Spytałem czy ktoś coś bo kiedyś pani w aptece mi powiedziała żebym uważał bo węgiel + loper może mocno zakorkować, może starsza pani była przyzwyczajona do starszych klientów u których faktycznie mocna kolka to spory problem ;)
Rozwolnienie w detoksie, to ważny czynnik oczyszczający. Wraz z kałem wyrzucamy z siebie wszystkie toksyny które latami opioidy zatrzymywały w naszym stolcu. Im szybciej to zrobimy, tym szybciej oczyścimy jelita i krew. Tak krew. Resorpcja zwrotna wody z jelita grubego powoduje, że te toksyny wracają do krwii i zatruwają organizm ponownie. Dlatego też im szybciej wypłuczesz się z zastojów jelitowych, tym szybciej doprowadzisz do oczyszczenia krwii. To natomiast znacząco przyśpieszy okres samego detoksu. Kiedyś kolega robił pracę badania do przewodu doktorskiego i wg jego wyliczeń zatrzymywanie stania jest pierwszym i największym błędem. Dlatego od co najmniej 5 lat na wszystkich oddziałach zakaźnych (jelitowo-obserwacyjnych) nie zatrzymuje się rozwolnienia, z pozwala się pacjentowi oczyścić, bo to przyśpiesza oczyszczenie organizmu z toksyn wywołujących zatrucie. Kiedyś faktycznie dawano leki na zatrzymanie ale nawet 3 krotnie wydłużało to powrót do homeostazy.
tylko te czarne "stolce"
@DexPL dobra rada, odstawka lopera wchodzi w życie :) Dziś nie brałem, nie czuje potrzeby, wczoraj wziąłem dwa rano bo spotykałem się z ludźmi a widmo piardu z kleksem w towarzystwie przeraża mnie chyba na równi z powrotem do nałogu hehe.
Koniec kolejnego dnia i zaczynam się zastanawiać co będzie jak zejdę z pregabaliny, przyszły tydzień planuje jechać na 300 - 300 rano-wieczór ( i schodząc do 300 - 150 i docelowo 150 - 150 chce być w kolejnym tygodniu) a raczej popołudnie tzn po robocie, urlopu wziąłem specjalnie tylko jeden, jestem pracoholikiem chyba, chciałem najgorsze spędzić w domu a drugi tydzień odstawki skoczyć na głęboką wodę, jak się nie złamie to dalej będzie tylko lepiej, nastawienie cały czas mam dobre - jeden tydzień wytrzymałem to i następny wytrzymam.
Tylko co dalej jak "zbroi" z pregabaliny nie będzie? zobaczymy, do psychiatry mam plan się wybrać.
Ja aktualnie z niej zszedlem całkiem i myślę czy nie lepiej jednak się nia leczyć ale odstawienie jej to koszmar wywołujący objawy niemal jak po opio.
Ja miałem 2 tyg przerwy od opio, ale dziś i wczoraj znowu się nacpalem kodeina, nie wiem czy znowu nie czeka mnie skręt. Bo depresja na pewno prędko nie minie o ile w ogóle.
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
27 listopada 2021Migomat pisze: Stosowanie węgla drzewnego jest bardzo dobrym pomysłem, szkoda że nie wpadłem na to podczas swojego detoxu na pewno skróciło by to jego czas,
27 listopada 2021Migomat pisze: przez resztę dnia przyjmować witaminę C w ilości 10 gram dziennie w podzielonych dawkach po 1/2 gram co dwie godziny, wypijając przy tym 1,5l wody niskosodowej.
Proszę, tylko nie pisz, że koniecznie musi być "lewoskrętna" bo ta druga nie działa!!!
27 listopada 2021pomasujplecki pisze: Bez pregabalinowej zbroi będziesz przeżywał prawdziwa schize jaka wywołaly opioidy w Twojej psychice.
Ja aktualnie z niej zszedlem całkiem i myślę czy nie lepiej jednak się nia leczyć ale odstawienie jej to koszmar wywołujący objawy niemal jak po opio.
Parcie na zajebanie kolejnej dawki po odstawieniu z długiego brania jest normą (większe lub mniejsze parcie) i generalnie każdy to w pewnym momencie odczuwa. Jednorazowe złamanie się nie jest tragedią. O ile się odtruliśmy i minęło np 1x dni to jednorazowa wtopa za wyjątkiem kaca moralnego nie wpływa na powrót uzależnienia fizycznego, czy psychicznego. To, czego trzeba unikać za wszelką cenę, to ciągów. Każdy, nawet najmniejszy ciąg bardzo łatwo się rozwinie w zależność fizyczną i psychiczną i powrót do codziennego ćpania gotowy.
Oczywiście lepiej nie ćpać całkowicie, ale jak mamy np kaszel gigant, to jedna, czy dwie tabsy kodeiny nie zrobią z nas ćpunów na powrót.
Ja przykładowo po 2 latach nie ćpania miałem operację, po której musiałem z przyczyn fizycznych, wrócić do opioidów i mimo brania prawie 4 tygodnie w dużych dawkach, odstawiłem i skończyło się na 2 dniach kataru i obecnie nie mam żadnych ciągów, parć psychicznych, czy chęci zajebania jak się budzę (w odróżnieniu od tego, co miałem 2 lata temu jak odstawiałem wtedy). Nie znaczy to jednak, że każdy tak będzie miał i najlepiej jak nie ma potrzeby brania, nie brać.
Sory z tym węglem drzewnym miałem na myśli węgiel aktywny, myślałem że będzie wiadomo o co chodzi bo ten tzw aktywny jest zwyczajnie z drzewa, no chyba że się mylę to sory, bo ja np ostatnio zrobiłem sobie sam taki węgiel, akurat mam taką możliwość na łące potężne lipy a ponoć z lipy jest najlepszy według przepisu Adolfa Kilińskiego, wiem że nie każdy ma takie możliwości i nikogo nie namawiam do robienia i stosowania dla nie jednej osoby taki z apteki będzie 100 razy lepszy, a inni będą woleli zaoszczędzić kasę i zrobić samemu równie dobry a może nawet i lepszy bo bez dodatków.
Z cytryną masz rację ja dodam jeszcze że taki czysty kwas askorbinowy lepiej się wchłonie jeśli popijemy go wodą z cytryną albo np zjemy kilka suszonych owoców dzikiej róży ponieważ on potrzebuje flawonoidów zawartych np w dzikiej róży.
Duże dawki w celu zebrania wody do jelita rozmiękczeniu stolca i wywołaniu kontrolowanej biegunki zapomniałem dopisać że to wszystko w celu ograniczenia zatwardzenia po stosowaniu opioidów i dodatkowo dużych ilości węgla aktywnego.
Nie nie napiszę że musi być lewoskrętna bo to jakieś banialuki są powtarzane i powielane przez niedouczone jednostki i stare baby które czerpią wiedzę tylko z gazet.
Może być kwas askorbinowy lub askorbinian sodu, pierwszy jest kwaśny drugi jest mdły można je mieszać pół/pół
Koniecznie popijając wodą z cytryną.
28 listopada 2021DexPL pisze:Pewności, czy tak się stanie nie ma żadnej. Równie dobrze może nie mieć żadnych kłopotów z przejściem do etapu drugiego, jak i mieć delikatne negatywne odczucia. Każdy jest inny i lepiej nie generalizować. Przestraszysz chłopa i będzie chciał na siłę "niwelować skutki" ćpając inne leki, których może nawet nie potrzebować.27 listopada 2021pomasujplecki pisze: Bez pregabalinowej zbroi będziesz przeżywał prawdziwa schize jaka wywołaly opioidy w Twojej psychice.
Ja aktualnie z niej zszedlem całkiem i myślę czy nie lepiej jednak się nia leczyć ale odstawienie jej to koszmar wywołujący objawy niemal jak po opio.
Być może zbyt komplikuje sobie w głowie teraz tą autoanalizą, wszak to dopiero początek drogi. Z pozytywnych rzeczy odstawienia - znów odczuwam radość słuchając muzykę oraz wiele innych emocji których nie było będąc naćpanym 24/7 no i jajecznica znów smakuje zajebiście hehe.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.