Luźne dyskusje na temat opioidów. Posty napisane w tym dziale nie sumują się do licznika postów.
ODPOWIEDZ
Posty: 3542 • Strona 263 z 355
  • 434 / 107 / 0
31 marca 2020ajanvaraus pisze:
Jak ma się MST PO do obecnych maków typu kerf 37 w ilości 1-2kg? Ile mg może temu odpowiadać?
Powiedziałbym, że 1,5 kg dzisiejszego kerfa to ~200 mg morfiny p.o., a Ty jak myślisz, @lol?
  • 549 / 169 / 0
07 kwietnia 2020WrakCzlowieka pisze:
na depresję układu oddechowego nie rośnie tolerancja
Jak to? Niemożliwe. Inaczej jak niby ludzie przeżywaliby słoniowe dawki? Typu kilkanaście mg fenta na raz, typu 400mg morfiny? Na depresję oddechową również rośnie tolerka, problem w tym, że niewymiernie z tolerancją na efekty euforyczne.
07 kwietnia 2020WiedzaRadosna pisze:
31 marca 2020ajanvaraus pisze:
Jak ma się MST PO do obecnych maków typu kerf 37 w ilości 1-2kg? Ile mg może temu odpowiadać?
Powiedziałbym, że 1,5 kg dzisiejszego kerfa to ~200 mg morfiny p.o.
To ile to jest kodeiny? 600-750mg, co? Ta kodeina kosztuje tak 50zł, a tak się zastanawiam, jak to się ma do maku? Ekonomiczniejszy wciąż mak?
Here is my tribute to morphine
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
  • 2198 / 709 / 0
No dobra, źle napisałem - nie rośnie tak szybko jak tolerancja na przyjemne efekty czy tak szybko jak nasze oczekiwania. Parę osób na forum tutaj opisuje (choć raczej opisywało, czas przeszły - heh) swoje fazy które były właściwie balansowaniem na granicy przytomności a z tym też granicy życia i śmierci.
Zresztą tu chodzi o coś innego, osoba która sama przyznaje że nie wie co to skręt namawia do dalszego walenia, to czuję się zobowiązany odstraszyć kogoś i zmotywować do zrobienia sobie przerwy. Jakoś tak mam.

Edit: a z tym kerfem to mam nadzieję że liczycie "przed" wliczeniem przyswajania bo to inaczej to byłby mocarz jak skurwysyn.
Ostatnio zmieniony 07 kwietnia 2020 przez WrakCzlowieka, łącznie zmieniany 1 raz.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 434 / 107 / 0
@badzingla koda a PST to jest tak kompletnie inny profil działania, że ciężko mi to porównać do jakiejś konkretnej ilości, do morfiny już jakoś łatwiej, a kody też w chuj dawno nie brałem. A i tabsy z morfiną raczej taniej wyjdą niż mak, ja biorę mak, bo profil działania zajebisty, opiumowy :extasy:

Mówią o p.o. tylko i wyłącznie, btw.

Edit: No w sumie te 600-750 mg kodeiny to chyba dobry strzał.
  • 549 / 169 / 0
07 kwietnia 2020WrakCzlowieka pisze:
Zresztą tu chodzi o coś innego, osoba która sama przyznaje że nie wie co to skręt namawia do dalszego walenia, to czuję się zobowiązany odstraszyć kogoś i zmotywować do zrobienia sobie przerwy. Jakoś tak mam.
Nie no wiadomo, przerwa zawsze dobra, przerwa to przecież najlepszy podbijacz opio świata, nawet lepszy, niż DXM :extasy:

@WiedzaRadosna Ja z kolei mak już słabo pamiętam, jakoś ten apteczny klimat zawsze mi bardziej leżał niż klimat wielkich sklepów, gdzie trzeba obczajać każdą paczkę, czy aby na pewno zadziała. Ale w tym roku trzeba będzie nabyć opakowanko czy dwa, bo teraz są niepewne czasy, więc dobrym pomysłem byłoby co nieco posadzić.
Here is my tribute to morphine
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
  • 434 / 107 / 0
@badzingla Bez kitu, ten klimat wielkich marketów i muzyczka lecąca w tle w takich centrach handlowych już mi się na stałe kojarzą z zakupami maku %-D A co do sadzenia, to fajna zajawka, chociaż mi się tam nigdy nie chciało z tym jebać, żeby mieć na kilka dawek. Trip w Czechy inna sprawa :extasy:
  • 2198 / 709 / 0
Ja kojarzę z początkiem studiów i uczuciem ekscytacji bo wtedy to była loteria. Na hajpa wchodziłem bardzo rzadko i większość serii przychodziło samemu testować nie wiedząc czego oczekiwać. Czasami wymieniłem się info z kolegą, ale on z innego miasta więc średnio się to przydawało. Mimo to takie grzanie było wygodne, tanie i nie trzeba się było martwić parasyfem, sulfogównem, padaką tramalową. Zdarzało się też przesadzić i kilkanaście godzin noddować czasami wymiotując do miski obok łóżka po jakimś Kresto. Mimo że nie byłem wjebany fizycznie, to posiadanie w domu kartonu klepacza dawało poczucie pewności i spełnienia. Ehh, to były czasy.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 434 / 107 / 0
@WrakCzlowieka No kiedyś to było w chuj lepiej. Teraz trzeba dwa razy więcej maku za dwa razy więcej siana, żeby było git, ale no ważne, że jest stały dostęp, od listopada właściwie bez przerwy jest działające ziarno, w ciągu można być. Ze staroci to najlepiej pamiętam markę Sanny (którą notabene też niezależnie odkryłem) w sklepach EKO. 0,5 kg działało jak 1,5 kg dzisiejszego kerfa, a kosztowało 10-12 zeta.
  • 2198 / 709 / 0
Ja już dałem sobie spokój, w grudniu jakoś dla odmiany pobrałem trochę bo były helcomy jakieś u mnie i kerfy - spoko, ale w mojej okolicy cienko z makiem, cienko z uzupełnianiem braków w sklepach i ogólnie chujnia. hel bardzo wygodny dla mnie teraz bo nie mam czasu tak latać po sklepach czy aptekach jak parę lat temu. Mimo to zawsze będę ten okres wspominał pozytywnie.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 549 / 169 / 0
07 kwietnia 2020WrakCzlowieka pisze:
Mimo to takie grzanie było wygodne, tanie i nie trzeba się było martwić parasyfem, sulfogównem, padaką tramalową.
Takie grzanie nazywasz wygodnym? %-D Dla mnie kodeina jest w chuj wygodniejsza, nie trzeba mieć pod ręką wielkiej butelki/garnka + szmaty + ciepłej wody, tabsy można rozpuścić choćby w małej butelce czy szklance i tylko przelać na filterek, po 5 minutach już jest (już się nauczyłam jak to robić jak najszybciej), a później to tylko chlup. A nie, jak przy maku, gdzie wychodziły całe kubki cieczy osobliwej w smaku, którą trzeba jednak jakoś w siebie wlać. Oczywiście, te klepacze, to ja też dobrze wspominam, ale jednak pieprzenia się z makiem to też jest od cholery.

Ach no i jak już kilka razy udało mi się kupić klepiący mak, to później czasem nie mogłam się pogodzić, że w tylu sklepach nie ma żadnego maku z potwierdzonym działaniem, więc zdarzyło się brać pierwszy lepszy z nadzieją, że podziała. No i nie działał. To mnie wkurzało najbardziej. Brak tej absolutnej pewności, jaką mam przy farmaceutykach.
Here is my tribute to morphine
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
ODPOWIEDZ
Posty: 3542 • Strona 263 z 355
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.