Organiczne substancje psychoaktywne oddziałujące na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1993 • Strona 145 z 200
  • 1008 / 202 / 2
Ja już od dwóch tygodni "robię przerwę", ale i tak po paru dniach wracałem do kody.
Teraz się zaopatrzyłem w plasterek bupry, dzisiaj pierwszy dzień na 1mg i chyba idealnie trafiłem w dawkę, bo zaleczyło skręta, nawet lekko poprawiło humor, więc mam nadzieję, że tym razem mi się uda odstawić zmniejszając stopniowo dawki i może się obejdzie bez wizyty w szpitalu.

W ogóle ciekawy jestem jak ta bupra podziała przeciwbólowo (czy w ogóle?) na zwyrodnienie stawów kolanowych. Każdej zimy brałem z tego powodu opio (miałem dzięki temu nieograniczany dostęp do Tramalu przez jakiś czas, ale to był gwóźdź do trumny mojego uzależnienia), kodeina i morfina pomagały, a skoro buprenorfina działa skuteczniej i dłużej przeciwbólowo to może przy okazji mi pomoże na te bóle. Z tego co wyczytałem to długo się "rozkręca" efekt przeciwbólowy, więc jutro będę testować kolano, bo dzisiaj jeszcze trochę boli.
Chociaż jeżeli będzie mi pomagać to naturalnie będę chciał się nią leczyć dalej i tu będzie problem, bo już każdy lekarz w moim mieście ma mnie za ćpuna. Wychodzą konsekwencje wyłudzania leków. :nuts:
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1917 / 335 / 2
[mention]eth0[/mention] jeśli chodzi o stricte odstawienie kodeiny czy lekko mocniejszych opio, bupra spokojnie starczy i dasz radę odstawic samemu bez szpitala. bupra to świetne opio, bardzo specyficzne, co prawda u większości nie daje efektów typowej fazy, ale czuć lekkie uspokojenie i co najważniejsze, załatwia nam kwestie fizyczne - "karmi" komórki które łakną opioidów, więc nie musimy się przejmować wszystkimi dolegliwościami które daje skręt. Będąc na buprze na spokojnie możemy ogarnąć jakieś tam problemy które się nagromadziły podczas ćpania, przede wszystkim finansowe u większości, i się zastanowić co dalej, czy ścinamy dawkę i się zerujemy, czy też odpoczywamy przed dalszym ćpaniem. Tobie oczywiście życzę tej pierwszej opcji, jesteś w stanie samemu obniżać sukcesywnie dawkę bupry aż do całkowitego wyzerowania. Później będzie chwila dyskomfortu po wyzerowaniu, wiadomo, ale to jest nic w porównaniu do mocnego gila który by był podczas ct. Bez bupry nie jeden by miał problem, oj tak.

A przeciwbólowo powinna działać, w końcu do tego jest stworzona.
Uwaga! Użytkownik 52eu126Iz60j nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2372 / 311 / 0
ja dzisiaj ogarnąłem jednego Transtec'a 30mg i od jutro robię odstawkę helu... Trochę źle wycelowałem bo planowałem zacząć w sobotę ale materiał mi się dzisiaj skończył. Jeszcze wykańczam i wygotowuje filtry których mi się uzbierało całkiem sporo więc jutro, przynajmniej rano, jeszcze tej bupry brać nie powinienem... Już wcześniej tak miałem, na odstawce maku, że wziąłem ze 12h od odstatniej przepłuczki to się tak sobie czułem... jakby mi się jeszcze bardziej rozkręcił skręt. Widocznie jeszcze trochę alkaloidów w receptorach było mimo początkowych objawów odstawiennych i bupra je "wypchneła" co właśnie skręta spotęgowało. Tylko to było PST które jak wiadomo działa dosyć długo. No nic - rano zobaczę i postaram się wytrzymać z zażyciem bupry jak najdłużej bo i czym większy skręt tym milej ta bupra będzie działać ;) Generalnie to w ogóle jej nie czuję, tzn. jakoś psychoaktywnie, oprócz takiego normalnego samopoczucia i może zwiększonego przypływu energii, który w sumie może być złudzeniem bo jednym z objawów skręta jest u mnie zupełny brak siły na cokolwiek więc wystarczy, że poczuje się normalnie to wydaje się jakbym dostał zastrzyk energii. Fizycznie bupra to naprawdę rewelacja. Szkoda jedynie, że na głowę u mnie nie działa a głównie na głody... Gdyby jeszcze likwidowała ciśnienie byłoby naprawdę kapitalnie. Ale i tak nie mam wyjścia bo jestem już spłukany przez ten ciąg na helu no i trzeba tolerkę obniżyć. Zasadniczo gdyby nie kasa to pewnie by mi odstawienie przez głowę nie przeszło ;) Bo z kasą to i tolerka mało istotna - zwyczajnie się więcej trzaska jak ma się za co ;)
Pamiętam jak byłem mocno wjebany w alkohol - człowiek wtedy wręcz błaga Boga, żeby pomógł mu rzucić i przerwać ciągi. Pije się a na drugi dzień zdycha...więc pije się więcej i jeszcze bardziej się zdycha. Po jakimś czasie organizm jest tak zatruty, że normalnie igra się ze śmiercią. Oczywiście nie mówię tutaj o piwkowaniu wieczorem nawet codziennie i nawet po 5 browców, tylko o takim kasacyjnym picu i kasacyjnym ciagu na wódzie czy na czym tam popadnie... Masakra. Serio - przerabiałem to przez wiele lat i kilka takich kasacyjnych mi się zdarzyło i zaliczyłem też ciągi na heroinie i ta druga jest dla mnie o wiele łagodniejsza w skutkach... Nawet sam skręt po długim ciagu iv to był spacerek przy wychodzeniu z zatrucia alko... Nawet na sucho a z obstawą lekową typu bupra i benzo to już w ogóle pikuś... Walę hel parę miesiecy w ciągu i generalnie czuję się całkowicie normalnie, tzn. zdrowy na ciele (na umyśle i duchu to raczej nie hehe) i nie czuję jakiś negatywnych skutków tego nałogu... może poza ztyranymi kablami. Jakby neutralne to było dla mojego organizmu. Być może jakieś badania krwi i inne rezonanse coś by tam wykazały ale w porównaniu do alko to naprawdę jest samo zdrowie ;) Powiększona wątroba, rozjebana wątroba z enzymami poza skalą, podwyższone ciśnienie, wrzody, rozjebana trzustka i nerki, otyłość w moim przypadku bo alko i jego puste kalorie mnie tuczą masakrycznie. A po takim kasacyjnym ciagu to juz w ogóle sajgon z organizmu. I wtedy człowiek naprawdę chcę...kurwa - pragnie to rzucić. A z helem ? Well.. oprócz finansów to nie mam jakiś większych strat. Rodzinę już dawno odstawiłem więc tutaj strat też nie mam.... I w takim kontekście rzucić ten nałóg jest 1000 razy ciężej... Najlepiej właśnie jak się dostanie od nałogu wpierdol, jak rzuci na kolana i pierdolnie o dno. Wtedy jest jakaś motywacja. A najlepiej jak sie staje nagle przed wyborem - życie albo picie czy tam co innego. Wtedy potrafi przyjść na chwilę takie otrzeźwienie i ta chwila może wystarczyć, żeby dotarło do łba. A jak nie ma strat, jak nie ma wpierdolu.... to jest przejebane
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 243 / 39 / 0
[mention]eth0[/mention]
Ale Ty chcesz przejść na buprę czy się odtruć?
Jak to pierwsze to ok, jak drugie to mi pomaga lamotrygina
Generalnie nie widzę sensu( poza ekonomicznym) zastępowania kody innym opio w celu odstawienia

Generalnie ból był jednym z głównych czynników dla których zaczęłam brać kodeinę ( kolan i masakryczne bóle głowy- takie wyłączające mnie z życia na 3- 4 dni) mimo że z tyłu głowy wiedziałam że to słaby pomysł( uzależnienie od heroiny w wywiadzie- dawno. No ale przecież koda to nie to samo i ja się nie wpierdolę. Prawda?ze 6
tygodni łącznie miałam przerwy w ostatnich latach- z czego połowę spędziłam odurzona czymś innym

Żeby nie było: powodzenia( mimo iż wątpię- sorry)
  • 1008 / 202 / 2
[mention]Martwa_dziewczyna[/mention]
Plan jest taki, że przechodzę na buprę i stopniowo zmniejszam dawki, żeby wyzerować i odstawić ją bez skręta. Nie wiem czy mi się to uda, ale przynajmniej spróbuję. Jak coś to mam w pogotowiu skierowanie na detox do szpitala, ale to dla mnie ostateczność. A robię to właśnie ze względów ekonomicznych, bo nie mam już kasy na kodę, ani nic innego, a działającego maku teraz u mnie nie ma.
Jeżeli chodzi o ból to przy okazji właśnie sprawdzam jak ta buprenorfina działa, ale nie mam zamiaru jej brać non-stop, chyba że znowu będę mieć wodę w kolanie tak jak kiedyś, ale to raczej przejdę się do ortopedy.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 243 / 39 / 0
To trzymam kciuki :hug:
  • 2372 / 311 / 0
Pierwszy dzień odstawki prawie za mna ;) Rano wrzuciłem trochę bupry - nie wiem ile dokładnie bo mam plaster 30mg z którego odkroiłem na oko 1/15 czyli jakieś 1.5mg ale wiadomo, że raz to na oko kroiłem, dwa że w plastrze to różnie może być rozłożone a trzy, że z dziąsła i tak nie wiadomo ile się wchłonie. Teraz wezmę z linijką podzielę na równe kawałki, żeby było po te 1.5mg.
@eth0 już któryś raz mam buprę z Transteców i najlepiej dla mnie jest je przyklejać na dziąsło, na górę z którejś ze stron. Tylko musi być suche. Dlatego zazwyczaj robię to z samego rana, właściwie jeszcze jak śpię, tak ze 2h przed pobudką. Przyklejam, idę w kimę - nic mi się nie odkleja, nic mi nie przeszkadza a wręcz czuję jak się wkręca bupra i jak robi mi się ciepło ;) Najlepiej mi wchodzi właśnie jakoś nad ranem, jeszcze w wyrku itp. Wczoraj waliłem ostatni raz hel gdzieś o 13 + jeszcze wygotowałem filtry wieczorem i w sumie nad ranem się w miarę ok czułem ale walnąlem tą buprę. I pewnie za wcześnie więc tak do południa czułem się średnio... Ale załatwiła mi najważniejszą rzecz - tzn. na skręcie oprócz wszystkich innych dolegliwości najbardziej przeszkadza mi zupełny brak energii. Nie nadaję się do niczego. Najchętniej leżałbym na wyrku i się nie ruszał. Serio - pójście do łazienki to wyzwanie. Więc co dopiero do roboty. A bupra działa na mnie jakoś energetyzująco. Mimo, że średnio się czułem, gila miałem, ale nie wiem czy nie od ziewania, bo w środku dnia to normalnie zasypiałem na siedząco, to czułem tą energię z bupry...jakbym jakieś energetyki walnął albo parę kaw.. Mimo tego momentu kiedy sen mnie morzył na maksa.. Po południu, gdzieś ok. 14 już czułem się całkiem OK. Teraz w sumie czuję się normalnie.... jakbym nie walił żadnych opio. A co dziwne, że też nie mam ciśnienia na przygrzanie co wcześniej miałem będąc na buprze... Jutro powinno być już zupełnie normalnie i spróbuję zaplanować sobie jakąś redukcję. Generalnie polecam buprę jak ktoś myśli od odstawieniu jakiś mocniejszych opio po jakimś dłuższym ciągu. Łatwo ją ogarnąć i praktycznie likwiduje skręta w całości. Poza tym pierwszym dniem, kiedy albo jeszcze coś w receptorach siedzi i weźmie ją się za szybko albo też potrzebuje chwili, żeby się wkręcić i rozkręcić. Ale po 12-24h jest już całkiem elegancko.
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 1008 / 202 / 2
No ja dzisiaj po 1mg bupry iv (tym razem staranniej i dłużej gotowałem plaster) się dosyć mocno zgrzałem, aż za mocno, bo w końcu miałem odstawiać, więc muszę jednak uważać z tym dawkowaniem. Jutro spróbuje 0.8mg
Wygotowany plaster i tak sobie jeszcze potem przyklejam na dziąsło, żeby nie zmarnować tych resztek, które tam zostały, ale nie chce tego zostawiać na noc, bo się boję, że się zadławię.
Przeciwbólowo też działa dobrze, tak w 80% redukuje mi ból kolana, jestem bardzo zadowolony z tego, ale jednocześnie mam trochę obawy czy się przez to nie wpieprzę w kolejne uzależnienie, tym razem od plastrów :/ Szczególnie, że wychodzą dużo taniej niż koda czy mak.

Scalono. | STR88

Jednak to działanie przeciwbólowe za szybko schodzi po iv. Po 6h znowu kolano boli i to mocniej niż przed zaaplikowaniem bupry. Myślę, że musiałbym ją nakleić w całości na ciało i dopiero wtedy poczułbym pełne działanie przeciwbólowe utrzymujące się cały czas, no ale nie mam na to recept, tylko kupiłem jeden plaster od kogoś, więc nie chcę tego zmarnować.

W każdym razie, jeżeli chodzi o działanie anty-skrętowe to minęło prawie 30h od tamtego zastrzyku a ja czuję się dobrze, żadnych objawów odstawiennych. Natomiast lekkie działanie rekreacyjne zamyka się u mnie w 8h, czyli trochę dłużej niż przeciwbólowe.
Dzisiaj nie mam potrzeby już tego brać, jutro pewnie zaatakuje skręt to wezmę trochę mniejszą dawkę.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2372 / 311 / 0
no mi odstawka się oczywiście nie udała. Od piątku na buprze jechałem. Piątek taki sobie był, jak to pierwszy dzień, ale w sumie nie najgorszy. Sobota chyba gorsza, choć generalnie skręta nie miałem ale tradycyjne problemy żołądkowe w nocy miałem przez co nie spałem, w niedzielę to samo. Dzisiaj no skręta nie miałem, z żołądkiem lepiej ale przez ten brak kurwa snu i tak się słabo czułem więc ogarnąłem parę sztuk..... Mocne te warszawskie sorty bo 50mg się przez buprę ładnie przebiło ;)
Chyba skołuję sobie metadon, bo mi bupra likwiduje tak 80% skręta z czego generalnie kurwa się cieszyć powinienem, ale te 20% sprawia że łeb pracuje....
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 1008 / 202 / 2
Ale to u Ciebie Alien psycha robi wszystko, nawet jakby Ci zaleczyło 100% skręta to i tak byś wymyślał cokolwiek byle helu przyjebać. Pójdź może na jakąś terapię, albo miting, nie wiem no, musisz mieć jakieś wsparcie z zewnątrz, inaczej będziesz ciągle wracać.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 1993 • Strona 145 z 200
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.