Luźne dyskusje na temat opioidów. Posty napisane w tym dziale nie sumują się do licznika postów.
ODPOWIEDZ
Posty: 3542 • Strona 329 z 355
  • 2590 / 322 / 0
Hej słoneczko @badzingla no zestaw służy ale niestety przespałem 3godz i niestety wc wzbudziło i musiałem jeszcze coś zrobić. I ponownie 0,5mg alpry , melatonina i dodam jakies 6-7mg fenta . Jeśli chodzi o fentamx one rozmiarem są hmm takie same tylko inaczej wyglądają ale za to maja więcej fentanylu w plastrze o tej samej pojemnosci i rozmiarze co durogesic 100 . Bo duro ma 16.8 a fentamx ma 23.2 i nawet doustnie lepiej sie wchlania takie zauważyłem odczucie stosując go . Mam jeszcze kilka bo sobie przerwe zrobie
  • 1100 / 265 / 0
15 czerwca 2022badzingla pisze:

A na tej zapalniczce - kto zgadnie, co leży? :P
vellofent, są nagrody?
Uwaga! Użytkownik 3ldritch nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 499 / 269 / 0
To jest to.
Jak masz ten styl walki, on and off, to każde nowe on jest: nie powinienem tego robić, ale chuj. Może tym razem nie stanie sie nic złego, będzie lajcik. Hahaha :clown:
I puszka pandory znowu otwarta.

Jest pierwszy boom, a każdy potem następny jest po to, żeby zapomnieć o tym pierwszym, że się w ogóle dało znowu dupy i poleciało w chuja po całości.

Najlepsza metoda na moralniaka?
Nie dopuszczać do moralniaka, każda następną kompromitacja musi przyćmić w swym chujstwie poprzednią i nie ma już miejsca na ziemi, gdzie można uciec i zacząć wszystko spierdolić od nowa.

Serio nie chcę taka być, ale jak już jestem, to muszę grać, że to coś zajebistego, inaczej rozkminy by mnie zabiły, ale i tak muszę na razie wcisnąć pauzę od najwyższych obrotów, szkoda że to tak psuje zdrowie i kondycję psychofizyczną. Od jutra tylko sama heroina.
Poki mi nie dojdzie keta i koka xD

koks mi sie skończył chwilowo i już znowu chcę wracać do moralnego życia, hahhah to jest to, ale chyba tym razem dupę se zaszyje, jest szansa, że nawrócenie potrwa dłużej.

Także tak.
I "rozumiem o co ci chodzi, ale nie biorę nawet pod uwagę".

Poza tym podczas tego 3 miesięcznego przerwania sagi odtajało mi krocze. A już byłam wtórna dziewicą.
Zapomniałam już, że cipa też jest wspaniałym narzędziem, aby niszczyć sobie, i przy okazji innym, życie.
Serio, jedną cipą można zniszczyć co najmniej 4 życia. Polecam, Melodyna.

Mogłam kurwa jednak iść na ten ośrodek.
Ale też ta perspektywa bycia zamkniętą mnie jakoś...No nie wiem, ja musze mieć wolność. Albo nie muszę. Dla dobra innych, bo moje, to chuj z nimi.

I jeszcze jedna uwaga.
Po największej bzdurze typu: ja się nie wjebie...to sam(a) se z tym poradzę.

W ogóle znowu do menu wjebałam alko.

Benzo i alko to narkotyki dla debili, które robią z człowieka jeszcze większego debila, niż jest oryginalnie.

Wgl nie odpisuję na wiadomości, srry, ale jak widać nie mam czasu i możliwości intelektualnych.

@badzingla tyś antyspołeczna...co ja mam powiedzieć w takim razie, gdyż zdiagnozowano mnie jako socjopatkę bez wyższych uczuć, za to z z psychopatią jeśli chodzi o ćpanie, czyli nie myśleć, nie czuć, działać.
A we mnie jest tyle kurwa uczuć, ja od uczuć i odczuć jestem najbardziej uzależniona, nie od substancji.
A to najgorsze zarówno uczucia, jak i substancje, ever.

Edit: coś chciałam napisać wincyj, pozdro dla modów, że mają cierpliwość czytać tyle tego pierdolenia, dla @sclero2014 @adverse ,@bulku @krzychv I reszty, że ta knajpa fruwa znów.

I nie piszcie do mnie elementy niektóre, żeby wam coś ogarnąć, nawet chuja wam nie ogarnę, nauczyliście się ćpać, to się nauczcie też kołować.
  • 399 / 70 / 0
Bardzo miło że wspomniałaś. Powodzonka w codziennej walce
A tymczasem wracam do gotowania strzałów..
:tabletki:
  • 549 / 169 / 0
@sclero2014 No bo fent ma taki zjebany czas działania - całkiem możliwe, że budziłby Ciebie na dorzutkę, nawet i bez przymusu "na siku". To już chyba lepsza morfina czy oksy na sen, przynajmniej nie będzie tak chamsko budzić w środku nocy (przy czym jak doskonale wiadomo - żadne opio nie nadają się za bardzo do długotrwałego leczenia bezsenności, bo one dają jakiś taki wybrakowany ten sen, bez odpowiedniego wypoczynku mózgu - sama nieraz się budzę po takim śnie opiatowym znacznie bardziej zmęczona, wypruta i wypluta, niż idąc spać).

W ogóle to jak się nieźle nawalę niekiedy, a do tego jestem bardzo zmęczona i senna, to potrafię mieć tak kurewski nawał snów, że aż strach. Kiedyś tak spałam od 8 do 13:30 po nocce i co pół godziny się budziłam z nowego snu - w końcu już się wkurwiłam, bo serio szło oszaleć od takiego nawału snów i mimo skrajnego niewyspania i zmęczenia, wstałam, wypiłam z pół litra kawy, a co ciekawsze sny pozapisywałam sobie (spokojnie obdzieliłyby te wszystkie marzenia senne cały miesiąc jakiejś innej osoby).

Co do przekazu podprogowego dot. fenta Maxów - łapię go skleruniu :P Jak będę chciała, żeby mi się przyśniły, to wiem, co robić ;)

@3ldritch
są nagrody?
Na razie nie ma, ale chciałam zrobić konkursik na najlepszy forumowy wiersz morfinowy (czekam jedynie na błogosławieństwo Wielce Szanownego Grona Administratorskiego, które chyba zaćpało i jeszcze mi nic nie odpisało) i tam nagrody już jak najbardziej będą. Jak coś to zapraszam wiersze-o-morfinie-i-nie-tylko-t74851.html - jak już się rozpocznie konkurencja, to obiecuję brać pod uwagę wszystkie wiersze, od pierwszej strony włącznie.

@Melodyne
I puszka pandory znowu otwarta.
Bo wijące się pod wieczkiem węże, niekarmione, w końcu je podważyły. Trzeba było je albo jakkolwiek kontrolowanie nakarmić (próbowałaś trawą, wiem), albo otumanić; najlepiej przyjaznymi uczuciami, dobrymi kontaktami z ludźmi i obietnicą, że wszystko będzie dobrze.

A tak to widzisz - znowu się rozpełzły i narobiły bigosu.
Jest pierwszy boom, a każdy potem następny jest po to, żeby zapomnieć o tym pierwszym, że się w ogóle dało znowu dupy i poleciało w chuja po całości.
No i to jest najgorsze - robić coś po to, żeby zapomnieć, że się przed chwilą dokładnie to samo robiło! Aż stąd słyszę, jak ten twój okrutny, potworny impostor śmieje się z Ciebie takim diabelskim chichotem i ładuje Cię w to błędne koło samozagłady tylko mocniej i mocniej.

I co? Może kiedyś odebrałaś mu kontrolę, absolutnie, ale teraz on ma ją znowu, i znowu absolutną! I mogę zaręczyć, że łatwo jej nie odda! Zemści się, jak tylko może. Szkód narobi takich, że nawet te, które już narobił, to pikuś.

O ile bardzo szybko nie złapiesz go za kark, nie wkopiesz znowu do tej zimnej, ciemnej piwnicy w której dotychczas siedział i niech siedzi dalej! Ale skądś wiem (to chyba mój impostor mi przekazał) że są na to marne szanse.

Ale mój impostor też mi ostatnio dał małego pstryczka w nosek, mimo że oficjalnie jesteśmy wielkimi przyjaciółmi - ale mimo to i tak zdarzyła mi się nieprzyjemna sytuacja.... nie do końca dobrze odmierzyłam dawkę fentasia i przez 3h po strzale budziłam się w dziwnych pozycjach na podłodze. Ze zdrętwiałymi nogami (i to jak zdrętwiałymi, masakra - dobrze że znowu sobie nie uszkodziłam jakiegoś nerwu, bo już raz sobie uszkodziłam strzałkowy i przez miesiąc chodziłam jak paralityk).

A najlepsze jest to, że zanim jeszcze zaczęłam lecieć z nóg i zasypiać na stojąco, to pamiętam, że wyszłam zapalić fajkę na balkon - później ją jeszcze wróciłam spuścić ją w kiblu - i dopiero po tych kilku minutach się zaczęła jazda... A dodam, że to była jedynie MAŁA pomyłka w dawkowaniu!! Loterią było, czy zadziała mocno, tak jak chcę (bo akurat miałam warunki i ochotę na mocno - przyznaję), czyli zaprowadzi do krainy złotych, boskich, świętych snów, czy do niepamięci i zmarnowania kilku godzin i ponad miligrama towaru.
Najlepsza metoda na moralniaka?
Nie dopuszczać do moralniaka, każda następną kompromitacja musi przyćmić w swym chujstwie poprzednią i nie ma już miejsca na ziemi, gdzie można uciec i zacząć wszystko spierdolić od nowa.
No i to jest kurwa zajebista metoda %-D Szkoda, że prowadzi do wyłączenia uczuć, bo skoro nie ma już gdzie się schować ze wstydu - to trzeba przestać czuć ten wstyd, aby móc jakoś egzystować.

Ja tam już praktycznie nie czuję wstydu i za to jest mi czasem wstyd najbardziej, przed samą sobą.
Od jutra tylko sama heroina.
Brawooo ;) Tak też zalecałam od początku, od tej naszej pierwszej pamiętnej rozkminy w wątku o dtx, tylko sugerowałam, żeby ta heroina nazywała się kodeina lub buprenorfina, albo od biedy - morfina (chociaż raczej od morfiny do heroiny nie ma jakiegoś dużego przeskoku - po prostu wyobrażam sobie, że kołując tą drugą jeszcze ciężej jest nie wpaść w złe towarzystwo - i chociaż żyję w zagłębiu heroinowym, drugim największym w Pl, to m.in. to mnie powstrzymuje cały czas.)

No ale dla Melodyny musi być jak najmocniejsze, skoro już się leci, prawda? Żal żył marnować na jakieś słabe śmieci, czyż nie? Szkoda, że o czystość też tak nie dbasz, jak o moc.

Aha i gdzieś tam mi napisałaś, że jestem Tobą sprzed 10 lat - im dłużej rozkmniniam taką myśl, tym bardziej stwierdzam, że byłabym w stanie jednak ostatecznie to przełknąć %-D
Here is my tribute to morphine
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
  • 2590 / 322 / 0
Dziękuję @Melodyne i pozdrawiam 😘
@badzingla no niestety jak złapałem dawke fenta która powoduje u mnie noody to fent sie skończył taka puenta 😂 teraz zostały mi jakieś resztki i o nodowaniu mogę zapomnieć 😂 ale te kilka razy były piękne..❤ ale nie sądziłem że aż tak tolerka mi wyjebała na fenta .. jak brałem około 3mg z początku i były nody tak teraz mi zostały 3plastry ( kilka dni temu ) tak praktycznie plaster 23mg na 2,5 raza .. niby mam majke ale jakoś nie chcę się kuć już od tego odszedłem i szczerze jak mam się kuć to sraki dostaję.. jakiś czas temu bym nie pomyślał że przestane się kuć a teraz naprawdę mega mega rzadko w tym roku może 2-3x się kułem naprawdę w mega ciężkich sytuacjach.. nie powiem fent doustnie mega pomógł mi przestać się kuć.. ale boje się co będzie za kilka kilka naście dni .. zobaczymy.. ogarnąłem sobie chlorprotiksen może on mi pomoże ze snem .. pamiętam kiedyś go miałem to jako jeden z nielicznych potrafił mnie ululać do snu bez wybudzeń itp ..
  • 499 / 269 / 0
@badzingla
Impostor here na 1000
dobrymi kontaktami z ludźmi
A to z nimi można mieć DOBRE?
Unglaublich.
po strzale budziłam się w dziwnych pozycjach na podłodze
Oh shit, to jest to. Zanim poszłam na ta banicję, jebalam już takie dawki helu, po których się nie śpi, skażenie toksyczne, to już nie są rączki Łazarza, leżysz w takiej wyspinanej, kataleptycznej pozycji w letargu i myślisz, że za mało midanium, ale nieeeee, to ta kurwia moc opio.
Współczuję, bo to gówno okropne.
jeszcze ciężej jest nie wpaść w złe towarzystwo
Co, że ja? Ja to najbardziej wzorowy człowiek na ziemi xD
No ale dla Melodyny musi być jak najmocniejsze, skoro już się leci, prawda? Żal żył marnować na jakieś słabe śmieci, czyż nie? Szkoda, że o czystość też tak nie dbasz, jak o moc.
GENAU moja droga Siostrzyczko.

Ale nie wiem,czy masz na myśli higienę ciała czy higienę brania. O tą pierwszą dbam od zawsze, ryła mnie ta stygma "brudnego ćpuna " i inne obsesje.
Ale higiena brania? Poszła się jebać przy pierwszej zapdaniętej żyłę.
byłabym w stanie jednak ostatecznie to przełknąć
%-D trzeba dużo popijać jakąkolwiek droga podania, aby to wszystko "przełknąć".
  • 1220 / 237 / 0
@Melodyne
Ale też ta perspektywa bycia zamkniętą mnie jakoś...No nie wiem, ja musze mieć wolność.
No jak teraz uważasz, że jesteś wolna to całuję rączki.
Tyle miesięcy kurwa, opcja od organizmu, aby nie brać, haha 🤙🤙 dobrze ktoś musi.

Cię tam kurfa ktoś nie zmusza? (Może zmusza źle dobrane...) Wjbn w to niby, ale trochę ciekawe.
Pytałem na początku czy Ci główka nie podpowiada, aby mnie nie lubić.
Chociaż uważam, że ty tu nawet 10 procent nie pokazujesz swoich obecnych skilli pod wpływem.
Po tym detoksie jeszcze power up.
  • 499 / 269 / 0
@hubii
Ale ja cię lubię, hubii, serio, nie lubię tylko jak ktoś bywa na mnie wkurwiony xD

Czyli cały czas jestem w stanie tego "nie lubienia tego" ;)

Ogólnie problem z ćpaniem nie polega na braniu/nie braniu i utracie kontroli nad tym, this shit is so much deeper than you think.

Ja mam dobrą stronę, ale ta chujowa zwykle bierze górę.

Ktoś mi ostatnio powiedział, że tego nie rozumie, jak taka osoba, jak ja (tu komplementy i spostrzeżenia na temat moich wszechstronnych uzdolnień — sorry, koka am aparat) jest jednocześnie takim stworzeniem mroku, chaosu i zniszczenia.

No właśnie, nie rozumie.

Ale to nie jest czas na opowiadanie historii mojego życia od kołyski, może sadistic dział hard by to przepuścił jeszcze.

I w ogóle, jak mi powiedział, że najgorszą rzeczą, jaką kiedykolwiek usłyszy, będzie to, że nie żyję.

No o to mi kurwa cały czas przecież chodzi.

W ogóle to małolat, ja jak na takie warunki jestem już sędziwego wieku, bo pod koniec tego roku kończę 30 (wiecie jakie prezenty lubię najbardziej, ale jeszcze czas ;).
Młody mówi o sobie, ze jest zepsuty.

Trochę mam ochotę mu pokazać, na czym polega to zepsucie, ale jeszcze się zakocha i będę znowu miała następny problem ;)
Tym bardziej mnie to kusi.
  • 549 / 169 / 0
Chciałabym wszystkim tutaj (ze specjalnym wyróżnieniem dla @Melodyne i @sclero2014 ) podziękować, że mogę sobie tak miło z Wami rozmawiać. Jesteście przekochani :* Nawet tacy czasem wkurwiający @hubii czy @bulku - też! Również Wy @krzychv i @adverse (A także @trupiwrak i @DobryTemat z którymi piszę na "prywatce" - wybaczcie, że Wam jeszcze nie odpisałam, na pewno zrobię to wkrótce).

Jebnęłam sobie właśnie ok. 800mcg fentanylu wyciąganego metanolem z Duro (wszystko na lekkiej podkładce walniętej z 4h temu morfiny i ok. 2h temu - 0,30mg klona).

Teraz tylko słucham w kółko https://www.youtube.com/watch?v=z-GUjA6 ... rt_radio=1 i po prostu kurwa tonę w świetle lepszego świata, tak otulona ciepłem i dobrem, jak tylko człowiek potrafi.

Tym razem udało mi się nie przedawkować. Dziękuję własnemu rozsądkowi, bierę piesa w łapę i lecę po fajki :)

With golden brown, oh... never
Never a frown, with a golden brown


Takie noce jak te są jednymi z piękniejszych wszystkich nocy świata.
Here is my tribute to morphine
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
ODPOWIEDZ
Posty: 3542 • Strona 329 z 355
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.