są dwie opcje;
1) na pusty żołądek 10-20 kropel + szybko zjeśc coś "na górę" - elemi przechodzi do jelit, gdzie w zasadowym środowisku dochodzi do przemian i efekt jest lekko psychodeliczny po kilku godzinach
2) po jedzeniu 3-6kr = wchłania się w ciągu 30min i działa umiarkowanie stymulująco.
Efekt psychodeliczny: coś w stylu gałki, ale nie do końca. Brak efektów typu THC sprawia, że działanie jest mało wyczuwalne. Zastosowanie co najwyżej do wzmacniania innych dragów.
Efekt stymulujący: subtelny, bardzo przypominający GBL (pewność siebie, gadatliwość). Lekka euforia i cheć działania. W nocy bezsennośc i rano wybudzenia.
Podsumowanie: Na użytek stymulujący buteleczka za 5zł może nam starczyć na miesiące. Brak znaczących efektów ubocznych i cena sprawia, że warto polecić.
Efekt stymulujący pojawia się także przy podgrzewaniu olejku na parownicy, można tym sposobem łatwo ożywić imprezę. Zapach jest bardzo przyjemny, korzenno-cytrusowy
Czy planujesz testowanie sroższych dawek?
I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
Różnica w cenie sprowadza się szkodliwości rozpuszczalników użytych.
Nie sądze, żeby przesadą byłoby określić tani olejek, jako zdrowo szkodliwy przez obecność bóg wie jakich zakazanych PEG czy czarnorynkowych a/protów.
Elemicyna nie rozpuszcza się w wodzie, czyli olejek "do spożycia" (25-100zł) będzie niepełnowartościowy albo wzbogacany i tak chemicznie wytrawianą elemicyną. Nie sądze, żeby jakieś lokalne (mówiąc o naszym kontynencie) firmy się tym zajmowały.
Drzewko pochodzi z filipin, najlepiej szukać olejku made in usa
i muszę powiedzieć, że lipa. całkowity brak jakiegokolwiek działania
następna próba będzie z 50 kroplami. jak nie zadziała to trudno
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że, jak już było w tym wątku wspomniane, są różne sorty tego specyfiku. Różnice w cenach (przynajmniej za buteleczkę 10ml) sięgają 2000% i o ile nie wiem, czy warto się bawić z tymi tańszymi, o tyle na bank warto zainwestować w te droższe (jako i ja uczyniłem).
Póki co pokuszę się o mały trip note z wczorajszej sesji. Niedługo na pewno zrobię jakieś podsumowanie (mam tego wspaniałego gówna od zajebania, ciężko się powstrzymać od testów :diabolic:).
T0 (18:00) - 4/5 kropel substancji* zostało zmieszanych z 50 ml wódki i taki roztwór został wypity na raz. Nuty smakowe: kwiatowo-mydlano-cytrynowe. Jak na narkotyk smakuje jak ambrozja właściwie.
T+1,5h - miało zacząć wchodzić po 3 godzinach, a tutaj pierwsze efekty zaczęły być odczuwalne po półtorej godziny :scared: Trochę się zmartwiłem, bo jeszcze wówczas byłem w pracy, ale wszystko było do ogarnięcia. Pierwsze objawy to "ciężka głowa" i lekka zmiana percepcji, delikatny relaksik.
T+2,5h - skończyłem robotę i mogłem się wreszcie skupić na kontemplacji efektów. Wracałem do domu i próbowałem ogarnąć, czy pojawiają się jakieś efekty wizualne. Pojawiły się jakieś szczątkowe OEV-y ("myszki" w polu widzenia, lajtowe przywidzenia). CEV-ów nie doświadczyłem, ale i nie mogłem, bo zaraz po powrocie do domu przygotowywałem się do wyjścia do klubu z ziomkiem. Ogólnie ogar niemal 100%, ale pojawiła się wyraźna sedacja. Na zagranicznych forach wspominali o "czuciu ciała" jak po małych szotach kwacha/meskaliny. Niestety nie mam tu porównania, ale faktycznie przyjemnie siadło na ciało (tak troszeczkę przypominało kodeinę).
T+3,5h - wybieram się na bansy. Ogólnie, jak napisałem, czułem się lekko przymulony, więc przed wyjściem postanowiłem zaaplikować "jedynaka" GBL. Sądziłem, że dobrze się skomponuję. Ach, jaki ja mądry ^_^ Jak tylko gwałciocha wjechała, poczułem ogromne podbicie szczątkowej jak dotąd euforii. Idąc ulicą z przyjemnością kontemplowałem absolutnie zajebiste dreszczyki szczęścia przechodzące przez moje wnętrze. Jadąc metrem, skupiłem się na efektach psychodelicznych. Mimo niewielkiej dawki, i te były lekko zaznaczone. Szukałem jakiegoś porównania (moje doświadczenie - LSA, DXM, 25D-Nbome). Zaryzykowałbym, że najbliżej temu było do, powiedzmy, ćwiartki jakiegoś zacnego kartona. Bardzo przyjemny, nienachalny siad na percepcję. Pławiłem się w marzeniach, że idę sobie w ciepły letni dzień po cichym lesie, najlepiej boso To było po prostu piękne. Czekając na ziomka na stacji metra, oglądałem na tym takim monitorku cut-scenki z Hobbita. Zapragnąłem z całego serca obejrzeć jakiś film i wiedziałem, że to byłoby DOBRE :cheesy: Myślokształty były tak plastyczne... Wkręcałem się w piękne widoki krajobrazów. Ogólnie nawet "realne" drzewa ogołocone z liści wyglądały jakoś tak jakby miały piękną duszę (jak ktoś lubi psychodeliki to na pewno wie ocb).
T+4h - T+9h - Tutaj już ciężko było skupić się na efektach, gdyż przebywałem w klubie, na suto zakrapianej alkoholem i gwałciochą imprezie. Co ciekawe nawet po 2 piwkach (ogólnie na szczęście ostatnio mało etanolu piję) i kilku polewkach z "sików bogów" (tu jestem w ciągu od kilku tygodni), wciąż na pierwszym planie był olejek (i elegancko dodawał fajnej śmiechawy, jak dla mnie na imprezy wyśmienite). Śmieszne jest to, że przez całą imprezę odbijało mi się i za każdym razem miałem wrażenie jakbym opierdolił wcześniej butelkę ludwika Tak na marginesie bansy nie były zbyt udane. Płeć piękna jest na tej płaszczyźnie pojebana, w szczególności ten "sort" z klubów.
T+10h - powrót do domu. Zakończyłem imprezę subtelnym haftem (na szczęście nie na parkiecie), potem przyspałem w nocnym (budząc się jakimś cudem przystanek przed domem). Krótka przechadzka do domu była czymś pięknym. Cicha noc, puste miasto, prószący śnieg i TO POMARAŃCZOWE NIEBO! Zaryzykowałbym, że swoje 3 grosze dorzucił olejkowy afterglow.
Ogólnie jak dla mnie bomba
*Jankesi radzą na pierwszy raz 3 krople, ale wszyscy dobrze wiemy, że oni zaniżają dawki o średnio 50% (swoją drogą ciekawe skąd u nas taka "wbudowana tolerancja" na wszystko, nie tylko etanol). Ogólnie mierzenie objętości za pomocą tak nieścisłego terminu jak "krople" jest mało praktyczne. Stąd na następny raz będę już dawkował pompką i podawał dawki w ml.
Peace drogie ćpaki :hug:
Wymienianych jest wiele gatunków samej rośliny, psychoaktywny ma być jeden cy dwa bodajże, choć wszystkie z powodzeniem stosowane w kosmetyce. Prosto z mostu: jakieś "namiary" na ten konkretny olejek, cena, cechy rozpoznawcze?
Tak się składa, że niedawno testowałem gałę. Olejek bije ją na głowę IMO. Warto zwrócić uwagę, że gała zawiera w sobie podobny zestaw substancji, co olejek, przy czym na główny plan wysuwa się mirystycyna, której w olejku na szczęście nie ma.
Aha, jedna kropla to ~0,08 ml.
Możesz podać nazwę olejku z butelki(najlepiej z firmą) lub zapodać link do sklepu? Namówiłeś do spróbowania.
Dziś połączyłem z kodeiną (200 mg) i oczywiście gwałciochą. Cały wieczór jestem ukontentowany i jest obecny ten charakterystyczny znany mi z DXM/MXE stan równowagi i miłości, feeling of well being
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.