Wczoraj do niego wróciłam, po tym jak miałam pierwszy raz od kilku lat taki naprawdę ostry napad paniki, agresji, ogólnie mowiąc - rozpierdol w głowie.
Moje spostrzeżenia:
1. NIE DA SIĘ jeść tego rekreacyjnie, uspokaja ale działaniem przypomina jakby słabszego neuroleptyka, jeśli czujesz się dobrze to nie sprawi, że bedzie jeszcze lepiej.
2. Jeśli czujesz się źle to tak, widać różnicę i jest lepiej, ale nie na zasadzie "ale ja jestem szczęśliwy, jaka euforia" tylko stabilizuje nastrój i układa na chwilę te wszystkie niesforne myśli.
3. Działanie przeciwlękowe - super, ale to bardziej taki zapychacz myśli niż motywator do zmiany.
4. Działanie nasenne - średnie do słabego, jeśli ma się lekką bezsenność to pomoże ale przy tej cięższej nie sądzę. Nie mogę się do końca na ten temat "nasenności" tego leku wypowiedzieć przez różne zewnętrzne czynniki ale będę testować i obserwować.
5. Stabilizuje ładnie człowieka ale nie jest tak mocny jak neuroleptyki, następnego dnia miałam lekkie problemy z dobudzeniem się ale mam je na codzień więc to też będę obserwować. Zombie-mode to to nie jest do końca, da się normalnie funkcjonować.
Zacznę go sobie brać wieczorem codziennie, na początek 50mg chyba, że będzie potrzeba dorzucić więcej.
Ode mnie to już wszystko, chyba, dziękuję za uwagę, do widzenia!!!
Pewnie zapomniałam czegoś napisać no ale będę aktualizować i pisać kolejne obserwacje.
Ogólnie temat tego typu - chcę bibułę na medyczną mj ale ponieważ od dawna nie mam żadnych zaburzeń psychicznych to postanowiłem odbyć 2 wizyty u psychiatry (mam za darmo) skarżąc się na lęki, skutkiem czego dostaję leki które mi nie pomogą ;) i potem z dokumentacją że dostawałem od psychiatry to i tamto wysępię indyjkę zamiast. Strategia prosta i raczej pewna
Ostatnio psychiatra wystawił mi Pramolan. Moje pytanie brzmi - po jakim czasie teoretycznego brania powinienem stwierdzić, że lek nie działa lub działa źle? Ewentualnie jakie skutki uboczne podawać jako dyskwalifikujące branie tego dalej? Czy może ktoś podsunąć coś co z klinicznego punktu widzenia będzie realistyczne, a przynajmniej prawdopodobne?
Warto jednak przestrzec, że dawka x3, w tym przypadku 150mg + dwa piwka, faktycznie lula jak dzieciaka w kołysce, jednakże z rana ból głowy i niemożność wybudzenia się od razu. Walczyłam chyba z godzinę, nie polecam takich zabiegów.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.