Luźne dyskusje na temat opioidów. Posty napisane w tym dziale nie sumują się do licznika postów.
ODPOWIEDZ
Posty: 3802 • Strona 347 z 381
  • 357 / 47 / 0
Cześć wszystkim
zabladzilem i z knajpy alkoholowej znalazłem sie tutaj :)
"Jak udała się wizyta- recepta wypisana na sen i fobie?
Do dziś wybieram numer Grzesia, chociaż leży w grobie
Znów umarło kilka osób, ja tylko czekam na swą kolej
My tylko czekamy w kolejce"
  • 573 / 103 / 0
Ile najdłużej nie sraliscie po opio? Ja cos lekko ponad miech podczas ciagu na oxy
:tabletki:
  • 217 / 116 / 0
czyli co się przez miesiąc działo z tym minimum jedzenia, które pewnie coś tam jadłeś?
jak wyglądała ta pierwsza kupa po miesiącu?
miałeś śmierdzące bonczury?
Notoryczny offtop - delicsajko
  • 573 / 103 / 0
Bączurów nie uświadczyłem prawie w ogóle. Jadlem w chuj malo, siedzialem z godzine na kiblu, ogromne posągi. Pomagałem sobie rekoma przez mokre husteczki. Potem jeszcze kilka serii po pol godziny i na drugi dzien z dwa razy. Były ostre męczarnie ale generalnie nic mi się nie stało. Teraz jest to dla mnie też niewyobrażalne.
:tabletki:
  • 91 / 21 / 0
Ja max tydzien, też męczarnie były. Często zasypiałem na kiblu, zgrzany oczywiście.
  • 573 / 103 / 0
Ja prawie mdlałem gdy używałem całych swoich sił, ale zasnąć mi się jeszcze nie zdarzyło 😁
:tabletki:
  • 357 / 47 / 0
31 października 2022krzychv pisze:
Bączurów nie uświadczyłem prawie w ogóle. Jadlem w chuj malo, siedzialem z godzine na kiblu, ogromne posągi. Pomagałem sobie rekoma przez mokre husteczki. Potem jeszcze kilka serii po pol godziny i na drugi dzien z dwa razy. Były ostre męczarnie ale generalnie nic mi się nie stało. Teraz jest to dla mnie też niewyobrażalne.

Dałbym karmę dawno się tak nie uśmiałem xD Ale to się nie da tutaj
"Jak udała się wizyta- recepta wypisana na sen i fobie?
Do dziś wybieram numer Grzesia, chociaż leży w grobie
Znów umarło kilka osób, ja tylko czekam na swą kolej
My tylko czekamy w kolejce"
  • 3013 / 1015 / 0
ja też miewam często zaparcia po opioidach, najgorzej po metadonie właśnie.

%-D
w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek, przy poruszaniu tematów "drażliwych" proszę o używanie PrivNote lub o kontakt mailowy.

skrzynkaprzodownik@protonmail.com

with regards, przodownik
  • 31 / 4 / 0
Ja przed opiatami miałem duże sukcesy w sporcie kontaktowym, reprezentowałem Polskę, sądziłem, ze mam naprawdę w chuj mocna psychikę. pewnej walki dostałem blokadę na plecy był tam jakiś opiat. od tamtej pory duzo o tym myślałem na tyle dużo, że wjebałem się w opiaty.
  • 3013 / 1015 / 0
ja postanowiłem zrobić sobie drugi dzień odpuszczenia od rozpiski z dawkowaniem, według której mam pić 25 ml z rana, i tak jak to wczoraj poczyniłem, spożyłem dawkę wyższą, typowo grzewczą, a ponadto, ową dawkę, wzmocniłem środkiem psychotropowym, aby pożądane nagrzanie było bardziej nakierowane w stronę sedacji oraz wyciszenia, zwieńczonego pięknymi, opioidowymi przysypkami.

a konkretniej, to o godz. 17:00 spożyłem 35 ml metadonu (0,1 %) i łyknąłem do tego psychotrop w postaci old-schoolowego, zapomnianego już przez lekarzy, a nawet i przez narkomanów - Elenium, czyli chlordiazepoksyd. wziąłem trzy drażetki, a mam 10-tki, więc poszło 30 mg.

już wczoraj przekonałem się, że Elenium pięknie wzmacnia uspokajające i nasenne właściwości syropu. powiedziałbym, że dużo lepiej się łączy z tymże opioidem, niż Relanium, które było jedynym lekiem uspokajającym, jaki doraźnie zażywałem, albo właśnie podbijałem nim syrop.

30 mg chlordiazepoksydu to dawka równa mniej więcej 10-tce rolek, przy tych dawkach efekty, jakie oba środki wywołują, są bardzo podobne. w ogóle powyższe benzodiazepiny, same w sobie są do siebie bardzo podobne nie tylko w kwestii ich działania, ale i uniwersalności, stosownego wyważenia efektów i ich siły. łączy je też swego rodzaju delikatność, akurat są to jedne z bezpieczniejszych benzodiazepin, o długim okresie półtrwania i słabszym działaniu. nie oznacza to jednak, że są one nieskuteczne, czy też nieefektywne - wręcz przeciwnie, po zażyciu odpowiedniej dawki potrafią pokazać pełne spektrum efektów, które oferują leki z grupy BNZ.

no, ale o Elenium już się dzisiaj wystarczająco dużo rozpisałem, więc zakończę wątek o psychotropach.

mamy już 17:24 i za niedługą chwilę powinienem zacząć odczuwać powolne, stopniowe ładowanie się metadonu, bo środek wzmacniający zadziała nieco szybciej. syrop jednak potrzebuje porządnej chwili, aby się w pełni rozkręcić. ja, zazwyczaj, to już po ok. godzinie od spożycia dawki metadonu, zaczynam czuć pierwsze, lekkie efekty działania opioidu i po upływie tego czasu musi minąć jeszcze druga godzina - wtedy odczuwam już apogeum działania, czyli pełne spektrum efektów, które oferuje ten opioid.

teraz, jedynie go stosuję i bardzo pomaga mi funkcjonować. nie myślę o środkach narkotyzujących, które dawniej zażywałem, a także i o tym w jaki sposób to robiłem (morfina, oksykodon - zastrzyki). łatwiej połączyć życie z piciem syropu, jeśli ma się go w domu, pod ręką i jest przepisywany przez lekarza i wykupywany z apteki. mój psychiatra jest w porządku i to rozumie, ale ma już do mnie jakieś zaufanie, bo zna mnie kilka lat już.

na Bunondolu też można takie coś praktykować i wielu tak robi pewnie, bo łatwiej go do dostać. lekarze też tak nie boją się tego zapisywać, bo w przeciwieństwie do metadonu, buprenorfina nie powoduje aż takiego efektu narkotycznego i ma nieco niższy potencjał rekreacyjny, a co za tym idzie, uzależniający. może go też przepisać lekarz, który nie ma uprawnień do wystawiania e-recept na środki z wykazu (daw. Rpw.), bo akurat sugerując się owym wykazem, to ten preparat nie jest narkotykiem i nie podlega różnego rodzaju obostrzeniom przy wypisywaniu. wystarczy tylko adnotacja, która podsumowuje bibułę łączną, sumaryczną ilością zapisanej buprenorfiny.

więc jeśli ktoś chce przestać, to co wyżej napisałem może być dobrym sposobem, aby zacząć. przede wszystkim prostszym i wygodniejszym niż nasączanie się i udział w formalnym programie substytucyjnym i codzienne jeżdżenie po tabletkę Bunorfinu. mi akurat buprenorfina na dłuższą metę nie służy i po paru razach czuć osłabienie efektów, w dodatku jest też antagonistą i blokerem, w ogóle bardzo specyficznym opioidem, który nie każdemu podpasuje. choć, muszę przyznać, że jak wróciłem do brania opioidów po dłuższej przerwie od tychże środków, kiedy to byłem nieaktywny na stronie, to zacząłem właśnie od Bunondolu i zgrzał mnie bardzo dobrze, potem jeszcze parę razy i magia prysła. schemat mi znany, zawsze przy buprze znajdą się jakieś udziwnienia.

wracając do fazy - ja już czuję (17:52), z każdą chwilą coraz mocniej załadunek syropu, robi się cieplej, spokojniej. środek wzmacniający również się wchłonął i czuję jego działanie, póki co w tle. zrobi on swoje, gdy załaduje się porządniej spożyty syrop.

teraz idę na :papieros:, a później posłucham muzyki, aby umilić sobie oczekiwanie za tym "peakiem". no ale już jest całkiem miło i błogo.

pozdrawiam! :extasy: :tabletki: :mniam: %-D
w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek, przy poruszaniu tematów "drażliwych" proszę o używanie PrivNote lub o kontakt mailowy.

skrzynkaprzodownik@protonmail.com

with regards, przodownik
ODPOWIEDZ
Posty: 3802 • Strona 347 z 381
Artykuły
[img]
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru

Newsy
[img]
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów

Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.

[img]
Hiszpania zezwala na narkotyki w samochodach

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Hiszpanii zaskoczyło związki zawodowe policji, wydając polecenie, aby nie karać użytkowników narkotyków znajdujących się w zaparkowanych samochodach. Decyzja ta ma na celu ochronę prywatności obywateli, ponieważ zaparkowane pojazdy uznawane są za „prywatną przestrzeń”.

[img]
Częste używanie konopi ma związek ze zwiększoną śmiertelnością pacjentów z rakiem jelita grubego

Osoby z rakiem jelita grubego i udokumentowaną historią częstego używania konopi były ponad 20 razy bardziej narażone na śmierć w ciągu pięciu lat od diagnozy w porównaniu z osobami bez takiej historii - informuje pismo „Annals of Epidemiology”.