...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 1799 • Strona 161 z 180
  • 223 / 50 / 0
04 marca 2019Avanter89 pisze:
Siemacie jestem uzalezniony od Tramalu z 8 lat. 13x200mg plus clony.schodzilem wiele razy na transtec70. Ale wracalem. Teraz slabo na mnie dziala transt . Tramca nie nawidze ,niszczy mi zycie. Czytam forum i widze ze duzo osob ma taki problem . Wiec wiecie jak sie czuje,rozumiecie. <CUT>.nie mpge isc na detox do placowki, bylem juz kilka razy,jednak teraz juz odpada .poprostu nie mpga sie dowiedziec osoby z rodziny. Chce zrobic to w domu . Niewiem czy jest opcja tu jak wiadomosc prywatna. Jesli tak prosze o kontakt.

<CUT> Nie szukamy dojścia na forum do konkretnych substancji DexPl
W ogóle dawka Tramalu jest makabryczna. Zarzucasz tyle na raz? ja po 1500mg-1800mg i całej paczce klonów czy fenobarbitalu rzucało mnie na wszystkie strony. Transtec, domyślam się, że nie nalepiałeś plastra. Tylko ściągałeś matrycę. Mówisz, że nie działa. Co nie działa? Nie masz fazy?. Działa. A efekt po Tramalu jaki otrzymujesz nie ma nic wspólnego z jego opioidowym działaniem.
Zostaw w cholerę ten Tramal, nie będziesz miał skręta. Idz do lekarza, i powiedz mu jak wygląda sprawa z Transtekami. Że chcesz zejść, i sukcesywnie i stopniowo zmniejszaj jego dawkę np: co 2tyg o 4mg potem mniej. Potem niech przepisuje ci Bunondol 0,2 lub 0,4 obydwa opakowania mają łącznie 12mg. Jesteś rozchwiany przez wahania stężenia Tramalu, buprenorfiny i clonazepamu. Musisz to przedewszystkim unormować, i zrozumieć, że ty się nie naćpasz Tramalem, ani żadnym innym opiatem. Myślę, że by się wyrównać i zejść np do 2mg buprenorfiny 4-5 miesięcy powinieneś sobie dać. Oraz ruszyć dupę na terapię, bo niebardzo wiesz co się z tobą dzieje. A co będzie potem, bo po odstawieniu wszystkiego to pytanie nie da ci spokoju i musisz mieć coś na swoje mechanizmy. I da radę zrobić to bezboleśnie, powoli, gorzej będzie z bdz. Tam raczej nie unikniesz depresji lęków, oraz lekarz który ci będzie schodził, przy takich dawkach musi to robić należycie, bo będziesz miał padakę za padaką. 13x200mg?!...serio..
  • 180 / 51 / 0
Wie ktoś moze po jakim czasie/czy w ogole wystepuje taki "wstret" do opiatow?

Do zobrazowania sytuacji, jaralem szlug pare dobrych lat, rzucilem ct i na poczatku wiadomo ciagnelo, zdarzylo sie zapalic raz na tydzien czy dwa na imprezie. W pewnym momencie mniej wiecej po 4 miesiacach CALKOWITEJ abstynencji od papierosow jak ktos probuje mnie poczestowac automatycznie odmawiam, po prostu mnie obrzydzaja czy tez wiem, ze nie sa tego warte. Czy cos takiego wystepuje przy opioidach?
  • 4603 / 2177 / 1
Nie spotkałem sie z takim działaniem w stosunku do opioidów. Częściej: "Jebać detoks- dawaj działę stary!"
  • 1008 / 202 / 2
U mnie wstręt do opio występuje zawsze w trakcie detoksu po dłuższym ciągu i utrzymuję się kilka dni do kilku tygodni, potem pojawia się znowu ciśnienie.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 12007 / 2344 / 0
Słyszałem o nagłym wstręcie do papierosów (choć sam niestety nie doświadczyłem), ale wstręt do opio... ciężko będzie.
Prędzej zmęczysz się ćpaniem i ciągłym kołowaniem kasy, niż Ci opio zbrzydnie : )
  • 1917 / 335 / 2
Dokładnie, bardziej pasuje tutaj nomenklatura "zmęczenia" się braniem opio, a właściwie całą otoczką która temu towarzyszy, aniżeli obrzydzenie do samej fazy. To ciągłe kołowanie kasy i towaru potrafi zmęczyć i praktycznie każdy stary opiowrak to zna, nawet i kodziarze to znają, bo nabiegać się po aptekach trzeba.
Uwaga! Użytkownik 52eu126Iz60j nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2372 / 311 / 0
01 kwietnia 2019Kommitum pisze:
Wie ktoś moze po jakim czasie/czy w ogole wystepuje taki "wstret" do opiatow?
lol..... chyba będę musiał Cię zmartwić, bo coś takiego raczej nie występuje ;) A jeśli już to jakieś jednostkowe, wyjątkowe przypadki :)
Nie no, byłoby super - jest się w heroinowym ciągu, odstawia się a po kilku miesiącach nagle jakieś obrzydzenie i wstręt do tego przeszywającego całe ciało ciepełka i rozlewającego się od stóp do głów dopaminowego szczęścia :)
W przypadku opio to raczej w drugą stronę jest - tzn. z każdym kolejnym miesiącem odstawki ciśnienie na przygrzanie rośnie wprost-proporcjonalnie ;) Oczywiście do pewnego momentu, bo później takie obsesyjne myśli i kompulsywne zachowania powoli przechodzą, panuje się nad tym albo człowiek się uczy jak sobie radzić i najzwyczajniej w świecie trzeźwieje na duchu i umyśle...bo ciało to po dwóch tygodniach już zdrowe jak nie szybciej.
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 321 / 50 / 0
Obrzydzenie i wstręt do opio występuje mi najczęściej na skręcie i do kilka dni po nim. Zwyczajnie nie chce mi się, co kolejny skręt - jest gorszy i sxczerze mogę przyznać rację wszystkim którzy o tym pisali i kapelusz z głowy. Coś w tym jest i juz nie mowię o fizycznych odczuciach ale i psychicznym zmęczeniu - co nie zmienia faktu że faktycznie, po chwili ciśnienie na to ciepełko... ctując kolegę "rozlewającego się od stóp do głów dopaminowego szczęścia" tego sie nie da zapomnieć i ciśnienia się zawsze pojawiają, to norma. Nawet Ci co mieli przerwę kilkuletnią przyznaja że to po prostu JEST i się pojawia. To ofc.zależy od danej osoby czy jesteś na tyle silny aby temu nie ulegać. Pokłony dla tych którzy potrafią nie ulegać ciśnieniu i dalej trzymać abste.
Every time just like the last
On her ship tied to the mast
To distant lands
Takes both my hands
Never a frown with golden brown
  • 180 / 51 / 0
Okej, bardzo dziekuje za odpowiedzi, ale z tego co sie orientuje to oprocz jezusa i dexa nikt tutaj nie przeszedl kilkumiesiecznego detoxu po kilkuletnim uzaleznieniu (dobrowolnie!).
Nie kolego, cisnienie nie rosnie wprost proporcjonalnie do kazdego ubytego miesiaca. Ewentualnie moze do pierwszych 4-8 tygodni absty.


Oczywiscie ze nie wierze w to, ze opioidy nagle beda obrzydzac tak jak to sie dzieje u ludzi ktorzy rzucili palenie i naprawde juz nie chca palic, chodzi mi powiedzmy o taka obojetnosc.

Nie rozumiem czemu jezeli ktos ma tylko kilka postow to od razu jest traktowany z góry jako "nowicjusz".
Jeszcze bardziej interesujące jest to ze z tego co czytam to wiekszosc z was od lat nie miala wiekszej przerwy niz moze 2 miesiace (i to na duposcisku).
(Tutaj szczegolne pozdrowienia dla alienformsa, ktory czuje sie dumnym krolem i znawca opio, i tematow odstawiennych, mimo ze sam nie potrafi swojego zycia ogarnac.)
  • 4603 / 2177 / 1
Detoks od opioidów ma dwa oblicza. Fizyczny i psychiczny. Ten pierwszy to w zależności od środka 5-20 dni max (przy metadonie). Natomiast detoks psychiczny trwa w momencie gdy fizyczny jest już na ukończeniu i łapie nas ta jebana jama przy której bóle na skręcie to śmiech.

Różni ludzie różnie radzą sobie z tym zjawiskiem. 70% nie wytrzymuje i wraca w ciągu 2 tygodni. Najpierw do ćpania na sportowo, a potem ciągiem. Zawsze znajdzie się jakaś dobra wymówka. Bolą plecy, nogi, neuralgie, czy co tam. Znam gościa co kazał kumplowi złamać przedramię (dwie kości) żeby móc spokojnie ćpać. Dla części nie potrzeba wymówek - samo zredukowanie dawek jest dla nich już "detoksem" i są z siebie dumni.

Pozostałe 30% próbuje walczyć. Próbuje, bo 8 na 10 wraca w ciągu 3-4 miesięcy (albo wpieprzają się w benzo, co jest jeszcze gorsze, bo docelowo wchodzi w grę uzależnienie krzyżowe). Na dłuższą metę po prostu nie potrafią poradzić sobie z brakiem tego wszystkiego co im opioidy dawały (tutaj niech każdy sobie wpisze po co zaczął brać i pokochał opio).

Potrzebna jest terapia. Im szybciej sobie to uzmysłowimy, tym szybciej skutecznie rzucimy to gówno. Oczywiście są jednostki, tak jednostki, które potrafią same z siebie się zebrać i nie brać.
Ale przeciętny człowiek potrzebuje sposobu na zmianę uzależnienia od opio na coś innego - nie będącego uzależnieniem od leków, czy narkotyków. Ja na ten przykład wybrałem pracoholizm. Pracując 80 godzin w tygodniu nie mam czasu na myślenie o ćpaniu. Ilość adrenaliny, którą praca dostarcza wystarczy żeby nie chcieć ćpać i pozostać w abstynencji. Znam osobę, która zaczęła remontować DOM na działce. Zaczął w marcu, skończył w listopadzie i miał tyle prcy i zadowolenia z samego siebie, że nie potrzebował ćpania. Niektórzy ćwiczą, licząc na endorfiny spowodowane ostrym treningiem. To działa. Niektórzy wyjeżdżają i zmieniają otoczenie.
Natomiast najlepszym rozwiązaniem jest terapia organizowana przez fachowców. Tylko, żeby na nia pójśc trzeba najpierw przyznać się przed samym sobą (i w większości wypadków swoim bliskim), że jest się ćpunem. Jeżeli kogoś na to nie stać (bo cokolwiek) to niestety na 99,5% wróci do ćpania szybciej niż się mu wydaje. Wyparcie to najszybsza droga do uzależnienia ponownego.
Zaraz zlecą się ludzie, którzy powiedzą, że nie trzeba stygmatyzować, że narkomania to choroba i nie ma w niej nic złego. Tylko akurat wszyscy co tak piszą są akurat w ciągu. Wszyscy. Nie znam nikogo, kto tak napisze będąc 5-7 miesięcy po odstawieniu. Jak odstawisz na dłuższa metę, to zawsze przyznasz, że narkomania, to żadna choroba a po prostu ucieczka od problemów i wygodne życie (na początku). Teraz mi się pewnie jeszcze bardziej dostanie od akurat ćpających. Ale taka prawda. Rzuć i staw wyzwanie problemom. A jeżeli nie potrafisz, to idź na pół roku, czy nawet na rok do ośrodka. Zawsze warto wyjść z uzależnienia i żyć normalnie. Te stracone pół roku jest niczym w porównaniu do tego co zyskujemy potem, gdy jesteśmy trzeźwi.

Tylko trzeba sobie to uświadomić. DO czasu aż nie spojrzysz w lustro i nie powiesz sobie - jestem ćpunem i mam tego dość - nie ma szans na skuteczny detoks.
ODPOWIEDZ
Posty: 1799 • Strona 161 z 180
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.