Luźne dyskusje na temat opioidów. Posty napisane w tym dziale nie sumują się do licznika postów.
ODPOWIEDZ
Posty: 3542 • Strona 158 z 355
  • 30 / 3 / 0
W ciągu zdechł bym z głodu, bo bym tylko rzygoł ;/ Generalnie nie chodzi mi o sam fakt, że nie moge się ugrzać, tylko bardziej dlaczego nie moge. Alegria jakoś? Chujowy enzym cyp2d6(Bo o ile się nie myle to on odpowiada za metabolizm trampka i kody) Bo nie chce mi sie wierzyć że normalny człowiek przy około 11-12 próbach nic by nie poczuł.
  • 5299 / 103 / 0
Alergia to by Cię swędziała, słaba podatność. Masz wielkie szanse od życia nie skończyć na peronie jak forumowa dziwka taksówkowa muertogatito (przyłapałem jak trzaskała pałę lol %-D ). Powiem Ci tak, jak spróbujesz iście wysokiej dawki raz drugi trzeci to wygrzejesz słuchawki -te dopiero jak są wygrzane grają pełną częstotliwość. Wygrzanie w ich przypadku nie polega na słuchaniu na największej głośności - bo się zjebie sprzęt, ale na słuchaniu różnych gatunków. A tak na poważne, mnie opio nigdy jakoś rewelacyjnie nie kopały, aż je zacząłem zagryzać na zwały. Dopiero wtedy pokazały mi co potrafią. Po tylu latach, wielki lol. Jako iż ponieważ wiem do czego są zdolne, staram się te szmaty jebane zażywać tylko naprawdę gdy inaczej nie da rady, a że unikam i stymulantów, po których muszę bo życie każe czuć się przyzwoicie, które to wykluczam, bo chcę się czuć zawsze tak, by niczym się nie ratować, to ograniczam zażywanie opio. Dalej próbuj, kombinuj, w końcu opio pokażą Ci do czego są zdolne, a gwarantuję i to bez paragonu [z reklamacjami nie przyjdziesz %-D ]. że już nic nie będzie takie samo, bo wszystko będzie SZARE, aż do przygrzania. Dalej się szprycuj, kombinuj dawki, miksy substancji [tu się zgodzę, miksy są de best :cheesy: mogę polecić kilka], celuj w rc opio, nie kopią to nie, wina receptorów, które są oporne i być może enzymów, ciężko powiedzieć które winne bardziej [stawiam na receptory 60%, enzymy 40%]. Stań po radosnej stronie życia i żryj kwasy :D

Drop acids, not bombs
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 30 / 1 / 0
Klepsydra pisze:
Ja jestem bardziej zainteresowana tym, jakim Ty chcesz być lekarzem B.B? A raczej nie jakim chcesz, lub jakim Ci się wydaje, że będziesz, ale kim będziesz w rzeczywistości? Kolejnym konowałem, który wytnie człowiekowi zdrową nerę zamiast chorej, albo zaszyje mu nożyczki we flakach? Wiem, że w chirurgię nie celujesz, ale w każdej specjalizacji idzie coś spieprzyć, a zrobienie tego po opiatach jest bardziej prawdopodobne, niż bez nich.
Jak ona w ogóle zostanie lekarzem to ja jej zaklaskam na uszach. Jako człowiek "z branży" sam musiałem się z dużo lżejszych opiatów wycofać bo było po prostu za ciężko i nie dawało rady skupić się na nauce. Jeżeli B.B. ma inaczej to jest czymś na kształt zmarnowanego geniusza, który i tak trafi na pierwsze strony lokalnych gazet jak ktoś życzliwy doniesie..
  • 2652 / 379 / 0
Klepsydra pisze:
Wiem, że w chirurgię nie celujesz
To bardzo ciekawe, bo moim wyborem od początku była chirurgia ogólna lub neurochirurgia.
Uwaga! Użytkownik Blue_Berry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 30 / 1 / 0
Blue_Berry pisze:
Klepsydra pisze:
Wiem, że w chirurgię nie celujesz
To bardzo ciekawe, bo moim wyborem od początku była chirurgia ogólna lub neurochirurgia.
A nie wspominali Ci, że prawdziwy chirurg powinien umieć zoperować wyrostek, nasikać do zlewu i porządnie przedymać instrumentariuszkę? %-D
A zapytam pół żartem, pół serio - nie myślałaś o karierze lekarza orzecznika? Spokojne i idealne dla mizantropa (mizantropki?? nie, to debilnie brzmi)


Jak myslicie? Jeżeli ktoś miał dostęp do silnych dożylnych opioidów, ale powiedział sobie "nie!" i nie kusiło go nawet, żeby zmienić zdania to świadczy, że jeszcze nie jest aż tak tragicznie? Muszę powiedzieć, że to jest przykre jak człowiek zauważa, że wjebał się dokładnie tak jak inni ostrzegali i czuje, że teraz to sam chciałby zniechęcać do ćpania innych.. :emo:
  • 1851 / 214 / 36
A skończysz na lobotomii, to smutne.
Contra vim mortis non est medicamen in hortis
  • 730 / 6 / 0
Klepsydra pisze:
Ja jestem bardziej zainteresowana tym, jakim Ty chcesz być lekarzem B.B? A raczej nie jakim chcesz, lub jakim Ci się wydaje, że będziesz, ale kim będziesz w rzeczywistości? Kolejnym konowałem, który wytnie człowiekowi zdrową nerę zamiast chorej, albo zaszyje mu nożyczki we flakach? Wiem, że w chirurgię nie celujesz, ale w każdej specjalizacji idzie coś spieprzyć, a zrobienie tego po opiatach jest bardziej prawdopodobne, niż bez nich.
Powiedz mi, jaki niby wpływ miałyby opio na BB negatywny jako lekarza? Nie wiem czy bierzesz/brałeś czy nie ale po nastu miesiącach to trzeźwy jesteś po opio a nie bez nich. O ile nie zajebiesz naprawdę dużo, ale szczerze mówiąc jakoś wątpię, żeby ktoś kto jest w stanie zaliczyć medycynę był na tyle nie odpowiedzielany, żeby zajebać się jak świnia przed operacją, w ogóle przed pracą. Dawka pozwalająca życ = praca, więcej = poza pracą. Prosta rzecz.
  • 1851 / 214 / 36
Ciekawe ilu w Polszy wjebanych lekarzy mamy.
Contra vim mortis non est medicamen in hortis
  • 714 / 45 / 0
Gdzie jak gdzie, ale w zawodzie lekarza powinni robić szereg testów na obecność substancji odurzających. No kurwa.
  • 3131 / 338 / 0
Kiedyś pracowałem w branży medycznej i się troche nasłuchałem opowieści "ze środowiska". W jednym ze szpitali pracował pewnien anestezjolog. Miał długi dyżur więc spał w pokoiku rekreacyjnym a jak był potrzebny to go wołali. Za którymś razem jak po niego przyszli to spał tak mocno że nie dało się go dobudzić, nie reagował na żadne bodźce, podejrzewano jakąś zapaść ale w net okazało się, że kolo sam się poddał anestezji za pomocą fentanylu. Jak przełożeni zaczęli badać sprawę to się okazało że w poprzedniej pracy przyłapano go nodującego nad pacjentem ale sprawę wyciszono.

Izba Lekarska robiła pare lat temu anonimową ankietę o problemach lekarzy i 15% przyznało się do nadużywania alkoholu i/lub substancji odużających. :-D Stresujący zawód, co zrobisz.

Aha, dodam jeszcze że pomimo tego wszystkiego, mam ogromny szacunek i współczucie dla lekarzy w Polsce. Są ciśnięci przez wszystkich, przepracowani, ciągani po sądach przy każdej możliwej okazji (zazwyczaj niesłusznie), 80% zarabia śmieszne pieniądze w stosunku do tego ile wkładają w to wysiłku. A roszczeniowe chujki (czytaj : pacjenci) oczekują od nich 100% dyspozycyjności, 100% nieomylności i 100% skuteczności. I jesze uśmiechu na ustach o każdej porze dnia i nocy, uwagi podzielnej na sto spraw na raz.
ODPOWIEDZ
Posty: 3542 • Strona 158 z 355
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.