Organiczne substancje psychoaktywne oddziałujące na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 199 • Strona 17 z 20
  • 16 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: adrenaline »
True true Der neue..... Kiedyś to co paliliśmy na osiedlu było o wiele słabsze niż to co jest teraz. Nawet palenie haszu w twardych grudach bardziej przypominało palenie kuli wosku niż teraźniejszą moc grudy. Moje spotkanie z oranżem i plasteliną też wspominam jak przyjebanie głowa w mur, a nie jak delikatną zmianę słabszej zieleniny na mocniejszą. Właściwie dlatego przestałem palić kilka lat temu bo to co teraz jest sprzedawane według mnie to już Maria nie jest tylko zielony crack. Najgorsze jest że mam zajebistą ochotę zapalić jak czytam o własnych wyrobach forumowiczów, ale nie mam dojścia do żadnego farmera :P.
  • 381 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Fasolkaaa »
Powiem tak... Zioło, jakie paliłam wcześniej było dość słabe... W sensie tradycyjny niby trip... Pewnego pięknego razu z moim obecnym facetem (wtedy jeszcze nie byliśmy razem) skołowaliśmy zioła żeby nam się "Jurassic Park" lepiej oglądało... A ze nie było gdzie palić zaszyliśmy się w kiblu i bardzo (ale to bardzo szybko) spalilismy 2 full nabite fifki. Usiedliśmy sobie wygodnie na łóżku... i nic... Zero fazy... Stwierdziliśmy, że obehrzymy jak skołujemy coś naprawdę pożądnego... I wtedy się zaczęło. Nogi jak z waty, ale mocno przytwierdzone do podłoża (ciężko było się ruszyć), pikawa zapierdalała gorzej jak po fecie, ciężko było cokolwiek powiedzieć ze wzgledu na sztywny jezyk... I nikt mi nie powie, że to było zwykłe ziółko...
"MDMA intrigued me because everyone I asked, who had used it, answered the question, 'What's it like?' in the same way: 'I don't know.' 'What happened?' 'Nothing.' And now I understand those answers. I too think nothing happened. But something seemed changed."

Alexander Shulgin, PiHKAL
  • 849 / 40 / 0
Nieprzeczytany post autor: lucyper2 »
pikawa zapierdalała gorzej jak po fecie, ciężko było cokolwiek powiedzieć ze wzgledu na sztywny jezyk... I nikt mi nie powie, że to było zwykłe ziółko...
To są zupełnie normalne objawy wypalenia zbyt dużej ilości na raz - suchość w ustach, przyspieszenie akcji serca, spadek poziomu glukozy we krwi, a stąd osłabienie i nogi z waty. Można w takim stanie nawet zasłabnąć i rzygać. To nie było zwykłe tylko dobre ziółko, a wyście się przejarali. I niestety im dłużej człowiek pali tym łatwiej doprowadzić się do takiego stanu. Ja zazwyczaj odmawiam dalszego palenia już po 2 buchach.
Uwaga! Użytkownik lucyper2 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 528 / 20 / 0
Nieprzeczytany post autor: codeine »
lucyper2 pisze:
Ja zazwyczaj odmawiam dalszego palenia już po 2 buchach.
A myślałem, że tylko ja tak robię (tj. robiłem) :)
Dwa buchy mi spokojnie starczały.

Nie rozumiem swoich znajomych, jak oni potrafili spalić 1g na dwóch :) Ja bym po takiej ilości zasnął.
Uwaga! Użytkownik codeine nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 645 / 7 / 0
Nieprzeczytany post autor: dobson »
[quote="codeine"]
Nie rozumiem swoich znajomych, jak oni potrafili spalić 1g na dwóch ]

To się nazywa tolerancja...
"Nie należy mylić prawdy z opinią większości"
                                Jean Cocteau
  • 884 / 27 / 0
Nieprzeczytany post autor: Night Garden »
dobson pisze:
codeine pisze:
Nie rozumiem swoich znajomych, jak oni potrafili spalić 1g na dwóch ]

To się nazywa tolerancja...
Etam. Mnie też się zdarzały i takie okresy, żebym wypalił na raz pół sztuki, albo i więcej. Najczęściej formie skręta. I to na pewno nie była żadna tolerancja, bo wtedy jarałem bardzo rzadko. Teraz palę bardzo często i zawsze w mniej więcej takich samych ilościach - około lufkowych. Duże ilości mnie już tak nie kręcą, to znaczy - nie mam siły. Teraz jeśli chcę się zapierdolić w trzy dupy, to po prostu montuję wiaderko. Po co marnować towar ;)
Uwaga! Użytkownik Night Garden nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 507 / 10 / 0
Nieprzeczytany post autor: Micklen »
koniec fandzolenia na temat skunów bo to glupie pierdolenie wiem z autopsji ze mozna wychodowac naturalnie w ogrudku zielsko w choj mocniejsze od tego spotykanego na ulicy bez chemi bez domestosow bez kwasow i takiego tam pierdolenia koniec glupiej gadki....
  • 61 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: BRAUM »
to co sam wychodujesz to jest slabe gowno. a te zielone co pala teraz jest z importu i jest produkowane w specjalnych pomieszczeniach itd. mmmmm powiem tylko jedno slowo HYDRO
nawet to co w Holandii sprzedaja to jest z morokka i tamtego regionu z importu. a u nas z ALBANII ... ale itak mi nie uwierzycie , pocztajcie na jebanym internecie w koncu siedzicie przy kompie




PS: tylko nie mwocie ze nakrapiaja wam ziolo heroina albo kwasami
Uwaga! Użytkownik BRAUM nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 849 / 40 / 0
Nieprzeczytany post autor: lucyper2 »
to co sam wychodujesz to jest slabe gowno. a te zielone co pala teraz jest z importu i jest produkowane w specjalnych pomieszczeniach itd. mmmmm powiem tylko jedno slowo HYDRO
Bzdura. Widać nie paliłeś zioła dobrego hodowcy, który miał dobre nasiona. Jasne, że takie z doniczki na parapecie i średnich nasion nie będzie najlepsze, ale jeśli jest z growboxa, hodowane przez pasjonata to zupełnie inna bajka. Poza tym zioło z ziemi może być równie mocne jak hydroponik.
Uwaga! Użytkownik lucyper2 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 177 / 7 / 0
Nieprzeczytany post autor: clomipramine »
lucyper2 pisze:
Bzdura. Widać nie paliłeś zioła dobrego hodowcy, który miał dobre nasiona.
Zgadzam się. Już długo nie palę, ale swego czasu jak mnie poczęstował jakiś pasjonat, to byłem w szoku. Po pierwsze wyglądało jak jakieś podrzędne gówno. Po drugie zapach był oszałamiający i zniewalający. Po trzecie było aż lepkie i błyszczące. Po czwarte takiego smaku nie miałem w ustach nigdy przeddtem i nigdy potem. Po piąte przypomnijcie sobie najlepsze zioło, jakie w życiu jaraliście i pomnóżcie jego własności psychoaktywne, smakowe i zapachowe x2. Spaliliśmy na dwóch 2 fajki od solidnego bongosa (myślę, że było 0.3-0.4g). Przefiltrowany przez wodę dym był niesamowicie łagodny, a jednocześnie gęsty i ciężki. Takiego stanu po konopiach to nigdy nie doświadczyłem. Długi, intensywny high, percepcja postrzegania rzeczywistości wyostrzona do granic możliwości. Gość zapuścił na swoim sprtzęcie audio jakąś etniczną muzykę, która doskonale się komponowała z tym stanem. Przeżycie niemalże mistyczne. Wszystko zakończone łagonie, a nie jak po polskim squnie, czyli zamóła, amotywacja, gastrofaza, itp. Później wiele razy męczyłem go co to było, do dawał tylko jakieś zdawkowe wymijające odpowiedzi. Z tego co zrozumiałem, to zaszczepił jakiś krzak na uciętej łodydze z korzeniami od innego (z pomocą przyszedł kolega - student ogrodnictwa). Nie wiem ile w tym prawdy, jedno jest pewne: da się samodzielnie wychodować taką marijuanę, że głowa mała.
ODPOWIEDZ
Posty: 199 • Strona 17 z 20
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.