Dział poświęcony niesklasyfikowanym wyżej substancjom, których struktura zawiera w całości cząsteczkę morfiny – dihydrokodeina, etylomorfina, hydromorfon, oksykodon i inne.
ODPOWIEDZ
Posty: 5566 • Strona 333 z 557
  • 1106 / 220 / 0
Sprawa jest prosta, jeśli bierzesz w ciągach i w pewnym momencie (im szybciej tym lepiej) nie przestaniesz zwiększać dawek, to dojście do 500mg, czy nawet liścia dziennie to nie jest coś niezwykłego. Co lepsze można się do takiego poziomu doprowadzić szybciej, niż wam się zdaje.
Ja starałem się na prawdę zwiększać dawki jak najrzadziej się dało i po 2 latach doszedłem do prawie 500mg, które w zasadzie mnie specjalnie nie ruszały. Jakbym miał chociaż w połowie bardziej wyjebane na tą sprawę, to można to ciągnąć w sumie bez końca, nie wiem czy oxy ma w ogóle jakiś efekt pułapowy, ale jeśli tak to jest kurewsko wysoki.

Tolerancja na oxy spada jednak dość szybko, dlatego biorąc liścia na max. 2 tygodnie, a najlepiej miesiąc i ogólnie wiadomo, że im rzadziej tym lepiej, wtedy ma to jakiś sens i działa dobrze, a taki liść raz na jakiś czas nie wyjebie nam tolerki, jeśli w międzyczasie bierzemy nawet kodę, czy tramal. Ciągi dłuższe niż 2 tygodnie przestają mieć sens (czas zależy oczywiście od tego jaki kto ma dostęp etc.)
  • 2590 / 322 / 0
05 czerwca 2020hammerzeit pisze:
Sprawa jest prosta, jeśli bierzesz w ciągach i w pewnym momencie (im szybciej tym lepiej) nie przestaniesz zwiększać dawek, to dojście do 500mg, czy nawet liścia dziennie to nie jest coś niezwykłego. Co lepsze można się do takiego poziomu doprowadzić szybciej, niż wam się zdaje.
Ja starałem się na prawdę zwiększać dawki jak najrzadziej się dało i po 2 latach doszedłem do prawie 500mg, które w zasadzie mnie specjalnie nie ruszały. Jakbym miał chociaż w połowie bardziej wyjebane na tą sprawę, to można to ciągnąć w sumie bez końca, nie wiem czy oxy ma w ogóle jakiś efekt pułapowy, ale jeśli tak to jest kurewsko wysoki.

Tolerancja na oxy spada jednak dość szybko, dlatego biorąc liścia na max. 2 tygodnie, a najlepiej miesiąc i ogólnie wiadomo, że im rzadziej tym lepiej, wtedy ma to jakiś sens i działa dobrze, a taki liść raz na jakiś czas nie wyjebie nam tolerki, jeśli w międzyczasie bierzemy nawet kodę, czy tramal. Ciągi dłuższe niż 2 tygodnie przestają mieć sens (czas zależy oczywiście od tego jaki kto ma dostęp etc.)

Wiesz mi w szpitalu jak jestem podaja morfinę oxycontin i fentanyl jednocześnie to nic dziwnego że tolerancja leci na leb i na szyję
  • 595 / 111 / 0
ja miałem 3 miesięczny pierwszy ciąg na oxy, niedawno, zaczął się w 2020. Zaczynałem od dawek 20mg, niekruszonych, po paru dniach zacząłem jeść 20-40 kruszone. Kończyło się na 60mg kruszonych 2x dziennie.

Tydzień-1,5 przerwy i znów jestem na miesięcznym ciągu, obecnie 40-60mg 1-2x dziennie.

80 na raz na pewno nie przekroczę, nie wiem jak wy jecie 500mg oxy. Mnie pewnie 200mg by zabiło, a przecież 3 miesiące ciągu-tydzień przerwy-miesiąc ciągu to nie jest chyba bardzo mało.

Także potwierdzam, tolerka rośnie szybko ale jak ktoś chce to powstrzyma jej wzrost krótką przerwą. Spada równie szybko.
  • 384 / 63 / 0
Jeśli 120 mg oksy PO mnie robiło raczej średnio, to ile wrzucać IV? Dodam, że byłby to mój pierwszy raz iv
?
  • 2259 / 586 / 0
04 czerwca 2020PrymasTysiaclecia pisze:
Możecie proszę polecić sensowny sposób zwiększania dawki oxów bez wystrzelania tolerki w kosmos? Cały dobrze skruszony (zjedzony) tabs 80 robi w sam raz od rana, bardzo przyjemne samopoczucie, nawet wklepywanie tekstu do komputera daje jakąś przyjemność, do tego brak jakichkolwiek noddów. Wieczorem z minimalną ilością alkoholu jest jeszcze lepiej(ale wciąż bez żadnych noddów i sedacji), ale chcę naprawdę porządnie się ugrzać. Myślę o pierwszym iv, czy 50mg będzie ok? Wydaje mi się, że mam naturalną dużą tolerkę na opio, bo już na samym początku parę lat temu musiałem jeść co najmniej 300mg kody, doszedłem do ok. 800mg.
Wiem, że były takie pytania, ale wg FAQ po 80 oxy powinienem mieć noddy, a u mnie działanie jest dużo słabsze. Innych opio niż koda nie jadłem od pół roku.

Zacznijmy od tego że 80 to nie jest wcale dużo - może dla osoby która pierwszy raz opiaty je to jak najbardziej. 80 to jest można rzec optymalnie dla kogos kto sie zna na rzeczy na pierwszy raz i kilka następnych. Skoro jadłeś po 800 kody nie dziw się że nie masz po tym nodów. Wątpie że po 120 nawet byś miał. Ale teraz ja Ci zadam pytanie z tego co piszesz wynika że szamiesz jedną tabletkę rano i do samego wieczora jest Ci git ?? Ja z oksy mam tak że działa super ok 5h a potem czuję się ospały , lekko rozbity. Całą imprezę zawsze wydłużam do ok 10h bo zdecydowanie specyfik wydłuża swoje działanie jeśli się trochę MJ dopala i piwkuje w dużym odstępach i niskoprecentowe piwko spija. Wtedy faktycznie ja tez doczekuje wieczora kiedy to ląduje w łóżku. Ale z tego co piszesz jedna tabletka 80 trzyma Cię cały dzień.... Nie masz kompletnie tego efektu zmulenia jak oksy przestanie działać czy jakiś inny trik stosujesz ??
  • 188 / 60 / 0
@rockens
Witaj, wg mnie najlepiej będzie jak spróbujesz sobie bezpiecznie 80 mg, czyli jedną tabletkę przerobić do iv. Jeśli u Ciebie 120 mg po jest ze średnim efektem to możesz się takiego średniego efektu spodziewać przy strzale z 80 mg. Lepiej jednak uzyskać przewidzianą fazę niż przesadzić. Oksykodon fajnie się dorzuca i działanie się wzmacnia, a już za dużej dawki nie cofniesz, szczególnie dożylnie.
A takie praktyczne wskazówki. Na jednego tabsa 80 mg ja używam jednej ampułki 5 ml roztworu 0,9% NaCl, czyli sól fizjologiczna. Robię w tym wszystkie płyny do podania iv jak i wszystkie kroplówki szpitalne są na tym bazowane, nie miałem nigdy problemów używając właśnie soli fizjologicznej. Robimy ekstrakcję w temperaturze pokojowej, kruszymy tabsa na pył, zalewamy 5 ml wody, mieszamy intensywnie cały czas przez 3-4 min, następnie pobieramy kroplę, jeśli smak mocno gorzki to mamy rozpuszczony oksykodon. Następnie możemy filtrować przez filtr z waty bawełnianej w strzykawce 10 ml, ubity i zmoczony na wysokość 4 ml. Filtrujemy do czystego naczynia, najlepiej pojemnik sterylny (taki jak na mocz). Dopiero wtedy pobieramy do strzykawki docelowej iniekcyjnej. Można również dla uproszczenia zastosować filtrowanie przez filtr papierosowy, w który wbijamy igłę 0.8x40 mm, w kontrolkę wkładamy malutką kulkę z waty bawełnianej, zakładamy na strzykawkę iniekcyjną i filtrujemy roztwór zawierający masę tabletkową, obie metody działają bardzo dobrze, gdy je wykonuję, płyn idealnie przezroczysty.
Kolejna sprawa, przy dorzutkach polecam sobie dobijać najpierw 40 mg, następnie jak czujesz, że jest słabo to kolejne 40 mg, ale to jest maksimum, kolejne dorzutki tylko po 20 mg, by nie przesadzić. Robisz sobie roztwór z całego tabsa tylko odmierzasz tyle płynu ile substancji Cię interesuje, resztę zamykasz szczelnie w pojemniku na kolejne podanie. Myślę, że w Twoim przypadku dojdziesz do dawki docelowej 160-180 mg z dorzutkami i będziesz miał noddy jak z bajki. Jak się one pojawią to nie pchaj dalej granicy ryzyka i nie bierz więcej póki nie wytrzeźwiejesz. Chyba nie muszę dodawać, że żadnych miksów przy pierwszym podawaniu czegokolwiek iv. Wyłącznie substancja, którą chcemy się nacieszyć (fajki jedynie wchodzą w grę, cokolwiek innego to zawsze ryzyko utraty zdrowia lub życia).
Oksykodon jest specyficznym opioidem. Niektóre osoby bez tolerancji czują rekreacyjne działanie przy 10-20 mg, a inni bez tolerki muszą przyjąć całą 80 mg by poczuć się średnio. Taki przykład mojej przyjaciółki, na pierwszy raz z oksykodonem wzięła 60 mg w sumie (skruszone i rozpuszczone w wodzie, przyjęcie po). To były trzy wrzutki po 20 mg w ciągu 1,5h, dopiero po trzeciej czuła się rozluźniona, szczęśliwa, poskładało ją do noddów, ale była na tyle świadoma, że gdyby nie moja obawa o nią (musiałem ją zostawić w tamtym momencie samą na noc w domu) to by sobie wrzuciła kolejne 20 mg. I pewnie bym jej pozwolił się zabawić, gdybym miał możliwość pilnowania jej cały czas przez najbliższe kilka godzin.
W każdym razie, dziwny lek, rozrzut w klepiącej dawce rekreacyjnej różni się diametralnie od danego osobnika, który zażywa. Należy poznać swój organizm i brać tyle ile jest potrzebne TOBIE. Na pierwsze razy nie ma się co sugerować opisami, że kogoś zrobiło 20 mg, a kogoś dopiero 240 mg. Jak widać różnica kolosalna. Przyjęcie iv ma nieco tylko większą biodostępność. Działanie praktycznie takie samo, nie ma wjazdu, tylko odczuwamy "załączenie" się substancji szybciej w pełnym spektrum efektów. U mnie nigdy nie wystąpiła natomiast euforia, tak na forum zachwalana dla oksykodonu. Dopiero poczułem prawdziwą euforię opioidową przy morfinie. Za to "ugrzanie" i nodding jest wspaniały na oksykodonie, morfina ma też ten już prawilny opioidowy profil działania.
Wybacz jeśli za długa odpowiedź, ale może wyjaśni Ci wszystko co chciałbyś wiedzieć przed pierwszą próbą podania iv.
Pozdrawiam serdecznie.
  • 2104 / 458 / 37
Kurwa gościu nie proponuj ziomkowi 80 mg na 1. raz z igłami. Niech zacznie od mniejszej dawki na początek. Po 80 mg jeszcze nam zejdzie i co wtedy? Sam nigdy nie waliłem w kabel, ale jakbym miał tak zrobić to na bank zmiejszyłbym dawkę. 80 mg za dużo w chuj. Byczku nie proponuj początkującym takich dawek, fajnie że chcesz pomóc i piszesz długiego posta, ale trzeba jednak wziąć poprawkę.
Lubisz koks?
  • 2259 / 586 / 0
Ja jak coś oczywiscie nie mówiłem o i.v ... Jak mozna komus kto nie bierze opiatów i.v wogóle namawiać do iv i do tego jeszcze taką dawkę sugerować. Ja mam tolerkę ustną na Oxy powiedzmy 200 - wtedy jestem konkretnie zgrzany ale wiem że jak bym se i.v 80 (!) przywaliił to ledwo bym stał a osoba bez tolerki zejdzie na 90% .... proponowanie takich dawek to nie zabawa bo mozesz kogos zabic !

EDIT: Teraz widze że to jednak grzejnikowi oferujesz a nie noobowi ale to i tak za duża dawka ja w jego wypadku bym się zastanawiał nad 30 / 40 mg wtedy to wchodzi ze 100% mocną a nie z 60/70 jak p.o
  • 188 / 60 / 0
@Mordarg
Zauważ, że chłopak napisał, że ma tolerancję i przy 120 mg po czuje tylko średnią fazę, co oznacza, że nie ma z niej satysfakcji, inaczej by nie szukał przejścia na iv. 80 mg w porównaniu do 120 mg to redukcja dawki o 1/3. Zakładając, że podanie oralne ma 80% biodostępności 0.8x120mg=96 mg, a podanie iv choćby te 100%, ale wydajność ekstrakcji to jakieś 95% (przyjmuję maks.) czyli mamy równanie: 1.0x0.95x80mg=76 mg. Cały czas to mniej niż dla uzyskania u niego efektów średnich i odnoszę się tu nie do siebie czy innych organizmów tylko dokładnie w przeliczeniu na podaną przez niego tolerancję na oksykodon dla JEGO organizmu.

A osobiście to ja miałem tak, że na tolernce kodeiny 1200 mg (średnie ugrzanie) przyjąłem pierwszy raz w życiu opioid dożylnie (nie pierwsze iv tak w ogóle) jakim był właśnie oksykodon i 40 mg nawet nie poczułem, zaleczyło tylko objawy rozwijającego się skręta. Działanie zeszło po upływie 30 min, wtedy już strzeliłem pełne 80 mg i miałem stan jak dla ekwiwalentnej dla swojej tolerki dawki kodeiny. To był pierwszy raz z oksykodonem iv, żadnych efektów niepożądanych nie doświadczyłem.
Kolejne eksperymenty pokazały, że dawka noddowa dla mnie zaczynała się od 120 mg dożylnie, do granicy 200 mg dożylnie (sumując już z dorzutkami), dalsze zwiększanie nie zmieniało nic w fazie a oddech był coraz bardziej rzadki, więc nie było sensu tego progu porządnego "uwalenia" przekraczać, bo uważam, że tak działa właśnie oksykodon na etapie noddów, opioidowe słynne "poskładanie" w dowolnej pozycji i czasie haha :D

@RinTohsaka
Staram się pomóc każdemu, kto prosi o poradę, a ja mam w zadanym temacie wiedzę i doświadczenie osobiste, którym mogę się podzielić z Wami. Nie biorę odpowiedzialności za to, jak ktoś wykorzysta lub zinterpretuje moje słowa, ale jeśli coś mówię to staram się popierać swoje stanowisko argumentami. Jeśli ktoś ma w głowie odrobinę oleju w głowie to będzie wiedział jak poznać swój organizm lub już go zna, a nie zrobić sobie przy tym krzywdy.
Odpowiedź była konkretnie pod użytkownika @rockens i jego osobistą tolerancję i odczucia na danej dawce pw podaniu doustnym. A ja w opioidach siedzę osmy rok, z czego drugi już w tych sił nich, długi czas bawiłem się oksykodonem i mam sporo obserwacji i wniosków z tego okresu uzależnienia, kiedy mogę chętnie się nimi dzielę. Aktualnie 'studiuję" morfinę jako substancję Number One na mojej liście opioidowych substancji psychoaktywnych, bije ona oksykodon pod każdym względem i nie bez powodu była znana i zażywana od tysięcy lat przez ludzi z calego wachlarza kast i szerokiego przekroju zawodowego, wykształcenia i społecznego.

No właśnie, zreflektowałeś się widzę i zauważyłeś, że chłopak grzeje z tolerancją już wysoką doustnie.

Pozdrawiam i uważnie czytajmy swoje wypowiedzi :)
  • 32 / 6 / 0
05 czerwca 2020Mordarg pisze:
04 czerwca 2020PrymasTysiaclecia pisze:
Możecie proszę polecić sensowny sposób zwiększania dawki oxów bez wystrzelania tolerki w kosmos? Cały dobrze skruszony (zjedzony) tabs 80 robi w sam raz od rana, bardzo przyjemne samopoczucie, nawet wklepywanie tekstu do komputera daje jakąś przyjemność, do tego brak jakichkolwiek noddów. Wieczorem z minimalną ilością alkoholu jest jeszcze lepiej(ale wciąż bez żadnych noddów i sedacji), ale chcę naprawdę porządnie się ugrzać. Myślę o pierwszym iv, czy 50mg będzie ok? Wydaje mi się, że mam naturalną dużą tolerkę na opio, bo już na samym początku parę lat temu musiałem jeść co najmniej 300mg kody, doszedłem do ok. 800mg.
Wiem, że były takie pytania, ale wg FAQ po 80 oxy powinienem mieć noddy, a u mnie działanie jest dużo słabsze. Innych opio niż koda nie jadłem od pół roku.

Zacznijmy od tego że 80 to nie jest wcale dużo - może dla osoby która pierwszy raz opiaty je to jak najbardziej. 80 to jest można rzec optymalnie dla kogos kto sie zna na rzeczy na pierwszy raz i kilka następnych. Skoro jadłeś po 800 kody nie dziw się że nie masz po tym nodów. Wątpie że po 120 nawet byś miał. Ale teraz ja Ci zadam pytanie z tego co piszesz wynika że szamiesz jedną tabletkę rano i do samego wieczora jest Ci git ?? Ja z oksy mam tak że działa super ok 5h a potem czuję się ospały , lekko rozbity. Całą imprezę zawsze wydłużam do ok 10h bo zdecydowanie specyfik wydłuża swoje działanie jeśli się trochę MJ dopala i piwkuje w dużym odstępach i niskoprecentowe piwko spija. Wtedy faktycznie ja tez doczekuje wieczora kiedy to ląduje w łóżku. Ale z tego co piszesz jedna tabletka 80 trzyma Cię cały dzień.... Nie masz kompletnie tego efektu zmulenia jak oksy przestanie działać czy jakiś inny trik stosujesz ??
Trochę chce mi się spać po ok. 4 godzinach i taka drzemka jest przyjemna, to jest taki półsen, ale oczywiście nie nody, raczej odpoczynek. Ale jak nie mogę w takim momencie się położyć, to nie ma problemu, zmulenie jest bardzo delikatne, mogę normalnie funkcjonować. Co ciekawe nie mam dużych ciśnień na dorzucenie w ciągu dnia, na luzie wytrzymuje do mniej więcej 19-20. Wydaje mi się, że znalazłem stety/niestety moją wymarzoną zabawkę. Jedyny minus to taki, że dorzucanie bardzo słabo na mnie działa, jak po tych 4 godzinach zjem osiemdziesiątke, to efekt jest taki sobie. Dlatego muszę jeść od razu całość.
Dlatego pytam się jak mogę się dobrze zgrzać-czy 50mg iv będzie ok?
Dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie
Andriej Kardynał Wyszyński
ODPOWIEDZ
Posty: 5566 • Strona 333 z 557
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.