...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 1799 • Strona 160 z 180
  • 538 / 64 / 0
Jeżeli nie ma w pobliżu punktu substytucyjnego - metadon lub buprenorfina, to przepisac powinien bez problemu. Natomiast jak masz gdzieś w mieście obok punkt, to będzie problem. WIem to z autopsjii, mnie psychiatra odesłał z skierowaniem na metadon do miasta obok, albo mogą mi zrobić detox (swoją drogą dobry - z majki mi schodzili oxami a potem Tramalem, bo do bupry i metadonu nie mieli dostępu, więc na detoxie jeszcze chwilę chodziłem nagrzany, bo zawyżyłem dawkowanie na wywiadze z doktorkiem)
This world makes us sick
Listen man, we are the night
Raise them now, bongs and knives

Biore: :pacman: :strzykawka: :papieros: :lsd: :wino: :ghb: :kreska: :nos: :hel:
  • 243 / 39 / 0
Warto pamiętać że bupra też uzależnia i należałoby ją brać możliwie jaknajkrócej.
  • 1008 / 202 / 2
22 lutego 2019EjFinn pisze:
Jeżeli nie ma w pobliżu punktu substytucyjnego - metadon lub buprenorfina, to przepisac powinien bez problemu. Natomiast jak masz gdzieś w mieście obok punkt, to będzie problem. WIem to z autopsjii, mnie psychiatra odesłał z skierowaniem na metadon do miasta obok, albo mogą mi zrobić detox
Potwierdzam. Kilka miesięcy temu miałem identyczną sytuację. Psychiatra ogólnie spoko, ale nie dałem rady jej namówić na buprę (dostałem tylko pregabalinę), dostałem skierowanie na detox lub opcje programu metadonowego w sąsiednim mieście. Nie skorzystałem z programu ani ze skierowania do szpitala, załatwiłem sobie buprę we własnym zakresie i zrobiłem detox w domu. Schodziłem z niewielkich dawek oxy i morfiny, więc nie miałem z tym problemu, ale o dziwo bupra mi się spodobała, więc po jej odstawieniu też jednak miałem skręta przez kilka dni. Jeżeli ktoś nie czuje się na siłach, albo po prostu nie umie się zdyscyplinować do redukcji to lepiej pójść do tego szpitala na 7-10 dni i mieć spokój.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 538 / 64 / 0
To prwada. Ja też bardzo polecam detox. Przez dwa lata ciągu próbowałem wyjść nieumiejętnie ciągle się łamiąc na 3 dniu (200mg majki na strzała + heroina), a w szpitalu zeszli bezboleśnie tymi oxami i Tramalem + klonazepam, a na noc mieli dość spory asertyment, bo estazolam, zolpidem, promazyna, tisercin (choć ćpunom raczej rzadko dają estazolam lub zolpi, predzej te neuroleptyki nasenne).
No i przepłukali mnie ładnie solą fizjologiczną z elektrolitami + sól fizjologiczna z czymś nasennym i przeciwbolowym (bo na wypisie było Natrium Chloratum Anestesia - nic w internecie nie znalazlem o tym) i pierwsze 3 dni praktycznie w lozku przespalem.

Choć jeżeli to detox szpitalny w małym mieście, to z góry mówię, że na opiowraków patrzą z zafascynowaniem jak na obiekt badawczy z którym nie mieli nigdy do czynienia. U mnie wywiad był co dwa dni przez roznych zafascynowanych mą osobą psychiatrów, pielegniarki, i studentki pielegniarstwa %-D Od pytań jak działa heroian po to skąd zdobywałem tabletki z morfiną jak to przeciez tylko chorzy na powaznego raka maja. A no i musiałem sam im powiedzieć co mają mi dawać, bo by mnie truli buprofenem - oxy, trampek przeszedł, ale kody i loperamidu na koniec nie chcieli mi dać. :-(

A no i szkoda, że potem w papierach jest F 19.2. bo skreśla nas z zdobywania benzodiazepin i innych leków działajacych psychoaktywnie, u wszystkich psychiatrów którzy się przewineli przez szpital.
This world makes us sick
Listen man, we are the night
Raise them now, bongs and knives

Biore: :pacman: :strzykawka: :papieros: :lsd: :wino: :ghb: :kreska: :nos: :hel:
  • 223 / 50 / 0
Wmawiano mi, że zejście z opiatów jest bardzo trudne, i detoksy, ośrodki na siłę itp faktycznie sprawią, że będzie trudne. Jednak gwarantuje, że da się odstawić opioidy praktycznie bezboleśnie. Pierwszy program metadonowy był, krótki bo wywalili mnie za bdz, dawka 50ml bo nie mogłem przestać brać na tony DHC. Schodzenie po paru miesiącach z 50ml było w szpitalu nieprzyjemne, i bardzo długie. Ogólnie heroiny specjalnie nie brałem, uważałem, że są lepsze opioidy. Robiłem recepty i głównie, lepsze od heroiny były takie środki jak duże dawki sevredolu, oxycontinu, czy fentanylu i.v, do tego za darmo praktycznie sprawiło, że jechałem po bandzie. Dawki morfiny i oksykodonu do których dobiłem były tak wysokie, że heroina nie specjalnie robiła jakieś wrażenie. W końcu tolerancja była tak duża, że zacząłem się o siebie bać. I wybrałem się na detoks, tam stwierdzili, że najlepiej jak ponownie spróbuję programu metadonowego. Na nasączaniu dostałem z bomby 150ml. Z tej dawki starałem się jak najszybciej schodzić, bo straszny jest widok osób chodzących do punktu jako spełnianie życiowego celu i nie robienia niczego więcej, lub próbowania przebicia metadonu, lub wykorzystanie programu by brać niewiele metadonu, ćpać here i nie bać się skrętów. Też, lekarze na programach leją ten syrop, uginają się pod naciskiem zwiększają dawki, a program taki powinien być nastawiony na schodzenie a nie na stałe przyjmowanie tak wielkich dawek. metadon to tragedia. Jeszcze nie było bunorfinu w gdańsku, i miałem farta bo znalazłem lekarza który na nfz postanowił mi pomóc. buprenorfina to idealne rozwiązanie. Jedyna trudność to przejście z metadonu na bupre. Ja na 50ml zjadłem 2mg buprenorfiny, skręt to jest nic przy tym co poczułem. To jakbym nalokson wziął. I nie wiedziałem co robić. Zadzwoniłem do kolegi, który już dawno skończył z opioidami, właśnie poprzez bupre. I kazał mi dojeść 4mg jeszcze. Wydawało mi się to chore, bo już bardziej mnie wyginać nie mogło, więc to zrobiłem. Przeszło. Szybko się skumałem, że z 2mg bupry branej parę miesięcy można łatwo zamienić na Bunondol i zmniejszyć powoli dawkę na 1,8mg, miałem wypisywany na 30% (10zł paczka). I dałem sobie czas, znowu trochę zszedłem i funkcjonowałem trochę na dawce 1,2mg czasem jej nie brałem i chciałem zacząć się zerować. W tym momencie trafiłem do puchy. Tam nie dostawałem nic. Był zespół odstawienny, ale był on śmieszny. Nie wiem czy spowodowane to było presją, że tam nie ma miejsca na histerie czy po prostu był lekki, jak przypominałem sobie zejście z metadonu. Po miesiącu kompletnie ustąpił. Po wyjściu jednak pierwsza myśl, opiaty. Ale w domu zjadłem 0,8mg bupry i wiedziałem, że już zamknąłem sobie drogę do opiatów. Parę miesięcy brałem 0,8mg, tak nieregularnie, aż któregoś dnia było to już 0,2mg i potem w nic. W niecały rok na buprze moje życie całkowicie się zmieniło i to całe opiatowe szaleństwo przestało mi być potrzebne. Długo funkcjonuję bez opiatów parę lat. Nie mam nawrotów, przewinął mi się przez ręce oksykodon, czy dihydrokodeina, i patrzyłem na to jak na leki które kupiłem matce, nie jako dragi. Jakby mi ktoś wykasował wspomnienie, co to daje. Zero emocjonalnej odpowiedzi na ich widok. Ani mnie to nie ucieszyło, ani nie zmartwiło, po prostu nie obchodzą mnie te leki. W ośrodku nawciskali mi tyle o nawrotach, że w domu mimo wszystko trzymam, parę paczek bunondolu już chyba przeterminowanych, myślę, że równie dobrze mogły by być to puste opakowania, lub w ogóle może to powinienem wywalić. Nawrotów nie ma, i nie wyobrażam sobie, że w ogóle sięgam po igłę, tak jak kiedyś, jest to dla mnie chore, że można się wkłuwać w żyłę. Życie bez, daje o wiele więcej spokoju niż walenie opiatów dzień w dzień. Na pewno, bez terapii, lub rygorystycznej zmiany stylu życia, zainteresowań, pracy, sportu obojętnie, substytucja nie ma kompletnie sensu. Ale ja substytucją nazywam dożywotni metadon. A buprenorfina w postaci jak najmniejszych skutecznych dawek i schodzenie z nich oraz terapia to już nazywam leczeniem. Program jest też do dupy, bo tam się zbiera banda ćpunów, gdzie każdy się czymś wymienia, coś załatwia, i jest się w toksycznym środowisku. Najlepiej załatwić to po za programem, a jak lekarz jest w porządku, to przepiszę Bunondol na zniżkę, często na programach są testy, a nie ukrywajmy większość bierze bdz. Rozumiem, że bdz z metadonem i pomysły przebicia go herą są niebezpieczne dlatego zapobiegawczo nie tolerują bdz. Samemu za to można się nimi wspierać na niskich dawkach buprenorfiny, której odstawianie nie boli, i nie ma takiego zacięcia jak przy metadonie, bo widziałem osoby na 120ml, które bały się zejść o 5ml w ciągu miesiąca, lub miały skręta jak jeden dzień nie wypiły. bupry możesz nie jeść parę dni i nic się nie stanie. Więc da radę zejść bezboleśnie, na stałe, przewartościować się tak by oksykodon nie kojarzył mi się z fazą. metadon też ma tragiczne skutki uboczne, poty, tyjesz, nie wspomnę o tym, że wizyta w kiblu jest bardziej wyczerpująca niż pół dnia w siłowni. bupra odciąża cię od tego wszystkiego i daje na prawdę świetne możliwości. Można się nią uwalić, ale nie po to ona jest, a jak ktoś się bawi w plastry pod język, czy duże dawki i.v to polecam łączenie z naloksonem, ale to nie wiele da, bo taka osoba nie jest gotowa to wyjścia z narkotyków.
Najlepszym wyborem jest moim zdaniem bupra. A jak komuś nie pomaga 2mg, to może brać 10mg lub więcej, i też zejdzie o wiele łatwiej niż z metadonu.
  • 48 / 5 / 0
Z https://pl.wikipedia.org/wiki/Kwas_asparaginowy
Kwas asparaginowy w postaci soli potasowej jest stosowany w [...] leczeniu zespołu odstawienia opioidów.
Jako źródło podana jakaś książka. Tutaj https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/6555053 jest z kolei artykuł, ale nie ma dostępnej pełnej wersji. Nie wiadomo też o który stereoizomer chodzi na wikipedii.

Zakładam, że szału nie ma i suplementacja aminokwasu nie znosi zupełnie zespołu odstawiennego, ale być może coś pomaga, w szczególności u lżej wjebanych. Ktoś coś słyszał lub wie?
  • 4 / / 0
Siemacie jestem uzalezniony od Tramalu z 8 lat. 13x200mg plus clony.schodzilem wiele razy na transtec70. Ale wracalem. Teraz slabo na mnie dziala transt . Tramca nie nawidze ,niszczy mi zycie. Czytam forum i widze ze duzo osob ma taki problem . Wiec wiecie jak sie czuje,rozumiecie. <CUT>.nie mpge isc na detox do placowki, bylem juz kilka razy,jednak teraz juz odpada .poprostu nie mpga sie dowiedziec osoby z rodziny. Chce zrobic to w domu . Niewiem czy jest opcja tu jak wiadomosc prywatna. Jesli tak prosze o kontakt.

<CUT> Nie szukamy dojścia na forum do konkretnych substancji DexPl
  • 2372 / 311 / 0
04 marca 2019Avanter89 pisze:
Siemacie jestem uzalezniony od Tramalu z 8 lat. 13x200mg plus clony.schodzilem wiele razy na transtec70. Ale wracalem.
Kolego.... przy takim długim stażu i poziomie wjebania zarówno w trampka jak i w klony (i wcale nie wiem czy to drugie nie gorsze...) to pozostaje Ci tylko szukanie profesjonalnej pomocy. Zresztą sam już widzisz, że samemu sobie nie jesteś w stanie pomóc. Przede wszystkim potrzebna jest Ci terapia uzależnień bo z tego co napisałeś to odstawić Ci się chyba udało i to nie raz tylko zawsze wracałeś. Bo jak pewnie wiesz, rzucić da radę ale nie powrócić to już inna para kaloszy.. Ja uważam, że odstawić każdy głupi potrafi.... kiedyś urwie się źródło, skończy się kasa i siłą rzeczy człowiek zrobi odstawkę... z przymusu ale odstawi. Tylko po tygodniu, dwóch zostajemy sami ze sobą i z tymi wszystkimi demonami które do tej pory skutecznie 'topiliśmy' czy to w szklance wódy czy w garści prochów czy w strzale po kablu i mieliśmy na wszystko wyjebane. I stanąć tak na sucho...zupełnie na sucho z tym wszystkim przed czym się uciekało tyle lat to jest kurwa masakra... I wtedy dużo nie trzeba, żeby samemu sobie wmówić, że tylko dzisiaj i tylko raz... że nam się należy po takiej, dwutygodniowej przerwie ;) Tutaj potrzebna jest terapia, najlepiej grupowa, gdzie poznajesz takich samych jak ty i nagle uświadamiasz sobie, że nie jesteś sam i że obok Ciebie siedzi typek który przechodził i przechodzi dokładnie to samo co ty, chociaż na ulicy w życiu byś na niego nie zwrócił uwagi bo jest od Ciebie starszy/młodszy i w ogóle nie z Twojej bajki. Ale gada - ty słuchasz, a on jakby o Tobie mówił... I na takiej terapii wytłumaczą Ci na czym polega Twoja choroba, Twoje uzależnienie, uświadomią Ci wszystkie mechanizmy które Tobą kierują. Zrozumiesz jak to Tobą kieruje - wręcz zaczniesz się śmiać jak uświadomisz sobie jakie to oczywiste i w jakiej żyłeś czarnej, nieświadomej dupie... Tak, że szukaj i detoksu i terapii. A detoksu to od benzo bardziej niż od Tramalu... Bo odstawić klony to podejrzewam, że będzie w chuj ciężej niż trampka
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 6 / 3 / 0
Oj prawda. Coś wam powiem. Jestem opiatowcem od prawie 18 lat. Raz bywało lepiej raz gorzej wiadomo. Jestem po 5 detoksach i 3 lata temu skończyłem ośrodek. Chodziłem na siłkę byłem przyturany sport praca itd. Po 9 miesiącach terapii znowu się powalilem. Obecnie znów byłem w ciągu 7 miesięcy palac g dziennie. Mam lekki zapas leków ale radzę uważać, że benzo. Jak się odtruwalem sam to się tak wpierdolilem w benzo że hel przy tym to pikuś. Zarl3m bunondol garściami do tego dorzucalem wszystko co miałem pod ręką a. Miałem (rolki, klony, nitrazepam, estazolam, lorafen, xanax, afobam, cloranxen itd) w końcu zdecydowałem się na leczenie i detox. Poszedłem na detox odtruwac się od benzo nie od helu. Po 2tyg. Detoxu miałem nadal taka tolerancję że w. 12,13 dzień Detoxu zzarlem ponad 20 klonów na raz i nie poczułem kompletnie nic zero jakiej kolwiek bomby! I co wyszedłem z Detoxu mialem już termin do ośrodka i co się okazało że mam tak silna abste od bezno że wykrecalo mi całe cialo paralizowalo nie mogłem chodzić, paralizowalo mi mowę nie moglem mówić. Bałem się że mam tak uszkodzony układ nerwowy że mi tak już zostanie. Wicie jak mi te objawy przeszły leżąc tydzień w szpitalu na skórze??? To teraz taki paradox. Wpadł kolega z gramem helu poszliśmy do kibla i podał mi w kanał połówke po wjeździe wszystkie objawy absty mi minęły i już nie wróciły co ciekawe. Moja dobra rada. Odtruwacie się sami? Jak najmniej benzo bo z deszczu pod rynne wpaść to chwila moment. Mało tego będąc w ośrodku po herze i benzo zajęło mi aż 6 miesięcy aby dojść do siebie psychicznie.tzn.cieszyc się z tego że budzę się rano mogę napić się kawy zjeść śniadanie że świeci słońce i ten spokój ducha bez zakrętów potów itd. Miazga!!! I co??? I gówno jestem takim debilem że rozstalem się z dziewczyną która bardzo kochałem i z nią mieszkalem i 7 miesięcy temu po rozstaniu i powrocie do Wro do rodziców gdzie grzalem już jako 18sto latek a mam juz 36 lat znowu to samo kurwa ja pierdole jestem idiota!!! Mam tylko 50szt bunondolu zostało mi 2mg.Xanaxu biorę tianesal na depreche bo wiadomo że jest i nic nie cieszy tylko dół i trzeba na początku się do wszystkiego zmuszać żeby przyjąć swiat na trzeźwo masz dola nic więcej. Mam jeszcze pudełko hydroxyzyny i pale zioło na sen. Dziś mam 3 dzień i nie jest najgorzej póki co. Większość to nie skrety a nasza psychika. A. Ona potrafi doprowadzić Cię do.skreta sama psychika. Przestroga uważajcie na benzo bo fizycznie schodzi nawet do 2,3 miechów jak nie dłużej. Sam dziś walczę po raz 3,4 w. Swoim życiu o kolejną trzeźwość bo życie na trzeźwo jest zajebiste tylko trzeba być czujnym i. Się pilnować przynajmniej przez pierwsze 2 lata po odstawieniu plus terapia oczywiście nie bo samo odstawienie i nie branie nic wam nie da. Bez terapii czlowiek wczesniej czy później poleci po bandzie. Pozdro dla kumatych starych grzejników!!!

Akceptuje posta, ale proszę Cię o robienie akapitów w kolejnych wypowiedziach bo naprawdę kiepsko przebija się przez czytanie takiej ściany teksu.
Fatmorgan
  • 244 / 8 / 0
Jestem na kilkumiesiecznym ciągu na h, jak wejdę na bupre + klony to będą objawy skreta czy mogę uznać to za zabezpieczenie na kilka dni
ODPOWIEDZ
Posty: 1799 • Strona 160 z 180
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.