a ja dzisiaj wyczytałem, że podobno u nas na sląsku są odmiany storczyków które wytwarzają oksykodon heh , za wiki: Eight varieties of Epipactis helleborine in central Europe (Lower Silesia, Poland) had their nectar studied and they were found to contain naturally occurring oxycodone (as well as another narcotic-like opioid) in minute amounts

Witam wszystkich ćpunów
Mam 25 mg Oksykodonu i jakies 75-150 mg Tramal w postaci Dorety (+650 mg Paragówna)
ostatnio brałem 5 tablet OxyContin czyli jw. 25mg ładnie mnie porobiło.
Czy w miksie z Tramadolem będzie to dla mnie bezpieczne, a raczej czy za bardzo mnie nie porobi ? Dodam, że jestem początkującym ćpunem pare razy brałem już Oksykodon i tramadol (tylko po nim mam na następny dzień straszną zwałe)

@Akashi nie radzę brać dwóch na raz! Po takim tandemie możesz przestać oddychać i dostać wstrząsu.
Sprawdź sobie czego z czym nie łączyć: https://ktomalek.pl/l/interakcje/pomiedzy-lekami

Osobiście biorę i jedno i drugie jednak robię przerwy. Jeden dzień tylko jeden z pośród tych leków!

Ja ostatnio tak miksuję :P Tramal w małej dawce (do 50-100 mg) podbija i wydłuża mi działanie oxy. Testowałam na kodeinie i podobnie ją podbija. Tylko dawka tramca musi być naprawdę niewielka, żeby jego działanie nie przebiło się przez oksykodon.

Wczoraj trochę przesadziłam z dorzucaniem (i oxy, i tramalu) i miałam dziwne objawy od strony głowy - pisk w uszach, szumy, ucisk w skroniach i zawroty głowy. Nie mam pojęcia co to było, ale przeszło po alprazolamie. Także @mariusz9984 ma rację, że to może być niebezpieczne i lepiej tego nie robić. Ja już dostałam nauczkę i nie mam zamiaru przekraczać w miksie 50 mg T. ;)

Dzisiaj zjadłam 50 mg tramalu i 80 mg oxy bez dorzutek i jest ok, nie ma tych dodatkowych rewelacji.

nie przesadzaj, po takich dawkach najwyżej się porzyga @Akashi jak Cie samo oksy dobrze robi, to odpuść ten tramal, bo to po prostu syf

Tego samego może dostać bez miksowania w odpowiedniej dawce. Jak dobrze poszukasz to znajdziesz w internecie nawet najbardziej absurdalne przypadki efektów ubocznych, nie znaczy to że mają one jakieś przełożenie na rzeczywistość dla 99% ludzi. Więcej praktyki, mniej teorii.

Dla tramalowca jakim wówczas byłem, a właściwie od 2 miesięcy nieczynnym z powodu padaczki polekowej, oksykodon był wówczas terra incognita. Z grubsza wiedziałem tylko, że jest to półsyntetyczny opioid, a nie substancja działająca między innymi na receptory opioidowe jak tramadol, a więc spodziewałem się czegoś takiego jak kodeina, tylko mocniejszego. I otrzymałem nie tylko coś mocniejszego, dłużej trzymającego, ale przede wszystkim pewnego i przewidywalnego w działaniu, a więc to co jest największą słabością kodeiny. No i nie powodował u mnie nigdy nieprzyjemnych wyrzutów histaminy. Zaczynałem od dawek 160 mg dziennie, skończyłem bodajże na 640 mg. Ciąg trwał ok pół roku. Było inaczej, ale równie przyjemnie niż na trampku. Proces szybkiej utraty wagi postępował nadal. Gdyby policzyć cały mój ciąg najpierw na tramalu, a potem na oksy od początku 2013, gdzieś do października roku 2016, to straciłem w tym okresie ok 30 kg. Dawno już oksy nie jadłem. Ale to wtedy pamiętam, że miewałem myśli typu - to jest zbyt piękne, by mogło być prawdziwe. W ogóle takiej przyjemności, rozkoszy i uniesień jak ta kategoria środków psychoaktywnych nie dały mi żadne inne środki. Dlatego z taką przyjemnością wróciłem ostatnio do mojej pierwszej miłości, do trampka. Na oksy nie mogę sobie finansowo pozwolić. Dla mnie w każdym razie oksy, to po prostu wersja kodeiny, pozbawiona większości jej wad. Nietstety skręt jaki po nim przeżyłem był jednym wielkim koszmarem, przy którym skręt po trampku to pierdnięcie komara. Najgorzej, że ciężko było czymkolwiek tego skręta zaleczyć, nie pomagały nawet duże dawki kodeiny 450-600 mg. Najgorsze było to, że w drodze było opakowanie oksy, ale nie doszło na czas. Do tego czasu poratował mnie Sevredol, który znalazłem w gabinecie u nieżyjącego już dziadka (był lekarzem). Niestety szybko wpadłem w kolejny ciąg, który zakończył się detoksem na oddziale psychiatrycznym. Dzisiaj jestem pewien, żeby do tego nie doszło. Jeżeli miałbym porównać tramadol z oksy, to powiedziałbym, że pierwszy jest bardziej "zmysłowy", a drugi bardziej "pluszowo-rozleniwiający". Chciałbym jeszcze kiedyś spróbować tego medykamentu...

Targin mam w sobie nalokson. Przerobienie i podanie go i.v. to instant skręt. Wielokrotnie o ty pisałem i inny pisali.
TARGIN NIE NADAJE SIĘ DO I.V.!!!

@DexPL Ma rację. W sumie można by dodać do FAQ o oksykodonie, żeby pod żadnym pozorem nie zapodawać Targinu i.v.
W dodatku skręt indukowany naloksonem jest o wiele bardziej niebezpieczny, bo jest niezwykle gwałtowny, ciężki i może skończyć się zapaścią.
Nawet potraktowany naloksonem po depresji oddechowej potrafi w jednej chwili zwymiotować, zesrać się, dostać przełomu nadciśnieniowego i drgawek. W ulotce naloksonu jest nawet informacja o możliwości zatrzymania krążenia u osób uzależnionych po nagłym odwróceniu działania opioidów za pomocą naloksonu. Nie warto tak ryzykować.

Primo.
Czytam sobie o oksy i znalazłem informację, że jest on pochodną kodeiny, nie morfiny. Jak to jest w końcu?
Secundo.
Jaką dawkę polecacie na pierwszy raz, przy dawce dziennej na kodżitsu 750mg?