...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 1785 • Strona 58 z 179
  • 18 / 11 / 0
Wiem, że mój przypadek jest inny, bo nie od Opatów, ale sam mechanizm dzialania jest taki sam. Mianowicie - wszywka u alkoholika. U niektorych już sama swiadomosc, ze mogą wykitować, pozwala im nie pić. Inni zaś muszą spróbować. To jest kwestia chyba bardziej osobnicza - sprobuje to sie nie dowiem - niz zwiazana z samym uzależnieniem, jego stopniem. Ja osobiscie po zaszyciu sie wytrzymalam tydzień 😝 ale mnie nawet troche podkrecala ciekawość czy oby na pewno działa. Po setce czulam ze nie bylo już odwrotu - albo bede umierać cala noc albo zapije to. Jak na alkusa przystalo wybralam to drugie. Nie umarlam. Cud 😝
  • 973 / 83 / 0
Chetnie ja jak I za pewne wielu userow przeczytalo takie opracowanie dot benzo
Wgl odstawka I pozniej do chodzenie rec do siebie
  • 81 / 9 / 0
I need help, proszę!
Dawka kody 390mg raz na 48h, glody są, nie pojechałem dziś na grupowa bo mam skręta (nie chodzi mi o moje nacpanie bo jednemu powiedzialem - tylko świadomość że idzie sylwester o tak chodza jak tostery a ludzie chcą być trzeźwi a zgodnie z zasadami się "kurestwa" czyt. glodow nierobi. Fakt miałem 5 zebow robionych i rozbity leb w pracy na trzezwo przeciągu półtora miesiąca (2 osemki, dolna 6 i 7), nie wytrzymałem z bolu i zatrucia organizmu przez stan zapalny. Idę w piątek do lekarza - napisałem w dziale "odstawianie kody" tu na detox, moja sytuację. dex, pomożesz ? Troszkę znam to forum (jestem założycielem wątku dosyc, w sumie chyba najważniejszego na forum, kurde ile ja tu zgonów przeżyłem i nie chce być kolejny tak sobie uswiadomilem, gdyby mi się jeszcze na dodatek życie nie rozjebalo totalnie (praca, związek długoletni, wyprowadzka, brak znajomych, strata zdrowia fizycznego, nieudane eksperymenty pani psychiatry), TAK ŻYCIE nie ćpanie, to może i by nawrotu nie było. I fakt, że trafiłem od 2 MSC na odpowiedniego terapeutę, kilka spotkań prac i człowiek się wystraszył prawdy, kompleksów, braku CELU, zbyt duża wrażliwość, brak decyzyjności, rozjebane hormony jak handel na koronie stojąc na stadionie w 90' i strata miłości po tylu latach.
Wybaczce, ale kurwa płacze naćpany tak jest kolorowo jakby jakoś młody co sobie odwiedzi te forum na zachętę przeczytał, jak to kogoś zachęci to Ja chcę takich reklam alkoholu w TV.
Pomocy bo sytuacja poważna, walić po bunondol na jakieś 14 dni i zezrec te 2mg, bo mam 3 opakowania plastrów (kiedyś te gówna żułem), ale nie wezmę bo to wyzwalacz.
Do tego jeszcze dziś jak doczytałem trochę to się zgadza, (zmniejszyłem sobie dawki pregabaliny), że te yebane receptory są "siostrzane". Raz bo głupia cipa nie miała 2 dni temu wypiłem 2 syropy i poczułem te jebniecie, stąd dziś powrót do tabletek nie chce nawet rozkręcać tego "sku***yna". Ja już sobie w lustrze nie patrzę w oczy, bo On mi powie (no i co, może powiesz że trzeźwy jesteś i tak zmieniasz te swoje życie jakie pierdolisz dookoła?). To odbicie to moja skrajna polaryzacja, drugiej osobowości która od dziecka uwielbiała zło, zakazane i była przesiąknięta wielką wrażliwością, ale i gniewem oraz żalem, z syndromem "dziecka we mgle", czy jeden UJ...
Ad. Rem bunondol 0,4mg 2-2-1? Mam tez naltrexon ale 50mg to nawet nie będę świrowal. Chcę tylko wynagrodzić i podziękować w spokoju siostrze za to że się widzimy, czy na terenie UE jak lecę samolotem to muszę mieć kwity jakies,że mam bunka, rolki, pregabe, alpre? Bo u nas np thiocodin bez RP a tam już chyba by się mogli krzywo gapić na 3 paczki po 16tab ?

Prosiłbym o wytłuszczenie jakoś gdybym drukiem, dla tych wszystkich co myślą że jak się ponad DEKADE przetanczy i to nie z byle 'ryskiem z klanu" to zostajesz sam, na dodatek beznajwazniejszych Twoich "przyjaciół/zabawek" dla Twojego mózgu, co się wiąże również z brakiem kontaktów społecznych (a jak jeszcze jesteś inteligentnym introwertykiem, to ja po pierwszym przyjebaniu magicznie się zakochałem jako jedyny z całej trójki bo jeden rzygał a drugi jeszcze wysypki dostał, a u mnie ze środka od razu wyszedł już wtedy ten potworny "Tuner" mózgu - NASTĘPNIE W MIXIE Z kokainą!).

Musiałem to wyrzucić, płakać przynajmniej skończyłem, pozdro i PJONA dla kumatych, co nie kreci ich już życie na krawędzi, "gangsterka" (z tą różnicą że lanie się po mordzie a nie na FB), a ich największym marzeniem to osiągnąć ten stan "mam wyjebane, bo wiem co chce a swoje już odjebalem i zostawiam to młodym"

No i oczywiście dodam, że mimo terapii rodzinnej "najgorsze masz za sobą, może być tylko lepiej", dodam że jedno z bliskich ma "depresję", nie zna pojęcia nawrót.
Hej, pomóżcie proszę...
  • 90 / 15 / 0
Sam nie wiem poco to piszę, skoro cel mam jasny,wjebałem się po raz kolejny w tramadol,wczoraj już poszła bupra 1g przez całą dobę,dzisiaj budzę się i zapodałem 200 mg trama,miałem zapas 20 tab. po 100 mg,wczoraj mnie już targało wieczorem żeby zapodać.Myślę że najlepszą rzeczą było by wyjebanie tego tramadolu do kibla, niczym dziwkę w burdelu,bez emocji,byle osiągnąć zamierzony cel.Jedynie przedłuży mi to pozostałe 18 tab.( w przypadku gdy zapodam) dojście do siebie.Mam to 18 tab. tramadolu jeszcze i paczkę bupry 0,4 mg.,przez 2,5 tyg nie mam możliwości dostępu do żadnych leków,chyba najebię się dzisiaj ten ostatni raz w tym roku tramem ( jakieś 1000 mg max ), a resztę puszczę w toalecie z wodą.Robiłem tak już z clonami,brałem rekreacyjnie 2-3 dni,średnio co 3 tyg. i gdzieś po 3cim dniu spłukiwałem clony w kiblu,aby odciąć sobie źródło,bo wiedziałem że na kolejną rekreacje sobie załatwię.Chyba nastawienie przy odstawieniu myśli na tu i teraz będzie odpowiednie,niż myślenie np. co będzie za pół roku w głowie gdy przypuszczalnie będę czysty.Wiem co będzie,a raczej czego się spodziewać,ponieważ miałem takie okresy trzeźwości,no cóż wpadka,nawrót choroby.Grunt to chyba iść odpowiednia drogą,małymi krokami w odpowiednią stronę.Wiem pierdolę banały,fajnie łatwo się pisze,ale taka prawda.Po części jestem zmotywowany w dużym stopniu aby to odstawić tadzia,ponieważ przez zażywanie tramadolu stoję w miejscu z wieloma sprawami,a dla mnie jest to odczucie jak bym się cofał.Powinien żem jebnąć głową w ścianę,tyle świadomych błędów w życiu popełnionych,wyciągnięte wnioski i co i dalej to samo.
Uwaga! Użytkownik BodTram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 81 / 9 / 0
Pozdro BodTram widzę, że masz juz tez dosyć. Ta moja psychiatra to dobry ananas, ale dała 3 op bunondolu (bez recepty mi załatwiła, musiałem tylko na szpital podjechać), rolki, alpra, pregaba jest tylko już tak szanowna Pani była zjebana po nocce na oddziale że zapomniała mi rozpiskę dać.
Powiedziala, że jak nie dam rady to mam przyjść i mnie wjebie na 14dni na oddział. Dzwoniłem też do terapeutki z którą Ona znów współpracuje więc od wczoraj koniec opio.
Bupre bralem kilka lat w ciągu, nie chce się znów wjebac w tego "syntetyk blokera". Zaraz wrzucam 0.4mg i prosiłbym o rozpiskę jak schodzić w miarę szybko (mam jeszcze 30 plastrów, ale nie dziękuję).

Dexiu i miałbym do Ciebie sprawę, a @Blu jesteś po trzeźwej stronie mocy ? ;)
Pzdr

Sperma za literówki mam starego szrota 😄
  • 3131 / 338 / 0
Jestem, a co?
  • 81 / 9 / 0
Pamiętam jak kilka lat temu sien szpinakiem, żeby się odpie***lil bo głupoty pieprzysz. Dziś jestem innego zdania. Mógłbyś mi odpowiedzieć na to jak zaakceptować siebie takim jak się jest, bo zepsuło się wszystko- wartości dla których trzezwiałem, nic nie ma samotność, pustka i głupoty we łbie. Zblokowany jestem obecnie na 1.4 mg bupry i 300 pregaby). Od czego zacząć, nowe trzeźwe życie (narazie samemu). Pozdro !
  • 591 / 144 / 0
@pitka ja ci mogę napisać.

Od zejścia z bupry. Zapisania się do terapeuty, z którym nie będziesz walił w chuja. Pewnie do psychiatry. Na grupę nawrotową - najlepiej pomaga przetrwać pierwszy bardzo silny nawrót. Poza tym spotykasz się z ludźmi, których toczy to co Ciebie i u których znajdziesz zrozumienie. Jak nie masz takiej możliwości to na jakąś inną grupę bądź mitingi. Czasami warto posłuchać innych, by odnaleźć tam siebie, lub głośno coś wypowiedzieć, by samemu coś zrozumieć.

Musisz zmienić sobie nawyki ze starego życia, poprzestawiać priorytety.. Czymś się zainteresować, bądź odkurzyć stare zaniedbane hobby, pasje. Wg mnie jest to najtrudniejszy punkt.
Przydałby się sport, bo wyzwala masę endorfin.
Mało jest ludzi którzy nie mieli wpadek na etapie trzeźwienia, ale nie należy się nimi biczować, lecz także im pobłażać. Stało się ? No to co, otrzepuję się i idę dalej.

Brzmi jak z ulotki ? Innej drogi nie ma. To są warunki, które musisz spełnić inaczej będziesz leciał na dupościsku.
Ciężko wraca się do życia i zespół amotywacyjny jest lvl hard.

Mózg ćpuna potrzebuje od czasu do czasu stymulacji, a konkretnie nauki że regulowanie emocji można osiągnąć w inny sposób, a te nieprzyjemne niestety trzeba brać na klate.
A często będziesz z początku chodził wkurwiony, sfrustrowany, zawiedziony.

Zależy też ile się ćpało lat. Jak mało to po wytrzeźwieniu wystrzelisz i jest łatwiej. Jak długo to deprecha i totalna nie chęć.
Ostatnio zmieniony 23 grudnia 2019 przez thermogrippp, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik thermogrippp nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 375 / 102 / 0
Ja dodam jeszcze od siebie, że ważne jest byś nie trzeźwiał dla nikogo innego, niż tylko dla samego siebie. To że jesteś teraz sam, mimo, że wydawać się może przerażające, jest ogromnym plusem tej sytuacji, bo możesz zobaczyć czego TY potrzebujesz i dlaczego właściwie TY chcesz być trzeźwy. Bez zaczepiania swojej trzeźwości na relacjach z innym, tego że oni tego chcą.
Uwaga! Użytkownik drmjp nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 90 / 15 / 0
Siema @pitka,a no wracam z powrotem, co tu dużo będę się rozpisywał,mam paczkę bupry 0,4 mg (już nie całą),obolałe nerki,itp.,dużo by tu pisać,ale po co tracić energię i rozlewać żale nad tym co już było i tracić na to energie.Wole poświęcić ją na to co mnie czeka teraz.Dobrze ujął to @thermogrippp "Stało się ? No to co, otrzepuję się i idę dalej." w ogóle thermogrippp muszę przyznać piszesz dobre jakościowo posty,które wnoszą dużo do dyskusji.
Jak by pitka nie patrzeć mamy teraz okres świąteczny,jest mniej obowiązków,przy najmniej jak dla mnie,niż w czasie nieświątecznym więc zamierzam poświęcić to na regeneracje.Najważniejsze to to iż mam motywacje.Staram się bardziej patrzeć na szczegóły mojego życia i doceniać to co mam.Jak by nie patrzeć ciągle w życiu uczymy się czegoś nowego mimo wieku.A po 6 stycznia muszę iść do pracy (bo chcę),nie jestem materialistą,ale teraz siano jest mi potrzebne bardzo .W każdym bądź razie trzymam kciuki pitka za Cibie ;)
Uwaga! Użytkownik BodTram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 1785 • Strona 58 z 179
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.