Organiczne substancje psychoaktywne oddziałujące na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1993 • Strona 146 z 200
  • 477 / 76 / 0
Mi się wydaje, że po prostu przez to, że 80% objawów skręta jest zaleczone czujesz się bardzo dobrze, stwarzasz sobie iluzje "bycia po odstawce" i stwierdzasz, że skoro juz miałeś przerwę i się dobrze czujesz to znowu możesz sobie poćpać, no ale każdy jest inny i inaczej go umysł robi w chuja %-D
Uwaga! Użytkownik Seken nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2372 / 311 / 0
@up i @up hehe ja już przeszedłem wszystkie szczeble terapii uzależnień, posiadłem całą tą wiedzę i dokładnie wiem co trzeba zrobić i jak, żeby się uwolnić od nałogu. Generalnie nikt mi nie musi niczego uświadamiać ani nauczać o tej chorobie i jej mechanizmach. Przeszedłem już tą drogę wiele lat temu, z potknięciami, z upadkami, z nawrotami aż w końcu coś dotarło do łba i udało mi się wyrwać z nałogu na wiele lat. Po czym po latach, w pełni świadomy i zdający sobie sprawę z dążenia do autodestrukcji i konsekwencji moich posunięć i decyzji wróciłem do kolejnego etapu uciekania przed życiem, tym razem w opio.. Ba..nawet miałem pełne wsparcie osób trzecich które mogły, chciały, wręcz błagały żeby dał sobie pomóc. Ale ja już dwie klapki na oczy i koniec. I teraz to już mam wyjebane i dałem sobie spokój z powrotem do normalności... Ile razy w końcu można próbować.. Widocznie jestem w grupie osób które inaczej żyć nie potrafią. Mówię, byłem po obu stronach - i w ciemnej czarnej murzyńskiej dupie alkoholika i narkomana na jej samym dnie i po latach walki udało mi się zmienić o 180 stopni, wszystko naprawić, żyć trzeźwo i normalnie też przez parę ładnych lat. I widocznie u mnie nie może być spokojnie, normalnie i dobrze. Tak że teraz to nie planuję rzucać nałogu co najwyżej zrobić przerwę celem zbicia tolerki czy przyoszczędzenia kasy... I tylko tyle - gdybym miał fundusze nieograniczone waliłbym 24/7/365/
Ale innych jak najbardziej zachęcam do tego by spróbowali uwolnić się od nałogu i zaczęli dążyć do trzeźwości to trzeźwe życie potrafi być naprawdę zajebiste. I czym prędzej tym lepiej bo później zaczynamy sobie uświadamiać ile żeśmy przejebali czasu, ile straciliśmy życia, najfajniejszych lat młodości w pogoni za hajem... Człowiek w końcu idzie na terapię w wieku lat 30+ i jak zaczyna trzeźwieć to te rzeczy zaczyna dostrzegać... Że nigdzie w sumie nie był, że za dużo nie widział, że nie jeździł na nartach, na rowerze, nie biegał, nie uprawiał innych fajnych sportów, że znajomi w okół już jakieś żony mają, z jakimiś dziećmi zapierdalają po parkach itp a my ? A my parę rozjebanych związków, bo ten głupi partner jeden z drugim nie chciał kurwa zaakceptować tego że ćpie... Się czepiał i miał pretensje!! Zupełnie bez serca. Pewnie nas nie kochał! Tak że patrzymy na nasze życie już przetrzeźwiałym umysłem, z pomocą terapeuty i grupy i zaczynamy to wszystko sobie uświadamiać, że nasze dotychczasowe życie to łzy i zgliszcza. Wtedy jest jeszcze ciężej uciągnąć to wszystko bo dodatkowo, jakby mało było że nie zażywamy naszych ukochanych substancji które przez tyle lat były sensem życia, to jeszcze deprecha i dół związany z tymi wszystkimi stratami które dopiero teraz widzimy. Bo wcześniej nawet jak coś tam docierało do Nas to było "a chuj tam.... wali mnie to"....po czym dociskało się tłoczek czy tam inną rzecz i innego najlepszego przyjaciela, którego w siebie wrzucaliśmy...
Tak że jak ktoś już zaczyna zauważać u siebie problem to niech leci po pomoc jak najszybciej bo szkoda czasu a samo się zazwyczaj nie naprawia...
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 358 / 73 / 0
Ten jebany tramal zaczyna mnie wkurwiać jego działanie. Nie biorę skręt biorę tez chujowo - tak ciężko zamiast lekko mimo rolek, zopiklonu zolpidem czasami zadziała. A tak poza tym to nic już na mnie nie działa ani oksykodon ani morfina podskórnie/dożylnie.
Witam się powoli z detoksem, bo jestem psychiczne gówno. Siedziałabym tyko z igłą
Nic mnie nie wzmocniło tak jak bycie biednym i na zwale.
  • 2372 / 311 / 0
@up zawsze możesz jeszcze zacetylować majkę ;) To raczej powinno na Ciebie zadziałać ;) Oczywiście nie namawiam chyba, że na detoks
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 90 / 1 / 0
Będę przechodził z mtd na bupre i będę musiał zrobić przerwę pomiędzy mtd a bupra dwu dniowa. Mam pytanie czy ktoś z was stosował DXM na złagodzenie skręta? Jak tak to w jakie plateu całować żeby go zaleczyć. Z góry dziękuję za odpowiedź :)
  • 4603 / 2170 / 1
31 października 2018zolpi pisze:
Ten jebany tramal zaczyna mnie wkurwiać jego działanie. Nie biorę skręt biorę tez chujowo - tak ciężko zamiast lekko mimo rolek, zopiklonu zolpidem czasami zadziała. A tak poza tym to nic już na mnie nie działa ani oksykodon ani morfina podskórnie/dożylnie.
Witam się powoli z detoksem, bo jestem psychiczne gówno. Siedziałabym tyko z igłą
Witaj po drugiej stronie lustr. Kady z nas to przechodził, nie raz i nie dwa... Ale bez obawy, zrobisz detoks pocieszysz się miesiąc, dwa max czystością i powiesz sobie, co to za kurwa wegetacja bez opio Przyjebię raz dla sportu. Przecież się znowu nie uzależnię. Potem drugi, trzeci i za dwa miesiące będziesz walił już oxy bądź majkę, bo trampek za słaby jest zdecydowanie. Wtedy znowu stwierdzisz, że majka kurwa nie działa. Znowu przeprowadzisz detoks i znowu wrócisz, a potem znowu i znowu...

Wspaniała przyszłość przed Tobą generalnie. Takich noodow i wjazdów to wszyscy będą Ci zazdrościć;>
  • 1008 / 202 / 2
Zawsze to lepsze życie niż gnicie w łóżku z depresją %-D
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 358 / 73 / 0
31 października 2018eth0 pisze:
Zawsze to lepsze życie niż gnicie w łóżku z depresją %-D
Bez kitu, też tak uważam. Przed braniem byłam wystarczająco zaburzona i miałam gorsze problemy typu anoreksja, depresje, stany lękowe itd. Mam takiego kumpla, który jest pierdolnięty 1:1 jak ja, niby dwubiegunówka i chodzi na terapie "wygrywać życie", no a ja co, wale ze strzykawy. Kontemplujemy ostatnio, on wraca z terapii i mówi "my po prost tacy jesteśmy nie ma co z tym walczyć", tylko ja poddałam się po prostu wcześniej.
A myśl o detoksie pojawiła się z racji słabego działania, ale też ten mechanizm straty, że jestem na tyle słaba i wjebana że nie potraafię spędzić z drugim człowiekiem jednego dnia, bo tylko "ale bym zajebala, ale bym zajebała..."
Nic mnie nie wzmocniło tak jak bycie biednym i na zwale.
  • 4603 / 2170 / 1
Skoro myślisz wciąż " ale bym zajebała, ale bym zajebała" to słabo widzę Twój detoks... Najważniejsze to usunąć tę myśl, ale też najtrudniejsze.
  • 358 / 73 / 0
ja nie widzę swojego detoksu wcale xD
Nic mnie nie wzmocniło tak jak bycie biednym i na zwale.
ODPOWIEDZ
Posty: 1993 • Strona 146 z 200
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.