Dział poświęcony niesklasyfikowanym wyżej substancjom, których struktura zawiera w całości cząsteczkę morfiny – dihydrokodeina, etylomorfina, hydromorfon, oksykodon i inne.
ODPOWIEDZ
Posty: 5569 • Strona 443 z 557
  • 2877 / 255 / 0
a to, że patrząc na dawki jesteś opiowrakiem to nic istotnego? :D
  • 46 / 10 / 0
Pewnego dnia mnie oświeciło, oxy jest niezłym lekarstwem na "zaburzenia funkcji poznawczych". Niezłym to mało powiedziane, wręcz jest do tego stworzone. No bo przecież po zarzuceniu, nie zwracam uwagi na to co się dzieje dookoła, nie rozpraszają mnie żadne trzaski, stuki, śmiechy, rozmowy, nawet nie zwracam uwagi na zapachy. W końcu pojawia się ten stan gdy idę sobie ulicą i mogę o czymś myśleć, a nie tak jak zawsze gdy idę i czujność mam na wysokim poziomie...
Ładnie czaruje zmysły. Czasami działa aż za bardzo, bo co jakiś czas, zdarza mi się nie zrozumieć, co ktoś do mnie mówi.

Co najlepsze póki co... ani razu po oxy nie zdarzyła mi się zła shiza i stres. Gdyby nie to, że muszę robić przymusowe przerwy to... tolerancja nie miałaby końca :D
Uwaga! Użytkownik LuckyLexy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 358 / 73 / 0
Miałam dzisiaj rano 6 ampułek oxynormu, na bogato. Jeszcze wyjętych z opakowania, to w torebce obchodziłam się z tym jak z jajkiem jak to niosłam. Zawsze skrupulatnie i delikanie na spokojnie nabieram w pompkę oksykodon z ampułki. No, już wszystkie były w pompce, a ja pociągnęłam tłoczek do góry do końca, za mocno...

Wyjebało się wszystko. Zagotowało się we mnie, ale myślę co tutaj robić. Dobrze, że wcześniej zdezenfykowałam biurko i tak te kropelki zaczęłam wciągać strzykawką (wiem, brud itd.). No i "uratowałam" 3 ampułki jeszcze jedną miałam zapasową to sobie pobrałam.

Ułomność, moje drogie ćpuny. U mnie to nie pierwsza taka sytuacja. Pierwsza była jak do pompki pobrałam 10 ampułek morfiny strzykawką 10ml i położyłam ją na łóżku, a że byłam już po innych opio i lekach nasennych - z impetem wskoczyłam sobie na łóżko i siadłam na tą morfinę tak, że tłoczek poszedł do końca...

Miewacie takie sytuacje? Ja dzisiaj jakoś na spokojnie to przyjęłam, uratowałam ile się dało. Jeszcze oksykodon wylał mi się na ręce i piecze mnie strasznie bo mam skaleczenia.
Aż sobie na uspokojenie wzięłam 6 zolpidemów.
Nic mnie nie wzmocniło tak jak bycie biednym i na zwale.
  • 1100 / 265 / 0
też ostatnio wydarłem tłoczek, ale w większości wyciekł na łyżkę (no mój nie był z ampułki;) ), się tylko trochę rozchlapało to olałem. Tak że tak, zdarza się. Utopiłem też osiemdziesiątkę w kanalizacji ostatnio, kolanko oczywiście demontowane :D, ale popłyneła dalej niestety. Wtedy to już grubo porobiony byłem i miałem jeszcze zapas, więc też w sumie na luzie. Choć głupio tak trzydzieści złotych spuścić do wisły bez sensu.
Uwaga! Użytkownik 3ldritch nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 358 / 73 / 0
Chodzi o to, że miałam fajną dawkę bo w sumie 7 ampułek (z tą zapasową) zrobiłoby mnie dobrze, ale nie poskładało. A jestem na niedoćpaniu.
Nic mnie nie wzmocniło tak jak bycie biednym i na zwale.
  • 356 / 66 / 0
rozlanie sie roztworu z lyzki albo pompki to jest moja najgorsza schiza przy przygotowywaniu czegokolwiek. dzis uzywalam strzykawki 5ml ktora strasznie ciezko chodzila i ze dwa razy probujac wycisnac z niej resztki powietrza, wylalo mi sie tez sporo roztworu. moj kumpel pare razy rozlal wszystko co bylo na lyzce przygotowujac mstki, ostatnio jakos mu pomoglam zebrac to ze stolu - karta sciagalam te wode ze stolu prosto na lyzke tak samo jak sciagalabym proszek. udalo sie uratowac ze 2/3.
  • 46 / 10 / 0
Osobiście nie biorę i.v. ale z marnowaniem towaru w sumie coś mi się przydażyło. Na pusty żołądek i popijałam sporą ilością wody. Później zjadałam kanapkę i moją ostatnią dawkę "...wyplułam..." z powrotem. Tak że widziałam jak tableteczki pływają w bardzo brudniej wodzie... :(
Uwaga! Użytkownik LuckyLexy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 358 / 73 / 0
Ja to po pobycie na toksykologii jak mnie wypłukali, to wróciłam do domu. Ostre objawy odstawienne, mdłości, biegunka. Wtedy mieszałam jeszcze kodeinę z tramadolem, to nie były jeszcze czasy i.v.
Jak najszybciej chciałam zbić skręta, miałam problem z połknięciem tego thiocodinu (bo te tabletki to też stają w przełyku jak kołki). No, ale w końcu połknęłam i dorzuciłam tramca. Starałam się, żeby się nie cofnęło, ale wyrwało ze mnie wszystko, nawet do wc nie zdążyłam dolecieć tylko na dywan.
Nie pytajcie jak to potem sprzątałam. Tabletki zwróciłam z samą żółcią, ale były całe, więc zebrałam z dywanu, pod wodę i już potem poszło. %-D

Innym razem po morfinie i oksy dożylnie zatrułam się opio. Na drugi dzień wzięłam trampka i wydarło ze mnie jak ze :świnia:
Nic mnie nie wzmocniło tak jak bycie biednym i na zwale.
  • 46 / 10 / 0
@zolpi ja to bym się bardziej przejmowała tą żółcią ;( bo jak wątroba przestałaby wtedy dobrze funkcjonować to nic by nie dały żadne tabsy tylko pozostałby nos lub i.v. :(

Znam ten ból jak trzeba połknąć sporą ilość tabletek. Najtrudniej jest kiedy trzeba zjeść np. 30tabsów i zostało ci tylko kilka do połknięcia... Osobiście mam bardzo wrażliwą jamę ustną i wystarczy że włożę do ust większą tabletkę i już mnie cofa... Czasami nawet podczas mycia zębów, zajadę gdzieś dalej szczoteczką i to samo.

Ehh kodeina i tramadol, zestaw startowy. Nawet teraz kiedy skończyło mi się oxy to po kilku dniach na trzeźwo sięgam po trampka, jednak co SNRI to SNRI i jak po oxy zamuła totalna i coś sobie przypominałam po 3 dniach, tak po trampku mam chęci coś robić pożytecznego i w 2/5 uspokaja zmysły.

***Taka ciekawostka. W ciągu na oxy, wykonywałam jakieś tam ćwiczenia, ale ominełam te na nogi. I jak przyszedł skręt jaki przypada po 1,5miesiąca ciągów i końcowych dawkach 80-100mg. To wtedy bolały mnie tylko kolana, aż się zdziwiłam, że łokcie, nadgarstki nie. Czyżby proste ćwiczenia niwelowały w jakimś stopniu dobrze znane bóle na skręcie? bardzo mnie to ciekawi. Ale nie wiem jakby się to sprawdziło np. 4 miesiące ciągów i końcowe dawki 200-400mg......
Uwaga! Użytkownik LuckyLexy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 111 / 28 / 0
@ema112 Mnie tez zawsze łyżki schizowaly. Zawsze przerabiałam/gotowałam w małej probówce szklanej, teraz mam tez taka porządna, wysoka łyżkę, żeby nie było chuja z marnowaniem towaru bo strasznie to zawsze przeżywam XD Najbardziej jednak jak już jestem w żyle i z jakiegoś niewyjaśnionego powodu zatka mi się igła lub strzykawka właśnie chujowo chodzi i podam ciut a resztę no nie da się. Strasznie mnie wkurza ponowne wkłuwanie się.
narkomanka, lekomanka, artystka, istota duchowa
ODPOWIEDZ
Posty: 5569 • Strona 443 z 557
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.