Zrobiłem małą przerwę i biorąc 4 raz zrobiłem tak jak pisaliście, wziąłem 20 mg donosowo, po 30 min dorzuciłem 10 mg i tak po ponad 30 minutach kolejne 10 mg ale już p.o. chciałem dorzucić później jeszcze 10 mg ale już po tych 40mg czułem się trochę źle (nie że cały czas, tylko pojawiały się takie momenty).

Będąc pod wpływem stwierdziłem, że ten 4 raz był chyba najlepszy, ale to też nie było coś niezwykłego, na pewno to nie była ta esencja opioidów dla której ludzie się zatracają (zresztą z tramadolem było podobnie). :P Bo gdyby tak było to obecnie nie czuł bym niechęci do wzięcia (może to przez to, że przez kolejny dzień m.in. bolała mnie głowa, nie wiem akurat czy winne było akurat oxy), porównywalnej do tej gdy zjecie coś co wam zaszkodziło, po czym nie macie ochoty nawet na to patrzeć przez jakiś czas. A gdyby zadziałało tak jak powinno, to zalety na pewno przysłoniły by wady :D

Po czym poznajecie, że dawka którą wzieliście jest wystarczająca i dalej będzie tylko gorzej? Bo z jednej strony gdy chciałem dorzucić do 50 mg w pogoni za "tym" stanem, myślałem na zasadzie, eee tam gdyby było za grubo to bym już rzygał, przysypiał itd. a to tylko 10mg więcej, a z drugiej strony tak jak pisałem na początku pojawiało się gorsze samopoczucie od czasu do czasu i to przeważyło.

Najlepiej było za drugim razem po 20mg, wtedy stan był może minimlnie gorszy niż za 4, ale za to wtedy najlepiej się czułem.

Dorzuć coś do mixa, wychodzi lepiej i oszczędnie.

Ile oxy wziąć na pierwszy raz bez tolerki?

Kodeiny wrzucałem zawsze 300-400mg . Czasem zamiast kody był tramalu wtedy 300-350mg.


Czy nie będzie problemu wziąć to będąc na wenlafaksynie? Przy kodeinie nie było problemu.

Kwestie dawek były opisywane wiele razy, w faq też o tym mowa, poczytajcie trochę zanim zadacie znów to pytanie. Jeśli robi Cię 300 mg kody, 20 mg ox powinno już porządnie (sic) Cię upierdolić. Nawet od 10 mg lepiej spróbować zacząć i wtedy ocenisz, czy poprawić do 20 mg. Sprawdzisz też reakcję organizmu. Przelicz to sobie w ten sposób, 300 mg kody = ~ 30 mg majki = ~ 30 mg oxy (a nawet mniej).

Niestety, to wszystko piszę nie biorąc pod uwagę wenlafaksyny, ale skoro koda Cię robi, to zapewne oxy też porobi.
Po bananie na mordzie i euforii zalewającej mózg :) Niestety, tej drugiej z czasem jest coraz mniej, ale to dłuższy temat. Spróbuj jakąś antyhistaminę zapodać, mi cetyryzyna załatwia sprawę rzygania po dużych dawkach, inne nieprzyjemne sajdy też powinna ograniczyć. No i organizm się przyzwyczaja, myślę, że jak już to zrobi + znajdziesz idealną dawkę pod siebie, wtedy docenisz oksykodon. Jeśli jednak tak się nie stanie, to znaczy, że po prostu należysz do mniejszości :) na której oksy nie robi aż takiego wow.

Kurwa podobno teraz podróby oksy z fentem latają nawet w blistrach? Kojarzy ktoś monoko z UK? Bo śmierdzi fejkiem. Idzie odróżnić jakoś to gówno po działaniu? Mało opio brałem w życiu, po działaniu odróżniłbym oksy od kody, ale czy idzie odróżnić to od dobrze wymierzonej dawki fenta?

Z pewnością. Przecież chociażby czas półtrwania. Nie no to są całkiem różne substancje.

Mój ostatni percocet był dosyć dziwny, ale śmiałabym podejrzewać oszustwo, gdyby tabsy miały być wypełniane czymś innym niż fent.

Wydaje mi sie ze powinienes odczuc bo oxy szybko wchodzi podane iv a fent troche czasu sie laduje ,

Jak na 1szy raz to mysle sprobuj od 10mg i zobacz jak zareagujesz jak za slabo mozesz nastepne 10 mg dorzucic , lepiej zaczynac od niskiej dawki i wrazie co dorzucic mozesz ale jak wezmiesz odrazu dawke za duza to moze sie zle skonczyc

Fent we względu na dawki jakie są stosowane nie moze być w formie tabletek. Granica tolerancji jaką zapewniają maszyny do produkcji tabletek jest zbyt duża i może by przyczyną śmierci.

Także jak widzisz fenta w tabsach to to jest na pewno fejk

Ale fent jest w tabsach ? Np Vellofent ? Effentora ? Czy cos sie pozmienialo ?