracji więc pewnie jeszcze nie raz się skuszę na opium p.o. - bo w miksie z oksy jest super.
Rozpad termiczny alkaloidów maku lekarskiego, prawda czy mit?
Vexilla regis prodeunt inferni
  • 261 / 6 / 0
Oxan podał tylko przepis na proste oczyszczanie skupowanego od chłopów opium, oczyszczanie to polega tylko na zwykłej ekstrakcji wodnej, gdzie ponowne wysusza się wodny przefiltrowany roztwor. Te oczyszczone opium jeszcze napewno nie nadaje się do palenia! Aby opium można było palić, to NIEODZOWNA JEST JEGO FERMENTACJA- patrz na wskazane źródła. Ale najlepsze jest to, że w dzisiejszych warunkach konspiracji, gdy 100 makówek jest już dużą liczbą, to nasze opisum jest dość czyste i bez zbędnych substancji balastowych w formie patyków, liści, piasku itp. Dzięki ekstrakcji opium zbieranego przez nas samych, to możemy pozbyć się tylko trochę jakiś żywić i podobnych substancji nierozpuszczalnych w wodzie i nic więcej. Dlatego w naszym przypadku można całkowicie pominąć ekstrakcje wodną, bo straty są znacznie większe niż zyski. Wg mojego osądu, to bardziej wskazane jest podgrzanie opium w celu eliminacji zbędnych alkaloidów- patrz wskazane źródła.
.
Oto najbardziej prosty, a zarazem bardzo skuteczny przepis zrobienie sobie opium do palenia. Bierze się suche twarde opium i rozpuszcza się go w wodzie w stosunku 1 do jednego. Taki gesty roztwor opium nalewamy do odpowiedniego naczynia i dajemy do chłodnej piwnicy. A po około kilku tygodniach uzyskujemy substancje podobną do gumy. opium w takiej postaci już nadaje się do tzw palenia. Tzw, bo tak naprawdę, opium nie spalamy w sensie takim, jak pali się tytoń w fajce. Bardziej była by adekwatna nazwa wapolaryzacja. Dziekuje za uwagę.
.
Co do stosowanie opium do ustnie, to najbardziej do zjedzenia nadaje się świeże mleczko, które przed chwilą zebrało się z makówek. Takie świeże mleczko po prostu się zjada czy wypija, a jego działanie czujemy bardzo szybko. Natomiast zjedzone suche twarde opium potrafi zadziałać dopiero za wiele godzin, co rodzi różne niebezpieczeństwa. Dziekuje za uwagę
Uwaga! Użytkownik Kredaguma jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 231 / 1 / 0
Z ciekawości - to Twój autorski przetestowany sposób czy tak sobie gdybasz, że to najlepszy i najprostszy sposób na podstawie tych źródeł? W ogóle to moja schiza czy to kolejne konto fiesty? %-D

Ale w sumie ma to sens. Podczas wapolaryzowania takiego opium M i inne alkaloidy dostają identycznego ładunku magnetycznego co cała reszta przefermentowanego syfu (M najpierw ma ujemny, bo narkotyki to zło. Jednak pod wpływem temperatury i długiego trzymania w niewoli w glinianym naczyniu złej Majce mięknie serce i dostaje ładunku dodatniego. A odpady roślinne mają zawsze dodatni bo rośliny są dobre, dają nam tlen i życie :heart: ) i siup alkaloidy odpychają się wprost do płuc wapolaryzytora.
Wiem, przypierdalam się ;)
Ostatnio zmieniony 05 lipca 2013 przez Squarepants, łącznie zmieniany 3 razy.
'Duch w nim zagrał odkrywczy a twórczy, wydał okrzyk radosny i dziki,
Złapał szuflę i dawaj mieszać różne leki i specyfiki'
  • 1406 / 132 / 0
przepis, który tu wkleiłem cytujac za Heroine 2 z syntez, podaje FP III z 1954 roku. tak spreparowane opium doskonale nadaje sie do palenia.
należy sobie wyjaśnić, że przepis jest metoda przyspieszonej fermentacji. w tych warunkach temperaturowych w surowcu w obecności enzymów zachodza bardzo podobne procesy, jak w przypadku długotrwałej fermentacji w warunkach podawanych w oryginalnych chińskich przepisach. różnica to czas. w farmacji bardzo czesto stosuje sie tzw. testy przyśpieszonego starzenia. dotycza one analitycznych badan subst. leczniczych. co z dana substancja dzieje sie po latach. nikt przecież nie bedzie czekał na wyniki 50 lat czy dłużej. przepis ten jest zaś preparatywnym odzwierciedleniem takiego testu. co prawda ma on niedoskonałosci. na pewno opium fermentowane w tradycyjny sposób posiada o wiele lepsze walory aromatyczne. w Chinach palarnie opium konkurowały ze soba zapewniajac wielki wybór różnych gatunków surowca do palenia. stosowano rózne dodatki aromatyczne, wzmacniające, nawet smakowe. było opium słabe, średnie i silne w działaniu. natomiast na pewno siła działania nie zależy od sposobu fermentacji, czy obróbki, a od wyjsciowej zawartości morfiny. nie da rady zwiększyć jej ilości w znaczący sposób. prawda jest, że w surowym opium sa enzymy, które moga przerabiac np kodeina na morfine, ale zaw. samej kodeiny jest tak niska, że ten proces jest marginalny w zwiekszeniu zaw. morfiny. w Chinach opium fermentowano nawet kilka lat. wiązało sie to z uzyskaniem wspaniałego surowca, ale by najmniej nie chodziło tu tylko o siłę działania. surowiec taki był bardzo cenny, gdyż w kulturze wschodu bardzo wazna role odgrywała nie cheć naćpania się, a cała otoczka mistyczna, która była związana z paleniem opium. to my, europejczycy tak paskudnie to spauperyzowaliśmy. dla nas liczy się moc. i tylko tyle. palenie opium w Chinach to ponad tysiacletnia tradycja. dla nas się liczy tylko efekt narkotyczny. dla Chińczyków to kultura, religia, tradycja a nawet seksualnosc. nie będę pisał o sposobach palenia, całej kulturowej otoczce w Chinach, choć na pewno to bardzo ciekawy temat. odniose sie jedynie do nieszczesnej fermentacji. jeszcze raz zaznacze, że opium nie przefermentowane da się palić w fajce. musi być ono b.dobrze wysuszone w temp. nie wyzszej niż 60 stopni. surowiec należy suszyć najpierw na powietrzu, a potem dosuszyć w suszarce z termoobiegiem i pochłaniaczami pary wodnej. tak otrzymany surowiec, czyli opium crudum jest elastycznym, aromatycznym, ciałem stałym. aby go palic należy kulke umieścic w fajce, a najlepiej wymieszać z jakims neutralnym roslinnym nosnikiem np damiana. nie będzie to palenie najwyzszych lotów, ale sam próbowałem i naprawde da rady.
metodę która zacytowałem za Heroine udoskonalono o oczyszczanie. temp. działa tu jak długi czas w temp. pokojowej przy naturalnej fermentacji. sama fermentacja to proces z udziałem enzymów. polega on na enzymatycznym rozkładzie niektórych zwiazków balastowych. następuje to w temp. pokojowej w dosc długim czasie. aby to przyśpieszyc należy podwyzszyć temp tak by nie dezaktywowac enzymu. jeśli komus zależy na tym by spróbować jak działa palone opium to ten sposób jest odpowiedni. natomiast jesli ktos chce uzyskac szlachetne opium, takie jak w Chińskich palarniach, nalezy [poddac je fermentacji w ciemności i temp ok 20-24 st.C. surowiec zalewa sie woda w szkle oranzowym stawia w ciemne i chłodne miejsce(niekoniecznie piwnica) miesza od czasu do czasu i uzupełnia parujaca wode. tak powinno sie fermentowac od 3 tyg, nawet do pół roku. ponoć im dłuzej tym suroqwiec szlachetniejszy.
nie należy pisac, ze cos sie nadaje czy nie nadaje jak się nie wie. prosze przepróbowac podane sposoby. wtedy dopiero mozna cos o nich powiedziec. najłatwiej jest krytykowac, najtrudniej przyznac sie do błedu.
polecam przepróbowac wszystkie metody i samodzielnie wyciagnac wnioski.
  • 261 / 6 / 0
Nie chce mi się wchodzić w szczegóły, więc tylko zaznaczam, że wg mnie, znowu opinie oxana są błędne. Jakoś trudno mi uwierzyć, że opium wystarczy rozpuścić w wodzie, zagotować a potem filtrat wysuszyc i już można to palić... Jak ktoś posiada trochę opium, to niech spróbuje tej metody... Przypominam, że porcja opium do palenia to grudka wielkości ziarenka groszku, ale w tej grudce jest tylko ok. połowa opium a reszta to woda- czyli niewiele trzeba opium aby zrobić próbę! Wynika to z faktu, że opium rozpuszcza się w wodzie w stosunku 1 : 1, a potem taki filtrat poddaje się fermentacji, w wyniku czego uzyskuje się coś o konsyntencji gumy do żucia i to można już palić... Jak ktoś zdecyduje się zrobić próbę wg przepisu oxan, to prosimy o relacje. Przypominam, że trzeba grudke opium o wielkości tylko groszku, a właściwie pół tego...
Uwaga! Użytkownik Kredaguma jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1945 / 196 / 0
Zastanawia mnie jak długo należy trzymać dym w plucach gdy palimy opium. Na filmikach widac, ze ludzie niemal natychmiast wypuszczają dym, czyli teoretycznie morfina bardzo szybko przenika do pęcherzyków płucnych. Nie sądzę, zeby palacze celowo marnowali towar, jakby długie trzymanie dymu w płucach dawalo lepsze efekty na pewno ludzie by tak robili. ma ktos doswiadczenia w tym kierunu?

Próbowalem palic opium troche przefermentowane i również takie tylko wysuszone, efekty mizerne ze względu na mała dawke, ale po kilku niewielkich machach efekty występują. Nie wiem tez jak długo kulka/grudka opium nadaje sie do dalszego podgrzewania, wszak nie paruje cała, cos tam zostaje. Przynajmniej z takiego nieprzetworzonego opium. Pierwszy raz paliłem opium razem z kawalkami łodyg, takie co sie zebrało po ścięciu główki. napakowalem tego do lufki, dołożylem jeszcze odrobine tytoniu, dosłownie odrobinę i po pierwszym buchu poczułęm efekty, wtedy jeszcze nie miałem doswiadczenia w zażywaniu opiatów, na koncie miałem jedynie pierwsze próby z kodeiną.
Ostatnio zmieniony 06 sierpnia 2013 przez gazyfikacja plazmy, łącznie zmieniany 3 razy.
  • 261 / 6 / 0
Ja próbowałem palić opium wiele wiele wiele lat temu, a miałem wtedy tego opium naprawdę ogromne ilości. Dlatego mogę na sto procent stwierdzić, że palenie normalnego twardego opium NIE DAJE EFEKTÓW. Niby coś tam się czuje, ale tak naprawdę, to nawet u osób całkowicie bez tolerancji- efekt jest na granicy placebo! Uwaga, ten wątek ma kilka lat, a WSZYSCY są tutaj zgodni, że próby palenia opium skończyły się u nich niepowodzeniem.
.
Bardzo żałuję, że moje cytaty z materiałów źródłowych (poprzednia strona), moderator włożył do spojdera. Moderator to tłumaczył objętością, ale przecież mimo że jeden z tych dwóch linków rzeczywiście prowadził do naprawdę ogromnej strony, to przytoczyłem krótkie cytaty kilkuzdaniowe. Zachęcam wszystkich do otwarcia tego spojlera, bo naprawdę warto.
Uwaga! Użytkownik Kredaguma jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1406 / 132 / 0
panie fiesta ponawiam prosbe i to b.grzecznie o nie komentowanie moich postów, jak równiez o zaniechanie napastliwej retoryki. juz wszyscy wiedzą że tylko ty masz racje, tylko ty wiesz co jest dobra a co złą metoda. skończ swoje wycieczki w moja strone, bo nikogo to nie interesuje, a tylko obniża poziom dyskusji, jest żenujące i niesmaczne jak źle przefermentowane opium.
  • 261 / 6 / 0
To jakiś obłęd, przecież to jest dyskusja o opium... Kilku tygodni temu oxan tutaj przedstawił sposób, który jest dokładnie w opozycji do moich opini, bo ją zawsze pisałem, że opium musi być poddane fermentacji, natomiast oxan wtedy napisał, że niby wystarczy opium tylko rozpuścić w wodzie, a uzyskany płyn przefiltrować i wysuszyc, a już mamy gotowe opium do palenia, czyli wg oxan, aby opium nadawało się do palenia, trzeba go tylko oczyścić. Ja wtedy dałem dwa materiały źródłowe na poparcie moich opini, że jednak jest potrzebna fermentacja opium, oraz nawet wtedy zamieściłem prosty sposób na fermentację opium, by można go było palić. Ale kilka dni temu oxan nam wytłumaczył w zawiły sposób, że w jego metodzie też zachodzi fermentacja, ale w przyspieszonym tempie, bo w podwyższonej temperaturze (100 C) enzymy pracują szybciej... Czy coś jest w tej dyskusji złego? Chyba nie...
.
Wczoraj tutaj napisałem, że się z teorią oxana (o błyskawicznej fermentacji), nie zgadzam, ale nie podejmuje się polemiki, tylko zaznaczam swoje odrębną opinie- to tyle... I co w tym jest złego???
.
Oxan dużo nam napisał o dalekowschodnich palarniach opium i gatunkach opium. Ale w europie zachodniej przez wiele wiele i jeszcze raz wiele wieków było mnóstwo palarni opium, bo opium było kiedyś silnie związane z europą! W tamtych czasach opium było w każdym domu jako lekarstwo i jako używka. W muzeach europy zachodniej jest ogromna ilość specjalistycznych naczyń związanych z przeróbką opium, w tym głównie naczynia do fermentacji. Ogromna ilość palarni opium była wtedy w Angli, jednak jakoś ówczesne kroniki nie pomstują na powszechny nałóg opiumowy, ale na powszechny alkoholizm i na tragedie z tego wynikające. To dopiero pod koniec 19 wieku, przyszedł do europy z purytanskiego nowego świata silny trend, aby żyć w trzeźwości i zwalczać w społeczeństwie wszelkie nałogi, jednak w domyśle wszystkim wtedy chodziło o zapobieganie strasznej pladze w postaci alkoholiu!! Jednak alkohol jako że miał wielkie poparcie u facetów, oraz z powodu wielkich interesów finansowych, to prohibicja w europie nie została przyjęta, a w usa szybko ona została złamana, więc na pocieszenie zaczęto wtedy zwalczać środki odurzające, których nikt wtedy nie bronił, bo ani nie było w tym wielkiego kapitału, a uzależnieni reprezentowali spokojne domowe zacisza, też uzależnieni byli głównie w STARSZYM WIEKU. Młodzi chłopcy zawsze wybierali I ZAWSZE BEDĄ WYBIERAĆ alkohol, CO DAJE POCZUCIE SIŁY, ZNIKA STRACH PRZED BÓJKAMI I AWANTURAMI. Tego nie da żaden narkotyk...
.
Np żona któregoś z prezydentów usa była uzależniona od opium, popierała ona wszelkie międzynarodowe konwencje zakazujące obrót opium (genewskie ustawy opiumowe, czy tzw liga opiumowa). W koncu przyszły lata 60te 20wieku, hipisi i moda na narkotyki, co natychmiast spowodowało, że usa wypowiedziała narkotykom wojnę ogólnoświatową, do ktorej to wojny przystąpił cały świat! Kurcze, ale się rozpisałem
Uwaga! Użytkownik Kredaguma jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 70 • Strona 4 z 7
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.