Hmmm Olcia - Ma w sobie dynamit, co jest dobre w tym neuroleptyku? ani razu nie doświadczyłem po niej : Objawów pozapiramidowych i Złośliwego Zespołu Neuroleptycznego ;/ po Halo to strasznie mnie wykręcało...
Jeśli chcesz się wyspać, nie myśleć o żadnej przytłaczającej cię sprawie, odskoczyć od dnia codziennego, sięgnij po olanzapinę, działa uspokajającą, przeciwpsychotycznie, i na początku BARDZO SILNIE NASENNIE.
polecam na końcowy etap zjazdu po sztrymie, na początek zjazdu nie proponuje, ze względu na występujące zmiany ciśnienia i inne objawy negatywne po śledziku.
Dawka na sprawdzenie działania pół tabletki "Zolafrenu" 5 mg czyli 2,5 mg
jeśli nie macie leku z podziałką na 2 części rozkrusz tabletkę na miał i w zależności od dawki np.5 mg to zrób dwie równe kreski a jeśli 10mg to 4 równe linijeczki... dobry sposób przy mocnych lekach, na Sprawozdanie dla samego siebie ;) Pozdrawiam

Żeby całkowicie zniwelować działanie jednego kartonika (150-200mcg) 10mg to może nawet przesada. Na LSD nie próbowałem bo tylko raz w życiu zdarzył mi się trip który chciałbym przerwać, ale wtedy to nikt nawet o oleńce nie słyszał, a ja sądziłem, że "odtrutki" na kwasa nie ma. Za to sprawdzałem na grzybach, które działają mega podobnie i na tej samej zasadzie i w ten sam sposób. Stąd moja opinia że 10mg na jeden kartonik to może być przesada bo ja zjadłem 130 suszonych łysic i mnie rozłożyło na łopatki. Wiedziałem że to kurewsko duża dawka i ja oraz moje ziomy byliśmy przygotowani na możliwość zajścia potrzeby interwencji. Najpierw było :kotz: potem zjadłem 20mg olki co na niewiele się zdało bo po połknięciu było :kotz: następnie znowu 20mg. Tym razem rozkruszone żeby jak najwięcej się wchłonęło zanim będzie :kotz: po drugim takim cyklu mindfuck zniknął, zacząłem sobie zdawać sprawę gdzie jestem, rozpoznawać ziomów i obraz się uspokoił po czym poszedłem spać. Myślę że wchłonęło się 5-10mg bo :kotz: było może minutę po połknięciu tej miazgi.

Co do senności to widzę jestem ewenementem... Byłem rano zaspany i ciągle ziewałem, ale to trwało godzinę dwie i koniec. Wieczorem dobrze mi się zasypiało, a cały dzień był happy. Nic w stylu zasypiania na stojąco czy bycia jak zombie.
Co do tycia... Nie przytyłem, ale widocznie to kwestia metabolizmu bo byłem non stop głodny i nieustannie coś jadłem. Do szkoły brałem 5-6 kanapek i zazwyczaj dogryzałem 7daysem albo dwoma. Obiad jadłem dwa razy, a przekąski co 30min-godzinę.

Co do skuteczności leczenia. Po wypadku miałem taką traumę pourazową, że na wspomnienie o tym wpadałem w lęk i apatię, a lęk społeczny był taki, że z domu wychodziłem tylko po jaranie i tylko po zażyciu 10-15mg clonazepamu. Po trzech tygodniach leczenia całkowicie odstawiłem klony, tramal i marychę, wróciłem do szkoły i jeszcze pracowałem w weekendy. Pracodawca uważał mnie za najlepszego pracownika, a średnią na koniec 3klasy (maturalnej) miałem 4,25 i maturę zdałem tak, że bez problemu dostałem się na dzienne studia na renomowanej państwowej uczelni. Do tego całkowicie wyeliminowałem bezsenność. Dla mnie nie ma lepszego leku na taką przypadłość.

Jaaaa nie mogę... Dopiero teraz przeczytałem ten temat od początku i jak zobaczyłem ten post to (wiem że to głupie i kompletnie nie na miejscu) ryknąłem tak śmiechem, że do tej pory mam problem z trafianiem w klawisze przez nieustanny brecht. Ten post sobie wydrukuję, schowam gdzieś i będę wyciągał na doła albo bad tripa... Nie koniecznie dlatego że tak mnie śmieszy tylko dla tego, że ja go brałem przez rok i to przez pierwsze pół roku w dawce 25mg/dobę (to kurewsko duża dawka! tyle biorą totalne pojeby i schizole [bez urazy dla niemiło wspomnianych]) i nie wystąpiły u mnie ŻADNE efekty uboczne (senność niemal niewyczuwalna, poprawa nastroju i powrót do normalnego trybu życia, żarłem na potęgę ale nie przytyłem nawet kilograma, gdyby nie ten lek to bym prawdopodobniej już nie żył, mógłbym zalety wymieniać jeszcze 5 minut). Wygląda na to że albo jestem jakiś inny, albo miałem kurewskiego farta i bardzo odporny mózg.

Olanzapina tudzież "olcia" jak ktoś to pociesznie nazwał świetnie nadaje się do przerywania działania wielu narkotyków. Wiem z doświadczenia, a teraz nieco danych: ^ To angielska wikipedia, jak we wrześniu byłem w psychiatryku to na świetlicy leżał do wglądu segregator z reklamami różnych firm farmaceutycznych {prześledziłem dokładnie wsio apropo neuroleptyków} i w jednym było podane, że olanzapina działa jeszcze na receptory D3 i D4 i o ile się nie mylę to jeszcze na dwa(może nawet i trzy) serotoninowe dodatkowo - lecz nie pamiętam kompletnie które. W tym jeden najprawdopodobniej agonizuje a nie antagonizuje.
Te działanie dopaminergiczne wielokrotnie mnie zbawiało przy metamfetaminie, kiedy jeszcze NFZ tak nie sprawdzał czy uzasadniona jest refundacja dla pacjenta - mój psychiatra wypisywał mi dawkę 10mg. Ile bym nie wciągnął to wystarczyło 200ml wódy albo 4 mocne piwska i spanie....
Tak samo jest np. z dxm, inne neuroleptyki co działają na receptory 5ht tak sobie dobrze nie radzą, ale też jakoś tam wygaszają(np. rispolept, perazyna, lewomepromazyna)

Także olcia zbawieniem ćpuna co ma już dość.

Chyba już pisałem w tym temacie o tym spaniu po metamfie, ale wybaczcie bo teraz nieco konkretniej...

5-HT2A/2C, 5-HT3, 5-HT6
D1, D2, D3, D4, D5

O popatrz, nawet D5...
Tą receptę na piracetam co dzisiaj wyłudziłem na izbie przyjęć zrealizuję dopiero za tydzień ^^

A masz jakieś info nt. agonizowania jednego z receptorów 5ht? Pewien nie jestem, a chciałbym to zweryfikować.

u mnie ten środek bardzo pomógł na schizofrenię wywołaną desoksypipradolem, efekty uboczne to już zapewne wcześniej wspomniane głód i senność, dodatkowo zauważyłem że lek ten wywoływał u mnie otępienie i dziwny pociąg do narkotyków, ciężej było mi sobie odmówić np. metkatynonu

u mnie powodował mega depresję, myśli samobójcze i niechęć do wszystkiego (totalne zamrożenie), brak chęci do jakichkolwiek działań i przede wszystkim ospałość i obniżenie nastroju do -10

Witam. Mam pytanko. Otóż dostałem olanzepinę. Warto coś z tym zrobić, czy tylko leczyć nerwicę i ostatnio bezsenność w nocy i megasenność w dzień? Wzmacnia chociaż kodeinę/fenobarbital/benzosy? I tak jestem szczęśliwy, że ją wyrwałem, będę brać, będę mniej ćpać:)

Nie będziesz ćpał bo będziesz spał ;-)