Bo zakażony ćpun to martwy ćpun...

Nie słyszałam o tym, by punkt upadł, bo były protesty, nawet o przeniesieniu takiego nie słyszałam. Dej jakieś źródło, jeśli masz. Chyba, że chodzi tylko o protesty, to nvm. :D

Nie nie, to chodziło o protesty *zanim* taki punkt powstał. O jakie miasto chodziło to już nie pamiętam, ale gdzieś na hajpku się to przewinęło.

Ktoś się orientuje czy w Gdańsku przy punkcie metadonowym jest też wymiana igieł? Mogę tam w sumie zajść przy okazji i sprawdzić, bo w necie nie ma takich informacji.

^ woj. pomorskie

NZOZ Poradnia Profilaktyki i Terapii Uzależnień „MONAR”
80-802 Gdańsk
ul. 3-go Maja 6
tel.: 58 302-04-42
gdanskporadnia@monar.org

Przychodnia Terapii Uzależnień przy Ośrodku Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Gdyni
81-338 Gdynia
ul. Chrzanowskiego 3/5
tel.: 58 620-88-88
narko@opitu.pl
www.opitu.pl



Punkt Konsultacyjny dla Młodzieży Uzależnionej „SILOE”
83-200 Starogard Gdański
os. 60-lecia ONP 14
tel.: 58 562-31-74

z http://www.redukcjaszkod.pl/index.php/b ... strzykawek . You're welcome.

Dzięki Hexe, wychodzi na to że tych monarów w samym Gdańsku jest trzy (co najmniej) dziwnie tak to porozsiewali, zamiast zrobić ten punkt wymiany igieł od razu przy metadonie, to gdzieś zupełnie indziej.
Ale dzięki za info.

Powinno być wiarygodne, bo ten punkt, o którym mówiłam, że dają fajne rzeczy w Krakowie, to ten na Św. Katarzyny (tudzież na Krakowskiej; Krakowska to prostopadła do Św. Katarzyny, więc jak się o niej mówi, to każdy zorientowany wie, o które miejsce chodzi) i widnieje taki właśnie w tym spisie ze strony, którą podałam.

Hex, uprzedziłaś mnie. Bardzo solidna odpowiedź. :) Keep it up! <kciuk w górę>

Chciałam wymienić się spostrzeżeniem, że DHC-NIE-CONTINUS made in szklanki i w domu (musiałam zmienić zapis "d0m", nie przez zero, bo linkuje do psychodelika) w zaskakująco małej ilości (10x90mg) są w stanie na mojej tolerce (która obecnie trochę spadła, ale wiadomo, jak to wraca jak się bierze cokolwiek) wywołać czasem taką senność przy wejściu, że fizycznie nie jestem w stanie utrzymać powiek w górze. A w głowie myśli idą w stronę... jakichś psychodeli, aż jestem zaskoczona. ;) Tak samo lekkim obijaniem się o ściany (albo słabością kończyn) oraz spowolnieniem oddechu, ta substancja jest naprawdę mocno niedoceniana, a przeliczniki medyczne 1:1,5 do kodeiny można wsadzić sobie w rectum.
Oczywiście może być (mogłoby, gdyby nie moja permatolerka) to zasługa 2mg alpry i 2mg klona branych dzień w dzień do DHC, natomiast ten środek potrafi zaskoczyć, niedawno przerabiałam sobie niecałe 1,5g do spożycia jednorazowo (zgodnie z dewizą "co masz, to wpierdol, a potem będziesz myślała że można było łagodnie, ładnie schodzić" znaną każdemu redukującemu) to jedynie histamina mocniej mnie potargała na spodzie stóp i rękach a grzane od pewnego poziomu nie jest jakieś istotnie mocniejsze, nie rośnie jak na wykresie, paluszki spuchły troszkę serdelkowato, ale szybko hista odpuściła. Niemniej uczucie nagrzania u szybkich metabolizerów, po spożyciu takiej szklanki z soczkiem dihydrokodeinowym, pojawia się u mnie już po 15 minutach, a po 5 wiem, że nie piłam samego soku. Pusty żołądek, po jakichś 30 min od spożycia idę jeść coś lekkiego jest to chyba najlepszy patent. BTW, te 1,5g tak mi zeszpilkowało oczy, że po wstaniu na drugi dzień miałam jeszcze problemy z widzeniem.

Aha, i 300mg pregabaliny. Bo nie sądzę, by 850mg x2 dziennie metforminy miało wpływ na opio, ale może...?

Szkoda, że te słoiczki wydaja się tak napakowane (w porównaniu do np. Alproxu, który się otwiera i jak ktoś nie wie, to może pomyśleć, że ma lek wybrakowany); rozmiar słoika nijak nie ima się w alprze zawartości; w DHC jest okej. Szkoda, że słoiki nie pomagają w kontroli dawek, jak to Gregory House z Vidodinem też popkulturze pokazał. ;-) W blistrach łatwiej, o wiele, trzymać się "w ryzach". Niemniej DHC ubywa ze słoika też smutno szybko, aczkolwiek jak przeliczę sobie na to, ile za nie teraz płacę - ze żniżką 30% - 22zł z groszami, to nie jest źle w przeliczeniu moc/tabletka/cena.

Szkoda, że DHC na czarnym rynku jest tak trudno dostępne, warto mieć taką opcję zapasową. Na razie chomikuje plastry z buprą na czarną godzinę, zawsze coś.
Co do tego punktu to z ciekawości się tam przejdę, zobaczę, może mają cookery? Zdam raport :)

Marzy mi się chyba to DHC całe. U rodzinnego nie ma szans, a nie jest tyle warte, by to na lewo zdobywać, więc najwyżej trzeba będzie pokombinować z innymi konowałami. Miałam do czynienia z tym raz, w zeszłym roku chyba. Dostałam jednorazowe 5 czy 6 tabsów, nie pamiętam nawet z jaką dawką, ale było to na tyle dobre, że przy mojej ówczesnej tolerancji na - zdaje się - ok. 100 mg M na strzał, to mnie poskładało całkiem fajnie. Boziuuu, jakież to było przyjemne przysypianie w komunikacji miejskiej. Później poszłam jeszcze na recital dyplomowy mojej ówczesnej koleżanki i tylko wznosiłam modły do znanych mi bóstw, by nie widziała ze sceny, że ja kimam, gdy ona drze japę w okolicach dźwięków dwukreślnego f i g. :D