@Arabella841 jakie dawki ? I jaki sposób przyjęcia IV czy doustnie ? I co konkretnie morfina ( mst czy sevredol czy doltard ) ?

Zaraz, zaraz... Czy my jesteśmy na meetingu czy jaki chuj? To, czy ktoś będzie brał oksykodon, hel, fenta, morfinę, czy pił sobie spokojnie przepłuczkę, serio nie ma znaczenia. Liczę, że użyrkowniczka zwana @Arabella841 zna konsekwencje opioidowego "hobby". Dyskusja powinna zakończyć się na: 14 dni po odstawce SSRI nie tykamy oxy, fenta, helu czy morfiny %D - i ataki at personam są zupełnie niepotrzebne.

Poczekaj cierpliwie i zacznij bawić się oksykodonem, lecz pamiętaj, że tolerka rośnie właśnie "w tempie wykładniczym" i na chuj dalej drążyć?

Imho to strasznie nieekonomiczne i nieopłacalne, jeśli przekroczysz dawki np. 3x 80 mg/d. Jeśli próbowałaś morfiny, i siedzisz w kodzie, to po co w sumie? Wrażeń nowych szukasz? Oxy szybko się nudzi bo jest monotematyczny, i ta wyhajpowana euforia staje się męcząca po jakimś czasie. Gdybym miała wybierać pomiędzy morfiną a oxy, wybrałabym to pierwsze i się nie zamieniała. Ostatnio nawet pisałam, że oxy to może służyć jako taki ciekawy przerywnik, lecz do dłuższych ciągów - popłyniesz finansowo i w każdą stronę. Oczywiście nie rozpisałam tak rozwlekle, bo nie piszę tu raczej elaboratów.

Spokojnie próbuj, uważaj z dawkami, i nie wal 80 mg na kozaka za pierwszym razem. Ja zawsze do oxy podchodzę bardzo ostrożnie, bo dla mnie skutki uboczne, jakieś takie w tle są denerwujące - bo czy normalnym jest, by po jakimkolwiek opio po zapaleniu papierosa oblewać się zimnym potem i mieć mdłości? U mnie występuje to za każdym razem przy niskich, jak i wysokich dawkach, do których można dojść szybciutko - nawep w tydzień.

@adverse dzięki za wypowiedź no właśnie to nawet nie jest tak, że mam jakieś konkretne plany wchodzić na oxy. A już tym bardziej traktować go jako mojego domyślnego "opio of choice", że tak się wyrażę.
Stąd tym bardziej mnie zbamboozlowało to poruszenie, które się narodziło

@Arabella841 No to ja Ci polecam sniffować oksy zmieszane z koksem Niezła odmiana speedballa, na pewno Cię zadowoli, czegokolwiek w narkotykach szukasz (Oczywiście dopiero wtedy, gdy ssri już nie spłyci Ci fazy i całkiem wyjdzie z organizmu)

Oksy na SSRI klepało mnie jak zwykle. To samo wszelkie opio za wyjątkiem oczywistych ekscesów z tramadolem.

Oczywiście pizganie leków psychotropowych z silnymi lekami przeciwbólowymi to głupota itp itd. Kids, don't try this at home.

Ten oksy jakiś dziwny był dla mnie w pułapie dawkowym. Niby 20mg rozgryzione klepało, a ja potrafiłem i tak dokurwić 3x 80mg na dobę (z tolerką, którą słodzi jak miód 450mgkody). Do tego oczywiście prega, SSRI, benzo czasem. Ależ byłem wykurwiony z kapci, fiufiu. Po oczach było już widać, co było dla mnie (w tym stanie, bo przecież czułem się tak dobrze, lekko i rześko! ) zaskoczeniem. Aha, ostrzegam, nie róbcie czegoś takiego... kurwa, straszna głupota.

Noddowanie po oksy? Niedoczekanie! Hard, sweet speed.

Ech, trzymam się daleko od tego chujstwa.

no ta kwestia to powinna być zawarta w ulotce w paragrafie "działania niepożądane", bo chyba każdy tak ma :)

Kiedyś w wątku o opioidach + ssri pojawiło się wiele opinii, że na ssri nie klepie żadne opio (albo może raczej - nie klepie tak samo) za wyjątkiem morfiny. no jako że jedyne jakie przyjmowałam to właśnie M i kodeina (a kodeina też mi spoko wchodzi), to nie mogłam tego osobiście zweryfikować. i głównie dlatego poleciało takie pytanie - nie żeby się dowiedzieć, czy takie połączenie jest bezpieczne (XD no co to w ogóle jest za pomysł), tylko bardziej, żeby mieć jakieś ogólne pojęcie na temat tego jak zadziała i czy w ogóle.
@sclero2014 miętuski, nigdy iv, trzymam się małych dawek, bo jak do tej pory biorę nieregularnie, więc staram się w tej kwestii zachować dyscyplinę i nie windować niepotrzebnie tolerki.

No to podziwiam jak mało co i trzymasz dyscyplinę! U mnie niestety tolerka jest na mega wysokim poziomie... :( lecz nie jest to kwestia uzależnienia tylko bólu przebijajacego mam przerzuty więc bez opio typu Majka fent oxy itp nie obejdzie się ani dnia :( ... a chciałbym już normalnie pożyć..

Powiem wam jedno. Kupiłem dzisiaj młynek za 35 zł w markecie L. Tak przemielonego towaru to jeszcze nie miałem. Wystarczy lekko chuchnąć i wszystko dosłownie lata. Pod mielenie poszedł Oxydolor, którego niestety ale nie dało się nawet łyżką rozgnieść.

Walnalem bez zadnej tolerki 20 mg, zrobilo sie calkiem milo chec do rozmowy, ale czulem ze za malo, dorzucilem po poltorej godziny kolejne 20 mg, troche podbilo, bylo lekkie swedzenie, teraz znow dorzucilem 20mg i na dzis koniec, ogolnie te dorzutki to juz bez podniety milo jest i tyle, zakoncze na tym badania nad oksy, i tak jest depresyjnie po odstawce benzo, nie ma co sie dobijac :D Ogolnie to nie polecam spodziewalem sie jakis nodow wielkiego odprezenia, a tu dupa, chyba Bog ma mnie w opiece :D