Przypomniało mi się, jak kiedyś w lecie próbowałam odstawiać majkę i oxy. Nie dlatego, że chciałam/musiałam, tylko że przebywałam 24 h z moim lubym (miał urlop, a ja wakacje) i nie miałam po prostu jak tego robić, bo czułam się wręcz śledzona (później załapałam, że to jakieś moje paranoje), a poza tym wszystkie pieniądze wydawaliśmy na nasze głupoty i nie miałam czasu i pieniędzy, żeby podejść po towar. Któregoś dnia już myślałam, że zwariuje - na zewnątrz ukrop jak sam skurwesyn, ja spać nie mogę, telepię się w przepoconym barłogu (dzięki bogom za upały nawet nocą, miałam świetne wytłumaczenie dla swojego przepacania się przy nieobecnym słońcu). W końcu wpadłam na genialny w swoim mniemaniu plan - odurzę się czymkolwiek. Poszłam na chwilę do matki na chatę i wygrzebałam z odmętów szuflad pakiecik ze 100 mg jakiegoś mefedronu czy innego chłamu. Ale wcześniej przepłukałam waty po oxy i majce. Nie poczułam z nich nic, ale po aplikacji mefa (jakieś 20-30 mg, więcej się nie odważę nigdy) stwierdziłam, że i to mnie nie poklepało. Także dupa była lekko zaklejona, ale nie na tyle, by dać mi przespać kolejną noc, a gówno, które mogłam opchnąć jakimś pazernym gówniarzom albo oddać komuś, też zostało zeżarte bez żadnego widocznego, odczuwalnego efektu.
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
13 kwietnia 2019WrakCzlowieka pisze: Mi sie obiło o uszy ze we Francji łatwiej o mietka i bupre też. Ewentualnie pod punktami metadonowymi pytaj. Jak cie stać to kup na targu cebulę, zdrowa jest ale droga.
metadon dostajesz od razu tylko wysikaj opio siku do pojemniczka. Potem przychodzisz trzy dni, a potem dostajesz na cały tydzien zapas. Nawet jak jestes obcokrajowcem to lajt. Wiem bo bylam na tym programie, mozesz zwiekszyc do ilu chcesz dawek, cpac do tego.
Majka max 10E za 200mg u Arabów. Ale tak to cena uliczna 7, cena fajna 5, cena od ziomeczka 3, całe opakowanie 14tab 200mg 40E.
buprę też dają.
Mnie na metadonie chcieli uczyc podawac w zyle, wiec no...
Wtedy były praktycznie wszystkie objawy, biegunka, rowerki, kichanie, woda z nosa, bezsenność (udało mi się 37 min przespać) itd itp. Potem 3 dnia sam z siebie odrobinę lepiej już było, później pojawiła się pregabalina, poszła dawka 450 i byłem w zasadzie sobą, tylko lekko zmęczonym i zataczającym się. Suplementuje się magnezem z magne b6 (nie wiem czy to ten najlepszy, ale taki akurat był) i vita-min plus olimpu, plus sporo melisy wypiłem. Wczoraj wrzuciłem jeszcze pod wieczór 1 pakę dxmu. Bardzo słabo ją odczułem, leciutka, sympatyczna dysocjacja, takie 1 plateou. Dzisiaj za to fajny afterglow. W nocy spałem bardzo dobrze, wstałem wyspany, akurat na wschód słońca z fajkiem i kawą. Teraz jestem jeszcze przed poranną dawką pregi i czuje się lepiej niż w ciągu po 600 kody. Pewnie częściowo dxmowy afterglow i resztki działania wieczornej dawki pregabaliny.
W każdym razie jest dużo lepiej niż myślałem że będzie kiedy podejmowałem decyjzę o rzuceniu tego głupiego dodatku do sulfogwajakolu i dawnej kochanki - majki. Jeszcze drobne pytanko - czy mogę dzisiaj też dodać sobie dekstrometorfan do diety? I jak długo/w jakich dawkach polecacie brać prege (żebym się nie uzależnił jeszcze, podbno potencjał niski, ale lepiej dmuchać na zimne)
Jeżeli ktoś przez to przebrnął to dzięki za czytanie mojego dzienniczka i powodzenia dla wszystkich innych rzucających ten syf.
U mnie zawsze po odtruciu następuje z tydzień mega dobrego samopoczucia i aktywizacji. To jest czas do wykorzystania i planowania życia bez opio.
Jakoś się trzymam, chociaż miałem małą przerwę od forum, bo odstawka benzo nałożyła mi się na jakieś paws opiatowe i było mało fajnie w ostatnich dniach. Planów mam sporo całkiem, z najbliższych to nie zjebac sesji xD
Chciałbym mieć ten słynny poopiatowy 'honeymoon', ale jakoś nie uświadczyłem, pewnie wina benzosów odstawianych też.
Ale bez tragedii już, ręcę mi się prawie nie telepią, sen co prawda jeszcze rwany, ale kilka godzin co noc generalnie się udaje. Najgorzej z motywacja do czegokolwiek, ale w wolnych chwiliach cisnę w kosza co jest nawet przyjemne, choć męczące jak sam skurwysyn. Nawet do grania w WoWa wróciłem, takie trochę zastępowanie jednego nałogu innym :P
Jeszcze zdać w miarę ok sesję i będę zadowolonym człowiekiem. No i dzięki że pytasz, to zawsze miło jak ktoś za monitorem nie ma całkiem wywalone ;)
Oczywiście mogę się mylić co do tego Naltreksona, mogłem wyciągnąć złe wnioski i generalnie coś pojebać, dlatego zadałem pytanie o substancje czynną ;)
11 czerwca 2019AlienForms pisze: Jeśli tak to ta substancja jest bardziej takim narkotykowym 'esperalem' tzn. mając Naltrekson w krwiobiegu przyjęcie jakiegoś(każdy ??) opio będzie skutkowało (w najlepszym razie) rapid-skrętem (tzw. PWD's) a w najgorszym zgonem (? - ale taki zgon to chyba też wynik tego skręta).
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.