Dział poświęcony niesklasyfikowanym wyżej substancjom, których struktura zawiera w całości cząsteczkę morfiny – dihydrokodeina, etylomorfina, hydromorfon, oksykodon i inne.
ODPOWIEDZ
Posty: 5565 • Strona 383 z 557
  • 4603 / 2178 / 1
Jakie leki brałeś ostatni? Może buprę ci się zdarzyło? To, co piszesz to jakaś aberacja 120mg oxy to duża dawka na start (nawet licząc tolerkę na mak)
  • 3901 / 559 / 0
Dexiu drogi bupry nie biorę i nawet boję się brac bo potem ponoć nic nie czuc ;-) Ostatnie 5 dni bralem dhc i kodeine, wiec tolerka i tak mocno spadla, ale generalnie jest dosc wysoka.

10min delikatnej fazy gdzieś w tle, po 10h zaczalem czuc skreta.
120mg ox niby odpowiada 180mg morfiny, czyli niewiele, ale szczerze myslalem, ze troche dluzej to potrzyma. jest 5:30 muszę zrobic 2 uderzenie - tym razem zarzucam 50mg tapentadolu i 120mg oxy.

Nawet nie wiem czy zwiekszanie dawek ma sens bo i tak nie ma zadnego wejscia na cialo ani sedacji. Widzę, że ze te 400mg to na jeden raz tak naprawdę. zeby naćpać się odpowiednikami jak po 1.5kg niezlego maku to potrzzebowałbym na oko 400mg oxy+1g dhc minimum (rozlozone na 2 razy). Oxy troche euforii, dhc doklada sedacji i moze wyszloby z tego cos zblizonego :-) A najlepiej stestowalbym 200mg oxy+1kg maku, to mogłoby być apoko połączenie.

Niestety dla kogos kto przez ostatnie 5 lat codziennie czul dzialanie trwające wiele godzin a często 20-24h to przejscie na cos co dziala maks pol godziny lub krocej jest bardzo, bardzo ciężkie. Gdybym nie znał maku i przeszedl na oxy z kodeiny to pewnie moja opinia bylaby całkiem inna. Na pewno jest to przyjemne opio, ale przy niskiej/nizszej tolerancji.

ed: No zarzucilem 50mg Palexia i po 40min 120mg oxy. Uczucie? Wieki temu kiedy bralem kodeine 300rano/300wieczorem, kiedy przychodzily dluzsze święta, a zapasy wyćpałem szybciej niż założylem i zostawała mi ostatnia paczka thiocodinu to tak wlasnie się czuję po tym miksie palexia+120mg oxy. Serio, identycznie. Czyli jakby cos tam parę min dzialalo, ale jednocześnie czujesz, że nawet nie do konca zabilo ci skreta i juz wiesz, ze zaraz będzie nieciekawie. No nic lipa, po poludniu wezmę te 160mg jeszcze i pierdolę tę zabawę. Siłą rzeczy będę musial zejsc bo nie mam towaru i na miescie tez nie ma maku.

Sorry za przynudzanie. Miłego dnia wszystkim! :-)
  • 4603 / 2178 / 1
Czyli mamy kolejny dowód, że natura (mak) silniejsza niż syntetyk (oxy). Jesteś już którąś osobą która mówi że po maku tabsy nie działają. Zastanawiające dlaczego? Czy faktycznie w tym maku przyjmowałeś tyle, że tolerancja wystrzelona w kosmos? Czy może coś się porobiło z kichami i po prostu nie przetwarzasz właściwie tabletek? Tak czy siak współczuję. Masz już kierunek dalszych działań. Albo skręt i detoks, albo szukanie makuuuuu. W końcu idą święta, może coś rzucą klepiącego?
  • 3901 / 559 / 0
@DexPL dzięki za odpowiedź!

Działać działają, nie było przecież tak, że nic nie poczułem, z tym że no po prostu dość słabo w tej dawce. Nie zrozum mnie źle, ogólnie sam profil substancji mi odpowiada, lubię takie euforyczne aktywizujące opio :) Tylko wychodzi na to, ze ta cała mieszanka alkaloidów w maku bardzo nasącza i kiedy bierzesz to dzień w dzień latami to się do tego przyzwyczajasz i po wzięciu tabletek czy będzie to kodeina, dhc, mst, oksy zwyczajnie czegoś brakuje. W obecnej sytuacji, gdybym mial wybierać tabletki? Skłaniałbym się chyba ku DHC. Dlatego, ze działanie jest najdłuższe, brak euforii, ale jest spora sedacja/zamulenie i najblizej przypomina to ziarno. A bez tolerancji? Wtedy całkiem inna rozmowa, wtedy kodeina albo oksykodon właśnie.
17 grudnia 2020DexPL pisze:
Jesteś już którąś osobą która mówi że po maku tabsy nie działają. Zastanawiające dlaczego? Czy faktycznie w tym maku przyjmowałeś tyle, że tolerancja wystrzelona w kosmos?
Też się nad tym zastanawiam, bo mocno mnie to zdziwiło! Myślałem, starczy mi na te 4-5 razy i bałem się, ze 120mg na początek to może być nawet ciut za dużo. A tu ledwo ledwo co, jak 100mg kodeiny przy samych początkach.
Na pewno mak, który ostatnio płukałem był mocny, co do tego nie mam wątpliwości. Zwykle płuczę ~2 krotnie słabszy. Te +-30kg przerobione ostatnio to był mak najmocniejszy z dostępnych i myślę w TOP10 jakie kiedykolwiek płukałem. A inna sprawa to to, że właśnie mak działa długo i nawet jeśli jest średni i nie masz żadnej fazy to chociaż czujesz, że jesteś trochę zamulony cały dzień i skręt nie goni. Wytrzymasz i 30h bez, co jest OGROMNYM plusem z perspektywy osoby uzależnionej. I to wpływa na odbiór. A oksy mam wrażenie działa straszliwie krótko. Potwornie krótki peak i skręt nadciąga przeraźliwie szybko. Też widziałem wiele podobnych opinii byłych mAKowców %-D więc widocznie jest coś na rzeczy z tym przyzwyczajeniem i zapychaniem receptorów makowym koktajlem.

Przed chwilką wrzuciłem ostatnie 160mg. Krótki, dość przyjemny lekki peak, ale mija 20min i już czuję jak nastrój pikuje w dół. Myślę, że jakbym podwoił do 320mg to faza by mnie usatysfakcjonowała. Ale obawiam się, że nawet wtedy nie wytrzymałbym na 1 dawce w ciągu dnia. Zresztą po tych paru doświadczeniach wydaje mi się, ze nie ma nawet sensu tego brać więcej, bo i tak peak jest krótki, a na długość fazy to raczej nie wpływa. Więc najlepiej byłoby zbić tolerkę i zarzucić te 40mg powiedzmy. Oglądałem dokument o oksykodonie w USA i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie jak można to brać w ciągu. Przy tak krótkim działaniu i przy tak szybko rosnącej tolerancji (podobno), trzeba by to walić ze 3 razy dziennie, a jak oni jeszcze płacą 1$ za 1mg to powodzenia %-D


Za jakiś czas chętnie jeszcze tego spróbuję. Na razie nie ma innego wyjścia - ODWYK. Muszę się koniecznie ogarnąć bo od 3 miesięcy siedzę bez pracy w domu i tylko ćpam albo śpię. A nawet ćpanie nie daje żadnej radości, nie mam siły na nic, deprecha i zero motywacji. A mimo wszystko uwielbiam swoje życie i nie chcę dalej wegetować. Koniec z tym. Pozdr wszystkim i szczególnie kciuki za wszystkich, którzy aktualnie walczą z nałogiem i chcą wyjść na prostą!
  • 4603 / 2178 / 1
Skoro dawkę na raz wyrobiłeś na 320mg, to daruj sobie ten środek na tym etapie. Ekonomicznie zero opłacalności. Za tydzień ćpania można zapłacić za prywatny detoks w "sanatorium"
  • 32 / 12 / 0
Mam pytanie - wybaczcie dosadność, ale problem jest realny. Jakie skuteczne leki OTC (lub inne metody) polecacie na uboki po oxy, w postaci zaparć oraz problemu z oddawaniem moczu? Czy stosujecie dodatkowo coś osłonowo na żołądek, jelita oraz nerki?

Próbowałem czopków z bisakodylem - działają, ale służą one wyłącznie do krótkotrwałego leczenia zaparć. Nie powinno się używać dłużej niż kilka dni. Chodzi mi raczej o coś, co bezpiecznie można stosować przez dłuższy okres.

Gdy jestem na oxy przez te 2-3 dni (weekendowo, średnio 400mg na miesiąc), zawsze dołączam jakiś symbiotyk, jem dużo warzyw i owoców, jogurty.

Będę wdzięczny za podpowiedzi bardziej doświadczonych userów :)
  • 4603 / 2178 / 1
lactulosa codziennie na zaparcia - działa.
nospa, spastyna itp na mocz. Brana przy okresowym zagęszczeniu moczu (ciemny kolor, pierwsze problemy z oddawaniem moczu)
  • 358 / 73 / 0
Zaparcia - laktuloza, też raczej nie do długotrwałego stosowania ale bezpieczniejszy środek. Na siusianie nigdy nic nie brałam, ale miałam taki "rytuał", że jak słyszałam dźwięk wody lejącej się z kranu to ułatwiało mi sikanie. Plus odpowiednie usadowienie na kiblu i przyciskanie pęcherza.
Nic mnie nie wzmocniło tak jak bycie biednym i na zwale.
  • 4603 / 2178 / 1
Akurat lactuloza jest lekiem do najdłuższego stosowania na zaparcia. Jeden kieliszeczek dziennie stosowałem przez 2 lata i robiła robotę (po chemioterapii i leczeniu przeciwnowotworowym). Skutków ubocznych nie zauważałem spowodowanych lactulozą. tylko ten słodki smak mnie mordował już po tygodniu stosowania. No ale lepiej wypić kieliszeczek słodkiego syropku niż srać kamieniami (lub w ogóle nie srać)
  • 358 / 73 / 0
Pamiętam swój pierwszy PORÓD i mękę z kamieniami zebranymi nie wiem z jak długiego czasu, to było po pierwszym ciągu oksykodonowym, brałam podskórnie+ jebany tramadol i ta masa tabletkowa. Krwawiłam jak podczas porodu, było źle. Wypiłam laktulozę,później codziennie jadłam jogurt z otrębami i płątkami owsianymi, tylko @Keprex nie przesadź z ilością, bo zaczniesz srać pod siebie. xD Z laktulozą kiedyś też przesadziłam i po prostu miałam srakę po dobrych kilku łykach laktulozy.
Nic mnie nie wzmocniło tak jak bycie biednym i na zwale.
ODPOWIEDZ
Posty: 5565 • Strona 383 z 557
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.