Wiem, że psychiczne kuku dopiero się rozkręci, ale zastanawiam się jak długo mogą trwać objawy fizyczne i kiedy najpóźniej od odstawienia mogą być najgorsze. Póki co mam dreszcze, zimne poty i ból wszystkiego, ale jest do zniesienia. Biegunkę i katar zaleczam laremidem i sudafedem.
Cały czas robię sobie nadzieję, że może trafiłam na dobry czas na odstawienie i po prostu będzie znośnie :D jednak biorąc pod uwagę poprzednie odstawki... obawiam się, że jednak nie będzie tak miło :D
tramal (400-600 mg),
DHC (ponad 500 mg podobno; prezent, wyliczone 6 tabletek, ale nie wiem jaka dawka),
analog fenta (1 trójkącik dziennie, tak na relaks),
oksykodon (od 40 mg do 120 mg; tylko ta ostatnia dawka dała efekt, o jaki mi chodziło),
morfina iv (50-100 mg, później przez (chyba) 5 dni 100 mg).
Czy po takim krótkim, dwutygodniowym maratonie, gdy odstawiłam z dnia na dzień i jestem 3 dzień trzeźwa to skręt dopiero może pierdolnąć czy już nie i mogę żyć bez stresu o to, że nagle po wyjściu z domu pogoni mnie sraka? Dodam, że przez ten pierwszy tydzień dwutygodniowego mini-cugu nie brałam czegokolwiek z listy powyżej codziennie, tylko np. co drugi dzień. Zdarzało się, że wzięłam 2 dni pod rząd i później dzień przerwy, natomiast przez ostatni tydzień naparzałam już codziennie cokolwiek. Od dwóch dni łzawią mi oczy i słabo sypiam, więc biorę na sen trochę więcej niż mi przepisał psychiatra i coś więcej niż on mi zalecił.
Pytam o to wszystko, bo ostani mini-ciąg, jaki zaliczyłam w zimie, skutkował mini-skrętem, tzn. łzawienie oczu, katar, poty, lekka bezsenność, ale małe dawki kwety dawały radę w połączeniu z podwójną dawką (w porównaniu z tym, co przepisał mi psychiatra) trazodonu, ale obyło się bez skurczów i osrywania się. No może z raz czy dwa sraka dopadła, ale to jeden dzień chyba tai osrany był. Z góry dziękuję jakiemuś uprzejmemu, znającemu się lepiej na rzeczy, niż ja, pysiaczkowi.
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
06 czerwca 2018Hexe pisze:
DHC (ponad 500 mg podobno; prezent, wyliczone 6 tabletek, ale nie wiem jaka dawka),
A co do skręta, wiesz co, w Twoim przypadku, skoro opio nie działają na Ciebie w 100 % z wiadomych powodów, o których rozmawialismy - w drugą stronę też to powinno iść, więc nie będziesz cierpieć katuszy. Tym bardziej, że pierwsze dni minęły i jest ok, nie brałaś fenta długi czas, którym byś mogła wysycić tkanki, no prócz wyskoku z fufem ale to wyskok. Kwestia fizyczna na plus, pozostaje najważniejsze czyli to, co w główce/makówce. ;-)
[mention]guccilui[/mention], dzięki za info o mg/tabl. :) No kurde, jak fajny kolega to fajne prezenty.
Dziękuję Wam za odpowiedź. ;)
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
Tak że przeżywając już odstawienia prawie po wszystkich używkach jakie są człowiekowi dane, dalej twierdzę, że najgorszy skręt jak miałem to odstawienie po ciągu alkoholowym i zatruciu. To jest kurwa masakra jakiej wrogowi nie życzę. Nie wiem, może tamte doświadczenia już mnie zahartowały i jakoś nie przeżywam odstawek opio.
Co do sfery fizycznej natomiast to ja też obserwuję u siebie cokolwiek dopiero w czwartej dobie. Dzisiaj w nocy niby spałam, ale wybudzałam się i kręciłam na tym łóżku. Ale nie wcale dlatego, że było mi wyjątkowo niewygodnie, tylko dlatego że miałam te mimowolne ruchy kończyn. A to nogi, a to ręce mi "podskakiwały", potów nie stwierdziłam, ale przedwczoraj były obecne, zmieniałam poduszki kilka razy i rano wrzuciłam wszystko jeszcze wilgotne do prania. Dodatkowo dzisiaj magiczny katar się ukazał, a łzawienie oczu ustępuje, choć nie całkowicie. Nie wiem jak długo to się jeszcze będzie rozkręcać. Mogłoby się zdecydować czy uderza, czy nie.
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
07 czerwca 2018Hexe pisze: dało chyba wytchnienie, bo dopiero solidne podkurwienie mnie godzinę temu spowodowało, że mam srogą ochotę walnąć MST, które jest na wyciągnięcie ręki.
A jak tylko zbijasz tolerkę no to spoko :)
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.