04 grudnia 2020sclero2014 pisze: duro 100ug ma 16,8mg fenta w plastrze , matrifen 100ug ma tylko 11mg fenta, fenta mx 100ug ma 23,12mg fenta ! w plastrze.
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
05 grudnia 2020badzingla pisze:Tak, ludzie w temacie o fencie często pisali, że te fenta maxy są najlepsze, bo największa ilość fentanylu - no faktycznie, to były 23 mg. Ach, chyba sobie zapoluję na takie plasterki, bo w swoim fentowym CV mam już zarówno Matrifen, jak i Durogesic i Actavis - a więc tylko fenta Max brakuje do kompletu. To jest jeden z moich planów na Nowy Rok - przypomnieć sobie, jak fent smakuje (a z tego, co pamiętam, bardzo dobrze smakuje, lepiej od wszystkich opio w tabletkach praktycznie).04 grudnia 2020sclero2014 pisze: duro 100ug ma 16,8mg fenta w plastrze , matrifen 100ug ma tylko 11mg fenta, fenta mx 100ug ma 23,12mg fenta ! w plastrze.
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
with regards, przodownik
Tyle mi zostało, i jako że planuję choćby minimalną przerwę, skonsumowałam wszystko, coby już nie kusiło.
Dokładnie 24.4, do tego zimniutki browarek dla czilu i przyznaję się bez bicia, że dawno mnie tak nie szturchnęło
To będzie dosyć odważne wyznanie, ale dzisiejsza noc to jedna z największej sedacji w życiu, coś nie do ogarnięcia słowami.
Po prostu rozlałam się na kanapie, wsiąknełam w nią i wyparowałam. Sweet.
Niby się słyszy o pewnych rzeczach, ale póki nie trafi się na tak sugestywne opisy, to się człowiek nie zastanawia nad wprowadzeniem do jadłospisu, a to sama natura, co tylko świadczy na korzyść
Kupujesz z pierwszej strony wujka duckduck, czy "we need to go deeper"?
Źródła póki co były dwa.
Mieszkam w uk i paczka zazwyczaj szła dwa dni.
Otóż po krótce.
Czekała mnie kolejna odstawka tramadolu, nie zliczę która już z kolei, nudna i wycieńczająca. Nie chce mi się opisywać skręta, kto przeżywał ten wie.
Czytając sobie to i owo natknęłam się właśnie na stwierdzenie, jakoby Kratom miał pomagać w tych dalekich od przyjemności momentach.
Znam substancję już od wielu wielu lat, jednakże sceptyczne podejście skutecznie mnie hamowało przed podjęciem próby. Tym razem coś mnie jednak tchnęło, chyba się zwyczajnie osrałam przed skrętem
No i nadszedł moment, w którym muszę podkulić ogon, i zwrócić honor.
Działanie mnie zaskoczyło.
Wszystko co przeczytałam okazało się prawdą.
Wyszło na to, że kończąc wczoraj opakowanie pękło w 1.5 miesiąca 600g.
Czyli kurwa całkiem sporo jak na pierwsze zderzenie
To tylko pokazuje jaki ma potencjał żeby się spodobać, przecież nie napiszę że to ja jestem słaba i się wjebałam z deszczu pod rynnę
tramadol to zimny skurwysyn, oprócz działania antydepresyjnego zero ciepełka. Jego namiastkę dawała czasem kodeina.
A Kratom bym umieściła gdzieś pomiędzy nimi, acz w większych dawkach sedacja górą. I to taka, że głowa mała.
Potrafiło mnie po białej Sumatrze odciąć na dwie godziny i tak tkwiłam sobie na różowej chmurce między rzeczywistością a snem.
Faktem jest, że od samego początku dawki były rzekomo za duże, ale mając receptory rozgrzane do czerwoności innej opcji nie było.
Doszło do tego, że tramadol odszedł w zapomnienie na rzecz suszonych liści drzewa zaczęłam pić przed, jak i po pracy, bo w niższych dawkach świetnie stymuluje. No a weekendy to już kompletny brak umiaru i częste dopijanie, ażeby znaleźć się w parterze.
Świetna alternatywa do wszechwalających się blistrów.
Na yt spotkałam się z wieloma filmikami, w których ludzie wychodzą z wieloletnich ciągów na helu, drudzy zaś ostrzegają przed uzależnieniem. Na oba jednak wzięłabym poprawkę.
Wypiłam tego sporo jak na tak krótki okres czasu, ale specjalnie odstawienia nie czuję. Na pewno nie takiego okropnego jak w/w, póki co najwyżej głowa cierpi, że będzie przerwa.
Dam znać, jeśli pojawią się jakieś fizyczne objawy, póki co dopiero od kilku h jestem czysta wcześniej przerwa miała miejsce raz, i faktycznie dało się zauważyć ból mięśni oraz obniżony nastrój. Wstając każdego dnia jednak spokojnie wytrzymywałam cały dzień, aby chlapnąć tego zielonego błota tuż przed wyjściem na nockę. Nie czułam, że muszę. Po prostu chciałam.
Polecanko.
Zwłaszcza red vein Bali.
"Doszło do tego, że tramadol odszedł w zapomnienie na rzecz suszonych liści drzewa"
To jest zdanie szczególnie warte uwagi.
Tramal nigdy nie był w top moich substancji, ani się tym nawalić na opiatowo ani pobudzić na spidowo, w czasach ignorancji jeszcze próbowałam to pukać, ale miałam retardy, które się jedynie zgluciły mi na łyżce, nie znałam wtedy innych metod, ale też nie byłam na tyle podjarana, aby takich poszukiwać.
Kiedyś po tym pospałam po ciągu trzaskania amfetaminy, więcej sztuk niż 3 na fazę się bałam zażywać przez ten próg drgawkowy, jaki ten środek posiada.
Szukam właśnie jakiejś alternatywy do sklejania sobie dupy buprą pomiędzy waleniem porządnych opioidów, bo ten schemat kilka, lat już praktykowany jest jakby ciut nużący.
Właśnie mam lekkiego gila, ale tym razem redukowałam całkiem sensownie dawki buprenorfiny, więc nic strasznego. Pewnie też dlatego zwróciłam szczególną uwagę na ten wpis.
Póki co pozostało mi nie zatracić się w mazaniu nad sobą i mimo wszystko zmobilizować się do jakichś produktywnych zajęć, żeby szybciej wytrącić z siebie resztki bupry, gdyż receptory muszę mieć gotowe na przyjęcie świąteczno-urodzinowych prezentów w postaci ulubionych trucizn.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.