...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 1798 • Strona 163 z 180
  • 1507 / 217 / 0
Zacznę od końca: skoro to nie było zbyt wiele i nie było szału (tak bywa przy pierwszych razach, sama tego doświadczyłam, ale przesiadłam się na Helelelen, bo to mi się opłaca finansowo bardziej), to tylko dobrze wróży Twojej odstawce. Z doświadczenia powiem, że jakieś orgazmy heroinowe to doświadczenia, z którymi ma się styczność, gdy przywali się po którymś dniu skręta albo weźmie się więcej, niż zwykle i czuje się jebane El Dorado. Ty, widzę, nie miałeś takiej okazji. Może to i dobrze. Wszak, gdybyś chciał wrócić do (mojej kochanej) M, to nie będziesz miał tolerancji wyjebanej w kosmos i będzie Cię otulać tak, jak do tej pory. :) A jeśli postanowisz całkowicie to jebnąć, to wątroba i kable Ci podziękują.

Przypomniało mi się, jak kiedyś w lecie próbowałam odstawiać majkę i oxy. Nie dlatego, że chciałam/musiałam, tylko że przebywałam 24 h z moim lubym (miał urlop, a ja wakacje) i nie miałam po prostu jak tego robić, bo czułam się wręcz śledzona (później załapałam, że to jakieś moje paranoje), a poza tym wszystkie pieniądze wydawaliśmy na nasze głupoty i nie miałam czasu i pieniędzy, żeby podejść po towar. Któregoś dnia już myślałam, że zwariuje - na zewnątrz ukrop jak sam skurwesyn, ja spać nie mogę, telepię się w przepoconym barłogu (dzięki bogom za upały nawet nocą, miałam świetne wytłumaczenie dla swojego przepacania się przy nieobecnym słońcu). W końcu wpadłam na genialny w swoim mniemaniu plan - odurzę się czymkolwiek. Poszłam na chwilę do matki na chatę i wygrzebałam z odmętów szuflad pakiecik ze 100 mg jakiegoś mefedronu czy innego chłamu. Ale wcześniej przepłukałam waty po oxy i majce. Nie poczułam z nich nic, ale po aplikacji mefa (jakieś 20-30 mg, więcej się nie odważę nigdy) stwierdziłam, że i to mnie nie poklepało. Także dupa była lekko zaklejona, ale nie na tyle, by dać mi przespać kolejną noc, a gówno, które mogłam opchnąć jakimś pazernym gówniarzom albo oddać komuś, też zostało zeżarte bez żadnego widocznego, odczuwalnego efektu.
"My addiction is based on my shame and sorrow"
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
  • 919 / 135 / 0
13 kwietnia 2019WrakCzlowieka pisze:
Mi sie obiło o uszy ze we Francji łatwiej o mietka i bupre też. Ewentualnie pod punktami metadonowymi pytaj. Jak cie stać to kup na targu cebulę, zdrowa jest ale droga.
Mieszkałam we Francji, Francja to raj dla opiatowca.
metadon dostajesz od razu tylko wysikaj opio siku do pojemniczka. Potem przychodzisz trzy dni, a potem dostajesz na cały tydzien zapas. Nawet jak jestes obcokrajowcem to lajt. Wiem bo bylam na tym programie, mozesz zwiekszyc do ilu chcesz dawek, cpac do tego.
Majka max 10E za 200mg u Arabów. Ale tak to cena uliczna 7, cena fajna 5, cena od ziomeczka 3, całe opakowanie 14tab 200mg 40E.
buprę też dają.
Mnie na metadonie chcieli uczyc podawac w zyle, wiec no...
Słuchaj, malutki, nie będę ci tłumaczyć życia.
  • 218 / 51 / 0
Gdyby kogoś interesował mój progress to jak na razie jest bardzo okej. Dorwałem pregabalinę jakimś cudem i pomogła z objawami somatycznymi jak nie wiem co. Zaczyna się 4 dzień odstawki i jedyne co zostało to lekki ból nóg od rowerków w dniach 1 i 2, kiedy nie miałem jeszcze pregi, no i w dodatku to klasycznie nie są dobre dni detoksu, nawet po zejściu na kodę.

Wtedy były praktycznie wszystkie objawy, biegunka, rowerki, kichanie, woda z nosa, bezsenność (udało mi się 37 min przespać) itd itp. Potem 3 dnia sam z siebie odrobinę lepiej już było, później pojawiła się pregabalina, poszła dawka 450 i byłem w zasadzie sobą, tylko lekko zmęczonym i zataczającym się. Suplementuje się magnezem z magne b6 (nie wiem czy to ten najlepszy, ale taki akurat był) i vita-min plus olimpu, plus sporo melisy wypiłem. Wczoraj wrzuciłem jeszcze pod wieczór 1 pakę dxmu. Bardzo słabo ją odczułem, leciutka, sympatyczna dysocjacja, takie 1 plateou. Dzisiaj za to fajny afterglow. W nocy spałem bardzo dobrze, wstałem wyspany, akurat na wschód słońca z fajkiem i kawą. Teraz jestem jeszcze przed poranną dawką pregi i czuje się lepiej niż w ciągu po 600 kody. Pewnie częściowo dxmowy afterglow i resztki działania wieczornej dawki pregabaliny.

W każdym razie jest dużo lepiej niż myślałem że będzie kiedy podejmowałem decyjzę o rzuceniu tego głupiego dodatku do sulfogwajakolu i dawnej kochanki - majki. Jeszcze drobne pytanko - czy mogę dzisiaj też dodać sobie dekstrometorfan do diety? I jak długo/w jakich dawkach polecacie brać prege (żebym się nie uzależnił jeszcze, podbno potencjał niski, ale lepiej dmuchać na zimne)

Jeżeli ktoś przez to przebrnął to dzięki za czytanie mojego dzienniczka i powodzenia dla wszystkich innych rzucających ten syf.
I am Alpha and Omega, the beginning and the end. I will give unto him that is athirst of the fountain of the water of life, freely.
  • 375 / 102 / 0
@picabia i jak, dajesz radę? Nadal się trzymasz? Masz jakieś plany na kolejny czas? Mam nadzieję, że dajesz radę.
U mnie zawsze po odtruciu następuje z tydzień mega dobrego samopoczucia i aktywizacji. To jest czas do wykorzystania i planowania życia bez opio.
Uwaga! Użytkownik drmjp nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 218 / 51 / 0
@drmjp
Jakoś się trzymam, chociaż miałem małą przerwę od forum, bo odstawka benzo nałożyła mi się na jakieś paws opiatowe i było mało fajnie w ostatnich dniach. Planów mam sporo całkiem, z najbliższych to nie zjebac sesji xD
Chciałbym mieć ten słynny poopiatowy 'honeymoon', ale jakoś nie uświadczyłem, pewnie wina benzosów odstawianych też.
Ale bez tragedii już, ręcę mi się prawie nie telepią, sen co prawda jeszcze rwany, ale kilka godzin co noc generalnie się udaje. Najgorzej z motywacja do czegokolwiek, ale w wolnych chwiliach cisnę w kosza co jest nawet przyjemne, choć męczące jak sam skurwysyn. Nawet do grania w WoWa wróciłem, takie trochę zastępowanie jednego nałogu innym :P
Jeszcze zdać w miarę ok sesję i będę zadowolonym człowiekiem. No i dzięki że pytasz, to zawsze miło jak ktoś za monitorem nie ma całkiem wywalone ;)
I am Alpha and Omega, the beginning and the end. I will give unto him that is athirst of the fountain of the water of life, freely.
  • 375 / 102 / 0
Ja jestem z tej szkoły, która twierdzi, że sport na skrętach jest jak najbardziej wskazany. U mnie to joga, bo pozwala tez złapać fajny balans pomiędzy ciałem a umysłem. Co do sesji po odstawce, to u mnie pewnie byłoby to dużym wyzwaniem, no chyba że złapałabym poopiatowego kopa. Trzymam kciuki, żeby do ciebie jeszcze zawitał :)
Uwaga! Użytkownik drmjp nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 56 / 6 / 0
Siema słoneczka słuchajcie przychodzę do Was z pytaniem. Dzisiaj wzięłam pierwszy naltrekson 50mg i czuję się jak wielkie gówno. Czy to naturalna kolej rzeczy i jutro będzie lepiej?
  • 375 / 102 / 0
Też tak miałam. Pierwszy raz kurację naltreksonem przechodziłam w 2005 a potem w 2007 roku i nie miałam wtedy żadnych, podkreślam żadnych skutków ubocznych (poza tym jak zmuszona byłam przyjąć naltrexon po zażyciu heroiny, no ale to zupełnie inna historia i jeden z najgorszych stanów w życiu). W zeszłym miesiącu stwierdziłam, że może warto spróbować znowu i było tragicznie - brałam 25mg na wieczór - usypiało mnie, ale szybko się budziłam i nie mogłam już spać, bolał mnie żołądek, byłam rozbita i po 3 takich dawkach odstawiłam. Ale podobno organizm się do tego przyzwyczaja. Może jeśli będzie potrzeba zrobią drugie podejście. Na razie leży w razie doraźnej potrzeby (nawrotu).
Uwaga! Użytkownik drmjp nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2372 / 311 / 0
Jaka jest główna substancja czynna w tym całym Naltreksonie ? Chyba właśnie Nalokson ? To nie jest czasem to samo co ten amerykański Narcan ? Jeśli tak to ta substancja jest bardziej takim narkotykowym 'esperalem' tzn. mając Naltrekson w krwiobiegu przyjęcie jakiegoś(każdy ??) opio będzie skutkowało (w najlepszym razie) rapid-skrętem (tzw. PWD's) a w najgorszym zgonem (? - ale taki zgon to chyba też wynik tego skręta). W każdym razie ten Nalterkson nie jest klasyczną substytucją typu mietek/bupra ani chyba też nie za bardzo pomaga na 'ciśnienia'. Wygląda na to, że jego jedyną funkcją jest funkcja 'granatu' - tak jak Esperal jest 'granatem w dupie' tak Naltrekson jest 'granatem w krwiobiegu' ;) Esperal przerabiałem dwukrotnie i uważam, że to strata czasu i że leczyć trzeba głowę a nie dupę. Aczkolwiek w skrajnych przypadkach, żeby wreszcie się wyrwać z tego zaklętego/przeklętego kołowrotka to jest to jakieś rozwiązanie - ale tylko jeśli za tym pójdzie od razu leczenie głowy...a zazwyczaj jest tak, że uff... przestaliśmy chlać, już cały miesiąc albo dwa to wszystko jest OK.... nie ważne, że gorzała śni się nam po nocach, że wlewamy wodę z kranu do kieliszków i udajemy picie Wyborowej.... albo, że właśnie kupiliśmy zgrzewkę piw bezalkoholowych... tzn. mają 0.2% ale jest jak wół napisane, że bezalkoholowe.....
Oczywiście mogę się mylić co do tego Naltreksona, mogłem wyciągnąć złe wnioski i generalnie coś pojebać, dlatego zadałem pytanie o substancje czynną ;)
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 1106 / 220 / 0
11 czerwca 2019AlienForms pisze:
Jeśli tak to ta substancja jest bardziej takim narkotykowym 'esperalem' tzn. mając Naltrekson w krwiobiegu przyjęcie jakiegoś(każdy ??) opio będzie skutkowało (w najlepszym razie) rapid-skrętem (tzw. PWD's) a w najgorszym zgonem (? - ale taki zgon to chyba też wynik tego skręta).
Z relacji i z tego co słyszałem nt. precipitated withdrawal, to raczej odwrotnie - w najlepszym razie zgon, w najgorszym pwd.
ODPOWIEDZ
Posty: 1798 • Strona 163 z 180
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.