I pisze to ktoś kto żarł pregę... a za niedługo będzie lub już jest wjebany w benzo

Przeczytaj mój FAQ 2.0: Guide to Pregabaline. Bardzo chwalę pregabę, ale zjawisko uzależnienia od niej jest koszmarne.

Odstawiłem pół dawki pregabaliny i baklofenu, od wczoraj.
Nastrój taki sam, nie mam zastrzeżeń.
Nie wiem na ile to jest odstawka, a na ile jestem chory, ale zwiększył mi się katar i jakby ból w kościach (?).
Plan by pociągnąć takim dawkowaniem tydzień i znowu o pół.
Nie mam 75mg, chyba rozpuszczę sobie 150mg w wodzie i do pompki.

odwiert dasz rade, 75 i do przodu, zawsze szanowałam zaawatar, piękny film/

@DexPL i jak poszło? Na małych dawkach latasz czy Schluss z pregabbingiem?

Oj, już dawno odstawiłem. Wszystko poszło zgodnie z planem pierwotnym (no 9 dni wcześniej odstawiłem gdyż przyśpieszyłem trochę). Brak skutków ubocznych w tej chwili. Bezproblemowe odstawienie można by rzec.

@DexPL niesamowite i zajebiste jednocześnie.

Szczerze to niektórzy stosują mydocalm który tylko jedzie po wątrobie. Polecam Ci Tiocolis (nazwa handlowa) tylko co 12 +h diazepam 2 mg, ewentualnie z dexakiem/diklofenak sr. Dobrze sprawdza się również lamitrin, są inne środki lecz ja z baklo brany 5 miesięcy zszedłem Cold turkey.Dawki tych leków już indywidualnie, Ja stosowałem parę dni diklofenak sr, lamitrin i diazepam przez 3 dni.
Unikajcie wogle paracetamolu jako leku p-bólowego bo jest nr1 który potwornie jeździ po wątrobie. Tak, po odstawieniu tych preparatów będziesz odczuwał ból w kościach i stawach,


__________________________________

Niestety, nawet wiesz co? Ja znosiłem odstawienie pręgi gorzej od półrocznego brania benzodiazepin w kosmicznych ilościach, dziwny ten mój organizm. Pamiętam czasy jak każdemu polecałaś- to nie są zarzuty bo napewno dużo im pomogło. Natomiast wszyscy lekarze od psychiatrów do neurologów powtarzają "my lubimy ten lek" i w dodatku nie uzależnia, no gratka! Musieli by zobaczyć wpisy na grupie facebookowej nazwa to chyba lyrica survivors. Umiar i jeszcze raz umiar, dawki 600 mg przez 4 lata.... przesada. Gdybym cofnął czas brałbym 75-75-75 ewentualnie raz jeszcze 75mg. Bądźmy szczerzy... ten lek baaardzo często jest nadużywany i to mocno razy max dawka


Scalono // ~misspill

Graty że się udało.
Ja idąc w zaparte wybrałem cold turkey przyczyna była taka że co mozna było wywnioskować nie sprawdzaly się duze dawki pregabaliny paroksetyny które jadłem. A pójście w ćpanie nadużywając leków rozwalalo totalnie moje ego co rozwalalo mnie.
Prege sukcesywnie kasowałem przez benzo w pewien sposób przez tydzień dwa nawet jej nie jadłem potem zjadlem raz przy pierwszej probie CT. Ale po tym razie nasycilem organizm paroksetyna i diazepamem w stosunkowo wysokich dawkach i na kolejny dzień czułem się doskonale.

Teraz tak mija 3 doba z pośród wielu objawow, przyznaje że najbardziej odczuwam te które odczuwałem gdy schodziłem z samej pregi ale jeśli wcześniej zamaskowalem ja benzo to w jakiś sposób powiązuje się to i są wzmocnione? Czy może być tak że mina objawy benzo i zostaną pregaby? Ile one mogą trwać?

Ogólnie jestem ekstra rozstrzesiony psychicznie jak typowo po odstawce alprze wysoki dźwięk sprawia że widzę ślimaka chodzącego po nożu. Całe moje ciało tak reaguje właściciwie, takim bólem fizycznym, to jest mega okropne, najsilniejszy ból jest we flakach zupełnie jak by miały wybuchnąć, loperamid w dużych dawkach tylko częściowo łagodzi problem, czuć zapach toksyn. Zwiększona potliwość, bezsenność.
Co ciekawe. Nie mam jednak typowego brainfogg jak po schodzeniu z alpry dawniej.

Nie wiem co robić, chorować w łóżku jeszcze parę dni czy wrócić na benzo/pregabaline podchodząc do rozpiski schodzenia poważniej?
Mam większą psyche do CT niż cięcia dawek ze względu na depresję i tak mi wszystko jedno a tak to wiem że gorzej już nie będzie. Pytanie tylko jak mogę ewentualnie przyspieszyć proces żeby do końca tygodnia być zdrowym chlopcem.

PLanuję zrobić podsumowanie dłuższe gtego odstawienia, gdyż z powodów zawofowych i zdrowotnych (pobyt w szpitalu i operacja) nie byłem w stanie regularnie tego opisywać. W tej chwil mija już przeszło miesiąc od całkowitego wyzerowania pregaby. NIe czuję żadnych skutków związanych z "głodem". Wręcz sam głód w moim przypadku był minimalny, a w niektózych dniaxh wręcz go nie było (niemniej 2- czy 3 dni były trudniejsze i to wyraźnie odczułem). GFdyby to multiplikować 2, 3 razy i przedłużyć o kilka gygodni rozumiem, czemu niektórym trudno było by odstawić pregabę. Ja jednak poza wspomnianymi minimalnymi elementami nie odczuwałem nic strasznego.

Co do braku samej pregaby na proces leczenia. Wszak sama choroba podstawowa (bóle neuropatyczne pochodzenia od nowotworowego) istnieje dalej i niestety rozwija się dzień po dniu. Ewidentnie brakuje mi w leczeniu analgetycznym leku i wyraźnej komponencue neuropatycznej w leczeniu neuralgii. Są oczywiście leki silne kierunkowe, ale mają 5x wiecej skutkó ubocznych niż pregaba i wejście na nie byłoby zamianą piwka na jabola. Także nie wchodzą w grę.
Początkowo byłem w stanie zlikwidować tę dziurę w terapii NLPZ. Duży problem w moim przypadku to uczulenie na mydocalm, tolperyzydol i inne leki o działaniu miorelaksacyjnym (za wyjątkiem baklofenu). Koniec końcem w tej chwili podaję albo 10mg baklofenu 2x na dobę, albo korzystam z opcji wlewów i.v. z 80mg lignocainy w powolnym 4h wlewie.

Zamówiony został już pewien lek nowej generacji (terapia genowa) w ramach importu docelowego (terapia eksperymentalna) ze Szwajcarii, ale dojdzie najwcześniej za 10 dni i jego skuteczność jest niepewna. Możliwe, że nie zadziała doklądnie tak jak pragniemy z przyjacielem który prowadzi na mnie terapię eksperymentalną tym lekiem. Trzymajcie kciuki!!


PS. Próbowałem też medyczną mj. W różnych formach (wapor, ciastka, oksydowana forma kapsułek do jelitowych budyń itd), w różnych dawkach i od różnych producentów. Żadna opcja nie była w stanie zlikwidować komponenty neuropatycznej bólu, co mnie bardzo rozczarowało. W tgej chwili mj nie stosuje, bo po prostu nie ma sensu zapierdolić się od tak.

PS2. Lekarz na wizycie w zeszłym tygodniu stwierdził ----> skończy się na tym, że wrócimy do pregabaliny (nic w tym złego, nie miałem złych skutków w czasie jej stosowania medycznego). Z drugiej strony jak już odstawiona, to można by już jej nie stosować. Ale chyba będzie trzeba.