Pewnie sraczka 24h na dobe, wymioty, mdłości, pojebana termoregulacja tak z grubsza, a wystarczy tylko jedna tabletka żeby przeszło.
Nody to jak zamknę oczy i pojebany sny takie jakby mam ale się mogę wybudzić w kazdej chwili, to jest to? Jestem na zjeździe z fety a 45 mg retarda nie rozgryzanego mnie tak porobiło, nie mogę spać ale mam te dziwne sny. Dobry odpoczynek dla ciała ale rem w tym raczej nie ma racja?

Jak wyglada sprawa z dostepnoscia oxy? Latwo dostac czy trzeba sie nalatac po aptach?

?? Jak masz receptę RPW na siebie od ręki dostajesz w dużej aptece. W małej zamówią na popołudnie jak przed południem zajdziesz. Jak później, to n drugi dzień na rano.


Bez recepty to się nalatasz... NIkt CI nie sprzeda oksy bez recepty.

Z Oxy nie ma problemu zazwyczaj na 2gi dzien rano juz jest do odbioru

Nie bierzcie tego gowna od tej suki za przeproszeniem. Wałek jest obmyślany, ze niby wzięła 3 bo nie chce się uzależnić i sprzedaje a suka albo pies wziął plastikowe pudełko zrobił naklejkę i szuka głupiego 99,9% wałek zwłaszcza ze idiota nie sprawdził ze ta firma czeska oxy nie robi. Jak ja gardzę tymi szmatami oszustami z ogłaszamy. Kiedyś typ mi wysłał dhc ze sprawdzeniem - a to dhc pudełko da się otworzyć tak ze nie trzeba zrywać tego klipsa co otacza (albo sukinsyn zrobił nowe opakowanie) - uważajcie on regularnie wystawia to dhc po dobrej w miarę dobrej cenie - otwierasz na poczcie - pudełko jest ok wyglada na nie otwierane a w środku cukierki . Żeby ktoś się kiedyś tym skurwysynom do dupy dobrał. A jak ogłoszenie jest na żółto to już omijać albo jak jest coś w stylu „mamy wszystko z apteki”

U mnie pierwszy dzień skręta a właściwie jakieś +12h po ostatnim zażyciu wygląda właśnie tak, że jestem mega śpiący, mogę zasnąć na stojąco i do tego głodny... jakby organizm szykował się na to co się zacznie za kolejne parę godzin... gdzie już o śnie mogę zapomnieć i o jedzeniu tak samo.. Jeszcze z jedzeniem to nie tak tragicznie bo idze w siebie coś wrzucić po tych 2-3 dniach ale sen ?? Można i 8-10 dni nie spać, bo takie przyśnięcie na godzinę, dwie to nie nazywam snem... Skręt po Oxy na szczęście jest krótszy niż po np. helu... choć to pewnie też zależy od długości i intensywności ciągu..

Wkrętów jest sporo, zwlaszcza na takich portalach jak ogłaszamy24. Ja na szczęście na ogół zawsze gdy kupowałam (raczej nie przez ogłaszamy), to dostawałam oxy w blistrach jak trzeba i dzięki temu nikt mnie nigdy nie wykiwał. Ale bywały takie sytuacje, że rzeczywiście mało brakowało.

Swoją drogą kiedyś moich dwóch znajomych miało kupić przez ogłaszamy24 jakieś ketony z dowozem i sprawdzeniem zawartości. Typek zajechał, otworzyli paczkę, sprawdzili - no sa kryształy. Gdy zaszli do domu okazało się, że była to... sól kamienna. To była chyba najdroższa porcja soli w ich życiu

60mg poleciało i jest świetnie. Dobrze, że nie mam dostępu dobrego i hajsu bo bym się wjebal.

@Janowsky Jak chce się dostęp znaleźć, to się znajdzie niestety.
Z pieniędzmi co prawda może być nieco gorzej, jeśli ktoś nie jest aż tak zdesperowany, ale tak naprawdę to wszystko to jest kwestia determinacji...

Nie cytujemy posta bezpośrednio nad swoim. taurinnn

O kim dokładnie mówisz? Daj znać, bo jeśli to jakiś powszechny wał, to dobrze by było ostrzec innych przed nim. Zwłaszcza, że jak piszesz, jest dobrze przemyślany, żeby w przypadku przesyłki ze sprawdzeniem zawartości dać się na to nabrać. Nieźle, swoją drogą. Rzeczywiście przemyślany wał wykonany zgodnie z jakimś rozrysowanym planem. No i jak dawno to było? Dawno nie widziałam na o24 ogłoszeń dotyczących leków, o jakie nam wszystkim tutaj by chodziło.

Btw, pamiętam, że kiedyś zamówiłam z o24 chyba zwykłe klony. A jeśli nie klony, to MST, innych zakupów na tym portalu nie robiłam. W każdym razie, zamówiłam ze sprawdzeniem zawartości. Cena wydawała się podejrzana, bo cholernie niska, jak na takie leki, ale kontakt ze sprzedawcą był spoko, nie urywał się (nie było potrzeby, bo nie było przedpłaty na konto), do czasu oczywiście. Gdy przyszła przesyłka, okazało się, że jednak nie jest z możliwością sprawdzenia zawartości. Poprosiłam kuriera, żeby dał mi to sprawdzić. Stwierdził, że spoko, jeśli zrobię to tak, żeby nie uszkodzić opakowania, to może mi nawet sam pomóc to odpakować. Tak też zrobiłam. Najdelikatniej, jak się da oboje to rozgrzebaliśmy. W środku, owinięte grubo srajtaśmą i taśmą izolacyjną, były zapakowane dwa blistry. Tylko, że te blistry to był jakiś suplement dla ciężarnych, jak sobie później wygooglowałam. Oczywiście nie dałam za to ani grosza, a typowi chujów nasłałam w mailu. Już kiedyś o tym pisałam, już kiedyś pomstowałam, bo co prawda nie straciłam na tym nic poza nerwami i nadzieją.

Wyobraźcie sobie człowieka, który za chwilę będzie miał skręta, a który dorwał, wg. siebie, okazję życia i ma szansę na transakcję życia, ba! Wydaje mu się, że będzie mógł nawiązać dłuższą współpracę z taką osobą, nawet za większy hajs. Chodzi o to, że zgadza się substancja, jakiej człowiek pożąda i to tak chętnie wysyłana paczką z możliwością sprawdzenia zawartości. Okazuje się to wałem! Okej, nie pierwszy, nie drugi raz. Ale jakoś jednak przez chwilę robi się smutno, że tak się okazało mimo, że nie straciło się tej stówy czy ponad stówy. I za chwilę włącza się chęć mordu. Bo jakiś cwel chciał zrobić z biednego zeskrętowanego lekomana totalnego frajera. Jak teraz sobie to przypomnę, to nadal mam ochotę uciąć tępym narzędziem temu spierdoleńcowi kutasa i włożyć mu do ryja!