Dział poświęcony niesklasyfikowanym wyżej substancjom, których struktura zawiera w całości cząsteczkę morfiny – dihydrokodeina, etylomorfina, hydromorfon, oksykodon i inne.
ODPOWIEDZ
Posty: 682 • Strona 26 z 69
  • 2024 / 584 / 0
OxyContin robię na ciepło, niższe nominały typu 40 też się zdarza, stosuję zasadę podobną do MST - na górze musi utworzyć mi się warstwa przylegających do siebie wypełniaczy (widać, jak większość drobinek leci z dołu łyżki na górę, a pył będący od początku na górze zmienia swoją konsystencję i "ciągnie" do reszty); drugie gotowanie za to robię już bardziej skrupulatnie, a na łyżce po ściągnięciu zostaje coś w rodzaju pajęczyny aka siatki, czasem już jak stygnie to widać jak tworzą się smugi bedące potem "plastikowymi nitkami". Potem na czystą, drugą łyżkę ze strzykawki-filtrawki i siup przez nowy filtr do drugiej. Po wystygnięciu (albo i nawet przed, Hexe wie jak to mam z temperaturą rzeczy do i.v. %-D ale siłą rzeczy nowa, zimna łyżka znacząco ochładza roztwór, podobnie i przelanie) nie szczypie ani nie boli, krew ładnie wpływa w strzykawkach trzyczęściowych (z Luerami zielonymi jest problem i o tym pisałam), podaję 0.5x16mm w zaznaczony kiedyś na zdjęciu "dołek przy knykciu małego palca" poziomo z 10ml realnie wypełnionych na 6-8ml albo w zajechaną już żyłę nieco nad nadgarstkiem, na boku przedramienia. Tam chrupie niczym chipsy czy chrust i muszę wbijać się tam pod 90st (yep, jak rzutką) a potem delikatnie przekręcić i voila, ciemna krew czasem aż napłynie do strzykawki mimo braku podciśnienia. Przy knykciu czasem napłynie, a czasem delikatnie zamajaczy, ale tyle mi wystarczy.

W dodatku z trzyczęściowymi strzykawkami jestem już na tyle obcykana, że nawet jak mam problem z daną igiełką (co się zdarza) to opór przy naciskaniu (poza oczywistym brakiem rosnącej gulki) mówi mi, czy jest okej, czy nie.

Z oxy łatwiej zrobić sobie krzywdę podając w bardziej "otluszczone" rejony niż grzbiet ręki/kostki/stopa, bo brak histaminowego wjazdu utrudnia ocenę czy jest się w kablu, czy nie.

Niemniej robiąc oxy na zimno - hipotetycznie, bo nigdy tak nie robiłam - miałabym poczucie marnowania ich. Resztę z łyżki, ten pajęczynowaty plastik, zjadam i póki co jeszcze dycham. Natomiast znaczącą różnicą w porównaniu oxy do majki jest zapach potu, na oxy jednak półsyntetyczność daje o sobie znać w sposób nieco fentanylowaty, mniej "tłusty" ale też nieprzyjemny.
You wouldn't? Yes you would. You would lie, cheat, inform on your friends, steal, do *anything*
to satisfy total need. Because you would be in a state of total sickness, total possession, and not in a position to act in any other way.
  • 1100 / 265 / 0
Oxycontin wyjątkowo dobrze zachowuje się poddany procedurze- robiony na gorąco, schładzany na lodzie. Ja osobiscie używam zakrętki od słoika pokrytej tafelką lodu. Tak schładzany roztwór wytrąca wypełniacze w postaci warstwy wosku na wierzchu, pod spodem jest klarowny, wystarczy przełamać tą wierzchnią warstwę i wrzucić filter. Dobrze jest sobie sprawdzić, czy uzywajac takiego chłodzenia nie trzeba podgiąć łyżki albo zastosować jakiejś podpórki. Niestety przy przerabianym na gorąco mst ten patent nie działa.
Uwaga! Użytkownik 3ldritch nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1507 / 217 / 0
30 września 2019Jamedris pisze:
Po wystygnięciu (albo i nawet przed, Hexe wie jak to mam z temperaturą rzeczy do i.v. %-D )
Hexe doskonale wie o co chodzi, z resztą Hexe sama hukała prawie wrzące rzeczy, ale nigdy samego wrzątku, żeby tylko poczuć strzał i grzanie, jak to robiła Jamedris. :D
30 września 2019Jamedris pisze:
Z oxy łatwiej zrobić sobie krzywdę podając w bardziej "otluszczone" rejony niż grzbiet ręki/kostki/stopa, bo brak histaminowego wjazdu utrudnia ocenę czy jest się w kablu, czy nie.
Dlatego imo warto podawać to powoli, gdy nie ma się pewności bycia w kablu, a "gulka" nie rośnie, bo za chwilę poczuje się takie subtelniejsze, niż przy np. majce, rąbnięcie w głowę, takie zachwianie, zakręcenie, które jest dla mnie typowo heroinowe.
30 września 2019Jamedris pisze:
Niemniej robiąc oxy na zimno - hipotetycznie, bo nigdy tak nie robiłam - miałabym poczucie marnowania ich. Resztę z łyżki, ten pajęczynowaty plastik, zjadam i póki co jeszcze dycham. Natomiast znaczącą różnicą w porównaniu oxy do majki jest zapach potu, na oxy jednak półsyntetyczność daje o sobie znać w sposób nieco fentanylowaty, mniej "tłusty" ale też nieprzyjemny.
Dlatego warto zwiększać temperaturę przy każdym kolejnym gotowaniu. %-D Jakkolwiek naiwnie brzmi, tak działa. Potwierdzone moimi poczynaniami. Mnie jeszcze sporo tego w grudkach wosku i materiału zostaje na watach, a to oczywiście jest ratunek na dzień-dwa, może trzy, za którego pomysł ktoś powinien dostać Nobla!

A jeśli o pot chodzi, to jak się zapacam na skręcie po oxy czy majce, to zapachy w porównaniu z tym, jak jebały moje łachy po helu. Brzydziłam się siebie i tego dotykać. Te koszulki, które zmieniałam tylko przez jedną noc od razu do pralki, bo waliło jak na melinie. To samo z pościelą (przynajmniej tą z poduszek). Jak przychodziło mi spać na jakiejś jaśniejszej poszewce, to też miałam wrażenie, że jakieś ciemniejsze się stawały, niż były tuż po wyjęciu z szafy. Może to nie wrażenie?
"My addiction is based on my shame and sorrow"
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
  • 370 / 35 / 0
ja po oxy pocę się obrzydliwie jak koń
  • 2574 / 321 / 0
Ja wlasnie po oxy iv wlasnie wgl sie nie poce itp .. widocznie kazdy organizm inaczej toleruje to .
  • 370 / 35 / 0
Miałem na myśli, że po waleniu oralnym
  • 1507 / 217 / 0
A ja mam na myśli poty na skręcie, a nie zapacanie się samo z siebie po strzale/przyjęciu doustnym/donosowym. Chociaż faktycznie ciepło się robi mocno. ;)
"My addiction is based on my shame and sorrow"
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
  • 53 / 8 / 0
Może to dlatego, że nie strzelam, ale oksy to moje ulubione opio, Cie pełno na ciele, lekka stymulacja(przynajmniej przy podaniu donosowym. Dlatego tutaj najlepiej sprawdzają się continy, dolory w moim przypadku również ujdą, natomiast accordeon to jest totalna porażka. Nie dość że nie można per nasum to p.o. również działa słabiej i jakby inaczej, nie odczuwam momentu euforii i tego przyjemnego zgrzewania z mrowieniem w głowie. Czy ktoś jeszcze ma podobnie konkretnie z accordeon ami? Reszta zamienników które próbowałem (reltebon, Oxydolor, targin) działają lepiej lub gorzej, ale nie odbiegają mocno od najlepszego oxycontinu. Mam jeszcze pytanie, jak mieszanie ketaminy z oxy? Ktoś próbował? Z dxm często mieszam opioidy i najczesciej calkiem przyjemnie podbijają.
  • 370 / 35 / 0
Zobacz kurwa najpierw na tabelce. Śmiertelna sraka
  • 2 / 1 / 0
Jest jeszcze ktos kto walil oksy (oprocz Squarepantsa)??



ja. zaczynam. bralam poczatkowo na bol. a teraz juz nie ma bolu a ja biore dla tego ciepelka i radosci, ktore daje. czuje sie jak w puchu. biore 5 rano 10 w poludnie i 5 pozniej. dodatkowo biore seronil 20 mg rano, czasami clonazepam 5 wieczorem albo xenical 5, ponadto Gabapentin 1600 wieczorem.

wszystko na depresje od psychiatry a oxydolor wczesniej po szpitalu.

i tylko oxy dziala odprezajaco i znow zaczyna sie chciec byc, isc, sprzatac, jesc. chce sie smiac i nawet spotykac z ludzmi. spiewac i kolysac sie radosnie.
taki puch.


juz raz odstawoialam. trzy dni spalam. bralam jakies relanium, oxazepan i minelo. ale straszny to czas mroku. ucieczka w sen byla nieodzowna.

pamiec o efekcie dzialania oxy powoduje, ze chce sie to powtorzyc. psychiczna tesknota za czekolada, ktora cie zalewa.

nigdy w czesniej nie mialam doswiadczen z substancjami odurzajacymi, nie palilam trawy, nie znalam nic z tych rzeczy.

mam 50 lat. teraz moge wszystko.

pozdro!
ODPOWIEDZ
Posty: 682 • Strona 26 z 69
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.