Po 4 letnim jedzeniu DXM i kody, postanowiłem przeżyć skręta, było kilka podejść wcześniej ale każde to był straszny fail. Tym razem się troszkę bardziej przygotowałem i udało się, wystarczyła mi praktycznie sama pregabalina. Do tego witaminki, jakiś magnez itp. Wiadomo, koda to tylko koda więc nie jest tak ciężko, ale ja nawet głupie przeziębienie przeżywam ciężko :D No i ogólnie to po 3-4 dniach już było całkiem spoko, najważniejsze, że rowerka nie było, bo kurwicy bym dostał. Za to teraz już będąc całkiem trzeźwy to kurwa nogi i stopy mi latają jak pojebane i nie mogę spać, a prega mi się skończyła - jest coś bez recepty co mógłbym stosować? Wyjeżdżam do Niemiec więc myślę, co mógłbym tam sobie załatwić?

Z dupy ten detoks. Już widzę kurwa ćpuna, któremu ledwo styka na kolejną ćwiare stać na stawy na kroplówkę, same kroplówki i cały asortyment leków.

Tylko to jest rozpiska dla tych, którzy nie mogą z jakiś względów pójść na odwyk... Zwykle jednak że względów społecznych, co oznacza, że taki ćpun, jakkolwiek skończony by nie był, gra jeszcze i stwarza pozory, ma coś do stracenia co zwykle łączy się z jakąś tam robotą przynosząca zarobki pozwalające na ćpanie czy detoks. Dodam tylko, że przy obecnych cenach koło 200 zł/g Browna, to te leki są prawie za darmo..... Mi zawsze 0,5 g starczało na dzień, ale moja tolerka to pikuś. Przecież nie jeden musi brać tyle na strzała. Do tego sporo da się na NFZ wyciągnąć. Dla mnie taki detoks to 300-400 zł. Miesiąc substy buprą prywatnie + antydepresanty to też 400 - 500 zł. Ale jak mówię, przy cenach za ćwierć/grama Browna to i tak jak za darmo.... Natomiast oczywiście dla osób, dla których te 100 czy 200 zł dziennie na ćwiare, dwie jest ceną zaporową, bo są na tym etapie, kiedy nie ma się nic do stracenia (i spieniężenia) są najzwyklejsze, bezpieczne, darmowe detoxy na NFZ. Sama bym skorzystała, gdyby nie śmierć zawodowa, więc się męczę sama przy współczuciu psychiatry, który widziałby mnie na oddziale. Nie mnie porównywać, mam tylko warunki domowe. Od kiedy mieszkam sama, z jeden strony jest łatwiej - można się upodlić, z drugiej trudniej - jakby nie telepało, psy trza nakarmić i wyprowadzić, żarcie i leki kupić itd.

Pytanie do kolegów w niedoli, którzy przyładowali zaraz po detoksie:
Czy po jednorazowym zażyciu podobnej dawki opioidu niedługo po detoksie spodziewać się skręta?

Jeżeli faza fizyczna skręta minęła (w zależności od substancji, to od 7 do 14 dni) to zaczynasz czuć fizyczne objawy jakbyś miał czysty organizm (no prawie, są wyjątki jak ktoś zniszczył sobie organizm ćpaniem). Jednak zupełnie inaczej działa skręt psychiczny i właśnie zarzucenie jednorazowe po detoksie fizycznym jest zaspokojeniem skręta psychicznego.
Takich, co twierdzili, że od jednej działki się nie tonęło już tutaj wielu było. Nie polecam, wręcz przestrzegam, bo skoro się przeszło przez piekło, to po chuj tam wracać? Tak fajnie było?

pytanie, ile może trwać bezsenność przy skręcie? staż: 4 miesiące kodeiny 240mg/dzień. nie mam nic na noc, odstawiłem CT. Dziś 8 dzień.

już powinna nie występować. Muszą istnieć inne powody które odstawienie kody wywołało. Idz do lekarza i pogadaj o bezsenności. Dostaniesz coś i bierz rzadko. Bardo rzadko.

Po jakim czasie od odstawienia wróciło wam libido? U mnie totalne zero.

Aktywność fizyczna by pewnie pomogła ale poza pracą ciężko mi się do czegoś zmusić.

Zrób badania hormonalne i je amieść na forum (lub wyślij mi a pw)

testosteron całkowity
estradiol
prolaktyna
kortyzon na czczo.
próby wątrobowe,
morfologię z rozmazem.

Najpewniej masz na skutek ćpania zaburzone hormony. Chodzi tylko o libido (czyli brak chęci?) czy także o brak erekcji? Bo to dwie różne sprawy?

Witam, czy mógłby mi ktoś polecić psychiatrę który pomoże mi odstawić tramal. Biorę duże dawki do 2 g dziennie. Odstawianie zmniejszaniem dawek powoduje u mnie straszne skręty. Odstawiałem kiedyś tramal plastrami z buprenorfiny , transtec bodajże. Czy zna ktoś lekarza który przepisze mi te plastry bo dzięki nim udawalo mi się skutecznie odstawiać tramal.