@up jak dojdziesz do ściany, to zapraszam do Fentanyl'owego "raju" a raczej piekła. A teraz zamknij oczy i wyobraź sobie, że dawki ~5000mg (słownie pięć gram) nie robią na Tobie żadnego wrażenia, no chyba, że akurat masz pecha, to nie dość, że nie porobi, to na dodatek np. Sprowadzi napad padaczki. Wielu użytkowników zapewne nawet nie zauważyło swoich napadów, często są trudne do wykrycia bez EEG. Prawda jest taka, że jednemu drgnie przysłowiowa "powieka", a drugi wykręci taki dubstep, że go zapamiętają na SOR, loteria Panie i Panowie..

Mam dostep do plastrow 100mcg/h , taki plaster przy mojej tolerce przyklejony na lape bedzie dobrze/za mocno/slabo? Do mst200 tez mam i wsxystko co na rpw cotam jeszcze jest ciekawego??? Bo oxy juz nie dziala detoks musze sobie zrobic

@UP
W jedną dobę tak tolerancję nabiłeś? : )

A kto ci tak powiedzial? Z oxy bawie sie juz pare miesiecy e miedzyczasie mst 200 , fenta nie probowalem dlatego sie pytam co tam ciekawego w rpw bo moge miec wszystko i czy fenta 100 mcg/h na lape plaster to bedzie za mocno?

Staaary, F naklejony NIC Ci nie da, podziel plaster np. Na 10 równych części i pod dziąsło (jeśli nie gustujesz w IV) jeden z 10 i obserwujesz, jak Ci będzie. Ja przy mojej tolerancji robię sobie strzał z całego takiego plastra na raz, nie chcę wyrokować, ale pewnie 1/4 plastra IV byłoby optymalnie, kolega, który po 2x80mg oxy IV był ledwo żywy, po 1/30 plastra IV był bardzo dobrze ugrzany, jednak twierdzi, że lepiej go robi podpoliczkowo (~1/10-15 plastra) tak więc musisz być bardzo ostrożny i jeszcze bardziej uważny, a powinno być dobrze i miło, powodzenia :) [nie chcę pisać po raz setny, że nikogo nie namawiam, bo tego nie robię i nie czerpię z tego tytułu żadnych korzyści, opioidy to tacy (jak to JanPapaj II powiedział) Okrutnik, a raczej cała rzesza okrutników, z których każdy silnie uzależnia, ale też daje wiele przyjemności, to wszystko zależy, dlaczego ćpasz - kolega, któremu dobrze w życiu codziennym pod względem min. Emocjonalnym i u niego leżą sobie oxy, alprazolam, czy części plastrów F i zwyczajnie sobie leżą. Raz na jakiś czas sobie weźmie, ale na zasadzie raz na miesiąc żoną etc. Uważajcie na Siebie kochani, bo większość z Nas to niestety przedstawiciele "mojego" gatunku, tacy, jak mój kolega to tylko wyjątki, potwierdzające regułę]

heh cos czuje , ze ładnie ugrzany pisałes tego posta :D czuc w nim nute absurdalne przyjemności , dzieki za wyjaśnienie compadre , za duzo z tym jebania, nie bede tego zażywał , nie bede kombinował bo tylko oxy ma dla mnie idealny profil działania, taki miejski chillout rodem z usa, rozłóż sie wygodnie i oddychnij stary :) Przecierpie i zrobie detoks i nie bede was oszukiwal ze z tym skoncze , po prostu wieksze przerwy zeby lepiej klepało, tylko najgorzej bo oxy pasuje mi w kazdej sytuacji o obojetnej godzinie obojętnego dnia, wiem ze po wzięciu co bym nie robił to bedzie dla mnie mega przyjemnym wydarzeniem, ciezko zrezygnować z porannego wejscia oxy przy herbatce, joincie z połówki zajebistego sqna przepalanego na dobitke szlugą . mega cudownie to co lubie robic robi sie 2/3/5/10/100 x lepiej i przyjemniej, to zbyt dobre gówno żebym żarł to jak jakiś bezmózg i zmarnował całą moją tolerancje na nieklepiące dorzutki, bo tak na prawde wole przyjebać 3 tab 80 mg z rana i wiecej nie jebac danego dnia, wejscie jest mega przyjemne, bania sie oczywiscie nietstety za niedlugo konczy ale jak sie wstrzymasz do nastepnego dnia to organizm sie oczyszcza z oksykodonu i kop jest caly czas przyzwoity , oczywiscie nie wiecznie ale na pewno wydluzy nam to zabawy odwrotnie do przypadku kiedy dorzucami 2/3x dziennie, życze przyjemnych dłuugich zimowych wieczorów (przynajmniej tych ktore pozostaly) bo nie zaznał szczescia ten który nie uswiadczył pozezji przyjemnosci i całkowitej synchronizacji wszystkich pozytywnych cech i uczuć człowieka szczęsliwego pijąc lekko zmarzniętym już w domu przy kominku goraca czekolade z bliską nam osobą popalając pierwszej jakosci susz delektować sie wejściem oksykodonu który rozpływa sie po całym ciele, beztroska chwila szczęscia jakbym wrócił do czasów dzieciństwa, jednakze musimy robić przerwy miedzy takimi chwilami spotkań z oxy's bo najpiękniejsza sielanka przy kominku skonczy sie torturą, lamentem, płaczem, zgrzytaniem zebami i przeklinaniem całego świata który żałuje nam choć jedną małą dawke oxy , żeby bół zniknał, wybierzcie droge sami, pamietajcie , ze jeden zły malutki krok a nie zroientujecie sie kiedy zejdziecie na ta drugą droge i będziecie juz za daleko by zawrócić...

;)

Z tego co czytam, nabieram w pełni uzasadnionych obaw, że próbując oxy, odkryłbym swój ulubiony narkotyk. Syntetyczne opioidy to jedyne jakie mi dają faktyczną przyjemność - mówię o tramadolu, jedynym w sumie opio którę lubię. Koda nie.
Nawet miałem już ogarnięte tabsy oxy 40mg i mogem się dobrze tym naćpać, ale zrezygnowałem po głębszej lekturze hejpa, jak zobaczyłem post starego_dziada, że hierarchicznie oxy jest między majką a herą, a to już zbyt duży hardcor dla mnie obecnie. Myślałem, że to taki "mocniejszy tramiec" i w sam raz na spróbowanie ;-) Czuję, że ostro bym się wpierdolił.
Tramca natomaist kontroluję, unikam ciągów i walę max 1 na tydzień i nie mam ciągot żeby znów zapodać. Przy oxy pewnie straciłbym tego skilla.

dobrze zrobiłeś
aczkolwiek ja nie żałuję że spróbowałam bo taka euforia jest nie do osiągnięcia w żaden inny sposób
ogólnie to trzymam się zasady by nie przekraczać tygodniowego ciągu z resztą hajsy nie pozwalają
według mnie oxy > palenie brauna

Towarzysze!
Przypominam, że to temat-FAQ nt. oksykodonu, a nie wątek ogólny o substancji. Z dyskusjami jak powyższe proszę się przenieść we właściwe miejsce. Tutaj dzielimy się sugestiami dotyczącymi FAQ i wzbogacamy je.

Komisarz ds. dyscypliny
Berig

Oxydolor normalnie wystarczy te otoczke zdrapac i zgniesc na prch i wypic czy jak ? prosze o szybkie info cpaki